Nigeria: Porwano pięć osób, trzy z nich to zakonnice

Porwanie
Agencja Fides poinformowała o nowym napadzie w Nigerii. 5 października trzy siostry zakonne, kleryk i kierowca wyjechali na pogrzeb matki jednej z zakonnic. Zostali jednak przechwyceni przez bandytów.
Do ataku doszło na południu Nigerii, w stanie Imo. Zakonnice należą do lokalnego Zgromadzenia Misjonarek, Córek Matki Kościoła, a seminarzysta do Zgromadzenia Misjonarzy, Synów Przenajświętszej Trójcy. Wspólnota sióstr zapytana o najnowsze informacje w kwestii porwania odpowiedziała, że wciąż brakuje jakichkolwiek wieści.
Tło społeczne
Nigeria to najliczniej zaludniony afrykański kraj, jej obywatele stanowią ok. 20 proc. populacji Afryki. Państwo to zamieszkują osoby z blisko 250 grup etnicznych. Na północy dominują wyznawcy islamu, na południu z kolei większość stanowią chrześcijanie, jednak najliczniejszą grupę w skali kraju stanowią chrześcijanie, zwłaszcza protestanci. Większość muzułmańską stanowią sunnici, prześladujący kilkumilionową grupę szyitów.
Jednym najbardziej agresywnych ugrupowań jest terrorystyczna bojówka Boko Haram, domagająca się wprowadzenia szariatu w całej Nigerii i zakazania zachodniej edukacji, sprzeciwiają się oni także wyborom powszechnym. Na tym tle dokonywanych jest wiele aktów przemocy, porwań i masakr ludności cywilnej. Do dziś liczba ich ofiar śmiertelnych szacowana jest w dziesiątkach tysięcy, a wygnanych z miejsc zamieszkania w milionach.
Inni ekspansywni muzułmanie to Fulanie (pasterze Fulani), lud zamieszkujący zachodnioafrykańską sawannę, który - choć mieszka w rozproszeniu - liczy sobie nawet do 18 mln osób. Lud ten to - od ponad ośmiu wieków - wyznawcy islamu. W przeszłości szczególnie nastawieni byli oni na na ekspansję terytorialną, przymusowe "nawracanie" na islam i tworzenie państw teokratycznych. Są wśród nich zarówno grupy prowadzące osiadły tryb życia, jak i koczownicy.
W Nigerii nader częstymi aktami przemocy są porwania, bądź to na tle religijnym czy politycznym, bądź dla okupu. Porwania duchownych i osób konsekrowanych liczy się rocznie w dziesiątkach.
adg, Radio Watykańskie / Owerri