Zwalnianie związkowców to w Polsce standard – Piotr Duda o zwolnieniu Pawła Sołtysa
Na jego zwolnienie zgodnie zareagował świat dziennikarski i wiele osób ze świata polityki, wykazując nieznaną mi dotąd solidarność z szykanowanym działaczem związkowym. Kamil Dziubka, Tomasz Zimoch, Adrian Zandberg i jeszcze cała długa lista znanych osób zaangażowała się w jego obronę, również i mnie wywołując do tablicy.
To o tyle zaskakujące, że za działalność związkową nieprzerwanie przez ostatnie lata pracodawcy dyskryminowali, szykanowali i oczywiście wyrzucali z pracy setki a nawet tysiące związkowców. I to trwa nadal. Marek Adamski z Człuchowskiego Radpolu, Ryszard Rewiński z WZPOW w Kwidzynie, Paweł Bednarek z Leroy Merlin, Justyna Chrapowicz z LIDL-a, Andrzej Magdziarz z Twinnig w Swarzędzu, to tylko niektórzy z długiej listy szefów organizacji zakładowych NSZZ „Solidarność” zwolnionych za działalność związkową. Tu warto też przypomnieć wyprowadzenie pracowników mediów publicznych – głównie związkowców z „Solidarności” - do spółki Leasing Team. W tych przypadkach zabrakło tak zdecydowanej reakcji dziennikarzy.
Szczególnie oburza postawa Tomasza Zimocha, który w tym samym czasie, gdy zwolniono przewodniczącą NSZZ „Solidarność” w LIDL-u Justynę Chrapowicz, występował w reklamach tej sieci. Wtedy „Solidarność” prowadziła szeroką akcję informacyjną z bojkotem sklepów LIDL-a włącznie. Szkoda, że wtedy Tomasz Zimoch nie widział problemu łamania praw związkowych.
Odnosząc się do zarzutów o moją bierność chciałbym zwrócić uwagę, że Trybunał Konstytucyjny już kilka lat temu wykluczył możliwość reprezentowania wobec pracodawcy przez jeden związek zawodowy interesu innego związku zawodowego. To domena macierzystej organizacji i mam nadzieję że Związek Zawodowy Dziennikarzy Trójki i Dwójki stanie na wysokości zadania i wywiąże się ze swoich statutowych obowiązków wobec swojego przewodniczącego. Tak samo jak NSZZ „Solidarność” od lat broni swoich działaczy, często organizując w ich obronie pikiety i manifestacje.
Życząc Pawłowi Sołtysowi skutecznej obrony jego praw mam nadzieję, że ten przypadek otworzy polskim mediom oczy na powszechność łamania praw związkowych w Polsce, na przewlekłość spraw sądowych i fikcyjność tzw. szczególnej ochrony przed zwolnieniem.
Piotr Duda