Ryszard Czarnecki: Bruksela przed wyborami Komisji Europejskimi - ostatnie rozgrywki

Zaaferowani kampanią wyborczą zapominamy- a przynajmniej niektórzy z nas - że przed 13 października, bo już we wrześniu w Brukseli i Strasburgu zapadną strategiczne decyzje odnośnie unijnych personaliów
 Ryszard Czarnecki: Bruksela przed wyborami Komisji Europejskimi - ostatnie rozgrywki
/ pixabay.com
Zaaferowani kampanią wyborczą zapominamy- a przynajmniej niektórzy z nas- że przed 13 października, bo już we wrześniu w Brukseli i  Strasburgu zapadną strategiczne decyzje odnośnie unijnych personaliów . Prawdę mówiąc nie tylko przed wyborami w Polsce ale i po nich UE czeka już nie tyle personalne co polityczno- gospodarcze trzęsienie ziemi: będzie nim Brexit czyli opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię . Wszystko to odbędzie się z naszej, zaiste polonocentrycznej ( nic w tym złego!) perspektywy w cieniu wyborów do Sejmu i Senatu w drugą niedzielę października. Tyle , że i nowe europejskie rozdanie personalne zarówno w Komisji Europejskiej ale też ,o czym się zapomina , w Parlamencie Europejskim będzie miało wpływ na sytuację Polski i wokół Polski. 


Jeden kraj - jeden komisarz...


Komisja Europejska składa się z 28 członków , ale europarlament we wrześniu wybierze tylko 26 z nich. Z jednej strony Niemcy mają już przewodniczącą Komisji Europejskie Ursule Gertrud von der Leyen i w związku z tym nie zgłoszą kandydata na komisarza,a z drugiej strony Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej demonstracyjnie nie wystawia kandydata na komisarza ,co ma być czytelnym sygnałem i dla brytyjskiej opinii publicznej i dla Brukseli , że premier Jej Królewskiej Mości Boris Johnson kategorycznie myśli o Brexicie , nawet gdyby to miał być „no deal” czyli wyjście bez żadnego porozumienia. 


   Nowa Komisja  Europejska będzie wybrana w myśl funkcjonującej od czasów EWG zasady :jeden kraj -jeden komisarz. Traktatowo nie jest to oczywiste , bo Traktat Lizboński dopuszcza sytuację w której nie każde państwo musi mieć swojego reprezentanta w KE. Jednak na razie nikt takiego zamachu na realną partycypację państw narodowych w europejskich strukturach ponadnarodowych nie dokonał i na pewno we wrześniu AD 2019 nie dokona. Jeżeli by się tak kiedyś stało będzie to symboliczne pożegnanie się z ideą Europy Ojczyzn czy Europy Narodów jako drogowskazem mającym przyświecać Unii Europejskie. Zapewne jesteśmy do tego bliżej niż dalej. 


Von der Leyen: połowa tek w Komisji dla kobiet !


Poza parytetami narodowymi Komisja Europejska uwzględni w jakiejś mierze parytety płci . Pytanie jest nie „ czy uwzględni” tylko: „w jakiej mierze, na jaką skalę” uwzględni? . Tu glossa historyczna . Gdy w czerwcu i lipcu 2014 konstytuowała się Komisja Europejska państwa członkowskie na 27 miejsc ( Luksemburg miał i tak już szefa KE -skądinąd już po raz trzeci wywodzącego się z tego małego Wielkiego Księstwa ) zgłosiły aż 23 mężczyzn i 4 kobiety . Żeby uniknąć poczucia totalnej maskulinizacji Komisji Jean Claude Juncker wymusił na krajach członkowskich zamianę 4 panów na 4 panie w efekcie czego nowa Komisja Europejska składała się z 8 kobiet -komisarzy i 19 mężczyzn -komisarzy . Parytet kobiet wyniósł więc niemal jedną trzecią .

Teraz nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej i pierwsza w jej historii szefowa- kobieta szykuje prawdziwą rewolucję oznajmiając , że chce aby w jej „ europejskiej drużynie” obowiązywały parytety skandynawskie , a więc „połowa kobiet- połowa mężczyzn”. Nie za bardzo wierzę , że to się uda. Dlaczego? Już teraz bowiem von der Leyen poniosła pierwszą porażkę , bo jej kategoryczne zadanie skierowane wobec państw członkowskich ,aby zgłaszały na komisarza dwoje kandydatów : mężczyznę i kobietę zostało przez szereg państw członkowskich w praktyce odrzucone. Na przykład przez Polskę : rząd premiera Mateusza Morawieckiego również nie spełnił tego warunku i przedstawił tylko jedną kandydaturę- „jedynie”( albo „aż”) profesora Krzysztofa Szczerskiego. Oczywiście formalnie takiego wymogu,jaki postawiła niemiecka przewodnicząca KE nie było i nie ma-był to pewien polityczny manewr ,tyle że okazał się nieskuteczny. Zapewne także dlatego ,że dotychczasowa praktyka była zupełnie inna: obowiązywała niepisana reguła ,że państwa ,które mają komisarzy -kobiety mogą w następnym politycznym rozdaniu zgłosić mężczyzn z gwarancją ,że taki kandydat będzie na pewno przyjęty. Chyba, że jego kandydaturę odrzuci Parlament Europejski -ale wtedy również zastąpić go może przedstawiciel tej samej płci. 


 No,właśnie : dochodzimy do procedury przyjmowania -lub nie -kandydatów na komisarzy przez europarlament. Kiedy to nastąpi ? Tuż po wakacjach ,w pierwszej połowie września ma dojść do pierwszych przesłuchań  na poziomie komisji Parlamentu Europejskiego w jego siedzibie w Brukseli. Formalne zatwierdzenie pełnego składu Komisji Europejskiej nastąpić może 17 lub 18 września ,już w Strasburgu. 

Europarlament:  „ścieżka zdrowia” dla kandydatów na komisarzy


  Oczywiście nie należy wykluczać-a nawet wręcz przeciwnie ! -scenariusza ,który jest realizowany co pięć lat . Chodzi o odrzucenie jednego lub dwóch kandydatów na komisarzy . W roku 2004 Parlament Europejski zdyskwalifikował przedstawicieli dwóch krajów członkowskich . Jednego moim zdaniem słusznie- słabego merytorycznie kandydata z Łotwy . I drugiego ze względów czysto ideologicznych -Włocha ,profesora Rocco Buttilione ,znającego skądinąd język polski doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego . Włoski naukowiec wypowiedział się na temat homoseksualistów niezgodnie z „polityczną poprawnością” i to było powodem zagłosowania przeciw jego kandydaturze ze strony lewicy socjalistycznej i postkomunistycznej ,Zielonych oraz liberałów . 


  W 2009 roku PE odrzucił już „tylko” jedną kandydatkę -z Bułgarii. Zastąpiła ją zresztą Kristalina Georgijewa z Banku Światowego ,która dziś jest jedynym kandydatem na prezesa IMF czyli Miedzynarodwego Funduszu Walutowego w miejsce Francuzki Christine Lagarde . Ta z kolei ma objąć jedno ze stanowisk w ramach unijnej „TOP 5” -konkretnie szefa Europejskiego Banku Centralnego z siedzibą we Frankfurcie nad Menem. Ma to nastąpić na Wszystkich Świętych czyli 1 listopada -tego dnia EBC osieroci Włoch Mario Draghi ,tak często stojący na kursie kolizyjnym z rządem w Berlinie... 


Przed pięcioma laty europarlament odrzucił kandydaturę na komisarza byłej premier Słowenii. Alenka Bratusek skądinąd reprezentowała formacje funkcjonująca w międzynarodówce liberałów ,co jest dowodem na to ,że trup w Brukseli ściele się gęsto (politycznie,nie dosłownie) i nie zawsze takie „egzekucje”dotyczą osób ze środowisk „politycznie niepoprawnych”( choć akurat ekspremier z Lublany i takie wypowiedzi miała na koncie). 


Jak będzie w tym roku? W brukselskich kuluarach mówi się ,że środowiska lewicowe i liberalne szczególną uwagę poświęca kandydatom z sześciu krajów. Jeden z nich to reprezentant „starej Unii” i członek -założyciel Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali ,a potem EWG - Włochy . Reszta to państwa naszego regionu Europy będące „na cenzurowanym” już w mijającej kadencji Komisji Europejskiej . Chodzi o Węgry,Rumunię,Czechy oraz ewentualnie Słowację i Polskę . Ciekawe - vide casus liberałki ze Słowenii ,byłej premier tego kraju- że dwa z tych państw rządzone sa przez socjalistów ( Bukareszt i Bratysława ) ,a jeden przez nominalnych liberałów (Praga). Jak będzie ostatecznie -zobaczymy w ciągu najbliższych trzech tygodni . 


* Artykuł ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennej” 26.08.2019 - parę godzin przed rezygnacją prof. Krzysztofa Szczerskiego

 

POLECANE
Gawkowski do koalicjantów: Przestańcie się mazać z ostatniej chwili
Gawkowski do koalicjantów: Przestańcie się mazać

W sobotę odbył się kongres programowy Lewicy. W trakcie wydarzenia głos zabrał wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, który podsumował dotychczasową działalność swojego ugrupowania w rządzie oraz skierował apel do pozostałych partii tworzących koalicję rządzącą.

Zełenski dziękuje Polsce. „Byliście z nami w każdej chwili” z ostatniej chwili
Zełenski dziękuje Polsce. „Byliście z nami w każdej chwili”

Polska zawsze była z nami na wszystkich placach w Unii Europejskiej, w NATO, w dialogu z innymi partnerami - mówił w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wskazywał, że rozmawiał z prezydentem Polski Andrzejem Dudą o kwestiach bezpieczeństwa, dyplomacji i możliwych decyzjach na poziomie UE.

Nowy duet w Pytaniu na śniadanie. Takiej zmiany nikt się nie spodziewał Wiadomości
Nowy duet w "Pytaniu na śniadanie". Takiej zmiany nikt się nie spodziewał

W sobotnim wydaniu „Pytania na śniadanie” widzowie TVP2 zostali zaskoczeni nietypową zmianą - program poprowadziły: Katarzyna Dowbor i Krystyna Sokołowska. Obie na co dzień występują z innymi partnerami - Dowbor z Filipem Antonowiczem, a Sokołowska z Robertem Stockingerem. Tym razem jednak stworzyły wspólny, żeński duet na antenie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Mieszkańców Gdańska w najbliższym czasie czekają istotne zmiany w ruchu drogowym i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

Michał Bilewicz zaatakował Cezarego Krysztopę. Internauci zmietli go z planszy tylko u nas
Michał Bilewicz zaatakował Cezarego Krysztopę. Internauci zmietli go z planszy

- Może Wam umknęło, ale Prezydent Duda kilka dni temu odznaczył Złotym Krzyżem Zasługi autora poniższych utworów. Jest to jedna z niewielu osób w Polsce, której działalność sąd prawomocnie uznał za antysemicką - napisał dr Michał Bilewicz na platformie "X".

Wybory władz Prawa i Sprawiedliwości. Jest decyzja ugrupowania Wiadomości
Wybory władz Prawa i Sprawiedliwości. Jest decyzja ugrupowania

Jarosław Kaczyński został w sobotę ponownie wybrany na prezesa Prawa i Sprawiedliwości podczas kongresu wyborczego ugrupowania w Przysusze. To wielkie zobowiązanie, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.

Zmiany na YouTube. Nowe funkcje mogą zaskoczyć Wiadomości
Zmiany na YouTube. Nowe funkcje mogą zaskoczyć

YouTube wprowadza kolejne zmiany związane ze sztuczną inteligencją. Google ogłosiło dwie nowe funkcje, które mają pomóc w wyszukiwaniu treści i oglądaniu filmów.

Hołownia wejdzie do rządu? Lider Polski 2050 postawił warunek z ostatniej chwili
Hołownia wejdzie do rządu? Lider Polski 2050 postawił warunek

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział w sobotę, że jedynym przypadkiem, kiedy mógłby wejść do rządu, jest sytuacja, w której solidarnie znajdą się w nim wszyscy liderzy koalicji. – Wtedy mamy zupełnie inną efektywność koalicyjnych procesów – podkreślał.

Rzadkie zjawisko na Saturnie. Gratka dla miłośników astronomii Wiadomości
Rzadkie zjawisko na Saturnie. Gratka dla miłośników astronomii

W najbliższych miesiącach miłośnicy astronomii będą mogli zobaczyć niezwykłe zjawisko. Cień Tytana - największego księżyca Saturna - będzie przesuwał się po tarczy planety. Takie ustawienie Ziemi, Saturna i Słońca zdarza się raz na 15 lat. Kolejna taka okazja trafi się dopiero w 2040 roku.

Finał WTA nie dla Świątek. Polka przegrała z Amerykanką z ostatniej chwili
Finał WTA nie dla Świątek. Polka przegrała z Amerykanką

Iga Świątek nie zdobyła pierwszego w karierze tytułu na kortach trawiastych. W sobotę w finale turnieju WTA w niemieckim Bad Homburg przegrała z najwyżej rozstawioną Amerykanką Jessiką Pegulą 4:6, 5:7.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Bruksela przed wyborami Komisji Europejskimi - ostatnie rozgrywki

Zaaferowani kampanią wyborczą zapominamy- a przynajmniej niektórzy z nas - że przed 13 października, bo już we wrześniu w Brukseli i Strasburgu zapadną strategiczne decyzje odnośnie unijnych personaliów
 Ryszard Czarnecki: Bruksela przed wyborami Komisji Europejskimi - ostatnie rozgrywki
/ pixabay.com
Zaaferowani kampanią wyborczą zapominamy- a przynajmniej niektórzy z nas- że przed 13 października, bo już we wrześniu w Brukseli i  Strasburgu zapadną strategiczne decyzje odnośnie unijnych personaliów . Prawdę mówiąc nie tylko przed wyborami w Polsce ale i po nich UE czeka już nie tyle personalne co polityczno- gospodarcze trzęsienie ziemi: będzie nim Brexit czyli opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię . Wszystko to odbędzie się z naszej, zaiste polonocentrycznej ( nic w tym złego!) perspektywy w cieniu wyborów do Sejmu i Senatu w drugą niedzielę października. Tyle , że i nowe europejskie rozdanie personalne zarówno w Komisji Europejskiej ale też ,o czym się zapomina , w Parlamencie Europejskim będzie miało wpływ na sytuację Polski i wokół Polski. 


Jeden kraj - jeden komisarz...


Komisja Europejska składa się z 28 członków , ale europarlament we wrześniu wybierze tylko 26 z nich. Z jednej strony Niemcy mają już przewodniczącą Komisji Europejskie Ursule Gertrud von der Leyen i w związku z tym nie zgłoszą kandydata na komisarza,a z drugiej strony Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej demonstracyjnie nie wystawia kandydata na komisarza ,co ma być czytelnym sygnałem i dla brytyjskiej opinii publicznej i dla Brukseli , że premier Jej Królewskiej Mości Boris Johnson kategorycznie myśli o Brexicie , nawet gdyby to miał być „no deal” czyli wyjście bez żadnego porozumienia. 


   Nowa Komisja  Europejska będzie wybrana w myśl funkcjonującej od czasów EWG zasady :jeden kraj -jeden komisarz. Traktatowo nie jest to oczywiste , bo Traktat Lizboński dopuszcza sytuację w której nie każde państwo musi mieć swojego reprezentanta w KE. Jednak na razie nikt takiego zamachu na realną partycypację państw narodowych w europejskich strukturach ponadnarodowych nie dokonał i na pewno we wrześniu AD 2019 nie dokona. Jeżeli by się tak kiedyś stało będzie to symboliczne pożegnanie się z ideą Europy Ojczyzn czy Europy Narodów jako drogowskazem mającym przyświecać Unii Europejskie. Zapewne jesteśmy do tego bliżej niż dalej. 


Von der Leyen: połowa tek w Komisji dla kobiet !


Poza parytetami narodowymi Komisja Europejska uwzględni w jakiejś mierze parytety płci . Pytanie jest nie „ czy uwzględni” tylko: „w jakiej mierze, na jaką skalę” uwzględni? . Tu glossa historyczna . Gdy w czerwcu i lipcu 2014 konstytuowała się Komisja Europejska państwa członkowskie na 27 miejsc ( Luksemburg miał i tak już szefa KE -skądinąd już po raz trzeci wywodzącego się z tego małego Wielkiego Księstwa ) zgłosiły aż 23 mężczyzn i 4 kobiety . Żeby uniknąć poczucia totalnej maskulinizacji Komisji Jean Claude Juncker wymusił na krajach członkowskich zamianę 4 panów na 4 panie w efekcie czego nowa Komisja Europejska składała się z 8 kobiet -komisarzy i 19 mężczyzn -komisarzy . Parytet kobiet wyniósł więc niemal jedną trzecią .

Teraz nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej i pierwsza w jej historii szefowa- kobieta szykuje prawdziwą rewolucję oznajmiając , że chce aby w jej „ europejskiej drużynie” obowiązywały parytety skandynawskie , a więc „połowa kobiet- połowa mężczyzn”. Nie za bardzo wierzę , że to się uda. Dlaczego? Już teraz bowiem von der Leyen poniosła pierwszą porażkę , bo jej kategoryczne zadanie skierowane wobec państw członkowskich ,aby zgłaszały na komisarza dwoje kandydatów : mężczyznę i kobietę zostało przez szereg państw członkowskich w praktyce odrzucone. Na przykład przez Polskę : rząd premiera Mateusza Morawieckiego również nie spełnił tego warunku i przedstawił tylko jedną kandydaturę- „jedynie”( albo „aż”) profesora Krzysztofa Szczerskiego. Oczywiście formalnie takiego wymogu,jaki postawiła niemiecka przewodnicząca KE nie było i nie ma-był to pewien polityczny manewr ,tyle że okazał się nieskuteczny. Zapewne także dlatego ,że dotychczasowa praktyka była zupełnie inna: obowiązywała niepisana reguła ,że państwa ,które mają komisarzy -kobiety mogą w następnym politycznym rozdaniu zgłosić mężczyzn z gwarancją ,że taki kandydat będzie na pewno przyjęty. Chyba, że jego kandydaturę odrzuci Parlament Europejski -ale wtedy również zastąpić go może przedstawiciel tej samej płci. 


 No,właśnie : dochodzimy do procedury przyjmowania -lub nie -kandydatów na komisarzy przez europarlament. Kiedy to nastąpi ? Tuż po wakacjach ,w pierwszej połowie września ma dojść do pierwszych przesłuchań  na poziomie komisji Parlamentu Europejskiego w jego siedzibie w Brukseli. Formalne zatwierdzenie pełnego składu Komisji Europejskiej nastąpić może 17 lub 18 września ,już w Strasburgu. 

Europarlament:  „ścieżka zdrowia” dla kandydatów na komisarzy


  Oczywiście nie należy wykluczać-a nawet wręcz przeciwnie ! -scenariusza ,który jest realizowany co pięć lat . Chodzi o odrzucenie jednego lub dwóch kandydatów na komisarzy . W roku 2004 Parlament Europejski zdyskwalifikował przedstawicieli dwóch krajów członkowskich . Jednego moim zdaniem słusznie- słabego merytorycznie kandydata z Łotwy . I drugiego ze względów czysto ideologicznych -Włocha ,profesora Rocco Buttilione ,znającego skądinąd język polski doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego . Włoski naukowiec wypowiedział się na temat homoseksualistów niezgodnie z „polityczną poprawnością” i to było powodem zagłosowania przeciw jego kandydaturze ze strony lewicy socjalistycznej i postkomunistycznej ,Zielonych oraz liberałów . 


  W 2009 roku PE odrzucił już „tylko” jedną kandydatkę -z Bułgarii. Zastąpiła ją zresztą Kristalina Georgijewa z Banku Światowego ,która dziś jest jedynym kandydatem na prezesa IMF czyli Miedzynarodwego Funduszu Walutowego w miejsce Francuzki Christine Lagarde . Ta z kolei ma objąć jedno ze stanowisk w ramach unijnej „TOP 5” -konkretnie szefa Europejskiego Banku Centralnego z siedzibą we Frankfurcie nad Menem. Ma to nastąpić na Wszystkich Świętych czyli 1 listopada -tego dnia EBC osieroci Włoch Mario Draghi ,tak często stojący na kursie kolizyjnym z rządem w Berlinie... 


Przed pięcioma laty europarlament odrzucił kandydaturę na komisarza byłej premier Słowenii. Alenka Bratusek skądinąd reprezentowała formacje funkcjonująca w międzynarodówce liberałów ,co jest dowodem na to ,że trup w Brukseli ściele się gęsto (politycznie,nie dosłownie) i nie zawsze takie „egzekucje”dotyczą osób ze środowisk „politycznie niepoprawnych”( choć akurat ekspremier z Lublany i takie wypowiedzi miała na koncie). 


Jak będzie w tym roku? W brukselskich kuluarach mówi się ,że środowiska lewicowe i liberalne szczególną uwagę poświęca kandydatom z sześciu krajów. Jeden z nich to reprezentant „starej Unii” i członek -założyciel Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali ,a potem EWG - Włochy . Reszta to państwa naszego regionu Europy będące „na cenzurowanym” już w mijającej kadencji Komisji Europejskiej . Chodzi o Węgry,Rumunię,Czechy oraz ewentualnie Słowację i Polskę . Ciekawe - vide casus liberałki ze Słowenii ,byłej premier tego kraju- że dwa z tych państw rządzone sa przez socjalistów ( Bukareszt i Bratysława ) ,a jeden przez nominalnych liberałów (Praga). Jak będzie ostatecznie -zobaczymy w ciągu najbliższych trzech tygodni . 


* Artykuł ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennej” 26.08.2019 - parę godzin przed rezygnacją prof. Krzysztofa Szczerskiego


 

Polecane
Emerytury
Stażowe