Marcin Brixen: Jak pisać o wrześniu 39

Do klasy Łukaszka weszła pani pedagog i oznajmiła, że jest spotkanie z gościem, na auli. Za kwadrans. I ona natychmiast potrzebuje publiczność. n- To nie telewizja! - wściekła się pani polonistka. - Niech pani sobie złapie kogoś na ulicy!
 Marcin Brixen: Jak pisać o wrześniu 39
/ morguefile.com
Do klasy Łukaszka weszła pani pedagog i oznajmiła, że jest spotkanie z gościem, na auli. Za kwadrans. I ona natychmiast potrzebuje publiczność.
- To nie telewizja! - wściekła się pani polonistka. - Niech pani sobie złapie kogoś na ulicy!
- To muszą być uczniowie - upierała się pani pedagog. - Do szkoły przychodzi się żeby rozmawiać właśnie z uczniami. Kogo ja mam dać? Emerytów?
- A co to za gość? - zapytała zaciekawiona dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Dziennikarz - rzekła z dumą pani pedagog. - Znany!
- Czego nas może nauczyć dziennikarz? - zadudnił Gruby Maciek.
- Pisać! - zawołała pani pedagog.
- Przecież umiemy pisać! - parsknął okularnik z trzeciej ławki.
- Śmiem wątpić! - powiedziała polonistka. - Nauka pisania bardzo wam się przydała! Jedni bazgrzą jak kura pazurem - tu pokazała palcem okularnika - drudzy sadzą koszmarne błędy ortograficzne - pokazała Grubego Maćka - a niektórzy to piszą takie głupoty... - i tu wskazała Łukaszka.
- RODO! - zapiał okularnik. - Nie życzę sobie żeby przy wszystkich przetwarzała pani moje dane osobowe!
- Pokazywanie palcem to nie jest przetwarzanie danych! - zaśmiała się triumfująco pani polonistka.
Pani pedagog zaśmiała się jeszcze bardziej triumfująco i zabrała ze sobą uczniów.
Spotkało miało miejsce w szkolnej auli. Dziennikarz był bardzo młody, ale tak jak mówiła pani pedagog, był już znany. Otóż bowiem dokładnie rok temu popełnił artykuł pod tytułem "Polska napadła na Niemcy we wrześniu 39". Po tym jak pojawił się w internecie link do tego artykułu to wybuchło w mediach społecznościowych wielkie zamieszanie określane mianem "szkwału z kału". Autor tłumaczył się, że tytuł owszem, może być mylący, ale za to artykuł wszystko wyjaśnia. A co wyjaśniał? Ano opisywał wypad na Wschowę, wówczas niemiecką.
- Czy nie powinno się mówić: nazistowską? - spytała czujnie dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Ano powinło - przyznał z uśmiechem dziennikarz.
- Czy nie powinno się mówić "powinno" a nie "powinło"? - wystraszyła się pani pedagog.
- Ano powinło. Ale jest dobra autokorekta w komputerze. Sami więc widzicie, że każdy może być dziennikarzem. Aż dziwne, że tak mało osób się garnie do tego zawodu. Moja gazeta rozwiesiła tyle ogłoszeń o stażu. Nic. Nikt nie chce.
- A w jakiej gazecie pan pracuje? - chciał wiedzieć Gruby Maciek.
- W niemieckiej, a co?
- A nie powinno się mówić w nazistowskiej? - strzelił pytaniem Łukaszek.
- Bardzo śmieszne - wydął wagi pan dziennikarz. - Nie można każdego Niemca utożsamiać automatycznie z nazizmem, tak samo jak nie można każdego posiadacza pasu szahida automatycznie oskarżać o terroryzm!
- Tak się składa, że teść założyciela koncernu był w jednostce...
- Oj, drogi chłopcze, tak to naprawdę bez sensu! - przerwał Łukaszkowi pan dziennikarz. - Przecież w tamtych czasach wszyscy Niemcy byli w wojsku! No i widzisz, chciałeś, chciałeś, a się zesrałeś. Ale nic to. Podoba mi się w tobie ta pasja, ten upór, ta dociekliwość. To są cechy, które należy w sobie zdusić, aby być dobrym dziennikarzem. Bo dziś dobrzy dziennikarze piszą do ludzi i dla ludzi. I muszą wiedzieć co piszą, bo za słowa ponosi się też odpowiedzialność. I dlatego nie można pisać "Niemcy" o wrześniu 39.
- Tylko naziści - nie wytrzymał okularnik.
- Nawet nie. Nie wymieniamy sprawców i tyle.
- To niemożliwe! - podniosły się głosy. - Nie da się pisać, że ktoś napadł, nie pisząc kto!
Pan dziennikarz uśmiechnął się lekko.
- Da się - oświadczył. - A jak się pisze o zamachach w zachodniej Europie? Ciężarówka wjechała, nóż zaatakował, bomba wybuchła. Tu to samo. No, dajcie jakieś przykłady.
- Pancernik Schleswig-Holstein ostrzelał Westerplatte - rzucił okularnik.
- Pociski spadły na Westerplatte. Następny!
- Niemcy zbombardowali Warszawę... - zaczął Gruby Maciek.
- Warszawa pod bombami. Następny!
- Wojska niemieckie obeszły Armię Poznań - rzekł spokojnie Łukaszek.
- Armia Polska została... Została... Hm... Została... O, jak już późno. Muszę już lecieć. Do widzenia.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

 

POLECANE
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami Wiadomości
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami

Do godz. 19 strażacy odebrali ponad 700 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków gwałtownych zjawisk atmosferycznych - poinformował w sobotę rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data Wiadomości
Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data

- Trwają przygotowania do spotkania prezydentów obu krajów, które ma się odbyć podczas szczytu G7 w Kanadzie – powiedział w Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy.

Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani Wiadomości
Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani

Policjanci z Płońska ujęli pięciu obywateli Rumunii podejrzanych o włamanie do jednego z tamtejszych supermarketów. Sprawcy staranowali autem drzwi ewakuacyjne, zniszczyli stoisko z elektroniką i ukradli m.in. ponad 50 telefonów komórkowych. Wobec wszystkich sąd zastosował areszt.

Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko Wiadomości
Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko

- Wicepremier Chin He Lifeng złoży wizytę w Wielkiej Brytanii w dniach 8-13 czerwca na zaproszenie rządu brytyjskiego, gdzie odbędzie się pierwsze spotkanie mechanizmu konsultacji gospodarczych i handlowych z USA - przekazało w sobotę chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek Wiadomości
Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek

Szwajcarski producent paneli słonecznych Meyer Burger ogłasza upadłość swoich niemieckich spółek zależnych. Producent zmaga się z konkurencją z Chin.

Szansa na przekroczenie prędkości światła gorące
Szansa na przekroczenie prędkości światła

Prof. Nikodem Popławski to potężny umysł, choć słowa tego należy używać zawsze z wielką pokorą. Jego koncepcja o tym, że czarne dziury tworzą nowe wszechświaty, została uznana przez "National Geographic" i czasopismo "Science" za jedną z dziesięciu najważniejszych w roku. To o nim Morgan Freeman w swoim słynnym cyklu programów „Curiosity” powiedział, że jest drugim Kopernikiem. Jego badaniom poświęcił cały odcinek. Przeprowadziliśmy w Nowym Jorku wywiad, który dziś pod linkiem poniżej ma swoją premierę.

Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie z ostatniej chwili
Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie

Fizycy z brytyjskiego Uniwersytetu Loughborough zbudowali "najmniejsze skrzypce świata", które można obejrzeć tylko pod mikroskopem. Instrument ma wymiary 13x35 mikronów.

Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków Wiadomości
Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków

- Przed chwilą policja niemiecka podrzuciła 6 Somalijczyków - poinformował jeden z członków Ruchu Obrony Granic, który w ramach patrolu obywatelskiego działa w Gubinie.

Popularny program Polsatu znika z anteny Wiadomości
Popularny program Polsatu znika z anteny

Poranny program „Halo, tu Polsat” zniknął z ramówki. Widzowie nie zobaczą go w najbliższym czasie, ponieważ stacja zdecydowała o wakacyjnej przerwie, która potrwa do sierpnia. Ostatni odcinek wyemitowano 1 czerwca.

Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii polityka
Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii

W trakcie Zjazdu Okręgowego PiS w Szczecinie działacze zwrócili się z apelem do Jarosława Kaczyńskiego. Politycy poparli jego kandydaturę na prezesa partii.

REKLAMA

Marcin Brixen: Jak pisać o wrześniu 39

Do klasy Łukaszka weszła pani pedagog i oznajmiła, że jest spotkanie z gościem, na auli. Za kwadrans. I ona natychmiast potrzebuje publiczność. n- To nie telewizja! - wściekła się pani polonistka. - Niech pani sobie złapie kogoś na ulicy!
 Marcin Brixen: Jak pisać o wrześniu 39
/ morguefile.com
Do klasy Łukaszka weszła pani pedagog i oznajmiła, że jest spotkanie z gościem, na auli. Za kwadrans. I ona natychmiast potrzebuje publiczność.
- To nie telewizja! - wściekła się pani polonistka. - Niech pani sobie złapie kogoś na ulicy!
- To muszą być uczniowie - upierała się pani pedagog. - Do szkoły przychodzi się żeby rozmawiać właśnie z uczniami. Kogo ja mam dać? Emerytów?
- A co to za gość? - zapytała zaciekawiona dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Dziennikarz - rzekła z dumą pani pedagog. - Znany!
- Czego nas może nauczyć dziennikarz? - zadudnił Gruby Maciek.
- Pisać! - zawołała pani pedagog.
- Przecież umiemy pisać! - parsknął okularnik z trzeciej ławki.
- Śmiem wątpić! - powiedziała polonistka. - Nauka pisania bardzo wam się przydała! Jedni bazgrzą jak kura pazurem - tu pokazała palcem okularnika - drudzy sadzą koszmarne błędy ortograficzne - pokazała Grubego Maćka - a niektórzy to piszą takie głupoty... - i tu wskazała Łukaszka.
- RODO! - zapiał okularnik. - Nie życzę sobie żeby przy wszystkich przetwarzała pani moje dane osobowe!
- Pokazywanie palcem to nie jest przetwarzanie danych! - zaśmiała się triumfująco pani polonistka.
Pani pedagog zaśmiała się jeszcze bardziej triumfująco i zabrała ze sobą uczniów.
Spotkało miało miejsce w szkolnej auli. Dziennikarz był bardzo młody, ale tak jak mówiła pani pedagog, był już znany. Otóż bowiem dokładnie rok temu popełnił artykuł pod tytułem "Polska napadła na Niemcy we wrześniu 39". Po tym jak pojawił się w internecie link do tego artykułu to wybuchło w mediach społecznościowych wielkie zamieszanie określane mianem "szkwału z kału". Autor tłumaczył się, że tytuł owszem, może być mylący, ale za to artykuł wszystko wyjaśnia. A co wyjaśniał? Ano opisywał wypad na Wschowę, wówczas niemiecką.
- Czy nie powinno się mówić: nazistowską? - spytała czujnie dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Ano powinło - przyznał z uśmiechem dziennikarz.
- Czy nie powinno się mówić "powinno" a nie "powinło"? - wystraszyła się pani pedagog.
- Ano powinło. Ale jest dobra autokorekta w komputerze. Sami więc widzicie, że każdy może być dziennikarzem. Aż dziwne, że tak mało osób się garnie do tego zawodu. Moja gazeta rozwiesiła tyle ogłoszeń o stażu. Nic. Nikt nie chce.
- A w jakiej gazecie pan pracuje? - chciał wiedzieć Gruby Maciek.
- W niemieckiej, a co?
- A nie powinno się mówić w nazistowskiej? - strzelił pytaniem Łukaszek.
- Bardzo śmieszne - wydął wagi pan dziennikarz. - Nie można każdego Niemca utożsamiać automatycznie z nazizmem, tak samo jak nie można każdego posiadacza pasu szahida automatycznie oskarżać o terroryzm!
- Tak się składa, że teść założyciela koncernu był w jednostce...
- Oj, drogi chłopcze, tak to naprawdę bez sensu! - przerwał Łukaszkowi pan dziennikarz. - Przecież w tamtych czasach wszyscy Niemcy byli w wojsku! No i widzisz, chciałeś, chciałeś, a się zesrałeś. Ale nic to. Podoba mi się w tobie ta pasja, ten upór, ta dociekliwość. To są cechy, które należy w sobie zdusić, aby być dobrym dziennikarzem. Bo dziś dobrzy dziennikarze piszą do ludzi i dla ludzi. I muszą wiedzieć co piszą, bo za słowa ponosi się też odpowiedzialność. I dlatego nie można pisać "Niemcy" o wrześniu 39.
- Tylko naziści - nie wytrzymał okularnik.
- Nawet nie. Nie wymieniamy sprawców i tyle.
- To niemożliwe! - podniosły się głosy. - Nie da się pisać, że ktoś napadł, nie pisząc kto!
Pan dziennikarz uśmiechnął się lekko.
- Da się - oświadczył. - A jak się pisze o zamachach w zachodniej Europie? Ciężarówka wjechała, nóż zaatakował, bomba wybuchła. Tu to samo. No, dajcie jakieś przykłady.
- Pancernik Schleswig-Holstein ostrzelał Westerplatte - rzucił okularnik.
- Pociski spadły na Westerplatte. Następny!
- Niemcy zbombardowali Warszawę... - zaczął Gruby Maciek.
- Warszawa pod bombami. Następny!
- Wojska niemieckie obeszły Armię Poznań - rzekł spokojnie Łukaszek.
- Armia Polska została... Została... Hm... Została... O, jak już późno. Muszę już lecieć. Do widzenia.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen


 

Polecane
Emerytury
Stażowe