"Mainstream UE może wykorzystać polską prezydencję do tworzenia superpaństwa"
Pytany przez European Conservative, czy należy się spodziewać, że w najbliższym czasie temat zmiany traktatów powróci na unijną agendę, były eurodeputowany stwierdził:
Wszystko będzie zależało od nastawienia dużych graczy. Jeszcze dwa i pół roku temu 13 rządów UE oświadczyło, że nie chce zmieniać traktatów. Od tego czasu liczba ta zmalała i myślę, że jedynie Węgry nadal zajmują to samo jednoznaczne stanowisko. Z kolei w Berlinie, Paryżu, Madrycie i wszędzie tam, gdzie socjaliści, postchrześcijańscy Demokraci i Liberałowie sprawują władzę w różnych układach, prawdopodobnie byłoby poparcie dla zmiany traktatów. Im ciszej są te stolice na ten temat, tym bardziej niepokojące staje się to milczenie
– dodał.
- Telewizja Republika planuje uruchomić dwa nowe kanały
- 16. pakiet sankcji. UE rozważa wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji i Białorusi
- Nawrocki: Jeśli będzie trzeba, spotkajmy się na ulicach
Drogi tworzenia europejskiego superpaństwa
Odnosząc się do faktu, że zmiana traktatów nie jest jedyną drogą do centralizacji Unii Europejskiej, jest za to obarczona ryzykiem procesu zatwierdzenia przez państwa członkowskie, Jacek Saryusz-Wolski przekonywał, że europejski mainstream zdecydował się właśnie na tę drogę, ponieważ jest „jednoznaczna i systemowa”.
Masowe przeniesienie kompetencji państw członkowskich na poziom UE przekształca Unię w de facto państwo. Koniec z koniecznością za każdym razem znajdowania luk twórczych. Istnieją jednak inne sposoby osiągnięcia tego celu. Na przykład stopniowe przejmowanie kompetencji (pełzanie kompetencji). Lub utworzenie superpaństwa poprzez zmiany w zarządzaniu gospodarczym – wspólne zadłużenie, kontrolę waluty lub reformy budżetowe, które zwiększają władzę instytucji bez oficjalnej zmiany traktatów
– zauważył. W ocenie ekonomisty „priorytety polskiej prezydencji są śmieszne”.
Są zbiorem niejasnych haseł. Natomiast brak jest własnych, jasnych pomysłów, które pozwoliłyby odpowiedzieć na obecne wyzwania. Promowanie własnych interesów narodowych jest powszechną praktyką w polityce UE każdej prezydencji. Polska pod rządami Donalda Tuska będzie jednak realizować idee Berlina i Brukseli
– podkreślał.
Zdaniem polityka głównym celem Donalda Tuska jest wywołanie pozytywnego efektu propagandowego dla celów narodowych. „Prowadzi to do swoistej sprzeczności, gdyż w ramach planów uzgodnionych przez trzy kolejne prezydencje UE – Polską, Danię i Cypr – rząd Tuska przyjął dokument wzywający do szybkiej realizacji paktu migracyjnego i Zielonego Ładu. Jednocześnie w przypadku odbiorców krajowych ten sam rząd mówi coś zupełnie przeciwnego” – skonstatował.
Polska prezydencja popiera Zielony Ład
Priorytety polskiej prezydencji w obszarze energetyki i rolnictwa, a więc głównych dziedzin, w jaki uderzy Zielony Ład zostały sformułowane w sposób propagandowy i enigmatyczny, prawdopodobnie dlatego, aby przed wyborami prezydenckimi w Polsce partia rządząca nie straciła w sondażach. Można się zatem z nich dowiedzieć, że będzie kontynuowana transformacja energetyczna i utrzymana konkurencyjność w rolnictwie, ale hasła te pozostawiono bez żadnych istotnych szczegółów, co pozwala domniemywać, że stanowisko rządu zostanie ujawnione najwcześniej w czerwcu bieżącego roku.
Wprawdzie w czasie berlińskich targów Grüne Woche minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski rozmawiał z ministrami ds. rolnictwa Litwy, a także niemieckich landów – Saksonii, Bawarii i Brandenburgii, ale resort rolnictwa nie podał żadnych istotnych szczegółów. Wiadomo jedynie, że podczas rozmowy z ministrem ds. rolnictwa Saksonii minister Siekierski poruszył zagadnienia dotyczące pogodzenia interesów rolników i konsumentów oraz kwestii środowiskowych oraz bieżących wyzwań stojących przez rolnikami w UE, w tym dotyczących Zielonego Ładu, budżetu WPR czy uproszczeń unijnej biurokracji. Strony polska i saksońska zgodnie stwierdziły, że dla równowagi w rolnictwie i w przyrodzie bardzo ważne jest utrzymanie produkcji zwierzęcej. Wyraziły również chęć współpracy w obszarze rolnym, wskazując jednocześnie na długą tradycję tej współpracy oraz potencjał jej rozwoju.
Inicjatorem spotkania ministra Czesława Siekierskiego z ministrem rolnictwa Litwy Ignasem Hofmanasem była strona litewska. Wśród poruszanych tematów znalazły się priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE, umowa Handlowa UE-Mercosur, wyrównanie poziomów płatności bezpośrednich pomiędzy państwami członkowskimi UE, wyzwania związane z integracją Ukrainy z UE oraz przyszłość WPR po 2027 r. Także w tym przypadku szczegóły nie zostały podane do publicznej wiadomości.