Papież wzywa ONZ do odrzucenia wojny i ostrzega przed regresem w historii

Ojciec Święty skierował dziś przesłanie do Rady Bezpieczeństwa ONZ, ostrzegając przed „regresem” w historii w obliczu nasilenia się konfliktów zbrojnych na całym świecie. Jego słowa odczytał w Nowym Jorku abp Paul R. Gallagher, Sekretarz ds. stosunków z państwami i organizacjami międzynarodowymi.
Papież Franciszek Papież wzywa ONZ do odrzucenia wojny i ostrzega przed regresem w historii
Papież Franciszek / wikipedia/CC BY-SA 4.0/Zebra48bo

List Franciszka do Rady Bezpieczeństwa ONZ publikujemy w całości:

Apel papieża wzywający do odrzucenia wojny

Pani przewodnicząca Rady Bezpieczeństwa,

Panie Sekretarzu Generalny,

Drogi Bracie, Wielki Imamie Al-Azhar,

Panie i Panowie!

Dziękuję za to uprzejme zaproszenie, które chętnie przyjąłem, ponieważ żyjemy w kluczowym momencie dla ludzkości, w którym pokój wydaje się ustępować miejsca wojnie. Narastają konflikty, a stabilność jest coraz bardziej zagrożona. Doświadczamy trzeciej wojny światowej toczonej fragmentarycznie, która w miarę upływu czasu zdaje się stawać coraz bardziej powszechna. Ta Rada, której mandatem jest ochrona bezpieczeństwa i pokoju na świecie, czasami wydaje się w oczach ludzi bezsilna i sparaliżowana. Jednak wasza praca, bardzo doceniana przez Stolicę Apostolską, jest niezbędna dla promowania pokoju. Właśnie dlatego pragnę zaoferować wam serdeczne zaproszenie do stawienia czoła naszym wspólnym problemom, odkładając na bok ideologie i ograniczone wizje, stronnicze idee i interesy, oraz do kultywowania jednego celu: pracy dla dobra całej ludzkości. Oczekuje się, że Rada będzie szanować i stosować „Kartę Narodów Zjednoczonych z przejrzystością i szczerze, bez ukrytych motywów, jako wiążący punkt odniesienia dla sprawiedliwości, a nie jako narzędzie do ukrycia dwuznacznych zamiarów” [1].

Dzisiejszy zglobalizowany świat zbliżył nas wszystkich do siebie, ale nie uczynił nas bardziej braterskimi. Co więcej, cierpimy na głód braterstwa, który wynika z licznych sytuacji niesprawiedliwości, ubóstwa i nierówności, a także z braku kultury solidarności. „Nowe ideologie charakteryzujące się rozpowszechnionym indywidualizmem, egocentryzmem i materialistycznym konsumpcjonizmem osłabiają więzi społeczne, podsycając ową mentalność „odrzucania", prowadzącą do pogardy i porzucenia najsłabszych, tych, którzy są uważani za „bezużytecznych". W ten sposób współżycie między ludźmi nabiera coraz bardziej kształtu zwykłego, pragmatycznego i egoistycznego do ut des [daję, abyś dał]”[2]. Jednak najgorszym skutkiem tego głodu braterstwa są konflikty zbrojne i wojny, które czynią wrogami nie tylko jednostki, ale całe narody, a ich negatywne konsekwencje oddziałują na pokolenia. Wraz z utworzeniem Organizacji Narodów Zjednoczonych wydawało się, że po dwóch strasznych wojnach światowych świat nauczył się dążyć do bardziej stabilnego pokoju, aby w końcu stać się rodziną narodów. Wydaje się jednak, że cofamy się w historii, wraz ze wzrostem krótkowzrocznych, ekstremistycznych, pełnych urazy i agresywnych nacjonalizmów, które rozpalają konflikty, które są nie tylko anachroniczne i przestarzałe, ale wręcz bardziej brutalne [3]. 

Jako człowiek wierzący sądzę, że pokój jest Bożym marzeniem dla ludzkości. Jednak ze smutkiem zauważam, że z powodu wojny to wspaniałe marzenie zamienia się w koszmar. Oczywiście, z ekonomicznego punktu widzenia wojna jest często bardziej kusząca niż pokój, ponieważ promuje zysk, ale zawsze dla nielicznych i kosztem dobrobytu całych grup ludności. Pieniądze zarobione na sprzedaży broni są więc pieniędzmi zbrukanymi niewinną krwią. Trzeba więcej odwagi, by zrezygnować z łatwych zysków na rzecz utrzymania pokoju, niż aby sprzedawać coraz bardziej wyrafinowaną i potężną broń. Trzeba więcej odwagi, by szukać pokoju, niż prowadzić wojnę. Trzeba więcej odwagi, by promować spotkanie, niż konfrontację, by zasiąść do stołu negocjacyjnego. niż kontynuować starcia.

Aby pokój stał się rzeczywistością, musimy odejść od logiki prawomocności wojny: jeśli było to ważne w dawnych czasach, kiedy wojny miały bardziej ograniczony zasięg, to w naszych czasach, z bronią nuklearną i bronią masowego rażenia, pole bitwy stało się praktycznie nieograniczone, a skutki potencjalnie katastrofalne. Nadszedł czas, aby powiedzieć stanowcze „nie” wojnie, aby stwierdzić, że wojny nie są sprawiedliwe, a tylko pokój jest sprawiedliwy: stabilny i trwały pokój, zbudowany nie na niepewnej równowadze odstraszania, lecz na braterstwie, które nas łączy. W istocie wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, pielgrzymującymi po tej samej ziemi, mieszkającymi w jednym wspólnym domu i nie możemy zaciemniać nieba, pod którym żyjemy, chmurami nacjonalizmów. Gdzie skończymy, jeśli każdy będzie myślał tylko o sobie? Dlatego ci, którzy dążą do budowania pokoju, muszą promować braterstwo. Budowanie pokoju to rzemiosło, które wymaga pasji i cierpliwości, doświadczenia i dalekowzroczności, wytrwałości i poświęcenia, dialogu i dyplomacji. A także słuchania: słuchania krzyku tych, którzy cierpią z powodu wojen, zwłaszcza dzieci. Ich zalane łzami oczy nas osądzają: przyszłość, którą im przygotujemy, będzie sądem nad naszymi obecnymi wyborami.

Pokój jest możliwy, jeśli się go naprawdę pragnie! Pokój powinien znaleźć w tej Radzie Bezpieczeństwa „swoje podstawowe cechy charakterystyczne, które łatwo mogły zostać okryte zapomnieniem przez fałszywe koncepcje. Pokój jest sprawą rozumu, a nie namiętności; jest wielkoduszny, a nie egoistyczny. Pokój nie ma być ani bezwładny, ani bierny, ale dynamiczny, aktywny i postępowy, w miarę, jak słuszne wymagania sprawiedliwych praw ludzkich - a takie zostały określone - domagają się nowego i lepszego wyrazu. Pokój nie ma być słaby, niezaradny i kruchy, ale silny – zarówno dzięki uzasadniającym go racjom, jak i 

Jest jeszcze czas, aby napisać nowy rozdział pokoju w dziejach: możemy to uczynić w taki sposób, aby wojna należała do przeszłości, a nie do przyszłości. Dyskusje w tej Radzie Bezpieczeństwa mają na celu i służą temu celowi. Chcę jeszcze raz podkreślić słowo, które lubię powtarzać, ponieważ uważam je za decydujące: braterstwo. Braterstwo nie może pozostać ideą abstrakcyjną, ale musi stać się realnym punktem wyjścia: w istocie jest „istotnym wymiarem człowieka, który jest istotą społeczną. Żywa świadomość tego aktu prowadzi nas do postrzegania i traktowania każdej osoby jako prawdziwej siostry i prawdziwego brata. Bez tego staje się niemożliwym budowanie społeczeństwa sprawiedliwego, a także stabilnego i trwałego pokoju” [5]. 

Zapewniam Państwa o moim wsparciu, moich modlitwach i modlitwach wszystkich wiernych Kościoła katolickiego na rzecz pokoju oraz każdego procesu i inicjatywy pokojowej. Z całego serca życzę, aby nie tylko ta Rada Bezpieczeństwa, ale cała Organizacja Narodów Zjednoczonych, jej państwa członkowskie i każdy z jej urzędników, mogli zawsze skutecznie służyć ludzkości, biorąc odpowiedzialność za zachowanie nie tylko własnej przyszłości, ale także przyszłości wszystkich, z odwagą, aby teraz, bez lęku, zwiększyć to, co jest potrzebne do promowania braterstwa i pokoju na całej planecie. „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” (Mt 5, 9).

PRZYPISY:

[1] Franciszek, Przemówienie do członków Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, 25 września 2015 r.

[2] Franciszek, Orędzie na XLVII Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2014 r.

[3] Por. Franciszek, Fratelli tutti, 11.

[4] Paweł VI, Orędzie na VI Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 1973.

[5] Franciszek, Orędzie na XLVII Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2014 r.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Nowy Jork


 

POLECANE
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej

Na polsko-białoruskiej granicy znów doszło do agresywnych prób nielegalnego przekroczenia granicy. 4 listopada cudzoziemcy rzucali w polskie patrole kawałkami drutu kolczastego, uszkadzając dwa pojazdy Straży Granicznej. Tylko w ostatni weekend odnotowano ponad 100 takich prób.

Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę  Wiadomości
Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę

Polska pracuje nad umową z USA ws. importu LNG, który ma trafić na Ukrainę i Słowację – podała Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy.

Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP gorące
Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP

Dziennikarka TVP Info i była redaktor Onetu Karolina Opolska znalazła się w centrum kontrowersji po tym, jak ujawniono, że w swojej najnowszej książce miała zamieścić… nieistniejące przypisy. Część źródeł, na które się powoływała, miała zostać wymyślona. Karolina Opolska odniosła się do zarzutów.

Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów” pilne
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów”

Prezydent Karol Nawrocki w Bratysławie mówił nie tylko o współpracy ze Słowacją, ale też o relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że Polska może wspierać Kijów, ale nie kosztem własnych interesów.

Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem Wiadomości
Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem

Bawarska policja ścigała 31-letniego Polaka, który – będąc pod wpływem środków odurzających – uciekał przed kontrolą drogową. Pościg zakończył się dopiero po przejechaniu ponad 50 kilometrów i postawieniu policyjnych blokad.

Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój” Wiadomości
Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój”

Sąd w Akwizgranie skazał pielęgniarza na dożywocie za zabicie 10 pacjentów i 27 prób morderstwa. Śledczy nie mają wątpliwości – podawał leki uspokajające i przeciwbólowe, by „mieć ciszę” na oddziale.

Wiadomości
Branża piwowarska alarmuje: Rządowy projekt uderza w piwo bezalkoholowe, ignorując problem „małpek”

Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie ostro krytykuje projekt nowelizacji Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia. Zdaniem piwowarów proponowane zmiany, w tym całkowity zakaz reklamy, w nieproporcjonalny sposób uderzają w branżę piwną i hamują pozytywny trend spadku spożycia alkoholu w Polsce. Co więcej, projekt całkowicie pomija kluczowe problemy, takie jak sprzedaż mocnego alkoholu w małych butelkach, tzw. „małpek”, oraz nocną prohibicję.

Śmierć wschodzącej gwiazdy siatkówki. Wypadek na basenie  z ostatniej chwili
Śmierć wschodzącej gwiazdy siatkówki. Wypadek na basenie 

Świat siatkówki stracił jeden ze swoich największych talentów. W wieku zaledwie 26 lat zmarł Saber Kazemi — reprezentant Iranu, mistrz Azji i MVP kontynentalnego czempionatu. Jego śmierć nastąpiła po tajemniczym wypadku w Dosze, którego okoliczności do dziś budzą wątpliwości.

Lekarz bez badania wydał opinię o Ziobrze. Naczelna Izba Lekarska reaguje po interwencji europosła z ostatniej chwili
Lekarz bez badania wydał opinię o Ziobrze. Naczelna Izba Lekarska reaguje po interwencji europosła

Naczelna Izba Lekarska wszczyna kontrolę wobec lekarza, który wydał opinię o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry. Jak ustaliło Radio ESKA, decyzja zapadła po wniosku europosła PiS Jacka Ozdoby, który wskazał na możliwy brak rzetelności opinii.

„Rz”: Agenci FSB pobierali stypendium z polskiego MSZ pilne
„Rz”: Agenci FSB pobierali stypendium z polskiego MSZ

Rosyjskie małżeństwo, które miało należeć do antyputinowskiej opozycji, przez lata otrzymywało stypendium finansowane przez polski rząd. Śledztwo ujawniło, że Igor R. był agentem FSB i szpiegował nawet rosyjskich opozycjonistów w Polsce.

REKLAMA

Papież wzywa ONZ do odrzucenia wojny i ostrzega przed regresem w historii

Ojciec Święty skierował dziś przesłanie do Rady Bezpieczeństwa ONZ, ostrzegając przed „regresem” w historii w obliczu nasilenia się konfliktów zbrojnych na całym świecie. Jego słowa odczytał w Nowym Jorku abp Paul R. Gallagher, Sekretarz ds. stosunków z państwami i organizacjami międzynarodowymi.
Papież Franciszek Papież wzywa ONZ do odrzucenia wojny i ostrzega przed regresem w historii
Papież Franciszek / wikipedia/CC BY-SA 4.0/Zebra48bo

List Franciszka do Rady Bezpieczeństwa ONZ publikujemy w całości:

Apel papieża wzywający do odrzucenia wojny

Pani przewodnicząca Rady Bezpieczeństwa,

Panie Sekretarzu Generalny,

Drogi Bracie, Wielki Imamie Al-Azhar,

Panie i Panowie!

Dziękuję za to uprzejme zaproszenie, które chętnie przyjąłem, ponieważ żyjemy w kluczowym momencie dla ludzkości, w którym pokój wydaje się ustępować miejsca wojnie. Narastają konflikty, a stabilność jest coraz bardziej zagrożona. Doświadczamy trzeciej wojny światowej toczonej fragmentarycznie, która w miarę upływu czasu zdaje się stawać coraz bardziej powszechna. Ta Rada, której mandatem jest ochrona bezpieczeństwa i pokoju na świecie, czasami wydaje się w oczach ludzi bezsilna i sparaliżowana. Jednak wasza praca, bardzo doceniana przez Stolicę Apostolską, jest niezbędna dla promowania pokoju. Właśnie dlatego pragnę zaoferować wam serdeczne zaproszenie do stawienia czoła naszym wspólnym problemom, odkładając na bok ideologie i ograniczone wizje, stronnicze idee i interesy, oraz do kultywowania jednego celu: pracy dla dobra całej ludzkości. Oczekuje się, że Rada będzie szanować i stosować „Kartę Narodów Zjednoczonych z przejrzystością i szczerze, bez ukrytych motywów, jako wiążący punkt odniesienia dla sprawiedliwości, a nie jako narzędzie do ukrycia dwuznacznych zamiarów” [1].

Dzisiejszy zglobalizowany świat zbliżył nas wszystkich do siebie, ale nie uczynił nas bardziej braterskimi. Co więcej, cierpimy na głód braterstwa, który wynika z licznych sytuacji niesprawiedliwości, ubóstwa i nierówności, a także z braku kultury solidarności. „Nowe ideologie charakteryzujące się rozpowszechnionym indywidualizmem, egocentryzmem i materialistycznym konsumpcjonizmem osłabiają więzi społeczne, podsycając ową mentalność „odrzucania", prowadzącą do pogardy i porzucenia najsłabszych, tych, którzy są uważani za „bezużytecznych". W ten sposób współżycie między ludźmi nabiera coraz bardziej kształtu zwykłego, pragmatycznego i egoistycznego do ut des [daję, abyś dał]”[2]. Jednak najgorszym skutkiem tego głodu braterstwa są konflikty zbrojne i wojny, które czynią wrogami nie tylko jednostki, ale całe narody, a ich negatywne konsekwencje oddziałują na pokolenia. Wraz z utworzeniem Organizacji Narodów Zjednoczonych wydawało się, że po dwóch strasznych wojnach światowych świat nauczył się dążyć do bardziej stabilnego pokoju, aby w końcu stać się rodziną narodów. Wydaje się jednak, że cofamy się w historii, wraz ze wzrostem krótkowzrocznych, ekstremistycznych, pełnych urazy i agresywnych nacjonalizmów, które rozpalają konflikty, które są nie tylko anachroniczne i przestarzałe, ale wręcz bardziej brutalne [3]. 

Jako człowiek wierzący sądzę, że pokój jest Bożym marzeniem dla ludzkości. Jednak ze smutkiem zauważam, że z powodu wojny to wspaniałe marzenie zamienia się w koszmar. Oczywiście, z ekonomicznego punktu widzenia wojna jest często bardziej kusząca niż pokój, ponieważ promuje zysk, ale zawsze dla nielicznych i kosztem dobrobytu całych grup ludności. Pieniądze zarobione na sprzedaży broni są więc pieniędzmi zbrukanymi niewinną krwią. Trzeba więcej odwagi, by zrezygnować z łatwych zysków na rzecz utrzymania pokoju, niż aby sprzedawać coraz bardziej wyrafinowaną i potężną broń. Trzeba więcej odwagi, by szukać pokoju, niż prowadzić wojnę. Trzeba więcej odwagi, by promować spotkanie, niż konfrontację, by zasiąść do stołu negocjacyjnego. niż kontynuować starcia.

Aby pokój stał się rzeczywistością, musimy odejść od logiki prawomocności wojny: jeśli było to ważne w dawnych czasach, kiedy wojny miały bardziej ograniczony zasięg, to w naszych czasach, z bronią nuklearną i bronią masowego rażenia, pole bitwy stało się praktycznie nieograniczone, a skutki potencjalnie katastrofalne. Nadszedł czas, aby powiedzieć stanowcze „nie” wojnie, aby stwierdzić, że wojny nie są sprawiedliwe, a tylko pokój jest sprawiedliwy: stabilny i trwały pokój, zbudowany nie na niepewnej równowadze odstraszania, lecz na braterstwie, które nas łączy. W istocie wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, pielgrzymującymi po tej samej ziemi, mieszkającymi w jednym wspólnym domu i nie możemy zaciemniać nieba, pod którym żyjemy, chmurami nacjonalizmów. Gdzie skończymy, jeśli każdy będzie myślał tylko o sobie? Dlatego ci, którzy dążą do budowania pokoju, muszą promować braterstwo. Budowanie pokoju to rzemiosło, które wymaga pasji i cierpliwości, doświadczenia i dalekowzroczności, wytrwałości i poświęcenia, dialogu i dyplomacji. A także słuchania: słuchania krzyku tych, którzy cierpią z powodu wojen, zwłaszcza dzieci. Ich zalane łzami oczy nas osądzają: przyszłość, którą im przygotujemy, będzie sądem nad naszymi obecnymi wyborami.

Pokój jest możliwy, jeśli się go naprawdę pragnie! Pokój powinien znaleźć w tej Radzie Bezpieczeństwa „swoje podstawowe cechy charakterystyczne, które łatwo mogły zostać okryte zapomnieniem przez fałszywe koncepcje. Pokój jest sprawą rozumu, a nie namiętności; jest wielkoduszny, a nie egoistyczny. Pokój nie ma być ani bezwładny, ani bierny, ale dynamiczny, aktywny i postępowy, w miarę, jak słuszne wymagania sprawiedliwych praw ludzkich - a takie zostały określone - domagają się nowego i lepszego wyrazu. Pokój nie ma być słaby, niezaradny i kruchy, ale silny – zarówno dzięki uzasadniającym go racjom, jak i 

Jest jeszcze czas, aby napisać nowy rozdział pokoju w dziejach: możemy to uczynić w taki sposób, aby wojna należała do przeszłości, a nie do przyszłości. Dyskusje w tej Radzie Bezpieczeństwa mają na celu i służą temu celowi. Chcę jeszcze raz podkreślić słowo, które lubię powtarzać, ponieważ uważam je za decydujące: braterstwo. Braterstwo nie może pozostać ideą abstrakcyjną, ale musi stać się realnym punktem wyjścia: w istocie jest „istotnym wymiarem człowieka, który jest istotą społeczną. Żywa świadomość tego aktu prowadzi nas do postrzegania i traktowania każdej osoby jako prawdziwej siostry i prawdziwego brata. Bez tego staje się niemożliwym budowanie społeczeństwa sprawiedliwego, a także stabilnego i trwałego pokoju” [5]. 

Zapewniam Państwa o moim wsparciu, moich modlitwach i modlitwach wszystkich wiernych Kościoła katolickiego na rzecz pokoju oraz każdego procesu i inicjatywy pokojowej. Z całego serca życzę, aby nie tylko ta Rada Bezpieczeństwa, ale cała Organizacja Narodów Zjednoczonych, jej państwa członkowskie i każdy z jej urzędników, mogli zawsze skutecznie służyć ludzkości, biorąc odpowiedzialność za zachowanie nie tylko własnej przyszłości, ale także przyszłości wszystkich, z odwagą, aby teraz, bez lęku, zwiększyć to, co jest potrzebne do promowania braterstwa i pokoju na całej planecie. „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” (Mt 5, 9).

PRZYPISY:

[1] Franciszek, Przemówienie do członków Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, 25 września 2015 r.

[2] Franciszek, Orędzie na XLVII Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2014 r.

[3] Por. Franciszek, Fratelli tutti, 11.

[4] Paweł VI, Orędzie na VI Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 1973.

[5] Franciszek, Orędzie na XLVII Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2014 r.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Nowy Jork



 

Polecane
Emerytury
Stażowe