Delegacja Solidarności KWB Turów odwiedziła Kopalnię Węgla Brunatnego Maritsa Iztok w Bułgarii
Na zaproszenie Związku Zawodowego Górników „Podkrepa” delegacja NSZZ „Solidarność” KWB Turów odwiedziła Kopalnię Węgla Brunatnego Maritsa Iztok w Bułgarii.
Przedstawiciele związku, w tym przewodniczący Wojciech Ilnicki, spędzili ostatnie dni na spotkaniach z władzami związku zawodowego, zarządem Kopalni i pracownikami, spotkali się także z władzami 200-tysięcznej gminy Stara Zagora.
Kopalnia ta, będąca największym zakładem pracy w regionie, stoi w obliczu zagrożenia likwidacją w związku z założeniami Zielonego Ładu.
„Nasze problemy są podobne”
Na czas pobytu naszej delegacji dyrekcja zakładu udekorowała Kopalnię flagami Polski, co pokazywało wyraz najwyższego szacunku dla strony polskiej.
Podczas spotkań Wojciech Ilnicki rozmawiał z bułgarskimi kolegami na temat negocjowania umów społecznych dla pracowników sektora węglowego. Pracownicy i przedstawiciele gminy byli szczególnie zainteresowani zabezpieczeniami dla pracowników likwidowanych sektorów oraz procesem notyfikacji takich umów w Komisji Europejskiej. Polacy podzielili się swoimi doświadczeniami w zakresie zabezpieczeń socjalnych oraz korzyści wynikających z notyfikowanej przez Unię Europejską ustawy o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego, która pozwala na urlopy przedemerytalne i inne przywileje dla pracowników.
– Nasze problemy są podobne, jak i nasze podejścia do ich rozwiązywania: wprowadzenie wczesnych emerytur dla górników, rekultywacja gruntów wykonywana przez pracowników kopalni, a nie przez zewnętrzne firmy, oraz podobny sposób przyciągania inwestorów – mówił Radostin Tanev, zastępca burmistrza Starej Zagory.
„Europa już się budzi”
Polska delegacja podkreśliła, jak ważne jest wsparcie lokalnych władz w procesie transformacji energetycznej. – Tylko wspólna współpraca nad problemami Zielonego Ładu pomoże ludziom z regionu – stwierdził burmistrz Starej Zagory.
Delegacja z Polski zwróciła również uwagę na negatywne konsekwencje szybkiego wdrażania Zielonego Ładu. – Widzimy, ile miejsc pracy w Europie jest zamykanych; produkcje przenoszą się do państw poza Unię Europejską, m.in. Chin i Indii, gdzie nie jest przestrzegana żadna ekologia, gdzie nikt nie dba o ochronę środowiska. Europa już się budzi, zaczynają się protesty i tylko one doprowadzą do zwycięstwa zdrowego rozsądku – powiedział Wojciech Ilnicki.
CZYTAJ TAKŻE: Oskarżono 27 byłych funkcjonariuszy SW o udział w pobiciu osób internowanych w Ośrodku Odosobnienia w Kwidzynie