Szara strefa w firmach przewozowych w Polsce kwitnie. Oko przymykają wszyscy

Zaniżanie wynagrodzenia, zatrudnianie pracowników ze Wschodu bez odpowiednich uprawnień czy wymuszanie na kierowcach przekrętów z tachografami – to najczęstsze przewinienia, jakich dopuszczają się właściciele firm przewozowych w Polsce. Szara strefa w tej branży kwitnie, a oko na nieprawidłowości przymykają wszyscy: pracownicy, urzędy kontroli i ministerstwo finansów.
T. Gutry Szara strefa w firmach przewozowych w Polsce kwitnie. Oko przymykają wszyscy
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
Praca kierowcy do łatwych i przyjemnych nie należy. Najpierw kandydaci do tego zawodu muszą zdobyć nie tylko prawo jazdy z odpowiednimi kategoriami, ale także wymagane uprawnienia zawodowe. Koszta, niemałe, pokrywają oczywiście sami. A potem zderzają się z rzeczywistością.

Tadeusz Kucharski, przewodniczący Krajowej Sekcji Transportu Drogowego NSZZ Solidarność, zwraca uwagę, że zawód kierowcy obrósł w wiele mitów. – Osoby spoza branży myślą, że kierowcy zarabiają krocie. Nikt nie widzi, ile czasu muszą spędzić w małych kabinach, gdzie śpią, jedzą, przebierają się. Jest to praca w stale zmieniających się warunkach drogowych i atmosferycznych. Do tego wszystkiego należy dołożyć wielotygodniową rozłąkę z rodziną. Kierowcy biorą odpowiedzialność za logistyczne planowanie przewozu towaru, pracodawcy naciskają, żeby wszystko było na czas, co powoduje, że praca ta jest bardzo stresująca. Borykają się także z różnymi chorobami zawodowymi, np. zmianami zwyrodnieniowymi, a i tak muszą przepracować 45 lat, żeby przejść na emeryturę. Solidarność walczy, by kierowcy, bez względu na wiek, po przepracowaniu 35 lat mogli na nią iść. Uważamy, że praca kierowcy kwalifikuje się do zaliczenia jej do warunków szczególnych lub o charakterze szczególnym – mówi.

Koperta plus

Nagminnym procederem w branży transportowej jest zaniżanie wynagrodzenia. W większości przypadków oficjalnie kierowcy otrzymują płacę minimalną, od tej kwoty odprowadzane są składki na ubezpieczenia i podatki. – W przypadku transportu międzynarodowego reszta wypłacana jest jako dodatki, np. diety i ryczałty za noclegi. Diety nie wystarczają na codziennie korzystanie z sanitariatów z prysznicem czy płatnych toalet. Nic dziwnego, że koledzy z Zachodu śmieją się z kierowców ze Wschodu, że potrzeby fizjologiczne załatwiają w krzakach. Nie wspomnę już o korzystaniu z pralni – wylicza Kucharski. Dodaje, że przewoźnicy szukają coraz większych oszczędności kosztem pracowników: – Ryczałt za nocleg to niepisana umowa sprzed 30-40 lat. Kierowcy wówczas zgodzili się, że nie będą brali rachunków za hotel, ale w zamian otrzymają pieniądze za nocleg w samochodzie. Dzisiaj pracodawcy chcą to rozwiązanie zalegalizować – skoro przez to 30-40 lat kierowcy spali w kabinach i nie mieli z tym problemu, więc nie ma potrzeby, żeby jako właściciele firm płacili ryczałt za hotel. To dla nich dodatkowe koszta.

Izabela Kozłowska

Cały artykuł w najnowszym 43 numerze "TS". Dostępny też w wersji cyfrowej tutaj

 

POLECANE
Szczyt Trump-Putin. Sekretarz stanu USA mówi wprost z ostatniej chwili
Szczyt Trump-Putin. Sekretarz stanu USA mówi wprost

Sekretarz stanu USA Marco Rubio poinformował w czwartek, że dotychczas nie zaplanowano spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina.

Polski geniusz dał sztucznej inteligencji wzrok gorące
Polski geniusz dał sztucznej inteligencji wzrok

Drodzy Państwo, dzielę się piękną historią. Polak, Piotr Bojanowski został dyrektorem ds. naukowych i kieruje pracami nad fundamentalnym rozwojem AI w jednym z najważniejszych laboratoriów AI na Ziemi – Laboratorium FAIR w Paryżu.

Tusk: Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050 z ostatniej chwili
Tusk: Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050

Premier Donald Tusk w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduje stanowiska wicepremiera dla Polski 2050. Jak dodał, do rekonstrukcji rządu dojdzie między 22 a 25 lipca, ale na pewno nie 22 lipca.

Muzeum Polskie w Rapperswilu zamieniono w restaurację z ostatniej chwili
Muzeum Polskie w Rapperswilu zamieniono w restaurację

Muzeum Polskie w Rapperswilu od 2022 roku nie ma siedziby. W hotelu Schwanen, gdzie miało przenieść się muzeum, zamieniono na restaurację. Bezcenne zbiory czekają w magazynach.

Grafzero: Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców Jul Łyskawa - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców" Jul Łyskawa - recenzja

Paszport Polityki, nominacja do Nike, Nagroda Literacka miasta stołecznego Warszawy - prawdziwy deszcz nagród dla Jula Łyskawy za jego niezwykły debiut powieściowy - "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców". Czy było warto? O tym Grafzero vlog literacki.

Iga Świątek awansowała do finału Wimbledonu z ostatniej chwili
Iga Świątek awansowała do finału Wimbledonu

Rozstawiona z numerem ósmym Iga Świątek wygrała ze Szwajcarką Belindą Bencic 6:2, 6:0 w półfinale Wimbledonu. Polska tenisistka po raz pierwszy awansowała do finału tej imprezy. Jej rywalką w walce o szósty tytuł wielkoszlemowy będzie Amerykanka Amanda Anisimova.

Republika czy TVN24? Są wyniki oglądalności z ostatniej chwili
Republika czy TVN24? Są wyniki oglądalności

Telewizja Republika notuje rekordowe 7,18 proc. udziału w rynku w czerwcu 2025 roku, wyprzedzając TVN24 i Telewizję wPolsce24 – informuje portal Wirtualne Media.

ABW odebrała dostęp do informacji niejawnych Szatkowskiemu. Jest odpowiedź z ostatniej chwili
ABW odebrała dostęp do informacji niejawnych Szatkowskiemu. Jest odpowiedź

Były ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski po rocznej kontroli ABW stracił certyfikaty bezpieczeństwa. Szatkowski zapowiada odwołania do sądu.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Podrzeszowskie lotnisko w Jasionce w tym roku obsłużyło ponad 574 tys. podróżnych, czyli o ponad 17 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.

Kryzys na Krecie. Napływ setek migrantów z Afryki Wiadomości
Kryzys na Krecie. Napływ setek migrantów z Afryki

Setki migrantów, którzy dotarli na Kretę szlakiem przemytniczym z Libii, przewieziono na stały ląd. Centra recepcyjne na greckiej wyspie są przepełnione; od weekendu na brzegu lądowało codziennie około 500 migrantów z Somalii, Sudanu, Egiptu i Maroka - poinformowała w czwartek agencja AP.

REKLAMA

Szara strefa w firmach przewozowych w Polsce kwitnie. Oko przymykają wszyscy

Zaniżanie wynagrodzenia, zatrudnianie pracowników ze Wschodu bez odpowiednich uprawnień czy wymuszanie na kierowcach przekrętów z tachografami – to najczęstsze przewinienia, jakich dopuszczają się właściciele firm przewozowych w Polsce. Szara strefa w tej branży kwitnie, a oko na nieprawidłowości przymykają wszyscy: pracownicy, urzędy kontroli i ministerstwo finansów.
T. Gutry Szara strefa w firmach przewozowych w Polsce kwitnie. Oko przymykają wszyscy
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
Praca kierowcy do łatwych i przyjemnych nie należy. Najpierw kandydaci do tego zawodu muszą zdobyć nie tylko prawo jazdy z odpowiednimi kategoriami, ale także wymagane uprawnienia zawodowe. Koszta, niemałe, pokrywają oczywiście sami. A potem zderzają się z rzeczywistością.

Tadeusz Kucharski, przewodniczący Krajowej Sekcji Transportu Drogowego NSZZ Solidarność, zwraca uwagę, że zawód kierowcy obrósł w wiele mitów. – Osoby spoza branży myślą, że kierowcy zarabiają krocie. Nikt nie widzi, ile czasu muszą spędzić w małych kabinach, gdzie śpią, jedzą, przebierają się. Jest to praca w stale zmieniających się warunkach drogowych i atmosferycznych. Do tego wszystkiego należy dołożyć wielotygodniową rozłąkę z rodziną. Kierowcy biorą odpowiedzialność za logistyczne planowanie przewozu towaru, pracodawcy naciskają, żeby wszystko było na czas, co powoduje, że praca ta jest bardzo stresująca. Borykają się także z różnymi chorobami zawodowymi, np. zmianami zwyrodnieniowymi, a i tak muszą przepracować 45 lat, żeby przejść na emeryturę. Solidarność walczy, by kierowcy, bez względu na wiek, po przepracowaniu 35 lat mogli na nią iść. Uważamy, że praca kierowcy kwalifikuje się do zaliczenia jej do warunków szczególnych lub o charakterze szczególnym – mówi.

Koperta plus

Nagminnym procederem w branży transportowej jest zaniżanie wynagrodzenia. W większości przypadków oficjalnie kierowcy otrzymują płacę minimalną, od tej kwoty odprowadzane są składki na ubezpieczenia i podatki. – W przypadku transportu międzynarodowego reszta wypłacana jest jako dodatki, np. diety i ryczałty za noclegi. Diety nie wystarczają na codziennie korzystanie z sanitariatów z prysznicem czy płatnych toalet. Nic dziwnego, że koledzy z Zachodu śmieją się z kierowców ze Wschodu, że potrzeby fizjologiczne załatwiają w krzakach. Nie wspomnę już o korzystaniu z pralni – wylicza Kucharski. Dodaje, że przewoźnicy szukają coraz większych oszczędności kosztem pracowników: – Ryczałt za nocleg to niepisana umowa sprzed 30-40 lat. Kierowcy wówczas zgodzili się, że nie będą brali rachunków za hotel, ale w zamian otrzymają pieniądze za nocleg w samochodzie. Dzisiaj pracodawcy chcą to rozwiązanie zalegalizować – skoro przez to 30-40 lat kierowcy spali w kabinach i nie mieli z tym problemu, więc nie ma potrzeby, żeby jako właściciele firm płacili ryczałt za hotel. To dla nich dodatkowe koszta.

Izabela Kozłowska

Cały artykuł w najnowszym 43 numerze "TS". Dostępny też w wersji cyfrowej tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe