Francja w szoku: kierowca krzyczał „Allah Akbar” i wjeżdżał w ludzi. Są ranni
Co musisz wiedzieć
- Do ataków doszło między miejscowościami Dolus-d'Oleron i Saint-Pierre-d'Oleron
- Sprawca krzyczał „Allah Akbar” i próbował podpalić samochód
- Śledztwo prowadzone jest pod kątem usiłowania zabójstwa
Celowe ataki na wyspie Oleron
W środę rano w zachodniej Francji doszło do serii potrąceń pieszych i rowerzystów. Według lokalnych mediów kierowca samochodu celowo wjeżdżał w ludzi, powodując obrażenia u co najmniej dziesięciu osób.
Żandarmeria ustaliła, że sprawcą jest mieszkaniec wsi Cotiniere, położonej około czterech kilometrów od Saint-Pierre-d’Oleron. Mężczyzna działał sam, a po zatrzymaniu został obezwładniony przy użyciu paralizatora.
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki
- Ukraina blokuje polskich przewoźników
- Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat
- Pilny komunikat NFZ
- Minister zdrowia alarmuje: „Do ściany dochodzimy w tym roku, w przyszłym do niej dojdziemy”
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
„Allah Akbar” i próba podpalenia auta
Prokuratura w La Rochelle poinformowała, że działania sprawcy były celowe. Potwierdzono również, że w chwili zatrzymania mężczyzna krzyczał „Allah Akbar”.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem usiłowania zabójstwa, jednak na obecnym etapie sprawą nie zajmuje się prokuratura antyterrorystyczna.
Francuski dziennik „Le Figaro” podał, że napastnik przed zatrzymaniem próbował podpalić swój samochód. Mer Saint-Pierre-d'Oleron Christophe Sueur przekazał, że mężczyzna był znany żandarmerii z powodu „zachowań odbiegających od normy” i problemów z alkoholem.
Na miejsce przybył minister spraw wewnętrznych
Po dramatycznych wydarzeniach na wyspę Oleron udał się francuski minister spraw wewnętrznych Laurent Nuñez. Jak przekazano, sytuacja jest pod stałym nadzorem służb i prokuratury.




