Dziś Europarlament wybierze nowego szefa. "Po raz pierwszy nie wiadomo, kto zostanie przewodniczącym"
Wybory na przewodniczącego PE rozpoczną się o godzinie 9 rano. Jeśli w pierwszych trzech rundach nie będzie rozstrzygnięcia, finałowy wybór pomiędzy dwoma kandydatami z największym poparciem odbędzie się dopiero późnym wieczorem.
– Po raz pierwszy nie wiadomo, kto zostanie przewodniczącym. Według symulacji różnica między kandydatami dwóch największych grup wynosi kilkanaście głosów
– mówił w Strasburgu europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski.
Portal VoteWatch wyliczył, że jeśli w ostatniej chwili nie zawiąże się jakaś koalicja, to wybory na szefa PE wygra kandydat Europejskiej Partii Ludowej. Antonio Tajani miałby otrzymać 380 głosów, natomiast kandydat socjalistów Gianni Pittella – 369.
Polski europoseł Bogusław Liberadzki może z kolei zostać drugim wiceprzewodniczącym PE z naszego kraju.
Według Liberadzkiego, z perspektyw Polski najlepiej, jeśli zwyciężyłby Pittella, bo zajęcie stanowiska szefa PE przez socjalistę, daje nam "spokój wokół Tuska". Dwuipółletnia kadencja szefa Rady Europejskiej też zbliża się do końca i socjaliści upominają się o sprawiedliwy podział kluczowych stanowisk w UE pomiędzy główne siły polityczne.
telewizjarepublika.pl
K. Szymański w #GośćWiadomości: pierwszy raz wybory przewodniczącego @Europarl_PL są nieprzewidywalne#wieszwiecej
— TVP Info (@tvp_info) 16 stycznia 2017