Szacuje się, że aż 90 proc. polskich pracowników źle się odżywia. W pracy jemy nieregularnie, byle co i byle jak. Tymczasem m.in. od tego co jemy, zależy wydajność i efektywność naszej pracy. Tymczasem specjaliści żywienia zalecają, by jadłospisy pracowników były dostosowane do charakteru i czasu ich pracy.
– Od tych czynników zależy dzienne zapotrzebowanie organizmu na wartości energetyczne
– podkreśla dietetyk Marta Heller-Surowiec. Zgodnie z normami żywienia opracowanymi przez Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, mężczyźni wykonujący pracę siedzącą oraz trochę bardziej aktywną, powinni w ciągu dnia dostarczać organizmowi od 2600 kcal do 3200 kcal. Ciężki wysiłek fizyczny wymaga 4000 kcal, a bardzo ciężki 4500 kcal. Z kolei kobietom pracującym w trybie siedzącym zaleca się od 1800 2300 kcal. Dla pań wykonujących pracę fizyczną ciężką i bardzo ciężką wskazane jest nawet 3200 kcal.
Posiłki bogate w witaminy
– Złe odżywianie skutkuje m.in. stresem i niską koncentracją. Jest też przyczyną wielu schorzeń m.in. gastrycznych, układu krążenia i kostnego, bólów głowy, chronicznego zmęczenia. Dlatego to co jemy w pracy, nie może być kwestią przypadku
– informuje Heller-Surowiec. Zaleca posiłki bogate w witaminy, minerały i węglowodany. Niezależnie od charakteru pracy powinniśmy jeść dużo warzyw i owoców oraz pić 1,5 litra płynów, najlepiej niegazowanej wody mineralnej i czasem świeże soki.
– Te elementy diety są szczególnie ważne dla osób, których praca wiąże się z koncentracją i napięciem. Dotleniają mózg i redukują stres. Dla tej grupy pracowników wskazane są też produkty z magnezem jak m.in. pełnoziarniste pieczywo, suszone owoce, orzechy, migdały
– wylicza dietetyk. Z kolei pracownikom fizycznym zaleca posiłki wysokoenergetyczne, o zwiększonej zawartości białka i węglowodanów.
– Wykonujący prace fizyczne powinni jeść m.in. dużo nabiału, chudego mięsa i wędlin, ryb, makaronów, ryżu, kasz i ciemnego pieczywa
– wskazuje dietetyk.
Śniadanie odżywcze, obiady lekkie
Najbardziej odżywcze powinno być śniadanie, zaś obiad w pracy powinien być lekki.
– Najlepiej jedzmy warzywa, ryż lub kaszę z białkowym dodatkiem w postaci strączków, jaj, ryb lub chudego mięsa
– radzi Heller-Surowiec. Dodaje, że karygodnym błędem jest odżywianie oparte na żywności przetworzonej, która nie tylko bardzo negatywnie wpływa na nasze zdrowie fizyczne, ale też na koncentrację i emocje.
– To m.in. fast foody czy szybkie zupki z torebki. Zawierają głównie konserwanty i dużą ilość soli. Te posiłki nie mają żadnych wartości odżywczych, tylko puste kalorie. W rezultacie szybko tyjemy, w organizmach odkładają nam się złogi i toksyny, stajemy się bardziej zestresowani i agresywni, a to już prosta droga do poważnych chorób
– ostrzega dietetyk.
To ważna inwestycja w firmę
Jak podkreśla Marta Heller-Surowiec, bardzo istotne jest również, byśmy w pracy jedli regularnie, z dala od stanowisk pracy. Zauważa jednak, że wielu pracowników nie potrafi pogodzić obowiązków służbowych z przerwą śniadaniową. Albo połykają posiłki, albo rezygnują z nich, bo na jedzenie szkoda im czasu.
– Na szczęście rośnie grono pracodawców promujących w swoich zakładach profilaktykę zdrowego żywienia. To wyzwanie biznesowe, bo jeśli ludzie jedzą zdrowo, to są wydajni, rzadziej też korzystają ze zwolnień chorobowych. Ale wciąż jeszcze duża grupa pracodawców nie dostrzega, że promocja zdrowego stylu życia pracowników to ważna inwestycja w firmę
– zauważa Marta Heller-Surowiec.