Przewodniczący "S" w Volkswagen Poznań dla "Głosu Wielkopolski": Oczekujemy wzrostu wynagrodzeń wszystkich pracowników o 1500 złotych

- Podstawowy punkt - oczekujemy wzrostu wynagrodzeń wszystkich pracowników, niezależnie od stopnia zaszeregowania o tysiąc pięćset złotych. To kwota, która wynika z naszych wyliczeń, pewnego algorytmu uwzględniającego poziom inflacji, wzrost cen, wysokość pensji i podwyżek w innych zakładach, szczególnie w przemyśle, z tego, co dzieje się w niemieckich zakładach i innych, podobnych firmach w krajach Europy Wschodniej - powiedział Piotr Olbryś, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w fabryce Volkswagen Poznań.
Ważne też utrzymanie standardów płacowych
- Nie precyzujemy, od kiedy wzrost wynagrodzeń miałby nastąpić, chcielibyśmy, żeby stało się to jak najwcześniej, najlepiej od 1 kwietnia. Chcielibyśmy też, żeby podwyżka nie była rozłożona na raty. Drugi bardzo ważny punkt to uwzględnienie pewnego bonusu związanego z 30-leciem VW Poznań i wyrównaniem inflacyjnym. I ten trzeci punkt to utrzymanie tych standardów płacowych, jakie obowiązują obecnie: przeszeregowań pracowników, składnik wynagrodzenia wakacyjnego - na poziomie 100 proc. wynagrodzenia zasadniczego, bonus świąteczny od 50-70 proc. etc. Ale jest rzecz najważniejsza. W stanowisku komisji zakładowej zapisaliśmy, że najistotniejszą częścią rozmów będzie pozyskanie nowych produktów i zabezpieczenie zatrudnienia
- tłumaczył w rozmowie z Wojciechem Wybranowskim.
Rozmowy z zarządem dotyczące podwyżek wynagrodzeń mają rozpocząć się 20 marca. W wywiadzie dla "Głosu Wielkopolski" Piotr Olbryś mówił także o zabezpieczeniu miejsc pracy, produkcji w Poznaniu aut elektrycznych oraz autonomicznych oraz rozwoju fabryki w Antoninku, a także o samej organizacji związkowej w Volkswagen Poznań.
- Związkowa „S” w Volkswagen Poznań to prawie 6 tysięcy członków związku. I jest to nie tylko największa organizacja związkowa w naszym regionie, ale też największa taka organizacja pracownicza w przemyśle. Do naszej Solidarności należy większość pracowników produkcji bezpośredniej, ale też oczywiście pracownicy pośrednio produkcyjni i członkowie kadry kierowniczej
- opowiadał Piotr Olbryś.