Siemoniak: Robiło się wszystko w owych czasach. I nic nie spada na głowę, jeżeli się paczkę przyniesie...
Prowadzący audycję pytał też o współpracę z .Nowoczesną, której de facto już nie ma.- KOD to przede wszystkim tysiące ludzi, które wychodziły w ciągu ubiegłego roku na ulice i oni nie zniknęli. Oni są. Natomiast opozycja ma tu kilka barw. Moja odpowiedź jest taka dość naturalna. Główną siłą w opozycji, parlamentarnej przede wszystkim, jest Platforma Obywatelska i staramy się tę odpowiedzialność dźwigać.
- powiedział były szef MON.- Najbliższy fakt to są wybory samorządowe i dlatego w sobotę we Wrocławiu razem z Grzegorzem Schetyną apelowaliśmy o jedną wspólną listę opozycji, zachęcając Nowoczesną do współpracy, do rozmowy i ja jestem przekonany, że logika będzie taka, że do takiej współpracy dojdzie. Mówił pan o KOD-zie, który przeżywa kryzys. Nowoczesna też nie jest w najlepszej kondycji, delikatnie mówiąc. Niech wyjdą na prostą i ja myślę, że tutaj taka współpraca jest po prostu konieczna. Tego chcą wyborcy od nas. (...) Róbmy swoje. My jeździmy po Polsce, Nowoczesna jeździ po Polsce. Budujmy poparcie tak, aby suma PO-Nowoczesna była wyższa od sumy PiS-u.
Tomasz Siemoniak powiedział też, że wyborcy oczekują od PO głównie tego, że odsunie PiS od władzy.
- ocenił.- Ludzie chcą żebyśmy się dogadali, ale przede wszystkim chcą, żeby w najbliższych wyborach skutecznie odsunąć PiS od władzy. Społeczeństwo jest rozdyskutowane, zainteresowane polityką, jest wiele pomysłów, co należy robić. Natomiast wydaje mi się, że tutaj akurat jak jestem na tych spotkaniach, to wiem, o co ludzie pytają. Ich już nie interesuje tak bardzo ta jedność opozycji, bo uważają, że tak po prostu będzie, tylko komentują, oceniają to, co się dzieje. Każdy tydzień dostarcza jakichś... - a to wyrąbywane są drzewa, a to edukacja, a to zdrowie, o tym ludzie mówią.
Siemoniak przyznał na antenie RMF FM, ze nigdy nie woził pizzy dla Donalda Tuska.
- przekonywał.
- Nie pracowałem nigdy jako kierowca. Byłem szefem biura od samego początku i oczywiście robiło się wszystko w owych czasach. I nic nie spada na głowę, jeżeli się paczkę przyniesie i tak dalej. Pizzy się nie jadało.
- Dla mnie to jest przykład amoku w jakim jest Macierewicz i jego ludzie, bo na pytanie o dodatki dla żołnierzy z Lublińca, wybucha konto MON-u...
źródło: RMF FM