Rosemann: Marzec 1968 – rekonstrukcja

Jest coś takiego w najgłośniej krzyczących przeciwko „totalitaryzmowi” obecnej władzy, że kiedy idą z czymś walczyć to najczęściej tym, przeciwko czemu stają. Jak im rzekoma „przemoc władzy” nie pasuje to muszą czymś rzucić, jak domagają się wolności zgromadzeń to przeszkadzają się gromadzić innym. A jak walczą o wolność słowa” to kneblując innych za słowa właśnie.
 Rosemann: Marzec 1968 – rekonstrukcja
/ YT, print screen
Nie, nie będę dociekał co stało za wydarzeniami, które miały miejsce równo pól wieku temu w Warszawie a później i innych miastach ówczesnego PRL-u. Nie będę bo choć to były zdarzenia brzemienne w skutkach, myślę, że przypisuje się im znaczenie inne i większe, niż zasługują.

Dużo bardziej interesowało mnie jak tę rocznicę my, Polacy uczcimy. Bo uczcić z różnych powodów musimy i powinniśmy. Na przykład z tego, że wielu uczestników Marca 68, którzy postawili się ówczesnej władzy, szczerze wierzyło, że służy słusznej sprawie. I chwała im wielka.

Wracając do dziś miałem obawy, że tamtą rocznicą niektórzy zechcą wysmagać ówczesną władze tak, jak chętnie wysmagaliby pożarem Reichstagu. Gdyby tylko mogli…

Miałem obawy ale jakoś tak się dzieje, że kiedy przeciwnicy mają choćby tylko trochę wolne pole do ataku na władzę, zawsze znajdzie się i wysforuje na czoło jakiś harcownik-idiota, który cały świetny plan wyekspediuje tam, gdzie poszedł świetny plan „Siary” i „Wąskiego” gdy im „eseista” Morales bez spadochronu z aeroplanu zwalił się na ziemię.

W tym momencie głównym punktem obchodów 50 rocznicy wydarzeń z marca 1968 r. jest specyficzna „rekonstrukcja historyczna” Uniwersytetu Warszawskiego polegająca na ponownym relegowaniu z uczelni Ireny Lasoty. Dokładnie zaś chodzi o to, że początkowo czy też ostatecznie przedstawiciel Uniwersytetu, niejaki dr hab. Brzostek wyraził sprzeciw przeciwko udziałowi jednej z istotniejszych postaci wydarzeń sprzed 50 lat bo czy to jemu czy też innemu z przewidzianych gości, Adamowi Michnikowi nie podobała się dzisiejsza publicystyka Lasoty.

Jednym słowem na rocznicę Marca 68 Uniwersytet Warszawski, łapami jakiegoś Brzostka postanowił zakneblować Lasotę wpisując się przepięknie w PRL-owski model szacunku dla wolności wypowiedzi.

Jeśli prawdą jest to z tym dr hab. Brzostkiem, jeszcze dziś Prezydent RP powinien podjąć kroku w celu nadania owemu tytułu dyshonoris causa „docenta marcowego”. A Polska Fundacja Narodowa powinna wreszcie zrobić coś pożytecznego i zacząć organizować wycieczki dla młodzieży z całej Polski by ta mogła zobaczyć w naturze jak taki „docent marcowy” wygląda.

Jest coś takiego w najgłośniej krzyczących przeciwko „totalitaryzmowi” obecnej władzy, że kiedy idą z czymś walczyć to najczęściej tym, przeciwko czemu stają. Jak im rzekoma „przemoc władzy” nie pasuje to muszą czymś rzucić, jak domagają się wolności zgromadzeń to przeszkadzają się gromadzić innym. A jak walczą o wolność słowa” to kneblując innych za słowa właśnie. Nie wiem z czego to piramidalne kuriozum wynika. Bo chyba nie z tego by nam w nasze życie z jakichś powodów wpompować potężną dawkę absurdu. Niczym jakiś rozrosły do niebotycznych granic i przy tym wzroście poważnie zdegenerowany Latający Cyrk Monty Pythona.

Mnie to rzecz jasna nie przeszkadza bo kiedy głupiec ujawnia, że jest głupcem do dla reszty ludzkości zawsze jest dobre.
 
* https://twitter.com/MarzenaPaczuska/status/970231896633479168

 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy – najwięksi degeneraci Europy z ostatniej chwili
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy – najwięksi degeneraci Europy

Ostatnimi czasy, opinię publiczną w Polsce rozgrzewa głownie konflikt izraelsko-irański, a także działalność ruchu na rzecz ponownego liczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich, któremu patronuje i którego działaniom nadaje ton pewien znany mecenas, obecnie tryskający tężyzną fizyczną, choć – jak wiemy z doniesień medialnych – nie zawsze cieszył się on końskim zdrowiem.

Odszedł, aby podziwiać widok. Tragiczna śmierć Polaka we Włoszech Wiadomości
"Odszedł, aby podziwiać widok". Tragiczna śmierć Polaka we Włoszech

Do tragicznego wypadku doszło w piątek w rejonie Gargnano, miejscowości położonej nad malowniczym jeziorem Garda na północy Włoch. Podczas rowerowej wycieczki z przyjaciółmi zginął 43-letni turysta z Polski.

Putin grozi Ukrainie: „Brudna bomba byłaby ostatnią pomyłką” Wiadomości
Putin grozi Ukrainie: „Brudna bomba byłaby ostatnią pomyłką”

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w piątek podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu, że Rosjanie i Ukraińcy to ten sam lud i w tym sensie "cała Ukraina" należy do Rosji.

Rosyjska „flota cieni” na celowniku Zachodu. Polska dołącza do sojuszu 14 państw z ostatniej chwili
Rosyjska „flota cieni” na celowniku Zachodu. Polska dołącza do sojuszu 14 państw

Czternaście krajów, w tym Polska, zobowiązało się do podjęcia skoordynowanych działań przeciwko rosyjskiej "flocie cieni" operującej na wodach Morza Bałtyckiego i Północnego – poinformowało w piątek brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

„Nie mogłabym wtedy spać spokojnie”. Trenerka szczerze o Idze Świątek Wiadomości
„Nie mogłabym wtedy spać spokojnie”. Trenerka szczerze o Idze Świątek

Po rozstaniu Igi Świątek z Tomaszem Wiktorowskim pojawiło się wiele spekulacji, kto mógłby zostać nowym trenerem jednej z najlepszych tenisistek świata. Wśród potencjalnych nazwisk wymieniano także Sandrę Zaniewską - uznaną polską trenerkę, obecnie pracującą z Martą Kostiuk. Sama zainteresowana rozwiała jednak wszelkie wątpliwości.

Znany prezenter w Tańcu z gwiazdami? Padła jasna deklaracja Wiadomości
Znany prezenter w "Tańcu z gwiazdami"? Padła jasna deklaracja

Trwają intensywne przygotowania do kolejnej edycji „Tańca z gwiazdami”. Polsat już kompletuje listę uczestników, a wśród medialnych spekulacji pojawiło się nazwisko Karola Strasburgera. Czy zobaczymy go na parkiecie? Sam zainteresowany nie pozostawia wątpliwości.

3000 PLN. Są pierwsze kary dla autorów niestandardowych protestów wyborczych z ostatniej chwili
3000 PLN. Są pierwsze kary dla autorów "niestandardowych" protestów wyborczych

Sąd Najwyższy proceduje dziesiątki tysięcy protestów wyborczych złożonych przez zwolenników Romana Giertycha. Są już pierwsze kary dla autorów wulgarnych protestów.

„Khatanga” odholowana. Rosyjski wrak po 8 latach zniknął z Portu Gdynia z ostatniej chwili
„Khatanga” odholowana. Rosyjski wrak po 8 latach zniknął z Portu Gdynia

Po ośmiu latach przymusowego postoju w Porcie Gdynia rosyjski zbiornikowiec „Khatanga” został w końcu odholowany. Jak poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak, jednostka została przygotowana do usunięcia z portu i trafi do zezłomowania w Danii.

Skandaliczna próba profanacji w konkatedrze w Lubaczowie Wiadomości
Skandaliczna próba profanacji w konkatedrze w Lubaczowie

Do szokującego incydentu doszło podczas Mszy świętej w uroczystość Bożego Ciała w konkatedrze w Lubaczowie. W trakcie liturgii agresywny mężczyzna pod wpływem alkoholu wtargnął do prezbiterium i rzucił butelką w stronę tabernakulum, próbując zakłócić przebieg uroczystości.

Akcja przeszukania w klasztorze Dominikanów bezzasadna. Sąd jednoznacznie o działaniach prokuratury pilne
Akcja przeszukania w klasztorze Dominikanów bezzasadna. Sąd jednoznacznie o działaniach prokuratury

W grudniu ub.r. 19 do klasztoru dominikanów w Lublinie wtargnęli uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony. Funkcjonariusze poszukiwali posła Marcina Romanowskiego, a przeszukanie zostało zlecone przez prokuraturę na podstawie donosu przez niezweryfikowanego anonima.

REKLAMA

Rosemann: Marzec 1968 – rekonstrukcja

Jest coś takiego w najgłośniej krzyczących przeciwko „totalitaryzmowi” obecnej władzy, że kiedy idą z czymś walczyć to najczęściej tym, przeciwko czemu stają. Jak im rzekoma „przemoc władzy” nie pasuje to muszą czymś rzucić, jak domagają się wolności zgromadzeń to przeszkadzają się gromadzić innym. A jak walczą o wolność słowa” to kneblując innych za słowa właśnie.
 Rosemann: Marzec 1968 – rekonstrukcja
/ YT, print screen
Nie, nie będę dociekał co stało za wydarzeniami, które miały miejsce równo pól wieku temu w Warszawie a później i innych miastach ówczesnego PRL-u. Nie będę bo choć to były zdarzenia brzemienne w skutkach, myślę, że przypisuje się im znaczenie inne i większe, niż zasługują.

Dużo bardziej interesowało mnie jak tę rocznicę my, Polacy uczcimy. Bo uczcić z różnych powodów musimy i powinniśmy. Na przykład z tego, że wielu uczestników Marca 68, którzy postawili się ówczesnej władzy, szczerze wierzyło, że służy słusznej sprawie. I chwała im wielka.

Wracając do dziś miałem obawy, że tamtą rocznicą niektórzy zechcą wysmagać ówczesną władze tak, jak chętnie wysmagaliby pożarem Reichstagu. Gdyby tylko mogli…

Miałem obawy ale jakoś tak się dzieje, że kiedy przeciwnicy mają choćby tylko trochę wolne pole do ataku na władzę, zawsze znajdzie się i wysforuje na czoło jakiś harcownik-idiota, który cały świetny plan wyekspediuje tam, gdzie poszedł świetny plan „Siary” i „Wąskiego” gdy im „eseista” Morales bez spadochronu z aeroplanu zwalił się na ziemię.

W tym momencie głównym punktem obchodów 50 rocznicy wydarzeń z marca 1968 r. jest specyficzna „rekonstrukcja historyczna” Uniwersytetu Warszawskiego polegająca na ponownym relegowaniu z uczelni Ireny Lasoty. Dokładnie zaś chodzi o to, że początkowo czy też ostatecznie przedstawiciel Uniwersytetu, niejaki dr hab. Brzostek wyraził sprzeciw przeciwko udziałowi jednej z istotniejszych postaci wydarzeń sprzed 50 lat bo czy to jemu czy też innemu z przewidzianych gości, Adamowi Michnikowi nie podobała się dzisiejsza publicystyka Lasoty.

Jednym słowem na rocznicę Marca 68 Uniwersytet Warszawski, łapami jakiegoś Brzostka postanowił zakneblować Lasotę wpisując się przepięknie w PRL-owski model szacunku dla wolności wypowiedzi.

Jeśli prawdą jest to z tym dr hab. Brzostkiem, jeszcze dziś Prezydent RP powinien podjąć kroku w celu nadania owemu tytułu dyshonoris causa „docenta marcowego”. A Polska Fundacja Narodowa powinna wreszcie zrobić coś pożytecznego i zacząć organizować wycieczki dla młodzieży z całej Polski by ta mogła zobaczyć w naturze jak taki „docent marcowy” wygląda.

Jest coś takiego w najgłośniej krzyczących przeciwko „totalitaryzmowi” obecnej władzy, że kiedy idą z czymś walczyć to najczęściej tym, przeciwko czemu stają. Jak im rzekoma „przemoc władzy” nie pasuje to muszą czymś rzucić, jak domagają się wolności zgromadzeń to przeszkadzają się gromadzić innym. A jak walczą o wolność słowa” to kneblując innych za słowa właśnie. Nie wiem z czego to piramidalne kuriozum wynika. Bo chyba nie z tego by nam w nasze życie z jakichś powodów wpompować potężną dawkę absurdu. Niczym jakiś rozrosły do niebotycznych granic i przy tym wzroście poważnie zdegenerowany Latający Cyrk Monty Pythona.

Mnie to rzecz jasna nie przeszkadza bo kiedy głupiec ujawnia, że jest głupcem do dla reszty ludzkości zawsze jest dobre.
 
* https://twitter.com/MarzenaPaczuska/status/970231896633479168


 

Polecane
Emerytury
Stażowe