Niemiecki autor książki o II RP: "Politycy PiS nie mają prawa uważać się za spadkobierców Piłsudskiego"
- Politycy i sympatycy PiS, którzy realizują politykę nacjonalistyczną, klerykalną, wrogą wobec nowoczesnej Europy, demontują państwo prawa, kwestionują tolerancję, nie mają żadnego prawa, by uważać się za spadkobierców Naczelnika Państwa - twierdzi w rozmowie z Deutsche Welle, Wolfgang Templin, autor książki „Walka o Polskę. Pasjonująca historia Drugiej Polskiej Republiki 1918-1939".
- Piłsudski wodził Niemców za nos, ba, można powiedzieć, że wystrychnął ich na dudka. Na wiosnę 1917 roku, jeszcze przed uwięzieniem w twierdzy Magdeburg, odrzucił propozycję Beselera, który oferował mu nowoczesną broń i dowództwo nad polskimi oddziałami, jeżeli tylko podporządkuje się niemieckiemu dowództwu i złoży przysięgę na wierność Cesarzowi. Odpowiedź Piłsudskiego była jednoznaczna – powiedział, że przyjmując ofertę zyskałby wiele, ale straciłby naród - mówi w rozmowie z Deutsche Welle niemiecki publicysta, Wolfgang Templin.
Jakie były relacje Piłsudskiego z Hitlerem? Kanclerz III Rzeszy nie krył szacunku dla polskiego przywódcy - pyta autora Deutsche Welle
- Hitler był zdolnym aktorem i omotał wielu polityków, ale nie Piłsudskiego. Polski przywódca przejrzał Hitlera od początku. Na odcinek niemiecki skierował swojego najzdolniejszego ucznia - Józefa Becka. Jego polityka polegała na utrzymywaniu równego dystansu do Niemiec i Rosji Sowieckiej. Sojusz z którymkolwiek z tych dwóch sąsiadów byłby dla Polski zgubny - twierdzi Templin.
Piłsudski nie był demokratą w naszym rozumieniu, lecz był przywiązany do idei republiki. Jego polityka wewnętrzna była ostro krytykowana - dodaje.
Źródło: Deutsche Welle
- Źródło: tysol.pl
- Data: 31.10.2018 17:38
- Tagi: , Niepodległość, Józef Piłsudski, Niemcy,