Jerzy Bukowski: Degradacyjna porażka prezydenta Dudy

Nie po raz pierwszy i nie ostatni bieżąca polityka wygrała z narodowymi imponderabiliami.
 Jerzy Bukowski: Degradacyjna porażka prezydenta Dudy
/ YT, print screen
         Zaledwie trzy tygodnie temu Prezydent RP obiecał, że po zawetowaniu zawierającej - jego zdaniem - wyłącznie błędy prawne tzw. ustawy degradacyjnej sam wystąpi z inicjatywą ustawodawczą w tej materii. Podkreślił przy tym, że jego opinia na temat zdrajców Polski w wojskowych mundurach z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele jest identyczna, jak parlamentu, który uchwalił tę ustawę i zapowiedział rychłe konsultacje z ministrem obrony narodowej, szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz przedstawicielami organizacji kombatanckich i skupiających ofiary stanu wojennego.
      Wypowiadając publicznie te słowa prezydent Andrzej Duda nie wiedział, że bardzo szybko spotka go przykra niespodzianka ze strony zaplecza politycznego, czyli Prawa i Sprawiedliwości, które ustami swojego prezesa uznało sprawę ustawy umożliwiającej pozbawienie stopni członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz żołnierzy rezerwy i innych osób, które w latach 1943-1990 swoją postawą w szeregach armii sprzeniewierzyły się polskiej racji stanu, za definitywnie zamkniętą.
      Tak zdecydowana deklaracja Jarosława Kaczyńskiego przesądziła o wyniku zapowiedzianej debaty, w której wzięli jeszcze udział prezes Instytutu Pamięci Narodowej i przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Jej efektem było zdawkowe oświadczenie rzecznika prasowego Prezydenta RP, który powiedział dziennikarzom, że ocena postępowania ludzi, którzy mieli zostać objęci ustawą będzie miała charakter symboliczny i przybierze postać uchwały.
      Nie po raz pierwszy i nie ostatni bieżąca polityka wygrała z narodowymi imponderabiliami. Prezydentowi Dudzie nie pozostaje już teraz nic innego jak wiara w to, że opinia publiczna prędko zapomni o jego jednoznacznej deklaracji z 30 marca. Tak się jednak nie stanie. Już czytam w wielu portalach internetowych bardzo ostre słowa krytyki ze strony tych środowisk, które - jak np. od wielu lat domagające się zdegradowania przynajmniej członków WRON i oficerów skazanych prawomocnymi wyrokami sądów za zwalczanie polskiego podziemia zbrojnego po 1944 roku Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - źle oceniają rejteradę prezydenta Dudy.
      Jeżeli pierwszy obywatel Rzeczypospolitej składa publiczne obietnice, po czym wycofuje się z nich po trzech tygodniach nie próbując znaleźć jakiegoś kompromisowego rozwiązania i wyjścia z podniesionym czołem z niewątpliwie trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł, trudno go chwalić. To przecież właśnie od głowy państwa mamy prawo oczekiwać wznoszenia się ponad doraźne kwestie polityczne na rzecz kultywowania wysokich wartości oraz umiejętności zażegnywania kryzysów, obojętne przez kogo wywoływanych. Takiej postawy wymaga piastowanie najwyższego urzędu w kraju.
     Niestety, prezydent Andrzej Duda nazbyt szybko ogłosił kapitulację w sprawie, która będzie mu zapewne wypominana do końca kadencji i niewykluczone, że w jakiejś mierze zaważy na tym, czy wygra drugą.
     A może nastąpi jeszcze jakiś nieoczekiwany w tej chwili, ale zasadniczy zwrot w tej sprawie?
 
 

 

POLECANE
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta z ostatniej chwili
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta

Prezydent podpisał zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim. Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę

Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tys. protestów wyborczych. 9,2 tys. z nich zostało już zarejestrowanych – przekazała w środę po południu Monika Drwal z zespołu prasowego SN.

Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa Wiadomości
Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa

Prof. Andrzej Nowak, który na przełomie maja i czerwca odwiedził Kijów, opowiedział w Biały Kruk TV o swoim pobycie na Ukrainie, wciąż walczącej z Rosją.

Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek z ostatniej chwili
Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek

"Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!" – napisał w środę, po zakończeniu się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent elekt Karol Nawrocki.

 Trwa nielegalne ponowne przeliczanie głosów? Szokujące doniesienia Marka Jakubiaka z ostatniej chwili
Trwa nielegalne "ponowne przeliczanie głosów"? Szokujące doniesienia Marka Jakubiaka

Coraz więcej oburzonych głosów wokół pomysłu ponownego przeliczania głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Niedawny kandydat w wyborach z pierwszej tury, Marek Jakubiak mówi wprost: "Jest to polska wersja rumuńskiego scenariusza, realizowany przez Romana Giertycha, całą tę grupę wspierającą Donalda Tuska i oczywiście Unię Europejską". Poseł mówi też o "tajnych spotkaniach" na których miałoby dochodzić do ponownego liczenia głosów.

Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu z ostatniej chwili
Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu

– Podczas RBN przekazałem prezydentowi i prezydentowi elektowi, że w interesie państwa polskiego jest rozwianie wszelkich wątpliwości, aby nikt nie mógł kwestionować procedur wyborczych i wyniku wyborów – oświadczył w środę premier Donald Tusk.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław rusza z kampanią meldunkową. Z danych podanych przez MPWiK wynika, że zużycie wody odpowiada populacji około 900 tys. osób. To o blisko 300 tys. więcej niż oficjalnie zameldowanych.

Prezydent zabrał głos po posiedzeniu RBN. To pewien precedens z ostatniej chwili
Prezydent zabrał głos po posiedzeniu RBN. "To pewien precedens"

Prezydent elekt Karol Nawrocki po raz pierwszy uczestniczył w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Został zaproszony przez prezydenta Andrzeja Dudę w charakterze gościa.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Procesje Bożego Ciała 19 czerwca 2025 r. i wyścig "PZU Gran Fondo Lublin 2025" 22 czerwca 2025 r. spowodują czasowe zamknięcia ulic w Lublinie. Sprawdź alternatywne trasy i godziny.

Wejście Karola Nawrockiego na posiedzenie RBN. Reakcje polityków koalicji bezcenne [WIDEO] z ostatniej chwili
Wejście Karola Nawrockiego na posiedzenie RBN. Reakcje polityków koalicji bezcenne [WIDEO]

Karol Nawrocki przyszedł w środę na spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołanego przez prezydenta Andrzeja Dudę w związku z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie. Wejście prezydenta elekta na salę obrad przykuło uwagę obserwatorów. " Karol Nawrocki wszedł jak do siebie i wszyscy, włącznie z Donaldem Tuskiem, wyczuli tę aurę" - pisze jeden z komentatorów na platformie X. 

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Degradacyjna porażka prezydenta Dudy

Nie po raz pierwszy i nie ostatni bieżąca polityka wygrała z narodowymi imponderabiliami.
 Jerzy Bukowski: Degradacyjna porażka prezydenta Dudy
/ YT, print screen
         Zaledwie trzy tygodnie temu Prezydent RP obiecał, że po zawetowaniu zawierającej - jego zdaniem - wyłącznie błędy prawne tzw. ustawy degradacyjnej sam wystąpi z inicjatywą ustawodawczą w tej materii. Podkreślił przy tym, że jego opinia na temat zdrajców Polski w wojskowych mundurach z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele jest identyczna, jak parlamentu, który uchwalił tę ustawę i zapowiedział rychłe konsultacje z ministrem obrony narodowej, szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz przedstawicielami organizacji kombatanckich i skupiających ofiary stanu wojennego.
      Wypowiadając publicznie te słowa prezydent Andrzej Duda nie wiedział, że bardzo szybko spotka go przykra niespodzianka ze strony zaplecza politycznego, czyli Prawa i Sprawiedliwości, które ustami swojego prezesa uznało sprawę ustawy umożliwiającej pozbawienie stopni członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz żołnierzy rezerwy i innych osób, które w latach 1943-1990 swoją postawą w szeregach armii sprzeniewierzyły się polskiej racji stanu, za definitywnie zamkniętą.
      Tak zdecydowana deklaracja Jarosława Kaczyńskiego przesądziła o wyniku zapowiedzianej debaty, w której wzięli jeszcze udział prezes Instytutu Pamięci Narodowej i przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Jej efektem było zdawkowe oświadczenie rzecznika prasowego Prezydenta RP, który powiedział dziennikarzom, że ocena postępowania ludzi, którzy mieli zostać objęci ustawą będzie miała charakter symboliczny i przybierze postać uchwały.
      Nie po raz pierwszy i nie ostatni bieżąca polityka wygrała z narodowymi imponderabiliami. Prezydentowi Dudzie nie pozostaje już teraz nic innego jak wiara w to, że opinia publiczna prędko zapomni o jego jednoznacznej deklaracji z 30 marca. Tak się jednak nie stanie. Już czytam w wielu portalach internetowych bardzo ostre słowa krytyki ze strony tych środowisk, które - jak np. od wielu lat domagające się zdegradowania przynajmniej członków WRON i oficerów skazanych prawomocnymi wyrokami sądów za zwalczanie polskiego podziemia zbrojnego po 1944 roku Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - źle oceniają rejteradę prezydenta Dudy.
      Jeżeli pierwszy obywatel Rzeczypospolitej składa publiczne obietnice, po czym wycofuje się z nich po trzech tygodniach nie próbując znaleźć jakiegoś kompromisowego rozwiązania i wyjścia z podniesionym czołem z niewątpliwie trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł, trudno go chwalić. To przecież właśnie od głowy państwa mamy prawo oczekiwać wznoszenia się ponad doraźne kwestie polityczne na rzecz kultywowania wysokich wartości oraz umiejętności zażegnywania kryzysów, obojętne przez kogo wywoływanych. Takiej postawy wymaga piastowanie najwyższego urzędu w kraju.
     Niestety, prezydent Andrzej Duda nazbyt szybko ogłosił kapitulację w sprawie, która będzie mu zapewne wypominana do końca kadencji i niewykluczone, że w jakiejś mierze zaważy na tym, czy wygra drugą.
     A może nastąpi jeszcze jakiś nieoczekiwany w tej chwili, ale zasadniczy zwrot w tej sprawie?
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe