Redaktor naczelny „TS": Koszty Zielonego Ładu są zatrważające
Michał Ossowski przekonywał, że powodem ostatnich zwolnień grupowych jest przede wszystkim polityka klimatyczna.
Solidarność mówi o tym od lat
- Mówi się o tym jeszcze mało, chociaż w ostatnim czasie coraz więcej. Solidarność o tym mówi od lat. Ostrzegała, ostrzega i będzie ostrzegać. Jaki wpływ ma klimat, polityka klimatyczna na zamykanie zakładów? Bardzo prosty. Rosną koszty energii
- powiedział.
- Cały czas się stawia nowe ograniczenia, nowe rygory dotyczące prowadzenia działalności. Proszę zobaczyć, gdzie są zwolnienia grupowe. Są w dużych zakładach pracy, są w przemyśle ciężkim
- dodał.
- Mamy ogromne problemy, jeśli chodzi o Grupę Azoty. Mamy ogromne problemy, jeśli chodzi choćby o niedawny przykład Beko, który przeniósł się ze względu na wysokie koszty produkcji. Mamy Rafako, mamy przemysł energochłonny
- wymieniał redaktor naczelny "Tygodnika Solidarność".
- Mamy system ETS, który powoduje, że do cen energii musimy dopłacać dla ratowania klimatu, dla promowania energii ze źródeł odnawialnych. To powoduje wysoki koszt energii, powoduje wyższy koszt produkcji. Energia jest jednym z największych składowych, zwłaszcza jeśli chodzi o przemysł energochłonny
- przekonywał, mówiąc o hutnictwie czy cementownie.
- Polityka klimatyczna doprowadza do zubożenia Europy i także do zubożenia Polski. (...) Niedawno opublikowaliśmy na ten temat obszerny raport, w którym wykazujemy, jakie są koszty transformacji energetycznej i te koszty są zatrważające
- zaznaczył.
Płaca minimalna rośnie zbyt wolno
- Mamy jedne z najniższych kosztów pracy w Europie. Problem z płacą minimalną mamy z kolei taki, że w moim przekonaniu ona rośnie jeszcze zbyt wolno. Wzrost płacy minimalnej spowodowałby ożywienie gospodarcze
- powiedział Michał Ossowski, pytany o koszty przedsiębiorców. Dodał również:
- Jeżeli pan ma pieniądze, no to pan ma jakiś wybór. Jeśli ma pan więcej, to kupi pan drożej, jeśli ma pan mniej, to kupi pan taniej, ale pan wybór ma. Jeśli pan pieniędzy nie ma, to pan nic nie kupi. I taką sytuację mieliśmy w Polsce. Niech Pan zobaczy, jak zmienił się poziom ubóstwa na przestrzeni ostatnich lat
- przekonywał w odniesieniu do wzrostu płacy minimalnej.
- Jeżeli pieniędzy na rynku nie ma, to wtedy mamy kryzys. Wtedy nie ma konkurencyjności, nie ma zbytu. Ludzie nie mają pieniędzy i ich nie wydają. W związku z tym przedsiębiorcy też nie zarabiają
- powiedział Michał Ossowski.
W rozmowie poruszono także problem umów śmieciowych i składek zdrowotnych. Rozmawiano także o emeryturach.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy TUTAJ.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Duda w Radiu Zachód: Firmy nie powinny płacić za emisję CO2