Paweł Janowski: "Trzaskowski antyfaszysta"

Minął piątek 10 sierpnia 2018 r. Warszawa zadrżała w posadach. Pan prawie już kandydat na kandydata na ważny urząd ogłosił donośnym głosem: „Zdelegalizować Obóz Narodowo-Radykalny!”. I dodał: „Jeżeli wygram wybory, to w warszawskim ratuszu powstanie komórka, która będzie się sprzeciwiać, dokumentować i walczyć ze wszystkimi przejawami rasizmu i faszyzmu”. Aktywna i doniosła to będzie komórka. Będzie doniosła i będzie donosiła. Jak na poważną komórkę przystało.
 Paweł Janowski: "Trzaskowski antyfaszysta"
/ Youtube.com
Słowa pana Rafała brzmiały w 18 dzielnicach przez 18 godzin. A może dłużej. Ludzie spać nie mogli, dzieci bały się huśtać, robotnicy nie mogli się skupić, a sąsiad zachwiał się niespodzianie. Ale ja nie bałem się słuchać tych słów. Dotarły do mnie, choć jestem przygłuchy i z małego miasta. W tej ważnej chwili, gdy słowa Rafała unosiły się nad Warszawą, siedziałem spokojnie na ławce, w cieniu śmietnika na Mokotowie. Dzień chylił się ku zachodowi, gospodynie spacerowały ze swoimi czworonożnymi pociechami. Spacerowały przepisowo w kagańcach, na smyczach. Pociechy oczywiście, a gospodynie z workami w kieszeniach. „Piękny, obywatelski krajobraz” – pomyślałem. I nie przestawałem siedzieć i cieszyć swoich zmysłów ekologicznymi zapachami rozkładających się resztek poobiednich, widokami walających się odpadów roznoszonych przez koty i inne stworzenia boże. „Dobrzy ludzie tu mieszkają” – przemknęła myśl. Dzielą się tym, co mają najlepszego. A Magistrat warszawski nie przeszkadza. Ekologiczne dokarmia gryzonie, ptaki i robale.

Spokój mej duszy zakłócały słowa Rafała, które usiadły na daszku pobliskiego śmietnika i krzyczały: „Zdelegalizować! Oni nawołują do nienawiści. Oni są jak faszyści”. Słuchałem i coraz bardziej siedziałem. Bo coraz bardziej czekałem na Rafała. Zrozumiałem, że tylko on może zatrzymać falę faszyzmu, upałów, nienawiści, braku nowoczesności i Internetu, klaustrofobii i ksenofobii w stołecznym mieście. Dlatego czekałem. Czekałem nie dla siebie, ale dla przyszłych pokoleń warszawiaków czekałem.

Siedziałem i czekałem. Ławka nie była podpisana, ale była świeżo malowana, więc pomyślałem, że może przyjdzie pan Rafał i zapyta o moje troski, bóle w kręgosłupie i pozostałe niepokoje egzystencjalne. Brakowało mi jego pociechy. Więc wyciągnąłem z biodegradowalnej reklamówki nowe wydanie Morina i zacząłem czytać na głos, po francusku. Moje skołatane serce i sąsiad opierający się twarzą o trawnik poruszyli się niespokojnie. Chmury nagle wzburzyły się nad Mokotowem. Jakieś grzmoty, jakieś łomoty i huk. Twarz Bronisława Geremka pojawiła się na nieboskłonie. Morin wypadł mi z ręki. Chwyciłem się ławki Rafała i spojrzałem. A jak tak spojrzałem, to zrozumiałem. Dzień się jeszcze bardziej przechylił, podobnie jak sąsiad na ławce obok. Rafała ni widu, ni słychu. Serce mi kołatało.

I nagle cisza. Byłem tylko ja, ławka, pragnienie bycia nowoczesnym antyfaszystą i niewyraźny sąsiad obok. To było olśniewające doznanie, jakby Parada Równości przejechała mi przez wyobraźnię. „Tęczowym antyfaszystą zostać” – pomyślałem. I w tej chwili nadjechał bus, wyskoczyła blondynka z brunetem, krzyknęli: „Precz z faszystami!”. Strzelili fotkę na tle, wsiedli i odjechali. Ławki mi nie zabrali. Powiedzieli, że mogę sobie zabrać na działkę. „Ale ja nie mam działki!” – zawołałem. Kto mi da działkę? Mam tylko ławkę. Pójdę do Magistratu i poproszę. Metodą na kuratora. Może być w Centrum albo w Wilanowie.

Gdy tak za nimi wołałem, to sąsiad z ławki obok mocno wsłuchany w odgłosy matki Ziemi, lekko się poruszył i spytał: „Czy to moja stara wołała do domu?”. „Nie” – odpowiedziałem. I dodałem: „Krzyczą na faszystów”. Wstałem. Wziąłem ławkę i poszedłem szukać działki na mieście. Sąsiad leżał niewzruszony.

dr Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (34/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis z ostatniej chwili
Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis

Była europoseł Platformy Obywatelskiej Danuta Hübner uderzyła w prezydenta elekta Karola Nawrockiego... ordynarnym fejkiem.

Sikorski zamiast Tuska? Kuluarowe plotki polityka
Sikorski zamiast Tuska? Kuluarowe plotki

W sejmowych kuluarach krąży pogłoski o potencjalnych zmianach na stanowisku premiera. Według nieoficjalnych doniesień, w przypadku braku wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, premiera mógłby zastąpić Radosław Sikorski, którego na fotelu szefa dyplomacji miałby z kolei zastąpić Rafał Trzaskowski.

Nie żyje wybitna aktorka Ewa Dałkowska Wiadomości
Nie żyje wybitna aktorka Ewa Dałkowska

Środowisko teatralne i filmowe żegna dziś Ewę Dałkowską. Aktorka o niezwykłej charyzmie i dorobku artystycznym zmarła w wieku 78 lat po ciężkiej chorobie.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Z powodu remontu nawierzchni ul. Obrońców Wybrzeża i związanego z nim całkowitego zamknięcia ulicy dla ruchu drogowego, od poniedziałku 9 czerwca 2025 zmienią się trasy komunikacji miejskiej.

Niemcy w szoku. Masowa bójka na ulicach Schwerin z ostatniej chwili
Niemcy w szoku. Masowa bójka na ulicach Schwerin

W mieście Schwerin doszło do masowej bójki, w której brało udział około 150 dorosłych. Powodem miała być kłótnia dzieci. Trzy osoby trafiły do szpitala.

75-letnia Polka zaginęła w centrum Pragi. Rodzina i policja proszą o pomoc Wiadomości
75-letnia Polka zaginęła w centrum Pragi. Rodzina i policja proszą o pomoc

W centrum Pragi zaginęła 75-letnia obywatelka Polski, Stanisława Szumierz. Kobieta była ostatnio widziana w sobotnie przedpołudnie, około godziny 11:00, w górnej części placu Wacława, skąd wyszła na chwilę zapalić papierosa przed hotelem. Od tamtej pory ślad po niej zaginął.

Dania podnosi wiek emerytalny do rekordowego w Europie. Politycy uprzywilejowani Wiadomości
Dania podnosi wiek emerytalny do rekordowego w Europie. Politycy uprzywilejowani

Dania zwiększyła wiek emerytalny do 70 lat, co czyni ją liderem w Europie i jednym z krajów o najwyższym wieku emerytalnym na świecie. Ustawa została przyjęta przez parlament większością głosów: 81 za, 21 przeciw. Zmiana obejmie osoby urodzone po 31 grudnia 1970 roku i będzie wprowadzana stopniowo do 2040 roku.

TikTok blokuje niebezpieczny trend. Eksperci: To za mało Wiadomości
TikTok blokuje niebezpieczny trend. Eksperci: To za mało

TikTok ponownie znalazł się w ogniu krytyki - tym razem za popularny hashtag #skinnytok, który przez długie miesiące niepokoił psychologów, lekarzy i organizacje zajmujące się zdrowiem psychicznym. Choć na pierwszy rzut oka miał być niewinną inspiracją do zdrowszego stylu życia, szybko przekształcił się w niebezpieczne zjawisko.

USA wydają pilne ostrzeżenie – Charków to dopiero początek. Potężne rosyjskie uderzenie już niebawem pilne
USA wydają pilne ostrzeżenie – Charków to dopiero początek. Potężne rosyjskie uderzenie już niebawem

W ciągu najbliższych dni Rosja planuje potężne, asymetryczne uderzenie na Ukrainę – ostrzegają amerykańscy urzędnicy. To odpowiedź na ukraińską operację “Pajęczyna”, w której zniszczono ok. 20–40 rosyjskich samolotów na czterech lotniskach wojskowych

Państwa graniczne UE boją się, że ETPC zablokuje zaostrzenie polityki migracyjnej tylko u nas
Państwa graniczne UE boją się, że ETPC zablokuje zaostrzenie polityki migracyjnej

Wiele państw Unii Europejskiej, które wcześniej otworzyły szeroko swoje wrota dla migrantów, boi się teraz, że gdy właśnie ograniczają i zaostrzają swoja politykę migracyjna, wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zmuszą je do cofnięcia się z tych planów, co jest bardzo trudne z powodu polityki wewnętrznej, w której obywatele oczekują powrotu do normalności i bezpieczeństwa publicznego.

REKLAMA

Paweł Janowski: "Trzaskowski antyfaszysta"

Minął piątek 10 sierpnia 2018 r. Warszawa zadrżała w posadach. Pan prawie już kandydat na kandydata na ważny urząd ogłosił donośnym głosem: „Zdelegalizować Obóz Narodowo-Radykalny!”. I dodał: „Jeżeli wygram wybory, to w warszawskim ratuszu powstanie komórka, która będzie się sprzeciwiać, dokumentować i walczyć ze wszystkimi przejawami rasizmu i faszyzmu”. Aktywna i doniosła to będzie komórka. Będzie doniosła i będzie donosiła. Jak na poważną komórkę przystało.
 Paweł Janowski: "Trzaskowski antyfaszysta"
/ Youtube.com
Słowa pana Rafała brzmiały w 18 dzielnicach przez 18 godzin. A może dłużej. Ludzie spać nie mogli, dzieci bały się huśtać, robotnicy nie mogli się skupić, a sąsiad zachwiał się niespodzianie. Ale ja nie bałem się słuchać tych słów. Dotarły do mnie, choć jestem przygłuchy i z małego miasta. W tej ważnej chwili, gdy słowa Rafała unosiły się nad Warszawą, siedziałem spokojnie na ławce, w cieniu śmietnika na Mokotowie. Dzień chylił się ku zachodowi, gospodynie spacerowały ze swoimi czworonożnymi pociechami. Spacerowały przepisowo w kagańcach, na smyczach. Pociechy oczywiście, a gospodynie z workami w kieszeniach. „Piękny, obywatelski krajobraz” – pomyślałem. I nie przestawałem siedzieć i cieszyć swoich zmysłów ekologicznymi zapachami rozkładających się resztek poobiednich, widokami walających się odpadów roznoszonych przez koty i inne stworzenia boże. „Dobrzy ludzie tu mieszkają” – przemknęła myśl. Dzielą się tym, co mają najlepszego. A Magistrat warszawski nie przeszkadza. Ekologiczne dokarmia gryzonie, ptaki i robale.

Spokój mej duszy zakłócały słowa Rafała, które usiadły na daszku pobliskiego śmietnika i krzyczały: „Zdelegalizować! Oni nawołują do nienawiści. Oni są jak faszyści”. Słuchałem i coraz bardziej siedziałem. Bo coraz bardziej czekałem na Rafała. Zrozumiałem, że tylko on może zatrzymać falę faszyzmu, upałów, nienawiści, braku nowoczesności i Internetu, klaustrofobii i ksenofobii w stołecznym mieście. Dlatego czekałem. Czekałem nie dla siebie, ale dla przyszłych pokoleń warszawiaków czekałem.

Siedziałem i czekałem. Ławka nie była podpisana, ale była świeżo malowana, więc pomyślałem, że może przyjdzie pan Rafał i zapyta o moje troski, bóle w kręgosłupie i pozostałe niepokoje egzystencjalne. Brakowało mi jego pociechy. Więc wyciągnąłem z biodegradowalnej reklamówki nowe wydanie Morina i zacząłem czytać na głos, po francusku. Moje skołatane serce i sąsiad opierający się twarzą o trawnik poruszyli się niespokojnie. Chmury nagle wzburzyły się nad Mokotowem. Jakieś grzmoty, jakieś łomoty i huk. Twarz Bronisława Geremka pojawiła się na nieboskłonie. Morin wypadł mi z ręki. Chwyciłem się ławki Rafała i spojrzałem. A jak tak spojrzałem, to zrozumiałem. Dzień się jeszcze bardziej przechylił, podobnie jak sąsiad na ławce obok. Rafała ni widu, ni słychu. Serce mi kołatało.

I nagle cisza. Byłem tylko ja, ławka, pragnienie bycia nowoczesnym antyfaszystą i niewyraźny sąsiad obok. To było olśniewające doznanie, jakby Parada Równości przejechała mi przez wyobraźnię. „Tęczowym antyfaszystą zostać” – pomyślałem. I w tej chwili nadjechał bus, wyskoczyła blondynka z brunetem, krzyknęli: „Precz z faszystami!”. Strzelili fotkę na tle, wsiedli i odjechali. Ławki mi nie zabrali. Powiedzieli, że mogę sobie zabrać na działkę. „Ale ja nie mam działki!” – zawołałem. Kto mi da działkę? Mam tylko ławkę. Pójdę do Magistratu i poproszę. Metodą na kuratora. Może być w Centrum albo w Wilanowie.

Gdy tak za nimi wołałem, to sąsiad z ławki obok mocno wsłuchany w odgłosy matki Ziemi, lekko się poruszył i spytał: „Czy to moja stara wołała do domu?”. „Nie” – odpowiedziałem. I dodałem: „Krzyczą na faszystów”. Wstałem. Wziąłem ławkę i poszedłem szukać działki na mieście. Sąsiad leżał niewzruszony.

dr Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (34/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe