Dramat w Rzeszowie. Podała dziecko przez okno, a sama zginęła
Informacja o pożarze mieszkania na parterze w czteropiętrowym bloku przy ul. Iranka-Osmeckiego 31 straż pożarna otrzymała o godz. 12.42. Na miejsce zostało zadysponowanych pięć zastępów straży pożarnej
– Straż pożarna przyjechała dość szybko, ale najpierw sąsiedzi nosili wodę wiadrami i sami próbowali ugasić pożar
– portal cytuje informacje od jednego z czytelników.
– Ogień był tak duży, że wylatywał na zewnątrz mieszkania
– dodał mężczyzna.
Dramat w Rzeszowie. Podała dziecko przez okno, a sama zginęła
- Jeszcze przed przyjazdem strażaków z mieszkania ewakuowane zostało trzyletnie dziecko. Mężczyzna, który pomagał w jego wyniesieniu na zewnątrz, doznał lekkich poparzeń
- powiedział polsatnews.pl bryg. Marcin Betleja z podkarpackiej KW PSP.
Jak podała rzeszowska policja, uratowanym dzieckiem była 3-letnia dziewczynka.
"Seniorka zdołała przez okno przekazać ją znajdującej się na zewnątrz osobie. (Dziecko) trafiło do szpitala na badania. Na szczęście jego życiu nic nie zagraża"
- poinformowano.
Policja i prokuratura wyjaśniają przyczyny zdarzenia
Ze względu na duże zadymienie strażacy ewakuowali z klatki 6 osób. Przyczyna pojawienia się ognia nie jest na razie znana, zostanie ustalona
Na razie przyczyna pojawienia się ognia pozostaje nieznana. Wyjaśnianiem sprawy zajmują się policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.