Pierwsze pozwy przeciwko sztucznej inteligencji. W tle śmierć czterolatki

Pierwszy pozew przeciwko sztucznej inteligencji i jej twórcy firmie Open AI, który wpłynął do Sądu Federalnego w San Francisco, stworzy szereg precedensów, co pozwoli uporządkować kwestię współistnienia ludzi i sztucznej inteligencji – na razie w zakresie praw własności intelektualnej i gospodarki. Jednak nie tylko Amerykanie mają przed sobą trudną batalię. To problem także japoński, gdzie odbędzie się debata na temat posłuchania przez urzędników sztucznej inteligencji, po której sugestiach zmarła... 4-letnia dziewczynka.
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Sprawa śmierci dziewczynki jest w Japonii szczególnie głośna – to właśnie ten kraj chciał (i wciąż chce) być w zdecydowanej czołówce prac nad wprowadzeniem algorytmów SI do życia politycznego i społecznego w państwie. Japońska sztuczna inteligencja ma pomagać nie tylko urzędnikom zajmującym się japońską codziennością, ale docelowo również doradzać rządowi, szczególnie w niełatwych ze względu na japońską historię stosunkach międzynarodowych i gospodarczych. Problem w tym, że pierwsze wykorzystanie SI okazało się w Japonii prawdziwym falstartem – szczególnie bolesnym, bo dotyczącym dziecka, które w wyniku błędu SI zmarło.
Czterolatka została pobita na śmierć przez swoją matkę, która już od wielu lat była na celowniku służb socjalnych w Tsu, niewielkim miasteczku w prefekturze Mie na południowy wschód od Kioto.

Śmierć pod dyktando algorytmu

Urzędnicy, którzy mieli zdecydować, czy odebrać matce dziecko, czy zostawić córkę w domu, gdzie nieraz była już pobita, przekazali sprawę do oceny współpracującej z urzędem prefektury sztucznej inteligencji. Decyzja SI, a za nią decyzja urzędników gubernatora była prosta – dziecko powinno być dalej z matką. Kilka dni później dziewczynka nie żyła. Czy zawiniły algorytmy, na których urzędnicy opierali swoją ocenę sytuacji, czy to może kwestia zbyt wielkiego zaufania, jakim japońska biurokracja obdarzyła już komputery?

– Nie możemy teraz wyciągnąć wniosku, czy [sposób, w jaki system sztucznej inteligencji został wykorzystany do podjęcia decyzji] był w stu procentach odpowiedni – mówił po tragedii Katsuyuki Ichimi, gubernator Mie, wyjaśniając, że SI podjęła decyzję po analizie 13 tys. podobnych spraw z przeszłości. Odsetek aresztowań rodziców wyniósł w nich 39 proc., co więcej, matka obiecała, że będzie postępować zgodnie z wytycznymi personelu centrum konsultacyjnego dla dzieci.

– Liczby pokazane przez system sztucznej inteligencji to nic innego jak miara – przyznaje dzisiaj Katsuyuki Ichimi, dodając, że chciałby cofnąć czas, ale również, że system AI, który został w prefekturze wprowadzony za niemałe pieniądze, pozostanie i dalej będzie odgrywał istotną rolę przy podejmowaniu urzędowych decyzji. Jednak wcześniej decyzję urzędników i rolę, jaką miała w jej podejmowaniu sztuczna inteligencja, zbada komisja zewnętrznych ekspertów, która będzie miała możliwości przesłuchiwania urzędników oraz analizy skryptów, w oparciu o które działają japońskie algorytmy SI. Prefektura zaś niezwłocznie wprowadzi monitorowanie dzieci z podobnymi problemami przez ośrodki konsultacyjne – z wyłączeniem SI z udziału w kontrolach.

Chat i jego twórca pozwani w Ameryce

Szerokim echem odbił się w Stanach Zjednoczonych, ale także w Europie pracującej nad swoimi pionierskimi rozwiązaniami regulującymi współistnienie ludzi i SI, pozew złożony przed dwoje pisarzy – Kanadyjkę Monę Awad i Amerykanina Paula Tremblaya przeciwko spółce Open AI i jej dziecku znanemu w całym świecie pod nazwą ChatGPT.

Amerykanin i Kanadyjka dowodzą, że ChatGPT ukradł im prawa do książek, które napisali. W jaki sposób? Jak dowodzą w pozwie, książki ich autorstwa „zostały bezprawnie wchłonięte i wykorzystane do trenowania ChatGPT, ponieważ chatbot generuje bardzo dokładne streszczenia ich powieści”. Problem pozwu jest poważny, bo wskazuje przypadki całkiem masowej kradzieży „tekstów i pomysłów” wykorzystywanych również później do tworzenia własnych opowiadań, możliwych do znalezienia w internecie jako dzieła stworzone w całości przez SI.

Kilkunastu etyków i prawników z najlepszych amerykańskich uczelni już wskazuje na to, że sędzia rozstrzygający sprawę będzie miał do dyspozycji narzędzia, o których wcześniej czytano wyłącznie w powieściach fantastyczno-naukowych. Jakie? Jeżeli sąd uzna, że ChatGPT rzeczywiście zbyt wiele korzystał z twórczości pozywających go autorów, może uznać ów algorytm za narzędzie przestępstwa i nakazać… wyłączenie go. Pozostaje pytanie, który konkretnie algorytm zostanie wyłączony, bo cała sztuczna inteligencja działająca pod marką Open AI jest już dzisiaj systemem rozproszonym, znajdującym się na wielu komputerach i działającym raczej w oparciu o sieci neuronowe i głębokie uczenie się, co oznacza, że nie można wskazać konkretnego miejsca, gdzie ów algorytm rezyduje. Prawnicy Open AI podkreślają również, że dostępność treści książek i streszczeń dostarczanych przez ChatGPT może wynikać nie tyle z przywłaszczenia przez algorytm treści powieści, lecz choćby z dyskusji i cytatów dotyczących tych książek dostępnych już w internecie.

Pisarze nie odpuszczą

– Ze sztuczną inteligencją wkrótce stanie się to samo, co z muzyką cyfrową, telewizją i filmami i będzie musiała respektować prawa autorskie – twierdzą jednak prawnicy pisarzy, dodając, że „narzędzia tzw. sztucznej inteligencji opierają się na danych tworzonych przez ludzi”.

– Ich systemy całkowicie zależą od ludzkiej kreatywności. Jeśli doprowadzą do bankructwa ludzkich twórców, wkrótce doprowadzą do bankructwa samych siebie – przekonują.

Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się jeszcze przed końcem lata.

Tekst pochodzi z 29 (1799) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych z ostatniej chwili
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi z ostatniej chwili
Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi

Z doniesień serwisu portel.pl wynika, że Wody Polskie nie uznały roszczeń finansowych gminy Tolkmicko związanych z lipcową powodzią i w związku z tym odmawiają miastu zwrotu poniesionych kosztów. Chodzi o ponad 757 tys. zł wydanych na akcję ratowniczą, usuwanie skutków zalania i zabezpieczenie terenu. Stanowisko w tej sprawie przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Złoty prezes NBP tylko u nas
Złoty prezes NBP

Wartość złota w rezerwach Narodowego Banku Polskiego gwałtownie wzrosła w 2025 roku wraz z rekordowymi cenami kruszcu na światowych rynkach. Dzięki konsekwentnej strategii zakupów prowadzonej od kilku lat Polska należy dziś do grona największych posiadaczy złota w Europie, a jego udział w rezerwach walutowych zbliża się do poziomu 20 procent.

Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli z ostatniej chwili
Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli

Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek, że siły amerykańskie doprowadziły do eksplozji w dokach w jednym z portów w Wenezueli, gdzie przemytnicy narkotyków mieli załadowywać swoje łodzie. Do ataku miało dojść w ubiegłym tygodniu.

Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski z ostatniej chwili
Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski

Greccy rolnicy protestują przeciwko umowie UE z Mercosur i ostrzegają przed jej skutkami dla rolnictwa. W reportażu polsko-greckiej fundacji Hagia Marina pada bezpośredni apel do polskich rolników. „Bez nas, rolników, nie będą mieli co jeść” – podkreślają uczestnicy protestów.

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów z ostatniej chwili
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w związku z rozmowami pokojowymi ws. wojny na Ukrainie. Co polski prezydent przekazał amerykańskiemu przywódcy?

Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb

W styczniu prezydent Karol Nawrocki spotka się wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz szefami służb – przekazał PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Dodał, że cieszy zmiana stanowiska strony rządowej ws. spotkania.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stołeczny urząd miasta przypomina o kolejnych zmianach w warszawskiej Strefie Czystego Transportu. Od 1 stycznia 2026 roku zaostrzone zostaną zasady wjazdu dla części pojazdów. Nowe ograniczenia obejmą starsze auta benzynowe i z silnikiem Diesla, jednak dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy przewidziano wyjątki.

Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie Wiadomości
Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie

Jednym pociągiem, bez przesiadek, z Przemyśla aż na lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Nowe połączenie kolejowe przejedzie przez całą Polskę i połączy wschodnią część kraju z jednym z największych portów lotniczych w Europie.

Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego z ostatniej chwili
Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego

W poniedziałek Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę ataku dronami na państwową rezydencję Władimira Putina. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je próbą storpedowania negocjacji pokojowych.

REKLAMA

Pierwsze pozwy przeciwko sztucznej inteligencji. W tle śmierć czterolatki

Pierwszy pozew przeciwko sztucznej inteligencji i jej twórcy firmie Open AI, który wpłynął do Sądu Federalnego w San Francisco, stworzy szereg precedensów, co pozwoli uporządkować kwestię współistnienia ludzi i sztucznej inteligencji – na razie w zakresie praw własności intelektualnej i gospodarki. Jednak nie tylko Amerykanie mają przed sobą trudną batalię. To problem także japoński, gdzie odbędzie się debata na temat posłuchania przez urzędników sztucznej inteligencji, po której sugestiach zmarła... 4-letnia dziewczynka.
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Sprawa śmierci dziewczynki jest w Japonii szczególnie głośna – to właśnie ten kraj chciał (i wciąż chce) być w zdecydowanej czołówce prac nad wprowadzeniem algorytmów SI do życia politycznego i społecznego w państwie. Japońska sztuczna inteligencja ma pomagać nie tylko urzędnikom zajmującym się japońską codziennością, ale docelowo również doradzać rządowi, szczególnie w niełatwych ze względu na japońską historię stosunkach międzynarodowych i gospodarczych. Problem w tym, że pierwsze wykorzystanie SI okazało się w Japonii prawdziwym falstartem – szczególnie bolesnym, bo dotyczącym dziecka, które w wyniku błędu SI zmarło.
Czterolatka została pobita na śmierć przez swoją matkę, która już od wielu lat była na celowniku służb socjalnych w Tsu, niewielkim miasteczku w prefekturze Mie na południowy wschód od Kioto.

Śmierć pod dyktando algorytmu

Urzędnicy, którzy mieli zdecydować, czy odebrać matce dziecko, czy zostawić córkę w domu, gdzie nieraz była już pobita, przekazali sprawę do oceny współpracującej z urzędem prefektury sztucznej inteligencji. Decyzja SI, a za nią decyzja urzędników gubernatora była prosta – dziecko powinno być dalej z matką. Kilka dni później dziewczynka nie żyła. Czy zawiniły algorytmy, na których urzędnicy opierali swoją ocenę sytuacji, czy to może kwestia zbyt wielkiego zaufania, jakim japońska biurokracja obdarzyła już komputery?

– Nie możemy teraz wyciągnąć wniosku, czy [sposób, w jaki system sztucznej inteligencji został wykorzystany do podjęcia decyzji] był w stu procentach odpowiedni – mówił po tragedii Katsuyuki Ichimi, gubernator Mie, wyjaśniając, że SI podjęła decyzję po analizie 13 tys. podobnych spraw z przeszłości. Odsetek aresztowań rodziców wyniósł w nich 39 proc., co więcej, matka obiecała, że będzie postępować zgodnie z wytycznymi personelu centrum konsultacyjnego dla dzieci.

– Liczby pokazane przez system sztucznej inteligencji to nic innego jak miara – przyznaje dzisiaj Katsuyuki Ichimi, dodając, że chciałby cofnąć czas, ale również, że system AI, który został w prefekturze wprowadzony za niemałe pieniądze, pozostanie i dalej będzie odgrywał istotną rolę przy podejmowaniu urzędowych decyzji. Jednak wcześniej decyzję urzędników i rolę, jaką miała w jej podejmowaniu sztuczna inteligencja, zbada komisja zewnętrznych ekspertów, która będzie miała możliwości przesłuchiwania urzędników oraz analizy skryptów, w oparciu o które działają japońskie algorytmy SI. Prefektura zaś niezwłocznie wprowadzi monitorowanie dzieci z podobnymi problemami przez ośrodki konsultacyjne – z wyłączeniem SI z udziału w kontrolach.

Chat i jego twórca pozwani w Ameryce

Szerokim echem odbił się w Stanach Zjednoczonych, ale także w Europie pracującej nad swoimi pionierskimi rozwiązaniami regulującymi współistnienie ludzi i SI, pozew złożony przed dwoje pisarzy – Kanadyjkę Monę Awad i Amerykanina Paula Tremblaya przeciwko spółce Open AI i jej dziecku znanemu w całym świecie pod nazwą ChatGPT.

Amerykanin i Kanadyjka dowodzą, że ChatGPT ukradł im prawa do książek, które napisali. W jaki sposób? Jak dowodzą w pozwie, książki ich autorstwa „zostały bezprawnie wchłonięte i wykorzystane do trenowania ChatGPT, ponieważ chatbot generuje bardzo dokładne streszczenia ich powieści”. Problem pozwu jest poważny, bo wskazuje przypadki całkiem masowej kradzieży „tekstów i pomysłów” wykorzystywanych również później do tworzenia własnych opowiadań, możliwych do znalezienia w internecie jako dzieła stworzone w całości przez SI.

Kilkunastu etyków i prawników z najlepszych amerykańskich uczelni już wskazuje na to, że sędzia rozstrzygający sprawę będzie miał do dyspozycji narzędzia, o których wcześniej czytano wyłącznie w powieściach fantastyczno-naukowych. Jakie? Jeżeli sąd uzna, że ChatGPT rzeczywiście zbyt wiele korzystał z twórczości pozywających go autorów, może uznać ów algorytm za narzędzie przestępstwa i nakazać… wyłączenie go. Pozostaje pytanie, który konkretnie algorytm zostanie wyłączony, bo cała sztuczna inteligencja działająca pod marką Open AI jest już dzisiaj systemem rozproszonym, znajdującym się na wielu komputerach i działającym raczej w oparciu o sieci neuronowe i głębokie uczenie się, co oznacza, że nie można wskazać konkretnego miejsca, gdzie ów algorytm rezyduje. Prawnicy Open AI podkreślają również, że dostępność treści książek i streszczeń dostarczanych przez ChatGPT może wynikać nie tyle z przywłaszczenia przez algorytm treści powieści, lecz choćby z dyskusji i cytatów dotyczących tych książek dostępnych już w internecie.

Pisarze nie odpuszczą

– Ze sztuczną inteligencją wkrótce stanie się to samo, co z muzyką cyfrową, telewizją i filmami i będzie musiała respektować prawa autorskie – twierdzą jednak prawnicy pisarzy, dodając, że „narzędzia tzw. sztucznej inteligencji opierają się na danych tworzonych przez ludzi”.

– Ich systemy całkowicie zależą od ludzkiej kreatywności. Jeśli doprowadzą do bankructwa ludzkich twórców, wkrótce doprowadzą do bankructwa samych siebie – przekonują.

Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się jeszcze przed końcem lata.

Tekst pochodzi z 29 (1799) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane