Bodnar pożegna się z marzeniami o międzynarodowej karierze?

500 tys. zł kaucji. Szczegóły decyzji sądu ws. Mateckiego
W środę media obiegła informacja o tym, że Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję o tym, że poseł PiS Dariusz Matecki będzie mógł opuścić areszt, jeśli do 6 maja zostanie wpłacone poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. złotych. Tuż po decyzji sądu informację potwierdzili także pełnomocnicy polityka.
Pytany o wysokość poręczenia, pełnomocnik posła mec. Kacper Stukan podkreślił, że choć pierwotnie wnioskowano o niższą sumę, ostateczna decyzja sądu jest realna do zrealizowania. – My oczywiście proponowaliśmy kwotę niższą, ale ta, którą sąd przewidział, jest taka, jaka była realna w rozmowach, które prowadziliśmy z rodziną posła Mateckiego jakiś czas temu – powiedział.
- Ogromne złoża gazu na Bałtyku. Niemcy pozwą Polskę?
- Niespokojnie na granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Potężny skandal wokół Światowego Forum Ekonomicznego. Poważne zarzuty wobec Klausa Schwaba
- Skandal w Płocku. Straż miejska zatrzymała protest przeciw migrantom
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Justyna Dobrosz-Oracz zniknęła z ekranu TVP. Wiadomo, co się stało
- Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb
"Jack Strong" o "chaosie" w ministerstwie
Tymczasem, popularny na platformie X bloger "Jack Strong", piszący głównie o sądownictwie, twierdzi, że decyzja dotycząca Dariusza Mateckiego wywołała "panikę" i "chaos" w resorcie sprawiedliwości. Bloger odniósł się także do wpisu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Jego zdaniem słowa Bodnar o tym, że "ciąg dalszy nastąpi" zamiast budzić grozę, stały się obiektem drwin.
Zaczyna do niego docierać, że zamiast europejskiej kariery i wyjazdów do Brukseli, czekają go być może zupełnie inne podróże – te do polskich prokuratur. Bo wieje silny wiatr zmian – i nie wygląda na to, by ktoś z obecnej ekipy miał go zatrzymać
– pisze "Jack Strong".
Czy Bodnar straci szansę na stanowisko w UE?
Do wpisu blogera odniosła się w komentarzu przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka, która przekazała, iż "zastanawia się nad napisaniem listu" do prezesów Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z "opisem wydarzeń, które mają miejsce w polskim sądownictwie".
Tak na wypadek gdyby Pan Adam Bodnar jednak zamarzył sobie o kandydowaniu na sędziego. Nie spodziewam się spektakularnych działań, ale sędziowie #Iustitia wiele zrobili krzywdy rozsiewając często swoje «ploteczki» wśród zwykłych sędziów z Europy, którzy jednak z polityką niewiele mają wspólnego
– oświadczyła przewodnicząca KRS.
Warto przypomnieć, że we wtorek Dagmara Pawełczyk-Woicka przekazała, że otrzymała zarzuty dyscyplinarne. Poinformowała, że dokument wręczono jej tuż przed wejściem na salę rozpraw. "Po 30 latach pracy w sądownictwie – nienagannej – doczekałam się zarzutów dyscyplinarnych jak u Kafki" – pisała na platformie X.
Kim jest Dariusz Matecki i za co go aresztowano?
Dariusz Matecki to 36-letni poseł PiS (startował z list Suwerennej Polski), wcześniej radny Szczecina. Dariusz Matecki przebywa w areszcie tymczasowym od 7 marca, gdy został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zatrzymanie i areszt posła ma związek ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości, a także z zatrudnieniem posła Mateckiego w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. Łącznie prokuratura podejrzewa posła o popełnienie sześciu przestępstw zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak działa poręczenie majątkowe?
Poręczenie majątkowe (art. 266 k.p.k.) to polski odpowiednik kaucji. Sąd ustala kwotę – tu 500 000 zł – którą trzeba wpłacić na rachunek depozytowy do wskazanej daty (6 maja). Jeśli podejrzany stawi się na każde wezwanie i nie utrudnia postępowania, kwota zostaje zwrócona po prawomocnym wyroku. Gdyby uciekł lub wpływał na świadków, sąd może kaucję przepadkować i ponownie wydać nakaz aresztu. W sprawie Mateckiego poręczenie musi zostać wniesione w gotówce lub w papierach wartościowych przez samego posła, rodzinę bądź – za zgodą sądu – osoby trzecie.