Niemcy znów szkalują Marsz Niepodległości: „Przyciąga prawicowych radykałów, homofobów i antysemitów”
Co musisz wiedzieć:
- Niemieckie media w zasadzie każdego roku szkalują odbywający się w Warszawie Marsz Niepodległości
- Polscy patrioci są przez Niemców oskarżani m.in. o antysemityzm
- Polski nacjonalizm jest stricte związany z katolicyzmem, niemiecki – z nazizmem, a to jest zasadnicza różnica, którą Niemcy chcieliby zrównać
"FAZ" zarzuca uczestnikom MN nienawiść
Odnosząc się do początków Marszu Niepodległości, wielkiego hołdu oddawanego przez Polaków z okazji Święta Niepodległości odbywającego się corocznie 11 listopada w Warszawie, niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) napisał: Wydarzenie to zawsze przyciąga [...] prawicowych radykałów, przeciwników aborcji, homofobów i antysemitów, którzy swoim wojowniczym zachowaniem i hasłami nienawiści również kształtują jego obraz”.
- Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Pomorza
- ZUS wydał ważny komunikat
- Dziwne nagranie Waldemara Żurka na platformie X. Co się dzieje z ministrem sprawiedliwości?
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Trzech nastolatków chciało przemalować „tęczowe schody” na barwy narodowe. Trafili do aresztu
- 11 listopada. Tak 107 lat temu Polska odzyskała niepodległość
- Akcja służb w Wielkopolsce. Ewakuowano 300 osób
"Nacjonalistyczna, antyeuropejska agenda"
Autor artykułu, Stefan Locke ocenia, że najpóźniej w 2011 roku Marsz Niepodległości nabrał charakteru politycznego. Jego zdaniem stało się to, kiedy przez kilka lat jego organizacją zajęły się skrajnie prawicowe organizacje: „Młodzież Wszechpolska” i „Obóz Narodowo-Radykalny”, „aby propagować swoją nacjonalistyczną i antyeuropejską agendę”.
„W rezultacie marsz stał się magnesem dla nacjonalistów z całej Europy i miejscem częściowo brutalnych starć”
– stwierdził Locke ignorując fakt, iż to rząd Donalda Tuska w poprzednich latach jego urzędowania wydał polecenie służbom mundurowym pacyfikacji Marszu Niepodległości. Na idących spokojnie uczestników Marszu posypały się wówczas kamienie rzucane przez prowokatorów, a policja użyła wobec nich gazu. Wówczas nie doszło do pełnej pacyfikacji dzięki odwadze nieżyjącego już posła Artura Górskiego (PiS), któremu udało się powstrzymać szykujące się do ataku oddziały policji. Za każdym razem, kiedy na imprezie dochodziło do „zadymy” winę za to ponosili prowokatorzy. Zdarzały się nawet sytuacje, w których policja pałowała bezbronnych i zupełnie niewinnych uczestników wydarzenia.
Niemcy mają problem z Marszem Niepodległości
To nie pierwszy raz, kiedy niemieckie media szkalują Marsz Niepodległości. Do takich akcji medialnych dochodzi w zasadzie co roku, w okolicy tego wydarzenia. „Polska w szale nacjonalizmu” („Der Tagesspiegel”), „Święto niepodległości: Radykalizm staje się w Polsce głównym nurtem” (zeit.de), „Polska Polakom” ("Frankfurter Rundschau”), „Dziesiątki tysięcy żądają »Polski dla Polaków«” („Die Welt”), „Polscy nacjonaliści demonstrują przeciwko cudzoziemcom” (Deutsche Welle), „Polska prawica maszeruje przeciwko UE i islamowi” („Berliner Zeitung”), „Wrogie wobec cudzoziemców protesty w Warszawie (tagesschau.de) – pod takimi tytułami niemieckie media zamieszczały w przeszłości doniesienia o obchodach Święta Niepodległości w Polsce. Z kolei "Sueddeutsche Zeitung" piętnował przejawy antydemokratycznego nacjonalizmu, a "Tageszeitung" grzmiał o katastrofie dla polskiej demokracji. I najwyraźniej u naszych zachodnich sąsiadów niewiele się w tej materii zmienia.
Marsz Niepodległości, podobnie zresztą jak i samo Święto Niepodległości są dla Niemców solą w oku. Przypominają bowiem o tym, że Polsce udało wyrwać się m.in. z niemieckiego jarzma i po 123 latach odzyskać niepodległość, której również nasi zachodni sąsiedzi chcieli nas pozbawić na zawsze.




