Bielan: nie będzie szybkiej ścieżki uchwalenia projektu o metropolii warszawskiej
Bielan podkreślił, że pojęcie obszaru metropolitarnego Warszawy to pojęcie, które "funkcjonuje od kilkunastu lat" i obejmuje 71 gmin, co wynika "z konieczności współpracy gminy Warszawa i okolicznych gmin".
Pytany o zarzuty opozycji, która krytykuje projekt ustawy twierdząc, że PiS chce zawłaszczyć samorząd odpowiedział: "opozycja zawsze będzie grzmiała niezależnie od tego, co zrobimy".
"Dyskusje na temat ustaw metropolitarnych, nie tylko z resztą dotyczących Warszawy, ale również metropolii śląskiej, Trójmiasta na Pomorzu toczą się od wielu lat, podejmowała je również PO, ale PO, jak to miała w zwyczaju, w ciągu 8 lat swoich rządów nigdy nie konkludowała swoich dyskusji" - mówił wicemarszałek Senatu.
Bielan powiedział, że zgodnie z projektem "najważniejsze kompetencje pozostaną w gminach". "Kompetencje wspólne będą niewielkie, one będą dotyczyły np. komunikacji miejskiej, z tym mieszkańcy Warszawy i gmin podwarszawskich mają kłopoty, np. ze wspólnym biletem, natomiast większość kompetencji, które dzisiaj są w tych gminach i również w gminie Warszawa pozostaną w tych gminach" - powiedział.
Według wicemarszałka Senatu należałoby także wrócić przy tej okazji do sprawy wyłączenia Warszawy z Mazowsza. "To jest nasz postulat, z którym szliśmy do wyborów, on oficjalnie był zapisany w naszym programie wyborczym" - dodał.
Stwierdził również, że inne duże miasta w Europie, w tym Berlin, Wiedeń, Praga, Budapeszt, funkcjonują na zasadzie najwyższej jednostki samorządu terytorialnego (w przypadku Polski województwa). "To miałoby również sens ze względu na biedniejszą część Mazowsza, która dzisiaj zaczyna tracić, dlatego że bogata Warszawa niejako zafałszowuje statystyki unijne i odbiera tym biedniejszym częściom województwa np. na południu Mazowsza, w Radomiu, w Szydłowcu, szansę na uzyskiwanie dużych środków unijnych w kolejnej perspektywie unijnej" - mówił.
Pytany, czy nie sądzi, że podejmowanie decyzji ws. zmian w funkcjonowaniu samorządu na rok przed wyborami jest decyzją polityczną odpowiedział, że PiS przyjmował w ciągu minionego roku wiele innych pilnych projektów. "Teraz mamy cały 2017 r. na spokojną dyskusję, konsultacje, takie konsultacje będą, zapewniam, nad tym projektem nie będziemy pracować w bardzo szybkim tempie, ta ustawa powinna być przyjęta do drugiej połowy tego roku, tak żeby wszystkie przepisy wprowadzające weszły w życie w przyszłym roku przed wyborami samorządowymi" - powiedział.
Źródło: Kurier PAP