Skandal w Niemczech. Ostra reakcja Beaty Szydło

Niemieckie elity zawsze są gotowe do tropienia "łamania praworządności", ale zachowują wymowne milczenie wobec wpisu współprzewodniczącej prawicowej partii AfD Alice Weidel, która sugeruje, że wschodnie Niemcy są tak naprawdę "środkowymi Niemcami" – zwróciła uwagę była szefowa polskiego rządu Beata Szydło.
Beata Szydło Skandal w Niemczech. Ostra reakcja Beaty Szydło
Beata Szydło / fot. Wikipedia CC BY-SA 3,0 Claude Truong-Ngoc

W czwartek liderka AfD zamieściła na Twitterze komentarz do sondażu, według którego jej partia cieszy się w byłej NRD (bez Berlina) poparciem na poziomie 32 proc. Weidel użyła jednak terminu "Mitteldeutschland" (środkowe Niemcy), a nie Ostdeutschland (wschodnie Niemcy).

Mocne słowa Beaty Szydło

Wpis liderki AfD Alice Weidel podważający granicę polsko-niemiecką jest sugestią, że wschodnie Niemcy są tak naprawdę "środkowymi Niemcami" wywołał w Polsce oburzenie - i słusznie. Krytyki słów Weidel nie słychać jednak ze strony polityków i mediów niemieckich. A przecież Weidel nie jest byle kim - jest od wielu lat posłem do Bundestagu i szefową klubu AfD w niemieckim parlamencie. Tymczasem niemieckie elity, zawsze gotowe do tropienia "łamania praworządności" w przypadku wypowiedzi Weidel wymownie milczą

– zauważyła w piątek Beata Szydło.

W tle wypowiedzi Weidel jest realny wzrost poparcia dla AfD, która jest najpopularniejszą partią we wschodnich Niemczech. Już teraz rządzi lub współrządzi w wielu miastach, powiatach a nawet landach. Już wkrótce władza nad częścią Niemiec, a może nad całymi Niemcami, może trafić w ręce skrajnie radykalnej partii, której liderzy, jak widzimy, są w stanie otwarcie negować kształt współczesnych granic. To bardzo groźny scenariusz dla całej Europy. Równocześnie obecnie niemieckie władze, zamiast troszczyć się o własną sytuację wewnętrzną, wolą pouczać innych i próbują pozatraktatowo zmieniać proces decyzyjny w Unii Europejskiej. Plany Niemiec na Europę otwarcie wyłożył niedawno w Parlamencie Europejskim kanclerz Olaf Scholz, domagając się likwidacji prawa weta w UE. Czy w takim kierunku ma podążać Europa? W kierunku zdominowanej przez Niemcy federacji?

– pytała była szefowa polskiego rządu we wpisie na Twitterze.

Termin "Mitteldeutschland" powstał w czasach Cesarstwa Niemieckiego (1871 rok) na określenie obszaru geograficzno-gospodarczego obejmującego dziś terytoria landów Saksonia, Turyngia i Saksonia-Anhalt, które wówczas faktycznie znajdowały się w środkowej części kraju.

Po II wojnie światowej, w oficjalnej terminologii zachodnioniemieckiej "Mitteldeutschland" używano na określanie NRD. Miało to na celu niedwuznaczne dawanie do zrozumienia, że nie uznaje się Ziem Odzyskanych za część Polski, tylko właśnie za Niemcy wschodnie. Określenie to zaczęło znikać z oficjalnych wypowiedzi i dokumentów w latach 70. ubiegłego wieku, po podpisaniu układu PRL-RFN przez premiera Józefa Cyrankiewicza i kanclerza Willego Brandta. Sformułowanie to było jednak wciąż powszechnie używane w środowiskach tzw. wypędzonych i rewanżystowskich.


 

POLECANE
Żurek o wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych: W jakiś sposób wdrożymy to orzeczenie Wiadomości
Żurek o wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych: W jakiś sposób wdrożymy to orzeczenie

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, odnosząc się do wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dot. uznawania małżeństw jednopłciowych zawartych w innym kraju UE stwierdził, że "będziemy musieli w jakiś sposób wdrożyć to orzeczenie”.

IUSTITIA w akcji. Obrońca Ziobry: Potwierdzenie tezy, że mój Klient nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z ostatniej chwili
IUSTITIA w akcji. Obrońca Ziobry: Potwierdzenie tezy, że mój Klient nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce

Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA opublikowało w mediach społecznościowych link do materiału o sprawie postawienia Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Tekst opatrzono komentarzem, do którego odniósł się obrońca byłego ministra sprawiedliwości Bartosz Lewandowski.

Niemiecki handel rzeczami ofiar. Skąd to oburzenie? tylko u nas
Niemiecki handel rzeczami ofiar. Skąd to oburzenie?

Podniosła się wrzawa w związku z pogwałceniem przez potomków "nadludzi" kolejnej świętości. Dom aukcyjny czy jakiś podobny twór, chciał zacząć handlować pozostałościami po niemieckim ludobójstwie i innych zbrodniach wojennych, a będących wcześniej własnością Ofiar. Mnie to absolutnie nie dziwi i dziwię się, że tak wielu nagle się zdziwiło.

Z planu pokojowego dla Ukrainy usunięto punkt o Polsce Wiadomości
Z planu pokojowego dla Ukrainy usunięto punkt o Polsce

Z 28-punktowego planu pokojowego, przedstawionego przez Stany Zjednoczone po uzgodnieniach z Rosją, usunięto zapis o stacjonowaniu europejskich myśliwców w Polsce. Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski podkreślił, że tego typu punkty nie powinny znajdować się w dokumentach tego typu.

Ursula von der Leyen: Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne Wiadomości
Ursula von der Leyen: Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne

„Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne” - mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po spotkaniu koalicji chętnych.

RCB ogłosiło alert dla mieszkańców Gdyni Wiadomości
RCB ogłosiło alert dla mieszkańców Gdyni

We wtorek mieszkańcy Gdyni otrzymali komunikat od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o jakości wody kranowej. W kilku dzielnicach miasta „kranówka” nadaje się do spożycia tylko po przegotowaniu, po wykryciu bakterii grupy coli w sieci wodociągowej.

ABW odmówiła Klementynie Suchanow dostępu do dokumentów tajnych. Jest komentarz aktywistki z ostatniej chwili
ABW odmówiła Klementynie Suchanow dostępu do dokumentów tajnych. Jest komentarz aktywistki

O odmowie poświadczenia bezpieczeństwa Klementynie Suchanow poinformował były dziennikarz Gazety Wyborczej, Faktu, OKO.Press i Radio Zet, Radosław Gruca.

Policja w Brukseli ujawnia wstrząsające dane o przemocy na tle seksualnym w mieście Wiadomości
Policja w Brukseli ujawnia wstrząsające dane o przemocy na tle seksualnym w mieście

Bruksela notuje gwałtowny wzrost przestępstw seksualnych. Policja publikuje alarmujące dane. Nowe statystyki pokazują narastającą skalę przemocy seksualnej w belgijskiej stolicy. Wzrost liczby zgłoszeń jest wyraźny mimo brania pod uwagę większą gotowość ofiar do informowania służb.

Jak Macron pogrzebał Afrykę Francuską tylko u nas
Jak Macron pogrzebał Afrykę Francuską

Francja w ostatnich latach traci wpływy w kluczowych regionach Afryki, a wizyta Emmanuela Macrona w Angoli, Gabonie, RPA i na Mauritiusie pokazuje, jak bardzo zmieniła się pozycja Paryża na kontynencie. Seria przewrotów w krajach Sahelu, wycofanie francuskich wojsk oraz rosnąca aktywność Rosji, Chin i Turcji sprawiły, że polityka afrykańska Macrona znalazła się pod presją. Artykuł analizuje, dlaczego dotychczasowa strategia współpracy Francji z Afryką przestała działać i jakie nowe mocarstwa przejmują dziś przestrzeń pozostawioną przez Paryż.

Prokuratura podała wstępną przyczynę pożaru, w którym zginęła jedna z najbogatszych Polek z ostatniej chwili
Prokuratura podała wstępną przyczynę pożaru, w którym zginęła jedna z najbogatszych Polek

Prokuratura Rejonowa w Zambrowie ustaliła wstępnie przyczynę pożaru, jaki miał miejsce w minioną sobotę we wsi Szumowo pod Zambrowem. Według śledczych ogień pojawił się po godzinie 18 w pokoju na pierwszym piętrze, gdzie spała Irena Rupińska z 2-letnim wnuczkiem. Ani jednej z najbogatszych kobiet w Polsce, ani dziecka nie udało się uratować.  

REKLAMA

Skandal w Niemczech. Ostra reakcja Beaty Szydło

Niemieckie elity zawsze są gotowe do tropienia "łamania praworządności", ale zachowują wymowne milczenie wobec wpisu współprzewodniczącej prawicowej partii AfD Alice Weidel, która sugeruje, że wschodnie Niemcy są tak naprawdę "środkowymi Niemcami" – zwróciła uwagę była szefowa polskiego rządu Beata Szydło.
Beata Szydło Skandal w Niemczech. Ostra reakcja Beaty Szydło
Beata Szydło / fot. Wikipedia CC BY-SA 3,0 Claude Truong-Ngoc

W czwartek liderka AfD zamieściła na Twitterze komentarz do sondażu, według którego jej partia cieszy się w byłej NRD (bez Berlina) poparciem na poziomie 32 proc. Weidel użyła jednak terminu "Mitteldeutschland" (środkowe Niemcy), a nie Ostdeutschland (wschodnie Niemcy).

Mocne słowa Beaty Szydło

Wpis liderki AfD Alice Weidel podważający granicę polsko-niemiecką jest sugestią, że wschodnie Niemcy są tak naprawdę "środkowymi Niemcami" wywołał w Polsce oburzenie - i słusznie. Krytyki słów Weidel nie słychać jednak ze strony polityków i mediów niemieckich. A przecież Weidel nie jest byle kim - jest od wielu lat posłem do Bundestagu i szefową klubu AfD w niemieckim parlamencie. Tymczasem niemieckie elity, zawsze gotowe do tropienia "łamania praworządności" w przypadku wypowiedzi Weidel wymownie milczą

– zauważyła w piątek Beata Szydło.

W tle wypowiedzi Weidel jest realny wzrost poparcia dla AfD, która jest najpopularniejszą partią we wschodnich Niemczech. Już teraz rządzi lub współrządzi w wielu miastach, powiatach a nawet landach. Już wkrótce władza nad częścią Niemiec, a może nad całymi Niemcami, może trafić w ręce skrajnie radykalnej partii, której liderzy, jak widzimy, są w stanie otwarcie negować kształt współczesnych granic. To bardzo groźny scenariusz dla całej Europy. Równocześnie obecnie niemieckie władze, zamiast troszczyć się o własną sytuację wewnętrzną, wolą pouczać innych i próbują pozatraktatowo zmieniać proces decyzyjny w Unii Europejskiej. Plany Niemiec na Europę otwarcie wyłożył niedawno w Parlamencie Europejskim kanclerz Olaf Scholz, domagając się likwidacji prawa weta w UE. Czy w takim kierunku ma podążać Europa? W kierunku zdominowanej przez Niemcy federacji?

– pytała była szefowa polskiego rządu we wpisie na Twitterze.

Termin "Mitteldeutschland" powstał w czasach Cesarstwa Niemieckiego (1871 rok) na określenie obszaru geograficzno-gospodarczego obejmującego dziś terytoria landów Saksonia, Turyngia i Saksonia-Anhalt, które wówczas faktycznie znajdowały się w środkowej części kraju.

Po II wojnie światowej, w oficjalnej terminologii zachodnioniemieckiej "Mitteldeutschland" używano na określanie NRD. Miało to na celu niedwuznaczne dawanie do zrozumienia, że nie uznaje się Ziem Odzyskanych za część Polski, tylko właśnie za Niemcy wschodnie. Określenie to zaczęło znikać z oficjalnych wypowiedzi i dokumentów w latach 70. ubiegłego wieku, po podpisaniu układu PRL-RFN przez premiera Józefa Cyrankiewicza i kanclerza Willego Brandta. Sformułowanie to było jednak wciąż powszechnie używane w środowiskach tzw. wypędzonych i rewanżystowskich.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe