IPN zbada nie tylko postawy Polaków wobec Żydów, ale również postawy Żydów wobec Polaków 1918–1968
- Mój pomysł na książkę, która ma się pojawić za jakiś czas, jest taki, że chcę pokazać politykę okupanta niemieckiego względem ludności polskiej i żydowskiej: że to było na zasadzie bodziec-reakcja, że postawy zarówno Polaków, jak i Żydów z czegoś wynikały. Chodzi mi zarówno o postawy chwalebne, jak i te naganne. To, że ludność polska w stosunku do Żydów zachowywała się niewłaściwie, nie wzięło się z niczego. Były pewne zaszłości jeszcze z okresu międzywojennego, były też kwestie ekonomiczne. To jest naprawdę bardzo skomplikowane, nie sposób w ciągu kilku minut o tym powiedzieć. Ale nikt mi metodologii badań nie narzucał, mam jedynie przedstawić w IPN książkę, która będzie finalizacją moich badań. Mam nadzieję, że zbliżę się maksymalnie do prawdy obiektywnej, czyli tego, jak to wyglądało. Bez uprzedzeń, naleciałości, itd.
- mówi uczestniczący w projekcie dr Janusz Kłapeć dziennikarce TOK.fm
- Ja się boję słowa "usprawiedliwienie". Tu raczej chodzi o wybór pewnej strategii. W przypadku społeczności żydowskiej mówimy o strategiach przetrwania - gdybyśmy to odnieśli do ludności polskiej, to pewne zachowania są też jakąś strategią przetrwania. Bo jeśli za jakąkolwiek pomoc ludności żydowskiej grozi kara śmierci, to można uznać, jakąś strategią przetrwania jest podjęcie decyzji: nie będę nic robił, nie będę pomagał. Bo wtedy nie spadną na mnie niemieckie sankcje. Czy w zestawieniu z dekalogiem jest to postawa właściwa? Nie mnie to oceniać. Jak to pięknie mówią metodolodzy: ja nie badam faktów, tylko opowieści o faktach. Chcę się temu przyjrzeć, wyciągnąć wnioski i pokazać, od czego zależały postawy Polaków. Bardzo ważny jest ten tzw. kontekst.
- mówi dr Kłapeć odpowiadając na pytanie dziennikarki, czy będzie się zajmował "usprawiedliwianiem postaw"
Źródło: IPN.gov.pl, TokFM.pl