Czystki w "Gazecie Wyborczej"? Z łamów znikają popularne nazwiska
27 grudnia media obiegła informacja, że Monika Olejnik zakończyła współpracę z "Gazetą Wyborczą". Dziennikarka zamieściła tam swój ostatni felieton, w którym skrytykowała m.in. rząd Donalda Tuska.
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- "Od 1 stycznia czekają nas wzrosty cen energii"
- Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate
- Cieszyn: Zakończono akcję ratowniczą w zawalonej kamienicy. Tragiczne informacje
Czystki w "Gazecie Wyborczej"? Monika Olejnik się żegna
Kilka dni wcześniej, w tekście zatytułowanym "Niepożegnanie Moniki Olejnik" dziennikarka pożegnała się z czytelnikami "Gazety Wyborczej", jednocześnie zapowiadając, że wkrótce zacznie realizować "nowe pomysły w mediach". Wspomniała także o polityce i swojej chorobie nowotworowej.
Obecna władza też przekracza granice, wchodząc do klasztoru dominikanów w poszukiwaniu człowieka, który jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ciężar sprawy nie usprawiedliwia takiego kroku
– napisała, nawiązując do wydarzenia, które miało miejsce 19 grudnia w Lublinie, gdy w poszukiwaniu Marcina Romanowskiego, posiadającego azyl polityczny na Węgrzech, policja przeszukała dominikański klasztor.
Z łamów znikają popularne nazwiska
Teraz Wirtualne Media poinformowały, że z "Gazety Wyborczej" znikną również felietony dwojga innych, znanych publicystów – Jacka Żakowskiego, jednego z założycieli gazety, i Magdaleny Środy, dotychczas niekwestionowanego autorytetu środowiska skupionego wokół periodyku.
Od 1 stycznia rezygnujemy ze stałych cotygodniowych felietonów Moniki Olejnik, Magdaleny Środy i Jacka Żakowskiego w codziennym głównym grzbiecie "Gazety Wyborczej"
– przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Wyborczej".
Bardzo dziękujemy im za dotychczasową wieloletnią współpracę, to był dla nas zaszczyt. Nasze łamy są wciąż dla nich otwarte i będziemy publikować ich teksty, ale już nie w rytmie cotygodniowym. Chcemy stawiać w wydaniu papierowym na większą różnorodność i różnych autorów, dlatego na stałe nikt ich nie zastąpi
– wyjaśnił Imielski.
Teksty Żakowskiego i Środy od dawna ukazywały się w internetowych wydaniach "Wyborczej".