Bp Shwe: "Uciekliśmy razem z ludźmi". Na terenie Mjanmy wojsko okupuje kościoły

Katolicka katedra w Loikaw we wschodniej Mjanmie wciąż okupowana jest przez wojsko. Żołnierze zajęli parafialne centrum duszpasterskie grabiąc i niszcząc wszystko, co im wpadło pod rękę. - Uciekliśmy razem z ludźmi i żyjąc w prowizorycznych obozach dla uchodźców niesiemy im materialne i duchowe wsparcie – podkreślił bp Celso Ba Shwe. Wskazał na znaczenie nieustannych apeli papieża Franciszka o pokój w tym azjatyckim kraju, gdzie w lutym 2021 roku armia przejęła władzę w wyniku krwawego zamachu stanu.
Bp Celso Ba Shwe Bp Shwe:
Bp Celso Ba Shwe / YT print screen/CBCM OSC

„Cały kompleks katedralny jest nadal okupowany przez wojsko. Katedra Chrystusa Króla została częściowo uszkodzona. Żołnierze pozostają wewnątrz kościoła i bezczeszczą wszystkie przedmioty liturgiczne. Nagłośnienie i sprzęt multimedialny zostały skradzione. Otwarto również jeden z grobów zmarłych księży pochowanych w podziemiach katedry. Włamano się do wszystkich pomieszczeń diecezjalnego centrum duszpasterskiego i skradziono wszystko co się dało, w tym kable elektryczne, klimatyzatory i meble” – tak sytuację w Loikaw opisał miejscowy ordynariusz. 

Czytaj także: Bp Berardi: W Arabii Saudyjskiej jest już milion katolików

Tragiczna sytuacja przesiedleńców 

Bp Shwe podkreślił, że wraz z wszystkimi kapłanami i siostrami zakonnymi w diecezji też został zmuszony do ewakuacji. - Pasterz zna swoje owce i z nimi zostaje – powiedział w rozmowie z włoską agencją SIR. Zauważył, że w wyniku działań prowadzonych przez juntę wojskową miasto Loikaw zostało praktycznie zniszczone, podobnie jak okoliczne wioski.

- Bardzo niewielu mieszkańców wróciło do swoich domów, ponieważ większość z nich została całkowicie zniszczona, ludzie nie wiedzą, dokąd się udać. Istnieje duże niebezpieczeństwo min i niewybuchów, a wielu uważa, że walki w Loikaw mogą zostać wznowione w każdej chwili – podkreślił bp Shwe. Zauważył, że walki na terenie stanu Kayah cały czas trwają, choć powodują mniej ofiar niż na początku.

- Mieszkam teraz w odległej parafii, która znajduje się w pobliżu wielu obozów stworzonych dla przesiedleńców. Wszyscy księża, zakonnicy i siostry zakonne zostali wysiedleni wraz ze swoimi parafianami. Niektórzy mieszkają z ludźmi w prowizorycznych namiotach w obozach, inni w parafiach, które nie ucierpiały a leżą nieopodal – powiedział ordynariusz Loikaw.

Hierarcha zauważył, że większość ludzi żyje w dramatycznych warunkach od trzech lat. Chcą wrócić do domu, ale nie mają gwarancji bezpieczeństwa. Muszą polegać na darczyńcach we wszystkim: w otrzymywaniu żywności, schronieniu i opiece zdrowotnej. Dzieci chodzą do szkół w obozach. Brakuje wykwalifikowanych nauczycieli i materiałów dydaktycznych. Nauczyciele-wolontariusze otrzymują zapomogę pozwalającą na przetrwanie. Najbardziej narażone w obecnej sytuacji są dzieci, ludzie starsi, kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne.

Czytaj także: Papież otrzymał partyturę skomponowanej dla niego „Mszy Miłosierdzia”

Duchowni trwają przy wiernych

W miarę swych możliwości Kościół trwa przy ludziach – niezależnie na ich przynależność etnicznej i religijnej – niosąc im wsparcie humanitarne, medyczne, edukacyjne i duszpasterskie. - Sytuacja jest dramatyczna, ponieważ brakuje żywności i lekarstw a wojsko uniemożliwia dostarczanie transportów z pomocą humanitarną na te tereny – wyznał bp Shwe. Podkreślił on, że ludzie potrzebują kapłanów i zakonników, także po to, by nieśli im wsparcie duchowe i sakramenty. Biskup przypomniał, że w Mjanmie wypełniają się obecnie słowa św. Pawła z listu do Koryntian: "Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział”. Hierarcha wskazał, że w obecnej kryzysowej sytuacji Kościół uczynił swą zwyczajną posługę nadzwyczajną.

- Odpowiadamy na obecny kryzys organizując miejsca schronienia dla ludzi, troszczymy się o dystrybucję żywności i leków oraz prowadzimy mini szpitale i kliniki mobilne – podkreślił bp Shwe. Wskazał on, że duszpasterze dużą wagę przykładają też do kontynuowania edukacji dzieci i młodzieży, a nawet prowadzą kursy szkolenia zawodowego – stolarki dla mężczyzn, a tkactwa oraz kroju i szycia dla kobiet. - To nie tylko pomaga zdobyć konkretne umiejętności, ale przede wszystkim daje możliwość wyjścia z ogromnego marazmu i braku nadziei – podkreślił biskup-wygnaniec. 

Pytany przez agencję SIR o to, co chciałby powiedzieć Ojcu Świętemu, który nieustannie przypomina o dramacie Mjanmy. - Jesteśmy bardzo wdzięczni papieżowi Franciszkowi, ponieważ czujemy, że podziela nasze cierpienie i modli się za naszą ojczyznę. Czerpiemy od niego odwagę i siłę, ponieważ zwraca się bezpośrednio do światowych przywódców w sprawie cierpiącej ludności Mjanmy - stwierdził.

 

mela


 

POLECANE
Newsweek: Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum. Nie chodził na zajęcia, a oceny wpisywał rektor z ostatniej chwili
"Newsweek": "Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum. Nie chodził na zajęcia, a oceny wpisywał rektor"

W środę najpierw dziennikarz Piotr Krysiak, a następnie tygodnik "Newsweek" poinformowali, że na słynnej ostatnio uczelni Collegium Humanum "studiował" wicemarszałek Sejmu i "niezależny" kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. 

Specjalny wysłannik USA ds. wojny na Ukrainie. Jest decyzja Trumpa z ostatniej chwili
Specjalny wysłannik USA ds. wojny na Ukrainie. Jest decyzja Trumpa

Prezydent elekt USA Donald Trump wybrał emerytowanego generała Keitha Kellogga, by służył jako specjalny wysłannik ds. Rosji i Ukrainy. Kellogg był autorem artykułu nazwanego przez media "planem pokojowym", który zakładał zawieszenie broni i zmuszenie obu stron do negocjacji.

Aktywista LGBT przeprasza posła PiS z ostatniej chwili
Aktywista LGBT przeprasza posła PiS

"Koniec batalii sądowej" – informuje w mediach społecznościowych polityk Suwerennej Polski i poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Kanthak, udostępniając wpis z przeprosinami, który opublikował aktywista LGBT Michał Kowalówka.

Niemcy mają przejąć polski port z ostatniej chwili
Niemcy mają przejąć polski port

W polskich portach może wkrótce dojść do spektakularnych roszad na poziomie właścicielskim. Grupa Rhenus jest bliska przejęcia kontroli nad spółką Bulk Cargo. Oferta konsorcjum Viterry i CM została natomiast uznana za najlepszą przez port w Gdyni. Obie transakcje mogę wywołać polityczną burzę – ocenił w środowym wydaniu "Puls Biznesu".

Anonimowy Sędzia: Adam robi biceps tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Adam robi biceps

Minister Kujawiak czuł, że wystawili go na odstrzał. Z Adamem nie dało się nic ustalić, znikał gdzieś na całe dni, rozmarzony zerkał przez okno.

Szok w Niemczech. Kanclerz i jego zielony zastępca przeciwni unijnym karom za przekroczenie limitów emisji CO2 z ostatniej chwili
Szok w Niemczech. Kanclerz i jego "zielony" zastępca przeciwni unijnym karom za przekroczenie limitów emisji CO2

Na skutek decyzji UE od stycznia przyszłego roku producenci samochodowi mają obowiązek znacznego obcięcia emisji dwutlenku węgla, emitowanego przez sumę sprzedanych przez nich samochodów. Nieprzestrzeganie rygorystycznych norm ma być karane finansowo. Dość zaskakująco sprzeciw wobec tego rozwiązania wyrazili kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a także nominowany z ugrupowania Zielonych wicepremier i minister gospodarki Robert Habeck. 

Znany deweloper i biznesmen zatrzymany. Policja przeszukała biura z ostatniej chwili
Znany deweloper i biznesmen zatrzymany. Policja przeszukała biura

Na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi policja przeprowadziła działania w biurach grupy HRE Investments, zatrzymując Michała Sapotę – prezesa i głównego udziałowca spółki. Sprawa dotyczy licznych nieprawidłowości, w tym podejrzeń o oszustwa finansowe wobec klientów – podał portal TVP Info.

Nieoficjalnie: Sprzeciw Polski i Francji to za mało, żeby zablokować umowę z Mercosurem z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Sprzeciw Polski i Francji to za mało, żeby zablokować umowę z Mercosurem

Polska i Francja to za mało, żeby zablokować podpisanie przez Komisję Europejską umowy o wolnym handlu z Mercosurem, czyli państwami Ameryki Płd.; kwestią sporną pozostaje to, czy KE odważy się podpisać porozumienie przy sprzeciwie dwóch tak dużych państw członkowskich – usłyszała PAP w unijnych źródłach.

„Stan likwidacji”. Jutro premiera filmu, który wstrząśnie widzami z ostatniej chwili
„Stan likwidacji”. Jutro premiera filmu, który wstrząśnie widzami

28 listopada 2024 roku o godzinie 20:00 nowe wydanie „Magazynu Anity Gargas”. „Stan likwidacji” – to film, którzy wstrząśnie widzami. 

Były premier w żałobie. Smutne doniesienia obiegły sieć z ostatniej chwili
Były premier w żałobie. Smutne doniesienia obiegły sieć

Waldemar Pawlak, były premier Polski i wieloletni lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, podzielił się bolesną informacją o śmierci swojej mamy, Marianny Pawlak. Smutną wiadomość przekazał w środę, 27 listopada, za pośrednictwem mediów społecznościowych.

REKLAMA

Bp Shwe: "Uciekliśmy razem z ludźmi". Na terenie Mjanmy wojsko okupuje kościoły

Katolicka katedra w Loikaw we wschodniej Mjanmie wciąż okupowana jest przez wojsko. Żołnierze zajęli parafialne centrum duszpasterskie grabiąc i niszcząc wszystko, co im wpadło pod rękę. - Uciekliśmy razem z ludźmi i żyjąc w prowizorycznych obozach dla uchodźców niesiemy im materialne i duchowe wsparcie – podkreślił bp Celso Ba Shwe. Wskazał na znaczenie nieustannych apeli papieża Franciszka o pokój w tym azjatyckim kraju, gdzie w lutym 2021 roku armia przejęła władzę w wyniku krwawego zamachu stanu.
Bp Celso Ba Shwe Bp Shwe:
Bp Celso Ba Shwe / YT print screen/CBCM OSC

„Cały kompleks katedralny jest nadal okupowany przez wojsko. Katedra Chrystusa Króla została częściowo uszkodzona. Żołnierze pozostają wewnątrz kościoła i bezczeszczą wszystkie przedmioty liturgiczne. Nagłośnienie i sprzęt multimedialny zostały skradzione. Otwarto również jeden z grobów zmarłych księży pochowanych w podziemiach katedry. Włamano się do wszystkich pomieszczeń diecezjalnego centrum duszpasterskiego i skradziono wszystko co się dało, w tym kable elektryczne, klimatyzatory i meble” – tak sytuację w Loikaw opisał miejscowy ordynariusz. 

Czytaj także: Bp Berardi: W Arabii Saudyjskiej jest już milion katolików

Tragiczna sytuacja przesiedleńców 

Bp Shwe podkreślił, że wraz z wszystkimi kapłanami i siostrami zakonnymi w diecezji też został zmuszony do ewakuacji. - Pasterz zna swoje owce i z nimi zostaje – powiedział w rozmowie z włoską agencją SIR. Zauważył, że w wyniku działań prowadzonych przez juntę wojskową miasto Loikaw zostało praktycznie zniszczone, podobnie jak okoliczne wioski.

- Bardzo niewielu mieszkańców wróciło do swoich domów, ponieważ większość z nich została całkowicie zniszczona, ludzie nie wiedzą, dokąd się udać. Istnieje duże niebezpieczeństwo min i niewybuchów, a wielu uważa, że walki w Loikaw mogą zostać wznowione w każdej chwili – podkreślił bp Shwe. Zauważył, że walki na terenie stanu Kayah cały czas trwają, choć powodują mniej ofiar niż na początku.

- Mieszkam teraz w odległej parafii, która znajduje się w pobliżu wielu obozów stworzonych dla przesiedleńców. Wszyscy księża, zakonnicy i siostry zakonne zostali wysiedleni wraz ze swoimi parafianami. Niektórzy mieszkają z ludźmi w prowizorycznych namiotach w obozach, inni w parafiach, które nie ucierpiały a leżą nieopodal – powiedział ordynariusz Loikaw.

Hierarcha zauważył, że większość ludzi żyje w dramatycznych warunkach od trzech lat. Chcą wrócić do domu, ale nie mają gwarancji bezpieczeństwa. Muszą polegać na darczyńcach we wszystkim: w otrzymywaniu żywności, schronieniu i opiece zdrowotnej. Dzieci chodzą do szkół w obozach. Brakuje wykwalifikowanych nauczycieli i materiałów dydaktycznych. Nauczyciele-wolontariusze otrzymują zapomogę pozwalającą na przetrwanie. Najbardziej narażone w obecnej sytuacji są dzieci, ludzie starsi, kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne.

Czytaj także: Papież otrzymał partyturę skomponowanej dla niego „Mszy Miłosierdzia”

Duchowni trwają przy wiernych

W miarę swych możliwości Kościół trwa przy ludziach – niezależnie na ich przynależność etnicznej i religijnej – niosąc im wsparcie humanitarne, medyczne, edukacyjne i duszpasterskie. - Sytuacja jest dramatyczna, ponieważ brakuje żywności i lekarstw a wojsko uniemożliwia dostarczanie transportów z pomocą humanitarną na te tereny – wyznał bp Shwe. Podkreślił on, że ludzie potrzebują kapłanów i zakonników, także po to, by nieśli im wsparcie duchowe i sakramenty. Biskup przypomniał, że w Mjanmie wypełniają się obecnie słowa św. Pawła z listu do Koryntian: "Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział”. Hierarcha wskazał, że w obecnej kryzysowej sytuacji Kościół uczynił swą zwyczajną posługę nadzwyczajną.

- Odpowiadamy na obecny kryzys organizując miejsca schronienia dla ludzi, troszczymy się o dystrybucję żywności i leków oraz prowadzimy mini szpitale i kliniki mobilne – podkreślił bp Shwe. Wskazał on, że duszpasterze dużą wagę przykładają też do kontynuowania edukacji dzieci i młodzieży, a nawet prowadzą kursy szkolenia zawodowego – stolarki dla mężczyzn, a tkactwa oraz kroju i szycia dla kobiet. - To nie tylko pomaga zdobyć konkretne umiejętności, ale przede wszystkim daje możliwość wyjścia z ogromnego marazmu i braku nadziei – podkreślił biskup-wygnaniec. 

Pytany przez agencję SIR o to, co chciałby powiedzieć Ojcu Świętemu, który nieustannie przypomina o dramacie Mjanmy. - Jesteśmy bardzo wdzięczni papieżowi Franciszkowi, ponieważ czujemy, że podziela nasze cierpienie i modli się za naszą ojczyznę. Czerpiemy od niego odwagę i siłę, ponieważ zwraca się bezpośrednio do światowych przywódców w sprawie cierpiącej ludności Mjanmy - stwierdził.

 

mela



 

Polecane
Emerytury
Stażowe