Preludium stanu wojennego. 43 lata temu siłą zduszono strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej

2 grudnia 1981 r. na dach budynku Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa zeskoczyła z helikoptera transportowego drużyna z specplutonu antyterrorystycznego MO. Uczelnię otoczyło blisko tysiąc milicjantów, w tym kilka kompanii ZOMO. Siłą zduszono strajk podchorążych WOSP, niedoszłych oficerów Państwowej Straży Pożarnej.
Szturm milicji Preludium stanu wojennego. 43 lata temu siłą zduszono strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej
Szturm milicji / fot. ipn.gov.pl

Reżim postanowił sprawdzić reakcję społeczną na „wariant siłowy”. Przyszli kapitanowie i brygadierzy PSP – strażacy, nie stawiali oporu. Ze strony atakujących były mimo to w użyciu szturmowe pały MO i gaz łzawiący. Studenci pożarnictwa podjęli protest tydzień wcześniej. Podchorążowie obawiali się podporządkowania MON i militaryzacji szkoły.

Stan napięcia

W listopadzie 1981 r. na uczelniach przeciągał się stan napięcia. Przez niektóre polskie uczelnie przetaczała się druga fala strajków (po tej o rejestrację NZS). Strajkowali studenci radomskiej WSI. Mimo, że Niezależne Zrzeszenie Studentów wynegocjowało z władzami (MNiSzW) częściową autonomię uczelni.

Napięta była sytuacja w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa w Warszawie. Jej przyczyną było umiejscowienie uczelni w systemie szkolnictwa wyższego. Studenci żądali, by uczelnia została objęta projektem nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, a nie o szkolnictwie wojskowym i służb MSW. Obawiali się też, że będą wykorzystywani do tłumienia demonstracji. Problemem było również prawo własności budynku szkoły. Zdaniem władz należał on do MSW, choć ten powstał w 1928 roku ze składek społecznych.

Strajk

Od 18 listopada 1981 r. na terenie uczelni odbywały się wiece. 25 listopada 1981 r. proklamowano strajk okupacyjny, w którym – oprócz studentów, wzięła udział część kadry dydaktycznej.

Odpowiedzią na propozycje Komitetu Strajkowego była decyzja Rady Ministrów o rozwiązaniu uczelni z dniem 30 listopada 1981 r. Do tego czasu WOSP wykształciła 948 oficerów-inżynierów pożarnictwa,

Massmedia podległe Radiokomitetowi, czyli rządowi i partii podawały, że szkoła została opanowana przez „bojówkę ekstremy Solidarności”, którą miało być… dwóch przedstawicieli Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność”: Seweryn Jaworski, wiceprzewodniczący Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność” i Marek Hołuszko. Obaj za zgodą rektora przebywali na terenie szkoły oficerskiej.

Zaczęłą się akcja zastraszania. Część rodzin, szczególnie studentów spoza Warszawy, dała się „złapać”, gdy przybyła do stolicy. Na dworcach PKP i PKS byli „przechwytywani” przez funkcjonariuszy MSW, którzy wręczali im „deklaracje wystąpienia ze strajku” i formularze zgody na rozpoczęcie nauki w nowej uczelni.

Pacyfikacja

Po rozpoczęciu strajku budynek uczelni został otoczony przez ZOMO. Milicja ustawiła wokół szkoły płot.

W środę 2 grudnia 1981 r. ok. godz. 10 na polecenie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka nastąpiła pacyfikacja uczelni, przy wykorzystaniu funkcjonariuszy milicji i bojówek kompanii ZOMO, transporterów opancerzonych oraz śmigłowca transportowego.

Zza kordonów ZOMO z megafonów umieszczonych na milicyjnym samochodzie popłynął trzykrotnie komunikat wzywający do opuszczenia budynku. Odpowiedzi nie było. Ostateczny szturm zaczął się o g. 10.20. Na tyłach szkoły pojawiły się transportery opancerzone. Milicjanci przerzucili przez płot kładki, po których na dziedziniec WOSP dostały się cztery kompanie (ok. 500) zomowców.

Większość studentów, których na terenie uczelni było 347, zgromadziła się w auli na ostatnim piętrze szkoły. Wcześniej udało się wyrzucić przez okna część dokumentów. Tych, którzy nie zdążyli uciec, milicjanci wyłapywali i odizolowali w sali gimnastycznej.

Niedługo potem nastąpił szturm na aulę. Drzwi zostały wyważone. Na szczęście obyło się bez ofiar. Podchorążych rozproszono. Część udała się do domów. Część, ponad stu, studentów WOSP kontynuowała strajk na Politechnice Warszawskiej.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Projekt korekty płci ma zielone światło pilne
Projekt korekty płci ma zielone światło

Rząd prawdopodobnie skieruje do Sejmu projekt o uzgodnieniu płci. Chodzi o to, by osoby transpłciowe nie musiały pozywać własnych rodziców - pisze we wtorek "Rzeczpospolita".

Grenlandia. Co zrobi Donald Trump? tylko u nas
Grenlandia. Co zrobi Donald Trump?

6 czerwca 1951 roku amerykańska marynarka wojenna rozpoczęła gigantyczną, tajną operację pod kryptonimem Blue Jay (Niebieska Sójka). Ze stoczni w Norfolk w Wirginii wypłynęła flotylla 120 statków z dwunastoma tysiącami ludzi na pokładzie i ładunkiem ponad 300 tysięcy ton. Celem była Grenlandia.

Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o przyszłych relacjach z Trumpem: Będą dużo bardziej transakcyjne polityka
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o przyszłych relacjach z Trumpem: Będą dużo bardziej transakcyjne

- Relacje będą dużo bardziej transakcyjne - stwierdziła na antenie TVN24 minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Wyjaśniła również, że przemówienie prezydenta USA Donalda Trumpa "nie było łączące", a także że zostało ono skierowane głównie do Amerykanów.

Joe Biden: Opuszczam urząd, ale nie odpuszczam walki polityka
Joe Biden: Opuszczam urząd, ale nie odpuszczam walki

W poniedziałek Donald Trump został uroczyście zaprzysiężony na 47. prezydenta USA. Jego poprzednik Joe Biden podczas wizyty w bazie wojskowej Joint Base Andrews w Maryland skomentował przemówienie Trumpa.

Nasze kraje łączą wieloletnie więzi przyjaźni. Prezydent Andrzej Duda pogratulował Trumpowi polityka
"Nasze kraje łączą wieloletnie więzi przyjaźni". Prezydent Andrzej Duda pogratulował Trumpowi

Prezydent Andrzej Duda za pośrednictwem portalu X z okazji zaprzysiężenia na prezydenta USA złożył gratulacje Donaldowi Trumpowi. Polski przywódca liczy na dalszy rozwój polsko-amerykańskich relacji. - Nasze kraje łączą wieloletnie więzi przyjaźni - napisał Andrzej Duda.

Kazachstan: Sześciu policjantów skazanych za tortury Wiadomości
Kazachstan: Sześciu policjantów skazanych za tortury

Na trzy lata więzienia oraz pozbawienie stopni służbowych skazał sąd w mieście Kaskełen w obwodzie ałmackim na południu Kazachstanu sześciu funkcjonariuszy policji, którym udowodniono stosowanie tortur podczas zamieszek w styczniu 2022 r. – poinformował portal Radia Swoboda.

Donald Tusk pogratulował Donaldowi Trumpowi z ostatniej chwili
Donald Tusk pogratulował Donaldowi Trumpowi

W poniedziałek Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wcześniej na 50. wiceprezydenta USA został zaprzysiężony JD Vance. Donaldowi Trumpowi pogratulował… Donald Tusk.

Donald Trump ogłasza koniec Zielonego Ładu. Beata Szydło: Czas na Unię Europejską z ostatniej chwili
Donald Trump ogłasza koniec Zielonego Ładu. Beata Szydło: Czas na Unię Europejską

– Ogłoszę dziś stan wyjątkowy w energetyce, będziemy "wiercić, kochanie, wiercić" – powiedział prezydent Donald Trump w przemówieniu inauguracyjnym. Zapowiedział też zakończenie Nowego Zielonego Ładu i wycofanie przepisów promujących samochody elektryczne.

Były szef NATO Stoltenberg: W wielu kwestiach Trump miał rację Wiadomości
Były szef NATO Stoltenberg: W wielu kwestiach Trump miał rację

Zaproszony na inaugurację Donalda Trumpa Jens Stoltenberg, były premier Norwegii i poprzedni sekretarz generalny NATO, oświadczył, że choć w wielu kwestiach podczas pierwszej kadencji tego amerykańskiego prezydenta nie zgadzał się z nim, to w innych po czasie musi przyznać mu rację.

Donald Trump zaprzysiężony na prezydenta USA pilne
Donald Trump zaprzysiężony na prezydenta USA

W poniedziałek Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wcześniej na 50. wiceprezydenta USA został zaprzysiężony JD Vance.

REKLAMA

Preludium stanu wojennego. 43 lata temu siłą zduszono strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej

2 grudnia 1981 r. na dach budynku Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa zeskoczyła z helikoptera transportowego drużyna z specplutonu antyterrorystycznego MO. Uczelnię otoczyło blisko tysiąc milicjantów, w tym kilka kompanii ZOMO. Siłą zduszono strajk podchorążych WOSP, niedoszłych oficerów Państwowej Straży Pożarnej.
Szturm milicji Preludium stanu wojennego. 43 lata temu siłą zduszono strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej
Szturm milicji / fot. ipn.gov.pl

Reżim postanowił sprawdzić reakcję społeczną na „wariant siłowy”. Przyszli kapitanowie i brygadierzy PSP – strażacy, nie stawiali oporu. Ze strony atakujących były mimo to w użyciu szturmowe pały MO i gaz łzawiący. Studenci pożarnictwa podjęli protest tydzień wcześniej. Podchorążowie obawiali się podporządkowania MON i militaryzacji szkoły.

Stan napięcia

W listopadzie 1981 r. na uczelniach przeciągał się stan napięcia. Przez niektóre polskie uczelnie przetaczała się druga fala strajków (po tej o rejestrację NZS). Strajkowali studenci radomskiej WSI. Mimo, że Niezależne Zrzeszenie Studentów wynegocjowało z władzami (MNiSzW) częściową autonomię uczelni.

Napięta była sytuacja w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa w Warszawie. Jej przyczyną było umiejscowienie uczelni w systemie szkolnictwa wyższego. Studenci żądali, by uczelnia została objęta projektem nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, a nie o szkolnictwie wojskowym i służb MSW. Obawiali się też, że będą wykorzystywani do tłumienia demonstracji. Problemem było również prawo własności budynku szkoły. Zdaniem władz należał on do MSW, choć ten powstał w 1928 roku ze składek społecznych.

Strajk

Od 18 listopada 1981 r. na terenie uczelni odbywały się wiece. 25 listopada 1981 r. proklamowano strajk okupacyjny, w którym – oprócz studentów, wzięła udział część kadry dydaktycznej.

Odpowiedzią na propozycje Komitetu Strajkowego była decyzja Rady Ministrów o rozwiązaniu uczelni z dniem 30 listopada 1981 r. Do tego czasu WOSP wykształciła 948 oficerów-inżynierów pożarnictwa,

Massmedia podległe Radiokomitetowi, czyli rządowi i partii podawały, że szkoła została opanowana przez „bojówkę ekstremy Solidarności”, którą miało być… dwóch przedstawicieli Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność”: Seweryn Jaworski, wiceprzewodniczący Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność” i Marek Hołuszko. Obaj za zgodą rektora przebywali na terenie szkoły oficerskiej.

Zaczęłą się akcja zastraszania. Część rodzin, szczególnie studentów spoza Warszawy, dała się „złapać”, gdy przybyła do stolicy. Na dworcach PKP i PKS byli „przechwytywani” przez funkcjonariuszy MSW, którzy wręczali im „deklaracje wystąpienia ze strajku” i formularze zgody na rozpoczęcie nauki w nowej uczelni.

Pacyfikacja

Po rozpoczęciu strajku budynek uczelni został otoczony przez ZOMO. Milicja ustawiła wokół szkoły płot.

W środę 2 grudnia 1981 r. ok. godz. 10 na polecenie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka nastąpiła pacyfikacja uczelni, przy wykorzystaniu funkcjonariuszy milicji i bojówek kompanii ZOMO, transporterów opancerzonych oraz śmigłowca transportowego.

Zza kordonów ZOMO z megafonów umieszczonych na milicyjnym samochodzie popłynął trzykrotnie komunikat wzywający do opuszczenia budynku. Odpowiedzi nie było. Ostateczny szturm zaczął się o g. 10.20. Na tyłach szkoły pojawiły się transportery opancerzone. Milicjanci przerzucili przez płot kładki, po których na dziedziniec WOSP dostały się cztery kompanie (ok. 500) zomowców.

Większość studentów, których na terenie uczelni było 347, zgromadziła się w auli na ostatnim piętrze szkoły. Wcześniej udało się wyrzucić przez okna część dokumentów. Tych, którzy nie zdążyli uciec, milicjanci wyłapywali i odizolowali w sali gimnastycznej.

Niedługo potem nastąpił szturm na aulę. Drzwi zostały wyważone. Na szczęście obyło się bez ofiar. Podchorążych rozproszono. Część udała się do domów. Część, ponad stu, studentów WOSP kontynuowała strajk na Politechnice Warszawskiej.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe