Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych
Co musisz wiedzieć:
- 19 października minęło 41 lat od męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona Solidarności.
- Okoliczności komunistycznego mordu na kapłanie są do dzisiaj niejasne
- W dniu jego męczeńskiej śmierci obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych.
27 października 1984 r. szef komunistycznego MSW Czesław Kiszczak podał nazwiska funkcjonariuszy SB uczestniczących w porwaniu księdza Jerzego Popiełuszki. To pracownicy IV Departamentu MSW: Grzegorz Piotrowski, naczelnik jednego z wydziałów, oraz dwaj funkcjonariusze departamentu: Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski.
22 kwietnia 1985 r. komunistyczny Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyroki wobec Piotrowskiego, Pękali i Chmielewskiego, a także ich przełożonego Adama Pietruszki, zastępcy dyrektora IV Departamentu MSW.
Potem kara była wielokrotnie łagodzona tak, że wszyscy mordercy są od dawna na wolności. Trzeba od razu dodać, że to mordercy domniemani. Bo od lat powraca pytanie: kto i kiedy zabił kapelana Solidarności.
Kto inny porwał, kto inny zamordował
Według komunistycznej wersji, przedstawionej podczas procesu toruńskiego i powtarzanej następnie przez lata – nastąpiło to 19 października 1984 r. Tymczasem zwłoki niezłomnego kapłana oprawcy mieli wrzucić do Wisły sześć dni później – 25 października. W tym czasie Piotrowski, Pękala i Chmielewski już od dwóch dni przebywali w areszcie.
Zbrodniarzy było więcej
Prokurator Andrzej Witkowski mówi, że w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym Grzegorza Przemyka rzeczywistymi sprawcami też okazały się inne osoby, niż te, które wskazał komunistyczny resort spraw wewnętrznych. Przypomina, że już w trakcie procesu toruńskiego niemal powszechnie było wiadomo, że ława oskarżonych jest „za krótka”. Że to nie tylko funkcjonariusze Departamentu IV MSW, którzy zajmowali się zwalczaniem Kościoła (w tym najbardziej „zasłużona” w tym dziele komórka D – od słowa „dezintegracja”).
Wykonawców zbrodniczego planu było – zdaniem Witkowskiego – więcej: kto inny porwał księdza, a kto inny go zamordował. Do dziś nie zostali również ujawnieni i osądzeni inspiratorzy zabójstwa. A kto w październiku 1984 r. trzymał ster rządów w państwie? Dwaj towarzysze generałowie – Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak.
Towarzysz Milewski niewinny?
Już w 1991 r. Witkowski chciał objąć zarzutami obu czerwonych „gentlemanów” i… został nagle odsunięty od sprawy. Do śledztwa wrócił po 10 latach, w 2002 r. jako prokurator lubelskiego IPN. Po tym, jak ujawnił m.in. notatkę znalezioną w dokumentach Urzędu ds. Wyznań z sierpnia 1984 r., w której Jaruzelski polecił „wzmóc działania wobec ks. Popiełuszki”, Witkowskiego ponownie odsunięto.
Odpowiedzialność Jaruzelskiego i Kiszczaka ma podważać inna notatka, którą lata temu upublicznił historyk, prof. Andrzej Paczkowski, wskazująca jako inspiratora porwania i zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki innego „generała” – Mirosława Milewskiego. Radiu ZET towarzysz Milewski opowiadał:
- Mogę absolutnie powiedzieć, bez cienia wątpliwości, że nigdy nikogo nie zabiłem, tym bardziej księdza jakiegoś.
Wierzymy Milewskiemu? Pamiętajmy też, że winę zrzucali na Milewskiego Jaruzelski i Kiszczak, chcąc odsunąć od siebie podejrzenia.
Operacja kryptonim „Popiel”
Od 2 września 1982 r. ks. Jerzy Popiełuszko był inwigilowany przez komunistyczną bezpiekę w ramach Sprawy Operacyjnego Rozpracowania o krypt. „Popiel”. Był również objęty inwigilacją w ramach sprawy prowadzonej przeciwko ks. Stanisławowi Małkowskiemu. Represje zakończyły się porwaniem i śmiercią kapelana Solidarności.
Ksiądz Popiełuszko był inwigilowany przy udziale co najmniej czterech tajnych współpracowników. Wyjątkowo aktywnym był ksiądz Michał Czajkowski (TW „Jankowski”), a także Tadeusz Stachnik (TW „Miecz” i „Tarcza”).
12 grudnia 1983 r. Popiełuszko dobrowolnie stawił się na przesłuchanie w Pałacu Mostowskich, siedzibie Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej, gdzie wiceprokurator Anna Jackowska odczytała decyzję o wszczęciu śledztwa (art. 194 kk w zw. z art. 58 kk) o to, że...
„... przy wykonywaniu obrzędów religijnych (...), w wygłaszanych kazaniach nadużywał wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że permanentnie oprócz treści religijnych zawierał w nich zniesławiające władze państwowe treści polityczne, a w szczególności pomawiał, że te władze posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, poprzez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczą godność człowieka, a także pozbawiają społeczeństwo swobody myśli oraz działania, czym nadużywając funkcji kapłana, czynił z kościołów miejsce szkodliwej dla interesów PRL propagandy antypaństwowej”.
W tym czasie do mieszkania księdza przy ul. Chłodnej esbecy podrzucili m.in. granaty łzawiące, naboje do pistoletu maszynowego, różne materiały wybuchowe, farby drukarskie.
Związek przestępczy
A kiedy prokuratora Andrzeja Witkowskiego odsunięto od śledztwa? Gdy chciał objąć zarzutami Jaruzelskiego i Kiszczaka jako tych, którzy w październiku 1984 r. trzymali ster rządów w państwie.
Takie wnioski były zwieńczeniem prowadzonego przez Witkowskiego śledztwa dotyczącego funkcjonowania w latach 1956-1989 w strukturach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych związku przestępczego, który dopuszczał się zbrodni i zabójstw na działaczach opozycji politycznej i duchowieństwa. Prócz ks. Jerzego Popiełuszki dotyczyło m.in. śmierci z rąk "nieznanych sprawców" ks. Stanisława Suchowolca i ks. Sylwestra Zycha.
„Zbrodnia wielopiętrowa”
A co na to ks. Stanisław Małkowski, współpracownik i przyjaciel ks. Popiełuszki:
- Wersję przedstawioną na procesie toruńskim odbieram jako próbę obrony ze strony Kiszczaka i Jaruzelskiego - chcieli odsunąć od siebie jakiekolwiek podejrzenia. Ja nie mam wątpliwości, że to oni są winni śmierci ks. Jerzego.
Ksiądz Małkowski jest również pewien, że ekipa esbeków, która porwała księdza, była śledzona przez inną ekipę: "Mieliśmy zatem do czynienia ze zbrodnią wielopiętrową. Poza tym symboliczna jest zbieżność dat. 19 października Kiszczak obchodził urodziny i być może Piotrowski porywając księdza Jerzego, chciał zrobić swojemu przełożonemu prezent".
A Jan Olszewski, oskarżyciel posiłkowy i pełnomocnik rodziny duchownego w procesie toruńskim, zwracał uwagę, że mocodawców mordu trzeba szukać w Moskwie, bo "nikt, zwłaszcza w MSW, nie odważyłby się zrobić czegokolwiek w sprawie ks. Jerzego co najmniej bez konsultacji, jak nie bez zaleceń stamtąd".
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Kim był bł. ks. Jerzy Popiełuszko? Kapelan „Solidarności”, duszpasterz ludzi pracy, zamordowany w 1984 r. przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa PRL.
Kto został skazany za zabójstwo ks. Popiełuszki? Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala, Waldemar Chmielewski oraz ich przełożony Adam Pietruszka – funkcjonariusze Departamentu IV MSW.
Dlaczego sprawa budzi kontrowersje do dziś? Według wielu badaczy, rzeczywisty krąg sprawców i inspiratorów był szerszy niż osoby osądzone w tzw. procesie toruńskim.
Jakie nowe ustalenia pojawiły się w śledztwie IPN? Prokurator Andrzej Witkowski wskazywał na możliwą odpowiedzialność gen. Wojciecha Jaruzelskiego i gen. Czesława Kiszczaka, jednak jego śledztwo zostało przerwane.




