Rosemann: PiS traci dziewictwo

Nie wiem czy odklejenie PiS od afery KNF i jej prezesa byłoby możliwe nawet jeśli by się Chrzanowskiego za to, co zrobił publicznie kołem łamało i następnie obwiesiło na latarni. I tak spora część społeczeństwa, o ile nie większość, uznałaby to za pokazówkę mającą przykryć prawdę czy tam „prawdę” o całej sprawie. Wszystko inne, a już szczególnie próba bagatelizowania sprawy albo odwracania od niej uwagi przypominaniem afer PO jest i będzie odebrane całkowicie wbrew intencjom sugerujących taką narrację.
 Rosemann: PiS traci dziewictwo
/ wikipedia

Mam świadomość, że sprawa a w zasadzie afera pana Chrzanowskiego, szefa Komisji Nadzoru Finansowego dopiero zaczyna swój medialny i polityczny żywot, nie będę się nad jej meandrami rozwodził bo gdybym napisał, że cokolwiek o nich wiem, skłamałbym. Wydaje mi się, że nie ja jeden. Odpuszczę sobie też komentarz na temat niezwykłej zbieżności ujawnienia faktów kompromitujących urzędnika z ogłoszeniem wpisania banków jego rozmówcy na listę ostrzeżeń KNF. Jak rozumiem tu najoczywistszym wyjaśnieniem jest to, że sprawą zajęli się „dziennikarze śledczy” z Wyborczej, którzy po miesiącach żmudnej ale owocnej pracy brawurowo pomylili dwóch gości tylko dlatego, że mieli to samo nazwisko. Nie zdziwię się jak im się kiedyś JFK z Nigelem Kennedym pomyli…

Sprawa jest poważna nie tylko dla Chrzanowskiego i nie tylko z uwagi na jej charakter. Jest także poważna dla obecnie rządzącej formacji z uwagi na to, że bardzo mocno podważa jej „mit założycielski” odwołujący się do walki z patologiami, w tym z korupcją.

PiS zareagował natychmiast i tak, jak powinien. Bez zbędnego zapewniania, że „sprawa jest poważna, odniosę się do niej w najbliższą środę”. Szefa KNF już nie ma natomiast jest prokuratorskie postępowanie wyjaśniające. Ale, co zrozumiałe, dla opozycji i jej zwolenników to za mało. I trudno się temu dziwić bo w tym przypadku cokolwiek PiS zrobi, będzie i tak za mało.

Ale, jak podejrzewam, może to być za mało także dla innych zainteresowanych rodzimą polityką. W tym dla części wyborców PiS-u. Są oczywiście tacy, którzy już wówczas, gdy afera dopiero wychodziła z powijaków, byli mocno przekonani, że nie ma o czym mówić ale to jest „beton” ( nie piszę tego w pejoratywnym znaczeniu) stanowiący wśród zwolenników obecnej władzy mniejszość. Większość zdecydowanie będzie domagać się dokładnego wyjaśnienia sprawy. Właśnie przez ten „mit” i ten „etos”, który przywiódł PiS do władzy.

„Pamiętamy o gigantycznych aferach PO i PSL na szkodę Polaków. Będziemy je ciągle przypominać...Spokoju wam nie damy...”* poinformowała wczoraj na Twitterze posłanka PiS Krystyna Pawłowicz komentując wybuch afery. I jest to najgłupszy z możliwych komentarz do całej tej sprawy.

Ja nie wiem czy odklejenie PiS od afery KNF i jej prezesa byłoby możliwe nawet jeśli by się Chrzanowskiego za to, co zrobił publicznie kołem łamało i następnie obwiesiło na latarni. I tak spora część społeczeństwa, o ile nie większość, uznałaby to za pokazówkę mającą przykryć prawdę czy tam „prawdę” o całej sprawie. Wszystko inne, a już szczególnie próba bagatelizowania sprawy albo odwracania od niej uwagi, jak zapowiada Pawłowicz (bo właśnie tak można jej komentarz odczytać) jest i będzie odebrane całkowicie wbrew intencjom sugerujących taką narrację. A jeśli ktoś wątpi, zapraszam do komentarzy pod wpisem pani poseł. Najczęstszą reakcją jest pytanie ilu aferzystów z czasów PO już siedzi.

„A możemy tak wreszcie kogoś wsadzić za te afery, a nie tylko o nich przypominać?”**

Nie wiem jak i czy w ogóle PiS poradzi sobie z obroną wiarygodności w związku z tą sprawą. Wydaje mi się jednak, że bezpowrotnie stracił możliwość argumentowania w sposób, na jaki zdecydowała się Krystyna Pawłowicz. Nawet jak już kruki zrobią z wiszącym truchłem Chrzanowskiego to, co dawniej zwykły były w podobnych sytuacjach robić, okrzyki ze strony PiS „łapaj złodzieja!” mogą być bardzo źle odbierane. Nawet przez zwolenników partii. Cnota nie ma zwyczaju odrastać…


* https://twitter.com/KrystPawlowicz/status/1062404750132555776
** https://twitter.com/_Jastrzebski_/status/1062632318802763776


 

POLECANE
z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński w historycznej Sali BHP. Symboliczne spotkanie w kolebce "Solidarności"

W poniedziałek, 25 sierpnia 2025 roku, prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, spotkał się z sympatykami w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. To miejsce, nierozerwalnie związane z narodzinami "Solidarności" i walką o wolną Polskę, stało się sceną ważnego wydarzenia politycznego, podkreślającego przywiązanie do ideałów Sierpnia '80.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W systemie e-IC2.0 występują czasowe utrudnienia w płatności za bilet za pomocą Apple Pay – informuje w poniedziałek PKP Intercity.

Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską gorące
Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską

Od samego początku integracja europejska nie była spontanicznym zjednoczeniem wolnych narodów, lecz celową konstrukcją ponadnarodowej machiny stworzonej przez ludzi, których przeszłość polityczna była często zakorzeniona w systemach autorytarnych.

Pułapka na prezydenta tylko u nas
Pułapka na prezydenta

Już niedługo, bo 9 września przekonamy się, czy rządzącej koalicji zależy na tym, żeby Polacy płacili mniej za energię elektryczną, czy też politycy i media wrogie prezydentowi Nawrockiemu nadal będą wykorzystywać temat cen energii do propagandowej wojny.

NSA krytykuje zwłokę premiera. Wybucha kolejny bunt z ostatniej chwili
NSA krytykuje zwłokę premiera. "Wybucha kolejny bunt"

Kolegium NSA krytykuje zwłokę premiera Donalda Tuska z kontrasygnatą aktów powołania asesorów WSA. Według NSA brak podpisu premiera narusza prawo do szybkiego rozpoznania spraw – informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita"

Trump: Bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie dojdzie do spotkania Zełenski–Putin z ostatniej chwili
Trump: Bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie dojdzie do spotkania Zełenski–Putin

Prezydent USA Donald Trump ostrzegł w poniedziałek, że jeśli nie dojdzie do spotkania przywódców Rosji i Ukrainy, Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego, mogą pojawić się "bardzo poważne konsekwencje".

Ukraina ostrzega Polskę: Będzie reakcja, jeśli Sejm zrówna banderowskie symbole z nazistowskimi z ostatniej chwili
Ukraina ostrzega Polskę: Będzie reakcja, jeśli Sejm zrówna banderowskie symbole z nazistowskimi

''Władze w Kijowie uprzedziły Polskę, że zareagują, jeśli Sejm zrówna czerwono-czarną symbolikę z nazistowską'' – napisał w poniedziałek dobrze poinformowany ukraiński portal Europejska Prawda, powołując się na źródło w ukraińskiej dyplomacji.

UODO wszczyna postępowanie ws. ujawnienia danych sygnalistki w Instytucie Pileckiego z ostatniej chwili
UODO wszczyna postępowanie ws. ujawnienia danych sygnalistki w Instytucie Pileckiego

Prezes UODO Mirosław Wróblewski zapowiedział podjęcie z urzędu sprawy możliwego naruszenia danych sygnalistki w Instytucie Pileckiego. To efekt publikacji Wirtualnej Polski.

Jest lista beneficjentów KPO dla kultury. Środki otrzymała m.in. Fundacja Krystyny Jandy z ostatniej chwili
Jest lista beneficjentów "KPO dla kultury". Środki otrzymała m.in. Fundacja Krystyny Jandy

Resort kultury opublikował wyniki II naboru KPO dla kultury. Po skandalu wokół KPO związanym z branżą HoReCa, internauci niemal natychmiastowo zajęli się listą przedsięwzięć z obszaru kultury objętych wsparciem z Krajowego Planu Odbudowy.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Port Lotniczy Poznań-Ławica obsłużył w lipcu tego roku 504,7 tys. pasażerów, co oznacza wzrost o 9 proc. w porównaniu z lipcem ubiegłego roku – poinformowało w poniedziałek lotnisko.

REKLAMA

Rosemann: PiS traci dziewictwo

Nie wiem czy odklejenie PiS od afery KNF i jej prezesa byłoby możliwe nawet jeśli by się Chrzanowskiego za to, co zrobił publicznie kołem łamało i następnie obwiesiło na latarni. I tak spora część społeczeństwa, o ile nie większość, uznałaby to za pokazówkę mającą przykryć prawdę czy tam „prawdę” o całej sprawie. Wszystko inne, a już szczególnie próba bagatelizowania sprawy albo odwracania od niej uwagi przypominaniem afer PO jest i będzie odebrane całkowicie wbrew intencjom sugerujących taką narrację.
 Rosemann: PiS traci dziewictwo
/ wikipedia

Mam świadomość, że sprawa a w zasadzie afera pana Chrzanowskiego, szefa Komisji Nadzoru Finansowego dopiero zaczyna swój medialny i polityczny żywot, nie będę się nad jej meandrami rozwodził bo gdybym napisał, że cokolwiek o nich wiem, skłamałbym. Wydaje mi się, że nie ja jeden. Odpuszczę sobie też komentarz na temat niezwykłej zbieżności ujawnienia faktów kompromitujących urzędnika z ogłoszeniem wpisania banków jego rozmówcy na listę ostrzeżeń KNF. Jak rozumiem tu najoczywistszym wyjaśnieniem jest to, że sprawą zajęli się „dziennikarze śledczy” z Wyborczej, którzy po miesiącach żmudnej ale owocnej pracy brawurowo pomylili dwóch gości tylko dlatego, że mieli to samo nazwisko. Nie zdziwię się jak im się kiedyś JFK z Nigelem Kennedym pomyli…

Sprawa jest poważna nie tylko dla Chrzanowskiego i nie tylko z uwagi na jej charakter. Jest także poważna dla obecnie rządzącej formacji z uwagi na to, że bardzo mocno podważa jej „mit założycielski” odwołujący się do walki z patologiami, w tym z korupcją.

PiS zareagował natychmiast i tak, jak powinien. Bez zbędnego zapewniania, że „sprawa jest poważna, odniosę się do niej w najbliższą środę”. Szefa KNF już nie ma natomiast jest prokuratorskie postępowanie wyjaśniające. Ale, co zrozumiałe, dla opozycji i jej zwolenników to za mało. I trudno się temu dziwić bo w tym przypadku cokolwiek PiS zrobi, będzie i tak za mało.

Ale, jak podejrzewam, może to być za mało także dla innych zainteresowanych rodzimą polityką. W tym dla części wyborców PiS-u. Są oczywiście tacy, którzy już wówczas, gdy afera dopiero wychodziła z powijaków, byli mocno przekonani, że nie ma o czym mówić ale to jest „beton” ( nie piszę tego w pejoratywnym znaczeniu) stanowiący wśród zwolenników obecnej władzy mniejszość. Większość zdecydowanie będzie domagać się dokładnego wyjaśnienia sprawy. Właśnie przez ten „mit” i ten „etos”, który przywiódł PiS do władzy.

„Pamiętamy o gigantycznych aferach PO i PSL na szkodę Polaków. Będziemy je ciągle przypominać...Spokoju wam nie damy...”* poinformowała wczoraj na Twitterze posłanka PiS Krystyna Pawłowicz komentując wybuch afery. I jest to najgłupszy z możliwych komentarz do całej tej sprawy.

Ja nie wiem czy odklejenie PiS od afery KNF i jej prezesa byłoby możliwe nawet jeśli by się Chrzanowskiego za to, co zrobił publicznie kołem łamało i następnie obwiesiło na latarni. I tak spora część społeczeństwa, o ile nie większość, uznałaby to za pokazówkę mającą przykryć prawdę czy tam „prawdę” o całej sprawie. Wszystko inne, a już szczególnie próba bagatelizowania sprawy albo odwracania od niej uwagi, jak zapowiada Pawłowicz (bo właśnie tak można jej komentarz odczytać) jest i będzie odebrane całkowicie wbrew intencjom sugerujących taką narrację. A jeśli ktoś wątpi, zapraszam do komentarzy pod wpisem pani poseł. Najczęstszą reakcją jest pytanie ilu aferzystów z czasów PO już siedzi.

„A możemy tak wreszcie kogoś wsadzić za te afery, a nie tylko o nich przypominać?”**

Nie wiem jak i czy w ogóle PiS poradzi sobie z obroną wiarygodności w związku z tą sprawą. Wydaje mi się jednak, że bezpowrotnie stracił możliwość argumentowania w sposób, na jaki zdecydowała się Krystyna Pawłowicz. Nawet jak już kruki zrobią z wiszącym truchłem Chrzanowskiego to, co dawniej zwykły były w podobnych sytuacjach robić, okrzyki ze strony PiS „łapaj złodzieja!” mogą być bardzo źle odbierane. Nawet przez zwolenników partii. Cnota nie ma zwyczaju odrastać…


* https://twitter.com/KrystPawlowicz/status/1062404750132555776
** https://twitter.com/_Jastrzebski_/status/1062632318802763776



 

Polecane
Emerytury
Stażowe