Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

– Praca w DPS-ie jest bardzo ciężka, obciążająca psychicznie i fizycznie. Obecnie pracują tu w dużej mierze osoby, które są związane z placówką, z mieszkańcami i ci, którzy muszą dopracować do emerytury. Nie mamy nowych pracowników i nie zanosi się, żeby do nas przyszli, choćby z powodu charakteru pracy i braku podwyżek – mówi Magdalena Rogozińska, która pracuje w DPS-ie dla dzieci i młodzieży z głęboką niepełnosprawnością intelektualną w Łodzi. Pracownicy DPS-ów czują, że wszyscy o nich zapomnieli” – pisze w artykule „W DPS-ie nie pracuje się z przypadku” Barbara Michałowska. To właśnie sytuacji Domów Pomocy Społecznej poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

A co jeszcze w artykule Barbary Michałowskiej? 

W Domu Pomocy Społecznej w przeciwieństwie do szpitali, skąd po okresie leczenia wychodzi się do domu, ludzie dożywają swoich ostatnich dni. I oni bardzo dobrze to wiedzą. Często więc budzi się w nich frustracja, świadomość, że po DPS-ie nic ich już nie czeka. My towarzyszymy im w tym i często musimy stawiać czoła agresji słownej, czasami fizycznej wynikającej z tych uczuć. A przecież nie możemy z tym nic zrobić. Musimy zagryźć zęby i starać się ich zrozumieć – przekonuje z kolei Małgorzata Dulniak pracująca w DPS w Lublinie.

Domy Pomocy Społecznej, jak podaje rząd, przeznaczone są dla osób wymagających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności, niemogących samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu, którym nie można zapewnić niezbędnej pomocy w formie usług opiekuńczych. Istnieje kilka ich typów: dla osób w podeszłym wieku, osób przewlekle somatycznie chorych, osób przewlekle psychicznie chorych, dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie, dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie, osób niepełnosprawnych fizycznie oraz osób uzależnionych od alkoholu.
 
W każdym z nich pracownicy muszą wykazywać się niezwykłą cierpliwością i empatią. Muszą też stawiać czoła niecodziennym sytuacjom. 

– Skończyć z upadlaniem pracowników DPS-ów – mówi Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego i przewodniczący krajowego zespołu roboczego do spraw pomocy społecznej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.

Na Lubelszczyźnie w sporach zbiorowych jesteśmy blisko rok. Główne postulaty trzeba rozdzielić. Z jednej strony to postulaty poziomu zakładowego, które kierujemy do dyrekcji DPS-u. Są to wprost postulaty płacowe, które polegają na tym, że żądamy w większości przypadków podwyżki płac zasadniczych o tysiąc złotych. Drugi postulat, tak jak w przypadku Lubelszczyzny, dotyczy średniej płacy w DPS-ach w każdym roku obliczeniowym. Chodzi o to, aby osiągała ona poziom przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w wysokości średniej z roku ubiegłego tj. w 2021 roku na poziomie przeciętnej średniej krajowej za rok 2020. Ten stosunek powinien być utrzymany w kolejnych latach. Dlaczego taki postulat? Domy Pomocy Społecznej jako jedyna branża praktycznie od 2004 roku nie korzystają w żaden sposób ze wzrostu PKB, w żaden sposób przez 20 lat nie wiązano płac pracowników DPS-ów ze wzrostem gospodarczym kraju. Żeby zobrazować tę sytuację – jeszcze w 2021 rok pracownik DPS-u bezpośrednio sprawujący opiekę przy podopiecznym, a to ciężka i odpowiedzialna praca, zarabiał po 30 latach pracy podstawę zasadniczą w wysokości 2400 zł brutto, gdzie płaca minimalna wynosiła 2800 zł. Pracownicy podkreślają w rozmowach z dyrekcjami i organami prowadzącymi, że zostali wepchnięci poza margines jakiejkolwiek przyzwoitości. Podczas debaty na Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego to z wypowiedzi pracodawców padło określenie cytuję: „Bieda-domy”. To o czymś świadczy i potwierdza dramatyczną sytuację pracowników domów pomocy

– słyszymy.

„W służbie potrzebującym. O problemach pracowników pomocy społecznej” – Marcin Krzeszowiec 

Instytucje pomocy społecznej mają za zadanie wspierać osoby znajdujące się z różnych powodów – niepełnosprawności, podeszłego wieku, wypadków – w trudnej sytuacji życiowej, by mogły żyć w warunkach odpowiadających godności człowieka. Władze samorządowe i centralne zdają się jednak przymykać oko na godność pracowników tych ważnych społecznie instytucji.
Pomoc społeczna w Polsce od dnia 1 maja 2004 r. funkcjonuje na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej. Głównym celem wchodzących w jej skład instytucji jest wspieranie osób i rodzin w przezwyciężeniu trudnych sytuacji życiowych, by mogli samodzielnie egzystować w warunkach odpowiadających godności człowieka.
Pracownicy pomocy społecznej pomagają w zapewnieniu zarówno opieki, jak i wsparcia finansowego dla osób, które nie posiadają dochodów lub są one na bardzo niskim poziomie. Dotyczy to osób w wieku poprodukcyjnym, osób niepełnosprawnych, rodzin o niskich dochodach, które potrzebują tymczasowego wsparcia, a także rodzin dotkniętych patologią w tym przemocą w rodzinie. Pracownicy pomocy społecznej mają również pomóc osobom wykluczonym społecznie w integracji ze środowiskiem poprzez tworzenie sieci usług socjalnych. 

„Wieś czeka na konkrety”

Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Agnieszką Żurek.

 Miniony rok nie był dla rolników zły pod kątem przyrodniczym. Pogoda była raczej łaskawa. Polska jest na tyle dużym krajem, że w jakimś zakresie występowały u nas różne lokalne anomalie meteorologiczne, gdzieniegdzie były to np. susza czy gradobicie, ale w skali całego państwa nie były to zjawiska rzutujące jakoś bardzo wyraźnie na naszą produkcję rolną. Przyroda zrekompensowała niewystarczające nawożenie azotowe na wiosnę, kiedy to wielu rolników nie kupiło nawozów ze względu na ich wysoką cenę. Pomoc rządu w dopłatach do nawozów, jedyna w Europie, nie była w stanie istotnie zwiększyć zakupów nawozów. Jeden rok gorszego nawożenia gleba powinna wytrzymać, ale jeśli spadek nawożenia będzie występował także w kolejnych latach, w sposób nieuchronny przełoży się to na spadek plonów. Problemy zgłaszane przez rolników, które sprawiły, że pod koniec ubiegłego roku więcej było w tym środowisku obaw niż powodów do radości, nie wynikają jednak ze zjawisk przyrodniczych.


„Amazon nie może łamać prawa” – Teresa Wójcik


Orzeczenie sądu okręgu Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku uznało postępowanie korporacji Amazon zabraniające powstania związku zawodowego w jednym z magazynów firmy za niezgodne z prawem Stanów Zjednoczonych. Stanowi to precedens i obowiązuje korporację Amazon na całym świecie. 
Amazon to amerykańskie międzynarodowe przedsiębiorstwo handlowe, spółka akcyjna założona w 1994 r. w Seattle. Zajmuje się handlem elektronicznym (e-handlem) i prowadzi największą na świecie sieć sklepów internetowych wraz z zapleczem produkcyjnym dla wielu tych sklepów.
Nazwa korporacji, oznaczająca w języku angielskim rzekę Amazonkę, została wybrana przez jej założyciela i szefa, Jeffa Bezosa, w nawiązaniu do planowanego gigantycznego przepływu towarów przez jego sklepy internetowe. Amazon zaczął od książek. Pierwszą z nich sprzedał w lipcu 1995 r. Na początku więc był księgarnią internetową. Wkrótce asortyment firmy poszerzył się o DVD, sprzęt komputerowy, sprzęt elektroniczny, meble, towary spożywcze i wiele innych. 


„Fidei Defensor” – Jakub Pacan

Benedykt XVI był zbroją Bożą w trudnych dniach Kościoła katolickiego. Dla obserwatorów niepokojących się zmianami zachodzącymi w świecie i samym Kościele papież senior jawił się wręcz jako katechon powstrzymujący działania Antychrysta w świecie.

Benedykt XVI „gasł powoli i spokojnie” – jak mówił jego sekretarz abp Georg Gänswein. Odejście papieża seniora do domu Ojca wypada opisać nie tylko w kategoriach chronos, lecz także w kategoriach kairos. Oddychał on rzeczywistością w ten właśnie sposób, tzn. odczytywał ją w hermeneutyce zbawczego działania Chrystusa w dziejach. 

W optyce czasu chronos sekwencyjnego porządku zdarzeń stało się to, co musiało się stać. Papież senior odszedł do wieczności w wieku dziewięćdziesięciu pięciu lat w klasztorze Mater Ecclesiae, który wybrał na swoją rezydencję-pustelnię po ustąpieniu z urzędu w 2013 roku. Żył tam jak prosty mnich, służąc Kościołowi do końca modlitwą i cierpieniem. Benedykt XVI był 265. papieżem. W dniu wyboru miał 78 lat. Od czasów Klemensa XII był najstarszą osobą wybraną na papieża i pierwszym Niemcem na Stolicy Piotrowej od czasów Wiktora II. W dniach pogrzebu pożegnało go ponad sto tysięcy wiernych oraz głowy wielu państw. Trzeba zaznaczyć, że Benedykt XVI do końca pozostał papieżem. Zrezygnował z urzędu, ale nie z papiestwa. Do śmierci nosił białą sutannę, papieskie nakrycie głowy oraz pierścień i nie wrócił do dawnego nazwiska Joseph Ratzinger. 

Co jeszcze w numerze: 

  • „One heart, one love” – Jakub Pacan o wspólnej liście opozycji
  • „Zielona energia bez energii?” – Teresa Wójcik o energetyce 
  • „Islam zabija en masse” – Wojciech Kulecki o sytuacji w Iranie 
  • „Białoruś wita rok procesami” – Wojciech Kulecki 
  • „Mały sabotaż” – prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Blue monday” – Agnieszka Żurek o najbardziej depresyjnym dniu w roku 
  • „Włoska muzyka powoduje uśmiech na twarzy” – Karina i Andrzej Kita z zespołu anYkara w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem 
  • „Szybowcowa 87” – wirtualny hit IPN-u – Mateusz Kosiński 
  • „Solidarność walczy o rzeczywistą ochronę związkowców” – Barbara Michałowska 
  • „Król Futbolu odszedł na zawsze” – Łukasz Bobruk


 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

– Praca w DPS-ie jest bardzo ciężka, obciążająca psychicznie i fizycznie. Obecnie pracują tu w dużej mierze osoby, które są związane z placówką, z mieszkańcami i ci, którzy muszą dopracować do emerytury. Nie mamy nowych pracowników i nie zanosi się, żeby do nas przyszli, choćby z powodu charakteru pracy i braku podwyżek – mówi Magdalena Rogozińska, która pracuje w DPS-ie dla dzieci i młodzieży z głęboką niepełnosprawnością intelektualną w Łodzi. Pracownicy DPS-ów czują, że wszyscy o nich zapomnieli” – pisze w artykule „W DPS-ie nie pracuje się z przypadku” Barbara Michałowska. To właśnie sytuacji Domów Pomocy Społecznej poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

A co jeszcze w artykule Barbary Michałowskiej? 

W Domu Pomocy Społecznej w przeciwieństwie do szpitali, skąd po okresie leczenia wychodzi się do domu, ludzie dożywają swoich ostatnich dni. I oni bardzo dobrze to wiedzą. Często więc budzi się w nich frustracja, świadomość, że po DPS-ie nic ich już nie czeka. My towarzyszymy im w tym i często musimy stawiać czoła agresji słownej, czasami fizycznej wynikającej z tych uczuć. A przecież nie możemy z tym nic zrobić. Musimy zagryźć zęby i starać się ich zrozumieć – przekonuje z kolei Małgorzata Dulniak pracująca w DPS w Lublinie.

Domy Pomocy Społecznej, jak podaje rząd, przeznaczone są dla osób wymagających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności, niemogących samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu, którym nie można zapewnić niezbędnej pomocy w formie usług opiekuńczych. Istnieje kilka ich typów: dla osób w podeszłym wieku, osób przewlekle somatycznie chorych, osób przewlekle psychicznie chorych, dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie, dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie, osób niepełnosprawnych fizycznie oraz osób uzależnionych od alkoholu.
 
W każdym z nich pracownicy muszą wykazywać się niezwykłą cierpliwością i empatią. Muszą też stawiać czoła niecodziennym sytuacjom. 

– Skończyć z upadlaniem pracowników DPS-ów – mówi Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego i przewodniczący krajowego zespołu roboczego do spraw pomocy społecznej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.

Na Lubelszczyźnie w sporach zbiorowych jesteśmy blisko rok. Główne postulaty trzeba rozdzielić. Z jednej strony to postulaty poziomu zakładowego, które kierujemy do dyrekcji DPS-u. Są to wprost postulaty płacowe, które polegają na tym, że żądamy w większości przypadków podwyżki płac zasadniczych o tysiąc złotych. Drugi postulat, tak jak w przypadku Lubelszczyzny, dotyczy średniej płacy w DPS-ach w każdym roku obliczeniowym. Chodzi o to, aby osiągała ona poziom przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w wysokości średniej z roku ubiegłego tj. w 2021 roku na poziomie przeciętnej średniej krajowej za rok 2020. Ten stosunek powinien być utrzymany w kolejnych latach. Dlaczego taki postulat? Domy Pomocy Społecznej jako jedyna branża praktycznie od 2004 roku nie korzystają w żaden sposób ze wzrostu PKB, w żaden sposób przez 20 lat nie wiązano płac pracowników DPS-ów ze wzrostem gospodarczym kraju. Żeby zobrazować tę sytuację – jeszcze w 2021 rok pracownik DPS-u bezpośrednio sprawujący opiekę przy podopiecznym, a to ciężka i odpowiedzialna praca, zarabiał po 30 latach pracy podstawę zasadniczą w wysokości 2400 zł brutto, gdzie płaca minimalna wynosiła 2800 zł. Pracownicy podkreślają w rozmowach z dyrekcjami i organami prowadzącymi, że zostali wepchnięci poza margines jakiejkolwiek przyzwoitości. Podczas debaty na Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego to z wypowiedzi pracodawców padło określenie cytuję: „Bieda-domy”. To o czymś świadczy i potwierdza dramatyczną sytuację pracowników domów pomocy

– słyszymy.

„W służbie potrzebującym. O problemach pracowników pomocy społecznej” – Marcin Krzeszowiec 

Instytucje pomocy społecznej mają za zadanie wspierać osoby znajdujące się z różnych powodów – niepełnosprawności, podeszłego wieku, wypadków – w trudnej sytuacji życiowej, by mogły żyć w warunkach odpowiadających godności człowieka. Władze samorządowe i centralne zdają się jednak przymykać oko na godność pracowników tych ważnych społecznie instytucji.
Pomoc społeczna w Polsce od dnia 1 maja 2004 r. funkcjonuje na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej. Głównym celem wchodzących w jej skład instytucji jest wspieranie osób i rodzin w przezwyciężeniu trudnych sytuacji życiowych, by mogli samodzielnie egzystować w warunkach odpowiadających godności człowieka.
Pracownicy pomocy społecznej pomagają w zapewnieniu zarówno opieki, jak i wsparcia finansowego dla osób, które nie posiadają dochodów lub są one na bardzo niskim poziomie. Dotyczy to osób w wieku poprodukcyjnym, osób niepełnosprawnych, rodzin o niskich dochodach, które potrzebują tymczasowego wsparcia, a także rodzin dotkniętych patologią w tym przemocą w rodzinie. Pracownicy pomocy społecznej mają również pomóc osobom wykluczonym społecznie w integracji ze środowiskiem poprzez tworzenie sieci usług socjalnych. 

„Wieś czeka na konkrety”

Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Agnieszką Żurek.

 Miniony rok nie był dla rolników zły pod kątem przyrodniczym. Pogoda była raczej łaskawa. Polska jest na tyle dużym krajem, że w jakimś zakresie występowały u nas różne lokalne anomalie meteorologiczne, gdzieniegdzie były to np. susza czy gradobicie, ale w skali całego państwa nie były to zjawiska rzutujące jakoś bardzo wyraźnie na naszą produkcję rolną. Przyroda zrekompensowała niewystarczające nawożenie azotowe na wiosnę, kiedy to wielu rolników nie kupiło nawozów ze względu na ich wysoką cenę. Pomoc rządu w dopłatach do nawozów, jedyna w Europie, nie była w stanie istotnie zwiększyć zakupów nawozów. Jeden rok gorszego nawożenia gleba powinna wytrzymać, ale jeśli spadek nawożenia będzie występował także w kolejnych latach, w sposób nieuchronny przełoży się to na spadek plonów. Problemy zgłaszane przez rolników, które sprawiły, że pod koniec ubiegłego roku więcej było w tym środowisku obaw niż powodów do radości, nie wynikają jednak ze zjawisk przyrodniczych.


„Amazon nie może łamać prawa” – Teresa Wójcik


Orzeczenie sądu okręgu Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku uznało postępowanie korporacji Amazon zabraniające powstania związku zawodowego w jednym z magazynów firmy za niezgodne z prawem Stanów Zjednoczonych. Stanowi to precedens i obowiązuje korporację Amazon na całym świecie. 
Amazon to amerykańskie międzynarodowe przedsiębiorstwo handlowe, spółka akcyjna założona w 1994 r. w Seattle. Zajmuje się handlem elektronicznym (e-handlem) i prowadzi największą na świecie sieć sklepów internetowych wraz z zapleczem produkcyjnym dla wielu tych sklepów.
Nazwa korporacji, oznaczająca w języku angielskim rzekę Amazonkę, została wybrana przez jej założyciela i szefa, Jeffa Bezosa, w nawiązaniu do planowanego gigantycznego przepływu towarów przez jego sklepy internetowe. Amazon zaczął od książek. Pierwszą z nich sprzedał w lipcu 1995 r. Na początku więc był księgarnią internetową. Wkrótce asortyment firmy poszerzył się o DVD, sprzęt komputerowy, sprzęt elektroniczny, meble, towary spożywcze i wiele innych. 


„Fidei Defensor” – Jakub Pacan

Benedykt XVI był zbroją Bożą w trudnych dniach Kościoła katolickiego. Dla obserwatorów niepokojących się zmianami zachodzącymi w świecie i samym Kościele papież senior jawił się wręcz jako katechon powstrzymujący działania Antychrysta w świecie.

Benedykt XVI „gasł powoli i spokojnie” – jak mówił jego sekretarz abp Georg Gänswein. Odejście papieża seniora do domu Ojca wypada opisać nie tylko w kategoriach chronos, lecz także w kategoriach kairos. Oddychał on rzeczywistością w ten właśnie sposób, tzn. odczytywał ją w hermeneutyce zbawczego działania Chrystusa w dziejach. 

W optyce czasu chronos sekwencyjnego porządku zdarzeń stało się to, co musiało się stać. Papież senior odszedł do wieczności w wieku dziewięćdziesięciu pięciu lat w klasztorze Mater Ecclesiae, który wybrał na swoją rezydencję-pustelnię po ustąpieniu z urzędu w 2013 roku. Żył tam jak prosty mnich, służąc Kościołowi do końca modlitwą i cierpieniem. Benedykt XVI był 265. papieżem. W dniu wyboru miał 78 lat. Od czasów Klemensa XII był najstarszą osobą wybraną na papieża i pierwszym Niemcem na Stolicy Piotrowej od czasów Wiktora II. W dniach pogrzebu pożegnało go ponad sto tysięcy wiernych oraz głowy wielu państw. Trzeba zaznaczyć, że Benedykt XVI do końca pozostał papieżem. Zrezygnował z urzędu, ale nie z papiestwa. Do śmierci nosił białą sutannę, papieskie nakrycie głowy oraz pierścień i nie wrócił do dawnego nazwiska Joseph Ratzinger. 

Co jeszcze w numerze: 

  • „One heart, one love” – Jakub Pacan o wspólnej liście opozycji
  • „Zielona energia bez energii?” – Teresa Wójcik o energetyce 
  • „Islam zabija en masse” – Wojciech Kulecki o sytuacji w Iranie 
  • „Białoruś wita rok procesami” – Wojciech Kulecki 
  • „Mały sabotaż” – prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Blue monday” – Agnieszka Żurek o najbardziej depresyjnym dniu w roku 
  • „Włoska muzyka powoduje uśmiech na twarzy” – Karina i Andrzej Kita z zespołu anYkara w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem 
  • „Szybowcowa 87” – wirtualny hit IPN-u – Mateusz Kosiński 
  • „Solidarność walczy o rzeczywistą ochronę związkowców” – Barbara Michałowska 
  • „Król Futbolu odszedł na zawsze” – Łukasz Bobruk



 

Polecane
Emerytury
Stażowe