Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Co musisz wiedzieć?
- Szef resortu obrony, Guido Crosetto ostrzega, że Włochy nie są przygotowane na potencjalny atak militarny.
- Braki wynikają z niedostatecznych inwestycji w obronność w ciągu ostatnich 20 lat.
- Włochy angażują się na wschodniej flance NATO, ale przypominają także o znaczeniu południowej.
- Rząd w Rzymie czeka na formalne wnioski NATO w sprawie ewentualnego zwiększenia zaangażowania.
Braki w inwestycjach obronnych
– Nie jesteśmy gotowi ani na rosyjski atak, ani na atak ze strony innego kraju; mówię to od dłuższego czasu – powiedział Crosetto, cytowany przez agencję ANSA.
Szef resortu zaznaczył, że aby skutecznie się bronić, konieczne są inwestycje, których nie realizowano przez ostatnie dwie dekady. – Nie jesteśmy gotowi, bo nie zainwestowaliśmy więcej w obronę w minionych 20 latach, a 20 lat nie odrobi się w rok czy dwa lata – podkreślił.
- "Wywalcie tą babę". Burza w sieci po programie TVN
- Nowy komunikat IMGW. Synoptycy ostrzegają
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
- Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce
- Nie żyje były mistrz świata w boksie
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf
- Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Kiedy zmiana czasu na zimowy? Będzie szybciej niż zwykle
- Samochód polskiego europosła ostrzelany w Brukseli
MON: Gdyby jakiś szaleniec postanowił nas zaatakować...
Minister Crosetto stwierdził: - Naszym zadaniem jest zapewnienie naszemu krajowi warunków, by mógł się bronić, gdyby jakiś szaleniec postanowił nas zaatakować; nie mówię - Putin, mówię - ktokolwiek.
Włochy na wschodniej i południowej flance NATO
Crosetto zwrócił uwagę, że Włochy należą do krajów NATO szczególnie zaangażowanych w obronę wschodniej flanki Sojuszu. Jednocześnie przypomniał o znaczeniu flanki południowej, którą – jego zdaniem – nie można pomijać w debacie o bezpieczeństwie.
– Dotychczasowy wkład we wschodnią flankę jest wystarczający. Jeśli mielibyśmy go zwiększyć, potrzebna jest formalna prośba do Włoch. Do tej pory widziałem jedynie deklarację sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego
– zaznaczył minister.
Dodał, że w przypadku oficjalnego wniosku, Włochy podejmą stosowną decyzję.