Przed opozycją trudna nauka współpracy

W życiu politycznym niczego nie można być tak do końca pewnym. Nawet ogromna przewaga w zakresie posiadanych środków finansowych i parasola medialnego nie daje stuprocentowej gwarancji rządzenia. Gdzieś tam na końcu są ludzie, którzy mogą dokonać wyborów w pewien sposób nieoczywistych. O decyzje tych milionów ludzi toczy się w Polsce ostra walka.
wybór Przed opozycją trudna nauka współpracy
wybór / pixabay zdj. ilustr.

 

Tak zwana demokracja przedstawicielska, w której przyszło nam żyć, ma swoje pisane i niepisane prawidła. Mylą się moim zdaniem ci, którzy twierdzą że jest to ustrój, będący w rzeczywistości czystą oligarchią, wedle typologii Arystotelesa.

Owszem, dostrzegamy ogromną aktywność pewnych grup, działających w swoim interesie i oddziałujących na życie polityczne. Istnieje takie przekonanie, nie pozbawione całkiem słuszności, że kto posiada pieniądze i media – ten posiada władzę w ustroju demokratycznym. Jednak czy  pełną i niezachwianą władzę? Gdyby tak było, to za każdym razem, gdy odbywają się wybory, przedstawiciele elit politycznych, nawet tych wspieranych obficie finansami i osłoną medialną, nie obgryzali by nerwowo paznokci spoglądając na słupki poparcia w dzień wyborów. Ostateczne wyniki pozostają zawsze wypadkową różnych sił, pieniądze oraz osłona medialna odgrywają wśród istotnych  czynników niebagatelną rolę, nie wystarczają jednak do wygrania. Miliony ludzi podejmują w końcu miliony indywidualnych decyzji, na które wpływ ma wiele czynników. Gdyby tylko pieniądze i monopol mediów decydowały o zwycięstwie, czerwono-różowa oligarchia, czyli siły postkomunistów i lewicy laickiej rządziłaby w Polsce niepodzielnie przez ostatnie trzy z górą dekady.

Tak nie było, z trudem, bo z trudem, ale jednak do głosu dochodziły inne wizje uprawiania polityki i inne grupy polityków. Była Akcja Wyborcza Solidarność, było dwukrotne dojście do władzy Prawa i Sprawiedliwości, były w końcu cztery zwycięstwa kandydata  prawicowego, w wyborach prezydenckich.

 

Na trudne czasy – potrzeba śmiałych ludzi

Polityka jest więc grą wielu czynników. Przywołany już przeze mnie filozof ze Stagiry twierdził, że polityka powinna być przede wszystkim sztuką czynienia życia wspólnego lepszym. W naszym przypadku chodzi o czynienie życia Polaków lepszym. Czasy idą niespokojne, kto wie, co czeka nas w nadchodzących latach, zdaje się jednak, że mogą to być wydarzenia gwałtowne i dramatyczne. Zresztą Polacy w jakiejś mierze rozumieją to, wyczuwają politycznym szóstym zmysłem, że czasy spokojnego grillowania już się raczej kończą. Nigdy nie było tylu starających się o pozwolenie na broń, nigdy nie było tylu zainteresowanych szkoleniami z survivalu czy chętnych do służby w wojsku. Odpowiedzialność polityków w czasach trudnych jest znacznie większa niż w czasach spokojnej, gnuśnej konsumpcji. Politycy, którzy biorą na siebie ciężar sprawowania władzy, powinny być tego szczególnie świadome.

Jaka jest polska klasa polityczna – każdy widzi. Zwłaszcza strona umownie lewicowo liberalna nie przedstawia sobą szczególnej wartości. Gołym okiem widać, że znaczną część polskich parlamentarzystów stanowią ludzie zupełnie niekompetentni, tacy, którym nie powierzylibyśmy nawet zarządzania budką z warzywami a oni mają wpływ na państwo. Nie lepiej wygląda sytuacja jeśli chodzi o urzędy i kadrę administrująca naszym państwem. W wyniku podziału tortu trzeba było rozdzielić łupy pomiędzy partie koalicyjne, co zaowocowało często poobsadzaniem ważnych, krytycznych wręcz stanowisk przez kuriozalne postacie. Ten rząd, stworzony przez koalicję 13 grudnia, wykazał się już ogromną niekompetencją w ciągu niecałych dwóch lat rządzenia. Teraz następuje dalsza erozja poparcia i ogólna atrofia lewicowo-liberalnej władzy. Koalicja 13 grudnia zużywa się szybko, znacznie szybciej, niż przewidywałem. Proces ogólnego rozkładu znacznie przyspieszyła przegrana Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

 

Czy jest zdolność do współpracy?

Przed prawicową opozycją staje pytanie – co dalej? Napisałem o opozycji prawicowej, ale nie wykluczałbym i części przedstawicieli lewicy z okolic Adriana Zandberga. Choć w kwestiach ideologicznych często nie zgadzam się z nimi, to nie raz i nie dwa przedstawiciele tego odłamu lewicy pokazali, że potrafią racjonalnie działać w interesie dobra wspólnego, w interesie Polski. Dobrym przykładem jest tutaj pani poseł Paulina Matysiak, nie jest ona zresztą jedyna. Tak więc wszyscy przedstawiciele szeroko rozumianego obozu propaństwowego powinni mieć już teraz przygotowany jakiś plan na Polskę, gdy władza Donalda Tuska rozsypie się do reszty.

Prezes PiS po wygranych przez Karola Nawrockiego wyborach zapowiadał powrót do poparcia w granicach 40 procent i w domyśle – powrót Prawa i Sprawiedliwości do samodzielnych rządów. To wydaje się w tej chwili więcej niż wątpliwe. Konfederacja urosła mocno w siłę i rośnie nadal. Za Konfederacją jest Grzegorz Braun i jego ugrupowanie, które też nie zamierza znikać w politycznym niebycie.

Liderzy partii opozycyjnych powinni nauczyć się myślenia w kategoriach współpracy dla dobra wspólnego, przedkładania dobra Polski ponad doraźny interes partyjny. Nasz kraj potrzebuje poważnych reform z jednej strony, być może zmiany ustawy zasadniczej, z drugiej potrzebujemy sprawnej władzy wykonawczej, szybko reagującej na zagrożenia. Do tego przydałaby się większość konstytucyjna. Żadna partia nie zdobędzie jej samodzielnie. Trzeba się będzie dogadywać.

Ponad sto lat temu, podczas wojny polsko bolszewickiej, stronnictwa polityczne potrafiły się (poza komunistami) dogadać w krytycznym dla kraju momencie. Taka zdolność do współpracy jest nam w polityce teraz bardzo potrzebna.


 

POLECANE
Z soboty na niedzielę zmiana czasu na zimowy. Pośpimy godzinę dłużej z ostatniej chwili
Z soboty na niedzielę zmiana czasu na zimowy. Pośpimy godzinę dłużej

W nocy z soboty na niedzielę, z 25 na 26 października, zmieniamy czas z letniego na zimowy. Wskazówki zegarów cofniemy z godz. 3.00 na 2.00, przez co będziemy spać godzinę dłużej. Do czasu letniego wrócimy w ostatni weekend marca.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Dobra wiadomość dla mieszkańców wschodniego Krakowa! Od soboty, 25 października, na swoje trasy wracają tramwaje dojeżdżające do pętli „Wzgórza Krzesławickie”. Oznacza to koniec kilku miesięcy utrudnień i powrót bezpośrednich połączeń z centrum miasta. Zmianie ulegnie też układ kilku linii autobusowych.

Trump przed wizytą w Azji: Chcę, żeby Chiny nam pomogły w sprawie Rosji z ostatniej chwili
Trump przed wizytą w Azji: Chcę, żeby Chiny nam pomogły w sprawie Rosji

Prezydent USA Donald Trump zadeklarował w piątek, że oczekuje od Chin wsparcia w relacjach z Rosją. Słowa te padły podczas lotu do Azji, gdzie kluczowym punktem podróży będą rozmowy handlowe z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Jednocześnie potwierdził gotowość spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.

Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych tylko u nas
Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych

Mija 41 lat od śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona Solidarności. Choć w procesie toruńskim w 1985 r. zapadły wyroki wobec funkcjonariuszy SB, wątpliwości wokół rzeczywistych inspiratorów zbrodni nie milkną do dziś. Prokurator Andrzej Witkowski i świadkowie tamtych wydarzeń wskazują, że ława oskarżonych mogła być „za krótka”, a odpowiedzialność sięgać najwyższych władz PRL.

Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową z ostatniej chwili
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową

Parlament Chorwacji przegłosował w piątek nowelizację ustawy o obronności, przywracając tym samym obowiązkową służbę wojskową – przekazały lokalne media. Obowiązek obejmie mężczyzn po ukończeniu 18. roku życia.

Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie z ostatniej chwili
Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie

Były głównodowodzący sił zbrojnych Litwy Jonas Vytautas Zukas ujawnił, że była niemiecka kanclerz Angela Merkel miała naciskać w 2014 roku na władze w Kijowie, by ukraińska armia nie broniła gmachu parlamentu na Krymie. O sprawie szerzej pisze w piątek „Die Welt”.

Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego

Zarząd Województwa Podlaskiego podczas piątkowego posiedzenia zdecydował o zmianach w budżecie dotyczących m.in. zwiększenia wsparcia finansowego dla placówek ochrony zdrowia.

Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło

Nic nie napawa duszy mej tak dziką rozkoszą, jak chłosta, którą niemieckie media niemalże codziennie urządzają kanclerzowi Friedrichowi Merzowi! Wiem, że moi Wspaniali Czytelnicy skrycie posądzają mnie o to, iż podczas komentowania sytuacji za naszą zachodnią granicą targają mą osobą najniższe instynkty, z małpią złośliwością na czele.

Wariat albo ruski agent. Tusk znów uderza w Kaczyńskiego z ostatniej chwili
"Wariat albo ruski agent". Tusk znów uderza w Kaczyńskiego

Premier Donald Tusk po raz kolejny uderzył w szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent" – napisał w mediach społecznościowych.

Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii z ostatniej chwili
Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii

Konwencja Nowoczesnej podjęła w piątek decyzję o rozwiązaniu partii - poinformował dziennikarzy dotychczasowy przewodniczący ugrupowania, rzecznik rządu Adam Szłapka. Decyzja zapadła zdecydowaną większością głosów; większość członków Nowoczesnej zamierza też wstąpić do nowego ugrupowania, tworzonego wspólnie z PO i Inicjatywą Polską.

REKLAMA

Przed opozycją trudna nauka współpracy

W życiu politycznym niczego nie można być tak do końca pewnym. Nawet ogromna przewaga w zakresie posiadanych środków finansowych i parasola medialnego nie daje stuprocentowej gwarancji rządzenia. Gdzieś tam na końcu są ludzie, którzy mogą dokonać wyborów w pewien sposób nieoczywistych. O decyzje tych milionów ludzi toczy się w Polsce ostra walka.
wybór Przed opozycją trudna nauka współpracy
wybór / pixabay zdj. ilustr.

 

Tak zwana demokracja przedstawicielska, w której przyszło nam żyć, ma swoje pisane i niepisane prawidła. Mylą się moim zdaniem ci, którzy twierdzą że jest to ustrój, będący w rzeczywistości czystą oligarchią, wedle typologii Arystotelesa.

Owszem, dostrzegamy ogromną aktywność pewnych grup, działających w swoim interesie i oddziałujących na życie polityczne. Istnieje takie przekonanie, nie pozbawione całkiem słuszności, że kto posiada pieniądze i media – ten posiada władzę w ustroju demokratycznym. Jednak czy  pełną i niezachwianą władzę? Gdyby tak było, to za każdym razem, gdy odbywają się wybory, przedstawiciele elit politycznych, nawet tych wspieranych obficie finansami i osłoną medialną, nie obgryzali by nerwowo paznokci spoglądając na słupki poparcia w dzień wyborów. Ostateczne wyniki pozostają zawsze wypadkową różnych sił, pieniądze oraz osłona medialna odgrywają wśród istotnych  czynników niebagatelną rolę, nie wystarczają jednak do wygrania. Miliony ludzi podejmują w końcu miliony indywidualnych decyzji, na które wpływ ma wiele czynników. Gdyby tylko pieniądze i monopol mediów decydowały o zwycięstwie, czerwono-różowa oligarchia, czyli siły postkomunistów i lewicy laickiej rządziłaby w Polsce niepodzielnie przez ostatnie trzy z górą dekady.

Tak nie było, z trudem, bo z trudem, ale jednak do głosu dochodziły inne wizje uprawiania polityki i inne grupy polityków. Była Akcja Wyborcza Solidarność, było dwukrotne dojście do władzy Prawa i Sprawiedliwości, były w końcu cztery zwycięstwa kandydata  prawicowego, w wyborach prezydenckich.

 

Na trudne czasy – potrzeba śmiałych ludzi

Polityka jest więc grą wielu czynników. Przywołany już przeze mnie filozof ze Stagiry twierdził, że polityka powinna być przede wszystkim sztuką czynienia życia wspólnego lepszym. W naszym przypadku chodzi o czynienie życia Polaków lepszym. Czasy idą niespokojne, kto wie, co czeka nas w nadchodzących latach, zdaje się jednak, że mogą to być wydarzenia gwałtowne i dramatyczne. Zresztą Polacy w jakiejś mierze rozumieją to, wyczuwają politycznym szóstym zmysłem, że czasy spokojnego grillowania już się raczej kończą. Nigdy nie było tylu starających się o pozwolenie na broń, nigdy nie było tylu zainteresowanych szkoleniami z survivalu czy chętnych do służby w wojsku. Odpowiedzialność polityków w czasach trudnych jest znacznie większa niż w czasach spokojnej, gnuśnej konsumpcji. Politycy, którzy biorą na siebie ciężar sprawowania władzy, powinny być tego szczególnie świadome.

Jaka jest polska klasa polityczna – każdy widzi. Zwłaszcza strona umownie lewicowo liberalna nie przedstawia sobą szczególnej wartości. Gołym okiem widać, że znaczną część polskich parlamentarzystów stanowią ludzie zupełnie niekompetentni, tacy, którym nie powierzylibyśmy nawet zarządzania budką z warzywami a oni mają wpływ na państwo. Nie lepiej wygląda sytuacja jeśli chodzi o urzędy i kadrę administrująca naszym państwem. W wyniku podziału tortu trzeba było rozdzielić łupy pomiędzy partie koalicyjne, co zaowocowało często poobsadzaniem ważnych, krytycznych wręcz stanowisk przez kuriozalne postacie. Ten rząd, stworzony przez koalicję 13 grudnia, wykazał się już ogromną niekompetencją w ciągu niecałych dwóch lat rządzenia. Teraz następuje dalsza erozja poparcia i ogólna atrofia lewicowo-liberalnej władzy. Koalicja 13 grudnia zużywa się szybko, znacznie szybciej, niż przewidywałem. Proces ogólnego rozkładu znacznie przyspieszyła przegrana Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

 

Czy jest zdolność do współpracy?

Przed prawicową opozycją staje pytanie – co dalej? Napisałem o opozycji prawicowej, ale nie wykluczałbym i części przedstawicieli lewicy z okolic Adriana Zandberga. Choć w kwestiach ideologicznych często nie zgadzam się z nimi, to nie raz i nie dwa przedstawiciele tego odłamu lewicy pokazali, że potrafią racjonalnie działać w interesie dobra wspólnego, w interesie Polski. Dobrym przykładem jest tutaj pani poseł Paulina Matysiak, nie jest ona zresztą jedyna. Tak więc wszyscy przedstawiciele szeroko rozumianego obozu propaństwowego powinni mieć już teraz przygotowany jakiś plan na Polskę, gdy władza Donalda Tuska rozsypie się do reszty.

Prezes PiS po wygranych przez Karola Nawrockiego wyborach zapowiadał powrót do poparcia w granicach 40 procent i w domyśle – powrót Prawa i Sprawiedliwości do samodzielnych rządów. To wydaje się w tej chwili więcej niż wątpliwe. Konfederacja urosła mocno w siłę i rośnie nadal. Za Konfederacją jest Grzegorz Braun i jego ugrupowanie, które też nie zamierza znikać w politycznym niebycie.

Liderzy partii opozycyjnych powinni nauczyć się myślenia w kategoriach współpracy dla dobra wspólnego, przedkładania dobra Polski ponad doraźny interes partyjny. Nasz kraj potrzebuje poważnych reform z jednej strony, być może zmiany ustawy zasadniczej, z drugiej potrzebujemy sprawnej władzy wykonawczej, szybko reagującej na zagrożenia. Do tego przydałaby się większość konstytucyjna. Żadna partia nie zdobędzie jej samodzielnie. Trzeba się będzie dogadywać.

Ponad sto lat temu, podczas wojny polsko bolszewickiej, stronnictwa polityczne potrafiły się (poza komunistami) dogadać w krytycznym dla kraju momencie. Taka zdolność do współpracy jest nam w polityce teraz bardzo potrzebna.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe