Nawrocki zaapelował do Zełenskiego: Polska oczekuje pełnoskalowych ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej

Co musisz wiedzieć:
- Prezydent-elekt RP apeluje do Zełenskiego: ekshumacje ofiar Wołynia to fundament polsko-ukraińskiego pojednania.
- Rzeź Wołyńska to 120 tys. bestialsko zamordowanych Polaków. Polska nie zapomni, dopóki nie będzie grobów i krzyży.
- To nie zemsta, ale obowiązek: pamięć, prawda i godny pochówek należą się każdej ofierze.
Prezydent-elekt odwołał się do pamięci historycznej: wymienił tragiczne miejsca, jak Parośla, Aleksandrówka, Lipniki, Ostrówki i Równe. Przypomniał o „Krwawych Niedzielach” i dzieciach zamordowanych w kołyskach. Opowiedział o zniszczeniu 1500 polskich wsi i podkreślił, że każde milczenie o tej zbrodni to hańba dla cywilizacji.
Karol Nawrocki zaapelował do Zełenskiego: Polska oczekuje masowych ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej
W swojej przemowie skierował bezpośredni apel do prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego: Polska oczekuje zgody na pełnoskalowe ekshumacje na Wołyniu. Podkreślił, że bez odkrycia grobów i identyfikacji szczątków nie ma mowy o prawdziwym pojednaniu między narodami.
– Prawda jest od tego, aby uleczyć i nas, Polaków, aby uleczyć Ukrainę i aby uleczyć raz na zawsze za sprawą ekshumacji nasze wzajemne relacje. Bo mamy to samo zagrożenie, a tym zagrożeniem jest neoimperialna, postsowiecka Federacja Rosyjska
– powiedział.
– Jeszcze raz, jako prezydent–elekt, chciałem oficjalnie zwrócić się do prezydenta Zełenskiego o możliwość podjęcia pełnoskalowych ekshumacji na Wołyniu
– wskazał Karol Nawrocki.
"Nie da się budować przyszłości przemilczając przeszłość"
Ofiary wołają o krzyż, grób i pamięć. To nie jest odwet – to obowiązek. To ich nienarodzony głos powinien wybrzmieć przez moje usta jako przyszłego prezydenta RP
– mówił Nawrocki.
Zwrócił uwagę, że w czasie wojny na Ukrainie i wspólnego zagrożenia ze strony Rosji, relacje polsko-ukraińskie muszą być oparte na uczciwości i prawdzie.
Nie da się budować wspólnej przyszłości, przemilczając przeszłość
– dodał.
Nawrocki przypomniał, że to pierwszy raz, kiedy 11 lipca obchodzony jest oficjalnie jako państwowe święto pamięci o ofiarach ludobójstwa na Kresach. Symboliczny dzień – i symboliczny moment: Polska mówi jednym głosem o prawdzie, której nie wolno dłużej chować pod ziemią.
Rzeź Wołyńska - ofiary wołają o pamięć
Rzeź Wołyńska to jedna z najtragiczniejszych i najbardziej przemilczanych zbrodni w historii XX wieku.
W latach 1943–1945 ukraińscy nacjonaliści z OUN-UPA dokonali brutalnego ludobójstwa na ludności polskiej zamieszkującej Wołyń i wschodnią Galicję. Mordy, których celem było całkowite usunięcie Polaków z tych ziem, pochłonęły życie ok. 120 tysięcy osób – w tym kobiet, dzieci i starców.
Ofiary ginęły w potwornych męczarniach, często w swoich własnych domach, palone żywcem, rozrywane siekierami i widłami, torturowane w niewyobrażalny sposób.
Dramatyczna prawda o tej zbrodni przez dekady była spychana na margines świadomości publicznej, zarówno w PRL, jak i później – w imię poprawności politycznej czy „dobrosąsiedzkich relacji”.