Francuski episkopat żąda dochodzenia ws. przestępstw popełnionych przez Abbé Pierre'a

Ze względu na powagę i zakres nowych faktów ujawnionych w tym tygodniu przez ruch Emmaüs oraz w dwóch filmach dokumentalnych wyemitowanych w krajowych kanałach telewizyjnych, dotyczących napaści seksualnych popełnionych przez Abbé Pierre'a na kobietach, dzieciach i osobach znajdujących się w trudnej sytuacji w okresie od co najmniej lat 70. do 2000 r., abp Éric de Moulins-Beaufort, przewodniczący Konferencji Biskupów Francji (CEF), wzywa wymiar sprawiedliwości do wszczęcia dochodzenia.
Abbé Pierre, 1965 rok Francuski episkopat żąda dochodzenia ws. przestępstw popełnionych przez Abbé Pierre'a
Abbé Pierre, 1965 rok / wikimedia.commons/CC0/Hugo van Gelderen / Anefo - http://proxy.handle.net/10648/aa8f3dd0-d0b4-102d-bcf8-003048976d84

Oświadczenie CEF

Chociaż CEF otworzyła swoje archiwa we wrześniu ubiegłego roku, a Emmaüs powołał historyczną komisję śledczą, tylko sądy dysponują niezbędnymi środkami dochodzeniowymi, aby zapewnić, żeby cała prawda została ujawniona o przemilczeniach i zaprzeczeniach, z których Abbé Pierre mógł skorzystać - czytamy w komunikacie.

Dlatego też przewodniczący CEF złożył doniesienie do paryskiej prokuratury w sprawie niezgłoszenia gwałtów i napaści seksualnych na osoby bezbronne i małoletnie. Pragnie to umożliwić prokuraturze ocenę, czy właściwe byłoby wszczęcie dochodzenia w celu ustalenia warunków, w jakich wspomniane wydarzenia mogły nie zostać zgłoszone sądom przez te wszystkie lata.

Ofiarom, które odważyły się zeznawać o napaściach seksualnych, których doświadczyły, a niektóre z nich były w tym czasie nieletnie, abp Éric de Moulins-Beaufort pragnie raz jeszcze wyrazić swe ogromne ubolewanie i bliskość. Zachęca wszystkich, którzy doświadczyli przemocy seksualnej z rąk Abbé Pierre'a, aby zgłosili się do jednego z kościelnych punktów doradczych lub tych utworzonych przez Emmaüs.

Na koniec chciałby wyrazić uznanie dla dzieła prawdy, którego podjął się ruch Emmaus, wysłuchując ofiar.

Raport nt. działaności kryminalnej Abbé Pierre'a

W czerwcu 2023 roku jedna z kobiet zgłosiła się do kierownictwa Emaus ze świadectwem o niewłaściwych zachowaniach założyciela wobec niej pod koniec lat 70., gdy była jeszcze niepełnoletnia. Organizacja powierzyła zbadanie sprawy kancelarii prawnej Egaé, kierowanej przez działaczkę feministyczną Caroline De Haas, założycielkę stowarzyszenia „Osez le féminisme!” (Odważ się na feminizm!).

Po kilku miesiącach pracy przygotowała ona raport, opublikowany wczoraj przez Emmaüs International. Zawiera on m.in. fragmenty świadectw siedmiu kobiet, które pragną zachować anonimowość, dotyczących okresu od 1970 do 2005 roku. Sześć z nich mówi o faktach, które mogą być zakwalifikowane jako molestowanie seksualne: dotykania piersi, pocałunku z języczkiem itp. Siódmy przypadek dotyczy propozycji o charakterze seksualnym.

Z raportu wyłania się postać duchownego, który nie powstrzymuje się od dążenia do zaspokojenia swoich popędów, podejmując działania zabronione przez prawo, a jednocześnie mającego świadomość przestępczego charakteru swych działań (jedna z kobiet przyznała, że po latach, w obecności jej ojca, przeprosił ją za swe zachowanie). Potrafił się też zatrzymać, gdy kobieta stanowczo wyraziła swój sprzeciw.

Informując o treści raportu katolicki dziennik „La Croix” zwraca uwagę na wątpliwości dotyczące jego metodologii. W przeciwieństwie do innych raportów w podobnych sprawach (np. Jean Vaniera, założyciela „Arki” i ruchu „Wiara i Światło” czy ks. Georges’a Fineta z Ognisk Miłości) ogranicza się on bowiem do zebrania świadectw kobiet bez umieszczenia ich w jakimkolwiek kontekście. Nie ma w nim także psychologicznego portretu duchownego. Niektóre ze świadectw mają bardzo ogólny charakter i nie pozwalają określić natury danego zachowania abbé Pierre’a. Nie ma on możliwości ich wyjaśnienia, gdyż nie żyje od 17 lat.

Cytowana przez gazetę Isabelle Chartier Siben, lekarka i wiktymolożka, zajmująca się ofiarami przestępstw seksualnych w Kościele katolickim zauważa, że „tylko zeznania osób, które znały go w młodości mogłyby pozwolić na dokonanie oceny”, biorącej pod uwagę różne okoliczności. - Faktem pozostaje, że dotykanie piersi młodych kobiet bez ich zgody jest napaścią na tle seksualnym i jest niewyobrażalne ze strony księdza – podkreśla Siben. Wskazuje też na częsty błąd chrześcijan, jakim jest postawienie kogoś na piedestale, czego konsekwencją bywa niemożność zobaczenia prawdy i niezdolność do rozsądnego osądu, gdy pojawią się informacje dotyczące molestowania przez tę osobę.

Raport powołuje się również na osoby pracujące w Emaus, które twierdzą, że skłonności założyciela były im znane. Jednej z pracownic koleżanka radziła, by nie szła do gabinetu abbé Pierre’a sama. Z czasem uznano jednak, że „się uspokoił”.

Życiorys

Naprawdę nazywał się Henri Groues, lecz wszyscy nazywali go księdzem Piotrem (abbé Pierre). Urodził się 5 sierpnia 1912 r. jako piąte z ośmiorga dzieci w zamożnej rodzinie mieszczańskiej w Lyonie. W wieku 19 lat rozdał dziełom charytatywnym wszystko, co posiadał, i wstąpił do kapucynów. W 1938 r. przyjął święcenia kapłańskie. Opuścił jednak zakon i w 1939 r. został wikarym w Grenoble.

Po wybuchu II wojny światowej został zmobilizowany. Jako podoficer przebywał w wojsku w Alpach i Alzacji. Jednak, gdy w maju 1940 r. doszło do wojny Francji z Niemcami leżał w szpitalu, chory na zapalenie opłucnej. Po powrocie do Grenoble, latem 1942 r. wstąpił do ruchu oporu. Stworzył oddziały, które weszły w skład armii partyzanckiej, walczącej z Niemcami. Zajmował się przerzucaniem uciekinierów i Żydów do Szwajcarii, a także rozprowadzaniem prasy podziemnej. To wtedy przyjął pseudonim „abbé Pierre”. W maju 1944 r. został w Pirenejach aresztowany przez Niemców. Zdołał jednak uciec i przez Hiszpanię dotarł w czerwcu do Algierii, gdzie nawiązał kontakt z gen. Charles'em de Gaulle’m, „przywódcą wszystkich Wolnych Francuzów”.

Po wojnie zaangażował się na kilka lat w działalność polityczną. Z ramienia chrześcijańsko-demokratycznego Republikańskiego Ruchu Ludowego (MRP) był od 1945 do 1951 r. deputowanym do Zgromadzenia Narodowego. Wybrano go w departamencie Meurthe-et-Moselle w Lotaryngii.

W 1949 r. rozpoczął walkę z nędzą i społecznym wykluczeniem ludzi ubogich. W Neuilly-Plaisance na przedmieściach Paryża przyjął do zrujnowanego domu, który remontował, pogrążonego w rozpaczy mężczyznę o imieniu Georges. Miejsce to stało się schroniskiem dla młodzieży. Nazwał je Emaus.

Wkrótce zaczęły powstawać wspólnoty „gałganiarzy” Emaus. Ich zasadą działania były słowa: „Pomóż mi, abyśmy pomogli innym”. Skupiają one ubogich, którzy zajmują się zbieraniem rzeczy niepotrzebnych innym, odnawianiem ich i sprzedawaniem. Zarobione w ten sposób pieniądze są źródłem ich utrzymania. „«Emaus» stało się odzyskiwaniem ludzi przy okazji odzyskiwania rzeczy” – mawiał ks. Piotr. Obecnie jest to międzynarodowy ruch działający w kilkunastu krajach świata, w tym także Polsce.

Gdy 1 lutego 1954 r. na jednym paryskich bulwarów zamarzła sześćdziesięciolatka eksmitowana dwa dni wcześniej ze swojego mieszkania, ks. Piotr na falach radia Luxembourg wystosował apel: „Przyjaciele, na pomoc!”. Tłumaczył, że każdej nocy ponad 2 tys. ludzi marznie na ulicy, „bez dachu nad głową, bez chleba, niektórzy prawie nago”. Prosił, by w każdej dzielnicy Paryża i we wszystkich miastach Francji powstały ośrodki, w których znaleźliby oni schronienie i pożywienie.

Apel ten wywołał falę solidarności. Ludzie ofiarowywali pieniądze, koce i żywność, aby pomóc abbé Pierre’owi i Emaus w zorganizowaniu schronisk. Rząd przeznaczył 10 mld franków kredytu na budowę w całym kraju 12 tys. mieszkań dla najbardziej potrzebujących. O wydarzeniach tych nakręcono w 1989 r. film fabularny „Hiver 54” z Lambertem Wilsonem w roli ks. Piotra.

Mimo słabego zdrowia abbé Pierre jeździł po świecie, aby wszędzie być głosem najuboższych – tych, których zazwyczaj nie dopuszcza się do głosu. W 1963 r. statek, którym płynął po rzece La Plata w Urugwaju, zatonął. Ks. Piotr uratował się tylko dzięki sutannie, która utrzymała go na powierzchni wody.

W latach 80. Emaus we współpracy z Secours Catholique (francuską Caritas), Armią Zbawienia i Bankiem Żywności, do którego powstanie się przyczynił, zaczęła organizować wieczorną dystrybucję ciepłej zupy na ulicach. Akcja ta trwa do dziś. Gdy wzrosła liczba bezrobotnych, w 1988 r. powstała Fundacja Abbé Pierre’a na rzecz Mieszkań dla Pokrzywdzonych.

W 1989 r., w 200. rocznicę wybuchu rewolucji francuskiej, ks. Piotr zaproponował zmianę słów „Marsylianki”, aby znalazło się w niej wspomnienie o wojnie przeciwko pięciu nędzom: brakowi chleba, dachu nad głową, pracy, szkoły i opieki zdrowotnej.

W latach 90. walczył o prawa dla imigrantów, w tym unormowanie sytuacji tych, którzy przebywali na terenie Francji nielegalnie. W 1991 r. podjął w paryskim kościele św. Józefa głodówkę razem osobami domagającymi się „prawa do azylu”. W tym samym roku wspierał rodziny, które chciano wyrzucić z zajmowanego przez nich skłotu.

Trzykrotnie otrzymał francuski order Legii Honorowej. Dwukrotnie jego kandydatura była przedstawiana do Pokojowej Nagrody Nobla. Od 1988 do 2003 r. siedemnastokrotnie został wybrany „Ulubionym Francuzem Francuzów” w plebiscycie organizowanym przez tygodnik „Journal du dimanche”. W końcu poprosił, żeby jego nazwisko nie znajdowało się wśród proponowanych do tego tytułu postaci. Decydujący dla jego popularności, a zarazem wiarygodności jego zaangażowania był fakt, że żył bardzo ubogo.

Zmarł 22 stycznia 2007 roku.

Niektórzy jego biografowie opisują, jak kobiety okazywały mu swe uwielbienie, całując jego sutannę i beret. „Ale w ciągu 20 lat nie widziałem ani jednego niewłaściwego gestu wobec kobiety, nigdy!”, mówi jeden z nich, Pierre Lu

pb, st


 

POLECANE
Wraca gaz i niemiecka miłość do Rosji tylko u nas
Wraca gaz i niemiecka miłość do Rosji

Unia Europejska ponownie kluczy w relacjach z Rosją. Choć oficjalnie potępia agresję na Ukrainę, to w praktyce wciąż nie potrafi uniezależnić się od rosyjskich surowców.

Donald Trump podpisał rozporządzenie. Nielegalni imigranci mają trafić na Kubę gorące
Donald Trump podpisał rozporządzenie. Nielegalni imigranci mają trafić na Kubę

Prezydent USA Donald Trump podpisał w środę rozporządzenie o budowie ośrodka detencji dla migrantów, będących przestępcami w bazie wojskowej Guantanamo na Kubie. 

Koreańskie media: Polska zawiesiła kontrakty zbrojeniowe Wiadomości
Koreańskie media: Polska zawiesiła kontrakty zbrojeniowe

Według doniesień Korea Economic Daily, polskie władze miały zawiesić realizację kontraktów zbrojeniowych z Korei Południowej ze względu na sytuację polityczną w tym kraju.

CBA zatrzymało byłą dyrektor biura Mateusza Morawieckiego. Sprawę skomentował były premier gorące
CBA zatrzymało byłą dyrektor biura Mateusza Morawieckiego. Sprawę skomentował były premier

Prokuratura Krajowa poinformowała, że w związku z śledztwem ws. nieprawidłowości w RARS, funkcjonariusze CBA zatrzymali trzy osoby. Portal Onet ujawnił, że jedną z zatrzymanych osób miała być była dyrektor biura Mateusza Morawieckiego. Do całej sprawy postanowił się odnieść były premier Mateusz Morawiecki.

Prezydent Turcji: Walka Hamasu pokazuje, że duch oporu przetrwa Wiadomości
Prezydent Turcji: Walka Hamasu pokazuje, że duch oporu przetrwa

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przyjął w środę w Ankarze delegację palestyńskiego ugrupowania Hamas wraz z jednym z jej liderów Muhammadem Darwiszem. 471-dniowa walka Hamasu pokazuje, że "duch oporu przetrwa" - powiedział turecki prezydent.

Olaf Scholz uderzył w lidera CDU. Chodzi o uchwałę ws. imigrantów Wiadomości
Olaf Scholz uderzył w lidera CDU. Chodzi o uchwałę ws. imigrantów

W środę Bundestag przyjął złożoną przez polityków CDU uchwałę na temat imigrantów. Pięciopunktowy wniosek zakłada m.in. stałe kontrole graniczne. W trakcie debaty nad projektem kanclerz Niemiec Olaf Scholz zarzucił liderowi chadecji Friedrichowi Merzowi zerwanie z dotychczasową polityką.

Policja zatrzymała nożownika z Olkusza. Mężczyzna usłyszał zarzuty Wiadomości
Policja zatrzymała nożownika z Olkusza. Mężczyzna usłyszał zarzuty

Mężczyzna, który w poniedziałek wieczorem oraz we wtorek zaatakował w Olkuszu nożem łącznie pięć osób, usłyszał zarzut pięciokrotnego usiłowania zabójstwa.

Szef Centrum NATO o przeciwdziałaniu sabotażom na Bałtyku: Będziemy gotowi pod koniec roku Wiadomości
Szef Centrum NATO o przeciwdziałaniu sabotażom na Bałtyku: Będziemy gotowi pod koniec roku

- Wciąż budujemy nasze zdolności, przypadki uszkodzenia kabli na Bałtyku są dla nas testem, pełną gotowość operacyjną osiągniemy pod koniec roku - oświadczył w rozmowie z PAP dyrektor Centrum Żeglugi i Bezpieczeństwa Krytycznej Infrastruktury Podmorskiej NATO kapitan Niels Markussen.

Elon Musk zaczyna wdrażać obietnicę. Chodzi o zwolnienia pracowników federalnych gorące
Elon Musk zaczyna wdrażać obietnicę. Chodzi o zwolnienia pracowników federalnych

Według medialnych doniesień pracownicy federalni mieli otrzymać wiadomość z propozycją nie do odrzucenia. Mają oni dobrowolnie zrezygnować z pracy. Podobną wiadomość wysłał w 2022 r. Elon Musk pracownikom platformy X.

Porażka Adama Bodnara. Brytyjski sąd zdecydował ws. Michała Kuczmierowskiego z ostatniej chwili
Porażka Adama Bodnara. Brytyjski sąd zdecydował ws. Michała Kuczmierowskiego

"Brytyjski sąd zdecydował o zwolnieniu z aresztu Michała Kuczmierowskiego. Jak widać tam nie podzielają reżimowej polityki Bodnara i Tuska" – poinformował w mediach społecznościowych były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego Piotr Mueller.

REKLAMA

Francuski episkopat żąda dochodzenia ws. przestępstw popełnionych przez Abbé Pierre'a

Ze względu na powagę i zakres nowych faktów ujawnionych w tym tygodniu przez ruch Emmaüs oraz w dwóch filmach dokumentalnych wyemitowanych w krajowych kanałach telewizyjnych, dotyczących napaści seksualnych popełnionych przez Abbé Pierre'a na kobietach, dzieciach i osobach znajdujących się w trudnej sytuacji w okresie od co najmniej lat 70. do 2000 r., abp Éric de Moulins-Beaufort, przewodniczący Konferencji Biskupów Francji (CEF), wzywa wymiar sprawiedliwości do wszczęcia dochodzenia.
Abbé Pierre, 1965 rok Francuski episkopat żąda dochodzenia ws. przestępstw popełnionych przez Abbé Pierre'a
Abbé Pierre, 1965 rok / wikimedia.commons/CC0/Hugo van Gelderen / Anefo - http://proxy.handle.net/10648/aa8f3dd0-d0b4-102d-bcf8-003048976d84

Oświadczenie CEF

Chociaż CEF otworzyła swoje archiwa we wrześniu ubiegłego roku, a Emmaüs powołał historyczną komisję śledczą, tylko sądy dysponują niezbędnymi środkami dochodzeniowymi, aby zapewnić, żeby cała prawda została ujawniona o przemilczeniach i zaprzeczeniach, z których Abbé Pierre mógł skorzystać - czytamy w komunikacie.

Dlatego też przewodniczący CEF złożył doniesienie do paryskiej prokuratury w sprawie niezgłoszenia gwałtów i napaści seksualnych na osoby bezbronne i małoletnie. Pragnie to umożliwić prokuraturze ocenę, czy właściwe byłoby wszczęcie dochodzenia w celu ustalenia warunków, w jakich wspomniane wydarzenia mogły nie zostać zgłoszone sądom przez te wszystkie lata.

Ofiarom, które odważyły się zeznawać o napaściach seksualnych, których doświadczyły, a niektóre z nich były w tym czasie nieletnie, abp Éric de Moulins-Beaufort pragnie raz jeszcze wyrazić swe ogromne ubolewanie i bliskość. Zachęca wszystkich, którzy doświadczyli przemocy seksualnej z rąk Abbé Pierre'a, aby zgłosili się do jednego z kościelnych punktów doradczych lub tych utworzonych przez Emmaüs.

Na koniec chciałby wyrazić uznanie dla dzieła prawdy, którego podjął się ruch Emmaus, wysłuchując ofiar.

Raport nt. działaności kryminalnej Abbé Pierre'a

W czerwcu 2023 roku jedna z kobiet zgłosiła się do kierownictwa Emaus ze świadectwem o niewłaściwych zachowaniach założyciela wobec niej pod koniec lat 70., gdy była jeszcze niepełnoletnia. Organizacja powierzyła zbadanie sprawy kancelarii prawnej Egaé, kierowanej przez działaczkę feministyczną Caroline De Haas, założycielkę stowarzyszenia „Osez le féminisme!” (Odważ się na feminizm!).

Po kilku miesiącach pracy przygotowała ona raport, opublikowany wczoraj przez Emmaüs International. Zawiera on m.in. fragmenty świadectw siedmiu kobiet, które pragną zachować anonimowość, dotyczących okresu od 1970 do 2005 roku. Sześć z nich mówi o faktach, które mogą być zakwalifikowane jako molestowanie seksualne: dotykania piersi, pocałunku z języczkiem itp. Siódmy przypadek dotyczy propozycji o charakterze seksualnym.

Z raportu wyłania się postać duchownego, który nie powstrzymuje się od dążenia do zaspokojenia swoich popędów, podejmując działania zabronione przez prawo, a jednocześnie mającego świadomość przestępczego charakteru swych działań (jedna z kobiet przyznała, że po latach, w obecności jej ojca, przeprosił ją za swe zachowanie). Potrafił się też zatrzymać, gdy kobieta stanowczo wyraziła swój sprzeciw.

Informując o treści raportu katolicki dziennik „La Croix” zwraca uwagę na wątpliwości dotyczące jego metodologii. W przeciwieństwie do innych raportów w podobnych sprawach (np. Jean Vaniera, założyciela „Arki” i ruchu „Wiara i Światło” czy ks. Georges’a Fineta z Ognisk Miłości) ogranicza się on bowiem do zebrania świadectw kobiet bez umieszczenia ich w jakimkolwiek kontekście. Nie ma w nim także psychologicznego portretu duchownego. Niektóre ze świadectw mają bardzo ogólny charakter i nie pozwalają określić natury danego zachowania abbé Pierre’a. Nie ma on możliwości ich wyjaśnienia, gdyż nie żyje od 17 lat.

Cytowana przez gazetę Isabelle Chartier Siben, lekarka i wiktymolożka, zajmująca się ofiarami przestępstw seksualnych w Kościele katolickim zauważa, że „tylko zeznania osób, które znały go w młodości mogłyby pozwolić na dokonanie oceny”, biorącej pod uwagę różne okoliczności. - Faktem pozostaje, że dotykanie piersi młodych kobiet bez ich zgody jest napaścią na tle seksualnym i jest niewyobrażalne ze strony księdza – podkreśla Siben. Wskazuje też na częsty błąd chrześcijan, jakim jest postawienie kogoś na piedestale, czego konsekwencją bywa niemożność zobaczenia prawdy i niezdolność do rozsądnego osądu, gdy pojawią się informacje dotyczące molestowania przez tę osobę.

Raport powołuje się również na osoby pracujące w Emaus, które twierdzą, że skłonności założyciela były im znane. Jednej z pracownic koleżanka radziła, by nie szła do gabinetu abbé Pierre’a sama. Z czasem uznano jednak, że „się uspokoił”.

Życiorys

Naprawdę nazywał się Henri Groues, lecz wszyscy nazywali go księdzem Piotrem (abbé Pierre). Urodził się 5 sierpnia 1912 r. jako piąte z ośmiorga dzieci w zamożnej rodzinie mieszczańskiej w Lyonie. W wieku 19 lat rozdał dziełom charytatywnym wszystko, co posiadał, i wstąpił do kapucynów. W 1938 r. przyjął święcenia kapłańskie. Opuścił jednak zakon i w 1939 r. został wikarym w Grenoble.

Po wybuchu II wojny światowej został zmobilizowany. Jako podoficer przebywał w wojsku w Alpach i Alzacji. Jednak, gdy w maju 1940 r. doszło do wojny Francji z Niemcami leżał w szpitalu, chory na zapalenie opłucnej. Po powrocie do Grenoble, latem 1942 r. wstąpił do ruchu oporu. Stworzył oddziały, które weszły w skład armii partyzanckiej, walczącej z Niemcami. Zajmował się przerzucaniem uciekinierów i Żydów do Szwajcarii, a także rozprowadzaniem prasy podziemnej. To wtedy przyjął pseudonim „abbé Pierre”. W maju 1944 r. został w Pirenejach aresztowany przez Niemców. Zdołał jednak uciec i przez Hiszpanię dotarł w czerwcu do Algierii, gdzie nawiązał kontakt z gen. Charles'em de Gaulle’m, „przywódcą wszystkich Wolnych Francuzów”.

Po wojnie zaangażował się na kilka lat w działalność polityczną. Z ramienia chrześcijańsko-demokratycznego Republikańskiego Ruchu Ludowego (MRP) był od 1945 do 1951 r. deputowanym do Zgromadzenia Narodowego. Wybrano go w departamencie Meurthe-et-Moselle w Lotaryngii.

W 1949 r. rozpoczął walkę z nędzą i społecznym wykluczeniem ludzi ubogich. W Neuilly-Plaisance na przedmieściach Paryża przyjął do zrujnowanego domu, który remontował, pogrążonego w rozpaczy mężczyznę o imieniu Georges. Miejsce to stało się schroniskiem dla młodzieży. Nazwał je Emaus.

Wkrótce zaczęły powstawać wspólnoty „gałganiarzy” Emaus. Ich zasadą działania były słowa: „Pomóż mi, abyśmy pomogli innym”. Skupiają one ubogich, którzy zajmują się zbieraniem rzeczy niepotrzebnych innym, odnawianiem ich i sprzedawaniem. Zarobione w ten sposób pieniądze są źródłem ich utrzymania. „«Emaus» stało się odzyskiwaniem ludzi przy okazji odzyskiwania rzeczy” – mawiał ks. Piotr. Obecnie jest to międzynarodowy ruch działający w kilkunastu krajach świata, w tym także Polsce.

Gdy 1 lutego 1954 r. na jednym paryskich bulwarów zamarzła sześćdziesięciolatka eksmitowana dwa dni wcześniej ze swojego mieszkania, ks. Piotr na falach radia Luxembourg wystosował apel: „Przyjaciele, na pomoc!”. Tłumaczył, że każdej nocy ponad 2 tys. ludzi marznie na ulicy, „bez dachu nad głową, bez chleba, niektórzy prawie nago”. Prosił, by w każdej dzielnicy Paryża i we wszystkich miastach Francji powstały ośrodki, w których znaleźliby oni schronienie i pożywienie.

Apel ten wywołał falę solidarności. Ludzie ofiarowywali pieniądze, koce i żywność, aby pomóc abbé Pierre’owi i Emaus w zorganizowaniu schronisk. Rząd przeznaczył 10 mld franków kredytu na budowę w całym kraju 12 tys. mieszkań dla najbardziej potrzebujących. O wydarzeniach tych nakręcono w 1989 r. film fabularny „Hiver 54” z Lambertem Wilsonem w roli ks. Piotra.

Mimo słabego zdrowia abbé Pierre jeździł po świecie, aby wszędzie być głosem najuboższych – tych, których zazwyczaj nie dopuszcza się do głosu. W 1963 r. statek, którym płynął po rzece La Plata w Urugwaju, zatonął. Ks. Piotr uratował się tylko dzięki sutannie, która utrzymała go na powierzchni wody.

W latach 80. Emaus we współpracy z Secours Catholique (francuską Caritas), Armią Zbawienia i Bankiem Żywności, do którego powstanie się przyczynił, zaczęła organizować wieczorną dystrybucję ciepłej zupy na ulicach. Akcja ta trwa do dziś. Gdy wzrosła liczba bezrobotnych, w 1988 r. powstała Fundacja Abbé Pierre’a na rzecz Mieszkań dla Pokrzywdzonych.

W 1989 r., w 200. rocznicę wybuchu rewolucji francuskiej, ks. Piotr zaproponował zmianę słów „Marsylianki”, aby znalazło się w niej wspomnienie o wojnie przeciwko pięciu nędzom: brakowi chleba, dachu nad głową, pracy, szkoły i opieki zdrowotnej.

W latach 90. walczył o prawa dla imigrantów, w tym unormowanie sytuacji tych, którzy przebywali na terenie Francji nielegalnie. W 1991 r. podjął w paryskim kościele św. Józefa głodówkę razem osobami domagającymi się „prawa do azylu”. W tym samym roku wspierał rodziny, które chciano wyrzucić z zajmowanego przez nich skłotu.

Trzykrotnie otrzymał francuski order Legii Honorowej. Dwukrotnie jego kandydatura była przedstawiana do Pokojowej Nagrody Nobla. Od 1988 do 2003 r. siedemnastokrotnie został wybrany „Ulubionym Francuzem Francuzów” w plebiscycie organizowanym przez tygodnik „Journal du dimanche”. W końcu poprosił, żeby jego nazwisko nie znajdowało się wśród proponowanych do tego tytułu postaci. Decydujący dla jego popularności, a zarazem wiarygodności jego zaangażowania był fakt, że żył bardzo ubogo.

Zmarł 22 stycznia 2007 roku.

Niektórzy jego biografowie opisują, jak kobiety okazywały mu swe uwielbienie, całując jego sutannę i beret. „Ale w ciągu 20 lat nie widziałem ani jednego niewłaściwego gestu wobec kobiety, nigdy!”, mówi jeden z nich, Pierre Lu

pb, st



 

Polecane
Emerytury
Stażowe