"W stanie wojennym była kultura, a oprawcy to są teraz". Protest byłych funkcjonariuszy SB [video]
W czasie kiedy w Sejmie trwała debata dotycząca ustawy dezubekizacyjnej, przed gmachem parlamentu zgromadzili się przeciwnicy obniżenia emerytur byłym esbekom. Słów, jakie padły podczas pikiety, trudno słuchać spokojnie.
– A sam stan wojenny? Czy oprócz tego, że byli ludzie internowani - no były jakieś bijatyki, ścieżki zdrowia - ale generalnie rzecz biorąc, najczęściej dochowywano jakiejś kultury – przekonywał mężczyzna przemawiający podczas protestu. – Ja przeżyłem już raz stan wojenny, byłem już dorosłym oficerem, i nie pamiętam, żeby na ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, szczególne prześladowania itd. Pamiętam jednak, że zarówno generał Jaruzelski i cała jego ekipa w sposób dobrowolny, pokojowy i mało tego - oddolnych mocy które na nich były wywierane - oddał władzę – mówił dalej, który wyraził opinię, że był to dowód na to, że naród był razem.
– Nie wolno teraz pokazywać, kto był większym albo mniejszym oprawcą (...) Gdzie są ci oprawcy? Oprawcami są ci, którzy dziś dzielą dalej Polaków. To są oprawcy! – krzyczał uczestnik pikiety.ość
My oprawcy? Oprawcy to ci, co zabierają emerytury
Przypomnijmy, że cięcia emerytur mogą dotknąć w sumie 30 tys. osób. Tyle jest bowiem byłych policjantów i funkcjonariuszy ABW i AW, którzy pracowali dla komunistycznych tajnych służb. Z symulacji przeprowadzonej przez MSWiA wynika, że w przyszłym roku nowa ustawa pozwoli zaoszczędzić ok. 90 mln zł w budżecie państwa. Później ma to być 550 mln zł rocznie.
Źródło: DoRzeczy.plProtest b. funkcjonariuszy SB
— Anna Pańczyk (@A_panczyk) 3 grudnia 2016
Stan wojenny-to była kultura, internowanie-sama przyjemność
My oprawcy? Oprawcy to ci, co zabierają emerytury pic.twitter.com/aLdlL3ERND