Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury

W niedzielę obywatele Rumunii poszli do urn wyborczych, by zdecydować o swoim przyszłym prezydencie. Frekwencja wyniosła 53,21 proc., a to oznacza, że głos oddało 9 mln 571 tys. 740 Rumunów.
- "Nie chcę psuć zabawy, ale...". Co kryje oświadczenie majątkowe Trzaskowskiego?
- Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Znana imigrantka z Pakistanu groziła, że "jak dostanie niemiecki paszport wykończy Niemców". Właśnie dostała
- Wraca sprawa długu terytorialnego. Będzie korekta granicy z Czechami?
- "Mogą być stresujące". Policja wydała komunikat
- "Zostały odłowione". Ważny komunikat poznańskiego zoo
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej
Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury
Policzono już wszystkie głosy oddane w kraju i głosy z 99,9 proc. komisji wyborczych za granicą – wynika ze strony internetowej Stałego Urzędu Wyborczego, który na bieżąco publikuje dane o wynikach. Zdecydowanym zwycięzcą pierwszej tury powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii został George Simion, kandydat prawicowej AUR (Sojusz na rzecz Jedności Rumunów). Po przeliczeniu 100 proc. głosów zarówno w kraju, jak i za granicą zdobył on 41 proc. głosów poparcia. Tym samym jest liderem w wyścigu o fotel prezydenta, który rozstrzygnie się w drugiej turze wyborów, zaplanowanych na 18 maja.
W tym starciu zmierzy się z nim burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan , który uzyskał wynik 21 proc.
Trzeci kandydat, czyli Crin Antonescu, którego Dan wyprzedził o włos, był gorszy o zaledwie 0,9 proc. i zanotował wynik 20, 1 proc.
W liczbach bezwzględnych sytuacja wygląda następująco:
-
George-Nicolae Simion – 40,96 proc. – 3 862 405 głosów
-
Nicușor-Daniel Dan – 20,99 proc. – 1 979 711 głosów
-
George-Crin-Laurențiu Antonescu – 20,07 proc. – 1 892 925 głosów
-
Victor-Viorel Ponta – 13,05 proc. – 1 230 144 głosów
-
Elena-Valerica Lasconi – 2,68 proc. – 252 708 głosów
-
Marcela-Lavinia Șandru – 0,64 proc. – 60 682 głosów
-
Petru-Daniel Funeriu – 0,53 proc. – 49 602 głosów
-
Cristian-Vasile Terheș – 0,39 proc. – 36 442 głosów
-
Sebastian-Constantin Popescu – 0,28 proc. – 25 993 głosów
-
John-Ion Banu-Mușcel – 0,23 proc. – 22 020 głosów
-
Silviu Predoiu – 0,19 proc. – 17 185 głosów.
George Simion – zwycięzca I tury wyborów
George Simion to lider Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów (AUR), ugrupowania o profilu prawicowym i konserwatywnym. AUR od 2020 r. reprezentowana jest w Parlamencie Europejskim w ramach Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) – tej samej frakcji, do której należy polska partia Prawo i Sprawiedliwość.
– Od chwili zabicia Ceaușescu w 1989 roku rządzą u nas z zewnątrz państwa, jak wspomniane Francja i Niemcy, i była komunistyczna służba bezpieczeństwa Securitate. Rumuni są tym sfrustrowani, bo chcą mieć autentyczną możliwość wyboru – mówił w rozmowie z naszym portalem kandydat na prezydenta George Simion.
Unieważnione wybory prezydenckie w Rumunii
W grudniu 2024 r. w Rumunii zostały unieważnione wybory prezydenckie. Za oficjalny powód podano "zewnętrzną ingerencję w proces wyborczy", a dokładnie "rosyjskie wsparcie" w kampanię jednego z kandydatów.
Z kolei rumuńskie media obiegła informacja, że cała akcja to uderzenie w głównego kontrkandydata rządzących socjaldemokratów (PSD) w II turze Calina Georgescu. Portal Snoop.ro dotarł do danych rumuńskiej administracji skarbowej ANAF, z których wynika, że za działaniami w mediach społecznościowych miał stać niedawny koalicjant PSD – Partia Narodowo-Liberalna (PNL), będąca częścią politycznej rodziny Europejskiej Partii Ludowej.
Raport Komisji Weneckiej nie ujawnił żadnych dowodów na to, że przy okazji wyborów w Rumunii miała miejsce zagraniczna operacja wpływu. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że zarzuty i szczegółowe dochodzenie dotyczyło tylko platformy TikTok.
Główny kandydat opozycji niedopuszczony do wyborów
Ponadto pod koniec lutego 2025 r. zatrzymano zwycięzcę pierwszej tury unieważnionych wyborów, czyli Calina Georgescu. Przedstawiono mu zarzuty, które dotyczyły m.in. "nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej". Rumuńska komisja wyborcza odmówiła Georgescu zarejestrowania jego kandydatury w powtórzonych wyborach.
Wobec braku możliwości kandydowania w wyborach prezydenckich Calina Georgescu przekazał swoje poparcie na ręce George'a Simiona. Wcześniej inna kandydatka prawicy, Anamaria Gavrila, wycofała swoją kandydaturę w celu "nierozbicia prawicy".
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja.