[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Bóg, naród, religia

Religia, miłość do Ojczyzny – są wartościami, które kształtują nasze myślenie, działanie, zaangażowanie. Jeśli jednak postawimy je na szczycie listy wartości, ponad Bogiem i moralnością, jeśli uznamy, że dobry cel uświęca środki, to otwieramy drogę do dramatu.
 [Felieton
/ commons.wikimedia.org/ William Murphy/ Belfast ratusz

Irlandia Północna jest tego smutnym przykładem. Trzydzieści lat „Kłopotów” (tak nazywano wojnę domową w tej części Zielonej Wyspy i w Wielkiej Brytanii) jasno ukazało, że jeśli uznamy, że miłość Ojczyzny i przywiązanie do własnej tradycji religijnej jest istotniejsze niż Boże przykazania i miłość bliźniego, a także ewangeliczna miłość nieprzyjaciół – to zmierzamy ku akceptacji religijnej i narodowej przemocy. Każdy, kto zna historię tej części świata, wie zaś, że cenę za to płacą wszyscy. I dzieci porwanych i „zaginionych”, bo zakopanych w bezimiennych grobach matek wielodzietnych, które republikanie z IRA uznali za donosicielki, i dzieciaki, które zginęły w wyniku wybuchu bomb pułapek podłożonych zarówno przez protestanckich unionistów, jak i katolickich republikanów. Ale cenę tę płacą także straumatyzowani „bojownicy”, którzy poczucie winy i świadomość klęski zapijają czy zagłuszają narkotykami, którzy nie są w stanie stworzyć stabilnych związków i którzy uświadamiają sobie, jak dla szczytnych celów robili straszliwie rzeczy.
Dlaczego o tym piszę właśnie teraz? Odpowiedź jest prosta. Wojnę domową (nigdy tak nie nazywaną oficjalnie, ale taką formę te zajścia miały) w Irlandii Północnej zakończyło tzw. Porozumienie wielkopiątkowe, i dosłownie kilka dni temu zostało ono wypowiedziane, zawieszone przez lojalistyczne, protestanckie grupy paramilitarne. W liście do premiera Borisa Johnsona liderzy Loyalist Communities Council jasno podkreślają, że zawieszają oni swoje poparcie dla tego dokumentu i że nie ma ich zgody na żadną formę barier granicznych czy celnych ani na Morzu Irlandzkim, ani w samej Irlandii. Jasno zastrzegają oni jednocześnie, że decyzja ta nie oznacza powrotu do przemocy. 
Zapewne do ponownej eskalacji przemocy nie dojdzie, ale trudno nie dostrzec, nawet gdy obecnie odwiedza się Belfast, że to miejsce jest nadal podzielone – mniej lub bardziej widocznymi – granicami, które wyznacza z jednej strony wyznanie, a z drugiej państwowa lojalność. I jedno, i drugie jest ważne, ale gdy zostaje zabsolutyzowane, gdy pozbawione zostaje odniesienia do Boga, który jest Panem zarówno katolików, jak i protestantów, i który wzywa do miłości, wówczas i miłość do Ojczyzny, i przywiązanie do religii może się stać złem, a nie dobrem. I o tym także w Polsce warto pamiętać.


 

POLECANE
Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski tylko u nas
Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski

Niemieckie media informują „…Gotowy, ale czeka na odsłonięcie … W pierwszych 48 godzinach istnienia nowego rządu nie mogło być mowy o wspólnym odsłanianiu pomnika. Rząd nie miałby na to czasu, dlatego przesunęliśmy termin – mówi…prof. Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) - … ma nadzieję, że do odsłonięcia dojdzie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, choć żadna data jeszcze nie padła….Realizacja tak dużego projektu, zwanego Domem Polsko-Niemieckim, zajmie jednak lata. Dlatego ostatnio zdecydowano się na utworzenie tymczasowego miejsca pamięci o polskich ofiarach. Właśnie w formie >>Kamienia Pamięci dla Polski<<. Na razie wokół pomnika stoi jeszcze prowizoryczne ogrodzenie budowlane, dlatego nie ma dostępu do samego głazu. Jak przekazała DW Ambasada RP w Berlinie, przy kamieniu widnieje napis: >>Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939 -1945<<….”.

Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii polityka
Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii

Christian Duerr został nowym przewodniczącym niemieckiej FDP, zastępując Christiana Lindnera po porażce w wyborach parlamentarnych.

Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy

Kiedy patrzę na zdeterminowaną twarz Frau Bärbel Bas, minister pracy i spraw społecznych Niemiec, wówczas jestem pewien, że wszystkie postawione przed nią zadania zostaną zrealizowane z najwyższą teutońską precyzją, czego też naszym sąsiadom zza Odry szczerze życzę.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Nie żyje Emmanuel Kunde, legenda futbolu kameruńskiego - poinformowała w piątek tamtejsza federacja. Według mediów zmarł nagle w nocy z czwartku na piątek w swoim domu na przedmieściach stolicy kraju Jaunde. Miał 68 lat.

Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski polityka
Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, podczas wiecu w Lublinie obiecał bezpieczną, ambitną Polskę oraz silne relacje transatlantyckie.

Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa Wiadomości
Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa

W miejscowości Czyrna w województwie małopolskim doszło do niepokojącej sytuacji - para jadąca białym busem próbowała porwać 9-letnią dziewczynkę wracającą ze szkolnej świetlicy.

George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów polityka
George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów

- Jeśli wybory będą wolne i sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów - przekonywał w Paryżu kandydat na prezydenta Rumunii George Simion.

Rekordowy majątek Karola III. Lista najbogatszych Brytyjczyków ujawniona z ostatniej chwili
Rekordowy majątek Karola III. Lista najbogatszych Brytyjczyków ujawniona

Z najnowszego zestawienia opublikowanego przez brytyjski „Sunday Times” wynika, że liczba miliarderów w Wielkiej Brytanii zmniejszyła się w ciągu ostatniego roku - to największy spadek w historii publikacji tego rankingu. Jednocześnie majątek króla Karola III poszybował w górę o 30 milionów funtów, co uplasowało go wyżej w zestawieniu niż kiedykolwiek wcześniej.

Komunikat dla mieszkańców Gołdapi Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Gołdapi

8 mln zł będzie kosztowała budowa amfiteatru w Gołdapi, który pomieści ok. 500 osób. Burmistrz Konrad Kazanecki podpisał w piątek umowę na realizację tej inwestycji.

Ukraińcy grozili Mentzenowi? Jest reakcja policji Wiadomości
Ukraińcy grozili Mentzenowi? Jest reakcja policji

Kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen trzykrotnie zgłaszał groźby karalne. Sprawą zajmuje się prokuratura i policja w Toruniu.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Bóg, naród, religia

Religia, miłość do Ojczyzny – są wartościami, które kształtują nasze myślenie, działanie, zaangażowanie. Jeśli jednak postawimy je na szczycie listy wartości, ponad Bogiem i moralnością, jeśli uznamy, że dobry cel uświęca środki, to otwieramy drogę do dramatu.
 [Felieton
/ commons.wikimedia.org/ William Murphy/ Belfast ratusz

Irlandia Północna jest tego smutnym przykładem. Trzydzieści lat „Kłopotów” (tak nazywano wojnę domową w tej części Zielonej Wyspy i w Wielkiej Brytanii) jasno ukazało, że jeśli uznamy, że miłość Ojczyzny i przywiązanie do własnej tradycji religijnej jest istotniejsze niż Boże przykazania i miłość bliźniego, a także ewangeliczna miłość nieprzyjaciół – to zmierzamy ku akceptacji religijnej i narodowej przemocy. Każdy, kto zna historię tej części świata, wie zaś, że cenę za to płacą wszyscy. I dzieci porwanych i „zaginionych”, bo zakopanych w bezimiennych grobach matek wielodzietnych, które republikanie z IRA uznali za donosicielki, i dzieciaki, które zginęły w wyniku wybuchu bomb pułapek podłożonych zarówno przez protestanckich unionistów, jak i katolickich republikanów. Ale cenę tę płacą także straumatyzowani „bojownicy”, którzy poczucie winy i świadomość klęski zapijają czy zagłuszają narkotykami, którzy nie są w stanie stworzyć stabilnych związków i którzy uświadamiają sobie, jak dla szczytnych celów robili straszliwie rzeczy.
Dlaczego o tym piszę właśnie teraz? Odpowiedź jest prosta. Wojnę domową (nigdy tak nie nazywaną oficjalnie, ale taką formę te zajścia miały) w Irlandii Północnej zakończyło tzw. Porozumienie wielkopiątkowe, i dosłownie kilka dni temu zostało ono wypowiedziane, zawieszone przez lojalistyczne, protestanckie grupy paramilitarne. W liście do premiera Borisa Johnsona liderzy Loyalist Communities Council jasno podkreślają, że zawieszają oni swoje poparcie dla tego dokumentu i że nie ma ich zgody na żadną formę barier granicznych czy celnych ani na Morzu Irlandzkim, ani w samej Irlandii. Jasno zastrzegają oni jednocześnie, że decyzja ta nie oznacza powrotu do przemocy. 
Zapewne do ponownej eskalacji przemocy nie dojdzie, ale trudno nie dostrzec, nawet gdy obecnie odwiedza się Belfast, że to miejsce jest nadal podzielone – mniej lub bardziej widocznymi – granicami, które wyznacza z jednej strony wyznanie, a z drugiej państwowa lojalność. I jedno, i drugie jest ważne, ale gdy zostaje zabsolutyzowane, gdy pozbawione zostaje odniesienia do Boga, który jest Panem zarówno katolików, jak i protestantów, i który wzywa do miłości, wówczas i miłość do Ojczyzny, i przywiązanie do religii może się stać złem, a nie dobrem. I o tym także w Polsce warto pamiętać.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe