Grzech G.: Oskarżam Was! Dlaczego nic nie robicie dla uchodźców?

Kiedy Sebastian przygotowuje się do zbrodni Sergiusz zaskakuje go w opuszczonym magazynie na Pradze. Uspokaja go, siadają razem na starej drewnianej skrzynce i zaczynają rozmawiać. Seba słucha z coraz większym zdumieniem jak oszukiwała go TVPiS.
M. Żegliński Grzech G.: Oskarżam Was! Dlaczego nic nie robicie dla uchodźców?
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
Nie mogłem dłużej milczeć na ten temat. Bo w NaTemat.pl o tym nie napiszą, bo się boją, bo są zbyt asekuracyjni i bojaźliwi, bo lubią Andrzeja Saramonowicza i Zygmunta Miłoszewskiego, bo wreszcie dobrze się czują w towarzystwie białych kobiet i białych mężczyzn, a ich zaangażowanie w przyjmowanie do Polski uchodźców nie jest szczere. Rzecz będzie o kinie europejskim, o wielkim upadku sztuki w obliczu wyzwań, jakie stoją przed nami w najbliższych latach. Co robią wielcy reżyserzy i twórcy teatralni dla integracji Europejczyków z milionami nowych, odmiennych kulturowo braci i sióstr, którzy przemoczeni słoną wodą stają na naszym nieprzyjaznym dla nich lądzie? Milczą, trwają w tym swoim burżuazyjnym przekonaniu, że ludzie nadal chcą oglądać filmy takie jak „Cztery wesela i pogrzeb” – przykład sielanki białych i sytych Anglosasów, których jedynym zmartwieniem jest próżna i płytka miłość oraz dobrze dopasowany frak na ceremonię ślubną. Jakie to żałosne. Tyle lat minęło, a my nadal jesteśmy epatowani kinem o problemach i troskach bogatych menedżerów i ich kochanek. A żyjemy przecież z muzułmanami. Nie ma ich na wielkim ekranie, nie ma wzruszających historii o romansie Ramiza i Magie. Teraz do rzeczy.


Co to niby tak przeszkadza zachodnim twórcom, by na kanwie sukcesu kasowego filmu „Cztery wesela i pogrzeb” (4WiP) stworzyć nową, piękną historię o prawdziwej i głębokiej miłości z cudownym zakończeniem i spełnieniem? Niech to będzie nawet podstarzały Hugh Grant. Pracuje w sklepie jako sprzedawca Mike. Codziennie przychodzi do niego po zakupy okryta  czadorem i kindżabem piękna Dżamila. Jest samotna, bracia pracują na budowie, a ona zajmuje się domem. Mike zakochuje się w niej, w jej aksamitnym głosie, ruchach, w jej tajemniczości. Chciałby zobaczyć jej twarz, ale to niemożliwe. Widzi tylko ciemne, piękne oczy. Po trzech miesiącach ona zgadza się, żeby razem napili się herbaty. Czterech braci Dżamili wyraża zgodę, by poznała bliżej angielskiego sprzedawcę. On poznaje jej rodzeństwo. Widzi jak ciężko pracują w Londynie przy budowie nowej linii metra. Ale jeden z nich – Abbas - wydaje się mu podejrzany. Okazuje się, że wpadł w sidła ISIS. Przekonuje go, że terroryzm jest zły, że, owszem, raj jest na pewno wspaniały, kiedy wysadzi się już w powietrze, ale ma piękna siostrę, którą on bardzo kocha i chciałby bardzo, żeby dożył jej ślubu. Abbas porzuca ISIS, a wtedy Dżamila zakochuje się bez pamięci w Mike`u. Bracia chcą pomóc przyszłej młodej parze i budują im nowy dom, a oni, szczęśliwi, biorą ślub. Mike może wreszcie zobaczyć piękną twarz Dżamili, ale widzowie poznali ją wcześniej, kiedy samotnie czytała Koran, w swoim małym, skromnym pokoiku. Może ją zagrać Amina Al. Alam – słynna arabska modelka. Bracia są szczęśliwi, czują, że można jednak integrować się w nowej ojczyźnie i trzech z nich poślubia Laurę, Sandy i Jessy. Niestety, jeden z braci ginie w incydencie na stacji metra. Są wstrząśnięci, ale żyją dalej w spójnym, wielokulturowym społeczeństwie. Mike zostaje kierownikiem sklepu, a Dżamila rodzi mu piątkę dzieci. 4WiP 2 gotowe. Kurtyna.                     


Dlaczego wspomniałem na wstępie o Andrzeju Saramonowiczu i Zygmuncie Miłoszewskim? Bo marnują swój talent uczestnicząc w tej ponurej politycznej masakrze, jaka ma miejsce w Polsce. Jako artyści są powołani do wyższych celów. Demokracja jest zagrożona, demokracji już nie ma, ale sztuka jest jedynym orężem, zdolnym do pokonania „klerykalno – kupieckiej prowincji”. Ci dwaj wielcy ludzie są nam teraz potrzebni na odcinku kultury, a nie na barykadach! Nie w więzieniu! Niech stworzą wielkie dzieło, niech przełamią to nowobogackie, burżuazyjne kino, które dostrzegamy w filmie „Lejdis”. Sprawne, prawdziwe, wciągające, ale przy tych wyzwaniach, które stoją przed nami, bałamutne i sekciarskie. Taka historia. Sebastian (Borys Szyc) jest kibolem i narodowcem, prawie faszystą, ale uwodzi swoimi czarującymi obietnicami piękną i kruchą Sarę (Magdalena Cielecka). Pobierają się, mają dwójkę dzieci, ona pracuje w perfumerii. Pewnego dnia przychodzi do niej na zakupy Omar, syryjski uchodźca. Jest architektem zakochanym w muzyce  Chopina (copyright by Jarosław Gugała). Zakochuje się w nim bez pamięci, bo nie może już dłużej słuchać rasistowskich tekstów męża. Kiedy jest sama, żeby odreagować, ogląda w małym pokoiku  wiadomości TVN24. Teraz już wie, jaka była głupia, jak zmarnowała sobie życie. Spotyka się potajemnie z Omarem, razem słuchają koncertów fortepianowych Chopina i są szczęśliwi. Seba (Borys Szyc – przypominam) o wszystkim się dowiaduje. Chce najpierw zabić Sarę, a potem Omara. Napięcie sięga zenitu, widz spodziewa się najgorszego. I wtedy, w poniedziałkowy, słoneczny poranek, do perfumerii przychodzi Sergiusz (Daniel Olbrychski), wolontariusz z Fundacji Batorego. Widzi, że Sarę coś bardzo smuci, więc pyta, co się dzieje. Tak samo jak wielu innych smutnych ludzi na ulicach Warszawy, którzy w tej dusznej atmosferze nie mogą już oddychać. Wszystkim pomaga.


Kiedy Sebastian przygotowuje się do zbrodni Sergiusz zaskakuje go w opuszczonym magazynie na Pradze. Uspokaja go, siadają razem na starej drewnianej skrzynce i zaczynają rozmawiać. Seba słucha z coraz większym zdumieniem jak oszukiwała go TVPiS. Wie, że nie odzyska już Sary, że musi się pogodzić ze stratą, ale wini za to tylko siebie. I PiS, i Jarosława Kaczyńskiego. Po rozwodzie, Sara przechodzi na islam i bierze z Omarem ślub w meczecie. Sebastian (Borys Szyc – przypominam) chce odkupić  swoje winy i przystępuje do ruchu Obywatele RP. Potrzebują takich jak on – silnych, wysportowanych i zdecydowanych na wszystko. Tam poznaje Władka Frasyniuka. Jest nim zafascynowany. Razem przygotowują akcję odbicia parlamentu. Sara (Magdalena Cielecka) rodzi Omarowi piątkę dzieci. Żyją cudownie, w zgodzie i harmonii. Seba przynosi im co niedziela białe róże i opowiada o planach nowej, wielkiej partii socjalliberalnej. Kiedy zapada wieczór przenoszą się w świat etiud Chopina. Prawie koniec. Jednak, kiedy zamyślona Sara wychodzi do kuchni po świeże truskawki, Omar pochyla się nad Sebastianem i mówi z tajemniczym uśmiechem na twarzy: - W przyszłym tygodniu, drogi bracie, przyjeżdża do Polski na stałe moja siostra Ajsza. Kurtyna.

                   
 

 

POLECANE
Mieszkańcy Zabrza odwołali w referendum prezydent z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej miażdżącą większością z ostatniej chwili
Mieszkańcy Zabrza odwołali w referendum prezydent z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej miażdżącą większością

W niedzielnym referendum mieszkańcy Zabrza jasno pokazali, że chcą zmian. Jak wynika z sondażu exit poll Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, aż 91,4% głosujących opowiedziało się za odwołaniem Agnieszki Rupniewskiej z funkcji prezydent miasta. Przeciwko było zaledwie 8,6% osób.

Coraz więcej pytań w sieci. Czym jest biały przedmiot (proszek?), który Macron chowa na nagraniu? polityka
Coraz więcej pytań w sieci. Czym jest biały przedmiot (proszek?), który Macron chowa na nagraniu?

Wideo, które trafiło do sieci po sobotnim spotkaniu liderów tzw. „koalicji chętnych” w Kijowie, wywołało falę spekulacji i komentarzy. Na nagraniu widać prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Friedricha Merza oraz premiera i lidera brytyjskiej Partii Pracy Keira Starmera - cała trójka wygląda na rozbawioną i zrelaksowaną, jednak uwagę internautów przykuwa coś jeszcze. Na stole pojawia się biały przedmiot (proszek?), który Macron szybko chowa do kieszeni. Merz w tym samym czasie usuwa z pola widzenia metalową łyżeczkę.

„Dopadniemy ich wszystkich”. Tusk opublikował nowe informacje ws. pożaru na Marywilskiej gorące
„Dopadniemy ich wszystkich”. Tusk opublikował nowe informacje ws. pożaru na Marywilskiej

W niedzielę premier Donald Tusk oficjalnie potwierdził, że pożar centrum handlowego Marywilska 44 w Warszawie był efektem celowego działania rosyjskich służb specjalnych. Jak ujawnił, część sprawców została już zatrzymana, a pozostali są identyfikowani i ścigani.

Zełenski: W czwartek będę czekał na Putina osobiście z ostatniej chwili
Zełenski: W czwartek będę czekał na Putina osobiście

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że oczekuje, iż Rosja zgodzi się na całkowite i trwałe zawieszenie broni w wojnie przeciwko jego państwu od poniedziałku.

Zaczynam wątpić. Trump reaguje na propozycję Putina z ostatniej chwili
"Zaczynam wątpić". Trump reaguje na propozycję Putina

Ukraina powinna przyjąć propozycję Putina, aby rozpocząć bezpośrednie rozmowy, bo przynajmniej będziemy wiedzieli, na czym stoimy - stwierdził w niedzielę prezydent USA Donald Trump. Jednocześnie przyznał, że "zaczyna wątpić" w to, czy Ukraina pójdzie na układ z Rosją.

Dziwnie się zachowywał. Interwencja policji w pobliżu uczelni w Katowicach Wiadomości
"Dziwnie się zachowywał". Interwencja policji w pobliżu uczelni w Katowicach

Zaledwie kilka dni po dramatycznych wydarzeniach na Uniwersytecie Warszawskim, które wstrząsnęły opinią publiczną w całym kraju, służby w Katowicach musiały reagować na kolejne niepokojące zgłoszenie w pobliżu jednej z uczelni.

Kaczyński w Gryfinie: Trzaskowski to taki patriota, że ja nie powinien się tu pokazywać polityka
Kaczyński w Gryfinie: Trzaskowski to taki patriota, że ja nie powinien się tu pokazywać

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Gryfina i lokalnymi działaczami partii powiedział, że głosowanie na Karola Nawrockiego to kontynuowanie "patriotycznej" polityki Prawa i Sprawiedliwości, a także "walka o utrzymanie demokracji".

Dramatyczny wypadek w Małopolsce. Służby badają jego przyczyny Wiadomości
Dramatyczny wypadek w Małopolsce. Służby badają jego przyczyny

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielne popołudnie w Nowym Targu, w województwie małopolskim. Podczas rekreacyjnego skoku spadochronowego zginął około 40-letni mężczyzna.

Polska ma więcej złota niż Wielka Brytania. Są nowe dane NBP z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Wielka Brytania. Są nowe dane NBP

Polskie rezerwy złota przebijają zasoby Europejskiego Banku Centralnego i Wielkiej Brytanii. Posiadamy już 510 ton złotego kruszcu.

Kryzys Igi Świątek? To już rok bez wygranego turnieju Wiadomości
Kryzys Igi Świątek? To już rok bez wygranego turnieju

Sobotnia porażka Igi Świątek z Amerykanką Danielle Collins w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie to kolejne świadectwo kryzysu formy polskiej tenisistki. W jej efekcie po 165 tygodniach wypadnie z podium światowego rankingu. Od triumfu we French Open 8 czerwca 2024 roku nie wygrała żadnego turnieju.

REKLAMA

Grzech G.: Oskarżam Was! Dlaczego nic nie robicie dla uchodźców?

Kiedy Sebastian przygotowuje się do zbrodni Sergiusz zaskakuje go w opuszczonym magazynie na Pradze. Uspokaja go, siadają razem na starej drewnianej skrzynce i zaczynają rozmawiać. Seba słucha z coraz większym zdumieniem jak oszukiwała go TVPiS.
M. Żegliński Grzech G.: Oskarżam Was! Dlaczego nic nie robicie dla uchodźców?
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
Nie mogłem dłużej milczeć na ten temat. Bo w NaTemat.pl o tym nie napiszą, bo się boją, bo są zbyt asekuracyjni i bojaźliwi, bo lubią Andrzeja Saramonowicza i Zygmunta Miłoszewskiego, bo wreszcie dobrze się czują w towarzystwie białych kobiet i białych mężczyzn, a ich zaangażowanie w przyjmowanie do Polski uchodźców nie jest szczere. Rzecz będzie o kinie europejskim, o wielkim upadku sztuki w obliczu wyzwań, jakie stoją przed nami w najbliższych latach. Co robią wielcy reżyserzy i twórcy teatralni dla integracji Europejczyków z milionami nowych, odmiennych kulturowo braci i sióstr, którzy przemoczeni słoną wodą stają na naszym nieprzyjaznym dla nich lądzie? Milczą, trwają w tym swoim burżuazyjnym przekonaniu, że ludzie nadal chcą oglądać filmy takie jak „Cztery wesela i pogrzeb” – przykład sielanki białych i sytych Anglosasów, których jedynym zmartwieniem jest próżna i płytka miłość oraz dobrze dopasowany frak na ceremonię ślubną. Jakie to żałosne. Tyle lat minęło, a my nadal jesteśmy epatowani kinem o problemach i troskach bogatych menedżerów i ich kochanek. A żyjemy przecież z muzułmanami. Nie ma ich na wielkim ekranie, nie ma wzruszających historii o romansie Ramiza i Magie. Teraz do rzeczy.


Co to niby tak przeszkadza zachodnim twórcom, by na kanwie sukcesu kasowego filmu „Cztery wesela i pogrzeb” (4WiP) stworzyć nową, piękną historię o prawdziwej i głębokiej miłości z cudownym zakończeniem i spełnieniem? Niech to będzie nawet podstarzały Hugh Grant. Pracuje w sklepie jako sprzedawca Mike. Codziennie przychodzi do niego po zakupy okryta  czadorem i kindżabem piękna Dżamila. Jest samotna, bracia pracują na budowie, a ona zajmuje się domem. Mike zakochuje się w niej, w jej aksamitnym głosie, ruchach, w jej tajemniczości. Chciałby zobaczyć jej twarz, ale to niemożliwe. Widzi tylko ciemne, piękne oczy. Po trzech miesiącach ona zgadza się, żeby razem napili się herbaty. Czterech braci Dżamili wyraża zgodę, by poznała bliżej angielskiego sprzedawcę. On poznaje jej rodzeństwo. Widzi jak ciężko pracują w Londynie przy budowie nowej linii metra. Ale jeden z nich – Abbas - wydaje się mu podejrzany. Okazuje się, że wpadł w sidła ISIS. Przekonuje go, że terroryzm jest zły, że, owszem, raj jest na pewno wspaniały, kiedy wysadzi się już w powietrze, ale ma piękna siostrę, którą on bardzo kocha i chciałby bardzo, żeby dożył jej ślubu. Abbas porzuca ISIS, a wtedy Dżamila zakochuje się bez pamięci w Mike`u. Bracia chcą pomóc przyszłej młodej parze i budują im nowy dom, a oni, szczęśliwi, biorą ślub. Mike może wreszcie zobaczyć piękną twarz Dżamili, ale widzowie poznali ją wcześniej, kiedy samotnie czytała Koran, w swoim małym, skromnym pokoiku. Może ją zagrać Amina Al. Alam – słynna arabska modelka. Bracia są szczęśliwi, czują, że można jednak integrować się w nowej ojczyźnie i trzech z nich poślubia Laurę, Sandy i Jessy. Niestety, jeden z braci ginie w incydencie na stacji metra. Są wstrząśnięci, ale żyją dalej w spójnym, wielokulturowym społeczeństwie. Mike zostaje kierownikiem sklepu, a Dżamila rodzi mu piątkę dzieci. 4WiP 2 gotowe. Kurtyna.                     


Dlaczego wspomniałem na wstępie o Andrzeju Saramonowiczu i Zygmuncie Miłoszewskim? Bo marnują swój talent uczestnicząc w tej ponurej politycznej masakrze, jaka ma miejsce w Polsce. Jako artyści są powołani do wyższych celów. Demokracja jest zagrożona, demokracji już nie ma, ale sztuka jest jedynym orężem, zdolnym do pokonania „klerykalno – kupieckiej prowincji”. Ci dwaj wielcy ludzie są nam teraz potrzebni na odcinku kultury, a nie na barykadach! Nie w więzieniu! Niech stworzą wielkie dzieło, niech przełamią to nowobogackie, burżuazyjne kino, które dostrzegamy w filmie „Lejdis”. Sprawne, prawdziwe, wciągające, ale przy tych wyzwaniach, które stoją przed nami, bałamutne i sekciarskie. Taka historia. Sebastian (Borys Szyc) jest kibolem i narodowcem, prawie faszystą, ale uwodzi swoimi czarującymi obietnicami piękną i kruchą Sarę (Magdalena Cielecka). Pobierają się, mają dwójkę dzieci, ona pracuje w perfumerii. Pewnego dnia przychodzi do niej na zakupy Omar, syryjski uchodźca. Jest architektem zakochanym w muzyce  Chopina (copyright by Jarosław Gugała). Zakochuje się w nim bez pamięci, bo nie może już dłużej słuchać rasistowskich tekstów męża. Kiedy jest sama, żeby odreagować, ogląda w małym pokoiku  wiadomości TVN24. Teraz już wie, jaka była głupia, jak zmarnowała sobie życie. Spotyka się potajemnie z Omarem, razem słuchają koncertów fortepianowych Chopina i są szczęśliwi. Seba (Borys Szyc – przypominam) o wszystkim się dowiaduje. Chce najpierw zabić Sarę, a potem Omara. Napięcie sięga zenitu, widz spodziewa się najgorszego. I wtedy, w poniedziałkowy, słoneczny poranek, do perfumerii przychodzi Sergiusz (Daniel Olbrychski), wolontariusz z Fundacji Batorego. Widzi, że Sarę coś bardzo smuci, więc pyta, co się dzieje. Tak samo jak wielu innych smutnych ludzi na ulicach Warszawy, którzy w tej dusznej atmosferze nie mogą już oddychać. Wszystkim pomaga.


Kiedy Sebastian przygotowuje się do zbrodni Sergiusz zaskakuje go w opuszczonym magazynie na Pradze. Uspokaja go, siadają razem na starej drewnianej skrzynce i zaczynają rozmawiać. Seba słucha z coraz większym zdumieniem jak oszukiwała go TVPiS. Wie, że nie odzyska już Sary, że musi się pogodzić ze stratą, ale wini za to tylko siebie. I PiS, i Jarosława Kaczyńskiego. Po rozwodzie, Sara przechodzi na islam i bierze z Omarem ślub w meczecie. Sebastian (Borys Szyc – przypominam) chce odkupić  swoje winy i przystępuje do ruchu Obywatele RP. Potrzebują takich jak on – silnych, wysportowanych i zdecydowanych na wszystko. Tam poznaje Władka Frasyniuka. Jest nim zafascynowany. Razem przygotowują akcję odbicia parlamentu. Sara (Magdalena Cielecka) rodzi Omarowi piątkę dzieci. Żyją cudownie, w zgodzie i harmonii. Seba przynosi im co niedziela białe róże i opowiada o planach nowej, wielkiej partii socjalliberalnej. Kiedy zapada wieczór przenoszą się w świat etiud Chopina. Prawie koniec. Jednak, kiedy zamyślona Sara wychodzi do kuchni po świeże truskawki, Omar pochyla się nad Sebastianem i mówi z tajemniczym uśmiechem na twarzy: - W przyszłym tygodniu, drogi bracie, przyjeżdża do Polski na stałe moja siostra Ajsza. Kurtyna.

                   
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe