Grzegorz Kuczyński: Cios w rosyjską agenturę w Mołdawii. Lider partii i autor finansowego oszustwa stulecia uciekł do Izraela
Niedawno w autonomicznej Gagauzji (Gagauzowie to lud turecki wyznania prawosławnego, tradycyjnie prorosyjski) wybory na baszkana, czyli lidera autonomii wygrała kandydatka Partii Szor. Dążenie władz z Kiszyniowa do unieważnienia wyborów zakończyły się porażką. Ale sytuacja zmieniła się, gdy Sąd Konstytucyjny Mołdawii uznał działalność prorosyjskiego ugrupowania za niezgodną z konstytucją, co oznacza delegalizację Partii Szor ze skutkiem natychmiastowym. To duży sukces w walce z już nawet nie tyle sympatykami Rosji, co ich agentami. Założyciel, lider i właściciel partii, Ilan Szor, jest bowiem powiązany z FSB. Jego ugrupowanie miało odegrać kluczową rolę w zdestabilizowaniu politycznym Mołdawii, co doprowadziłoby do przesilenia i zmiany władz z obecnych prozachodnich na prorosyjskie (koalicja socjalistów i komunistów). Partia Szor przewodziła kilkumiesięcznym protestom przeciwko władzom Mołdawii. Uczestników zwożono z różnych zakątków kraju i płacono im z kieszeni Ilana Szora.
Skazany za kradzież miliarda dolarów
Na niego samego USA i UE nałożyły sankcje. Kilka lat temu uciekł do Izraela i kpi z mołdawskiego wymiaru sprawiedliwości. Został skazany zaocznie już w dwóch instancjach za udział w wyprowadzeniu środków z krajowego systemu bankowego. W 2017 r. Szor został skazany na siedem i pół roku więzienia za kradzież miliarda dolarów z trzech mołdawskich banków. Po odwołaniu się od wyroku i rozpatrzeniu apelacji, Szor mógł wyjechać do Izraela. 13 kwietnia br. Sąd Apelacyjny w Kiszyniowie skazał Ilana Szora zaocznie na 15 lat więzienia. Jest jednak bezkarny, bo ma paszport izraelski (rosyjski zresztą też), a Izrael swych obywateli nie wydaje innym państwom.
Dowody na antypaństwową, antykonstytucyjną i prowadzoną w interesie obcego państwa działalność Partii Szor były na tyle przekonujące, że Sąd Konstytucyjny wydał orzeczenie, zgodnie z którym partię uważa się za rozwiązaną z chwilą ogłoszenia wyroku. Ministerstwo sprawiedliwości ma powołać specjalną komisję, która przeprowadzi prawną procedurę likwidacji partii. Parlamentarzyści Partii Szor zachowają mandaty, ale jako posłowie niezależni, bez prawa wstępowania do innych frakcji parlamentarnych (jest ich zaledwie sześcioro w 101-osobowym parlamencie).
O delegalizację partii wnioskował rząd Mołdawii. Według niego działalność ugrupowania podlega art. 41 Konstytucji, który stanowi, że partie i stowarzyszenia społeczno-polityczne, których działalność jest skierowana „przeciwko pluralizmowi politycznemu, zasadom praworządności, suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej”, są niezgodne z konstytucją. Lider partii Ilan Szor w wywiadzie dla rosyjskiej stacji telewizyjnej Rossija-24 nazwał wyrok „policzkiem” dla Mołdawian, którzy głosowali na jego partię.
Przeprowadzimy niezbędne procedury prawne. Znajdziemy formułę, dzięki której liczymy na zdobycie przez partię Szor większości w parlamencie w następnych wyborach
– powiedział ścigany oligarcha.
Napięcie Mołdawia-Rosja wzrosło od inwazji na Ukrainę
Napięcie między Kiszyniowem a Moskwą wzrosło od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w związku z obawami, że Rosja może rozszerzyć wojnę na Mołdawię, gdzie w separatystycznym promoskiewskim regionie Naddniestrza stacjonuje ok. 1500 rosyjskich żołnierzy. Mołdawski rząd jest krytyczny wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie. Mołdawia uzyskała status kraju kandydującego do UE w czerwcu 2022 r. I chociaż kraj ten nie dąży obecnie do przystąpienia do NATO, ponieważ neutralność ma zapisaną w konstytucji, minister spraw zagranicznych Nicu Popescu powiedział w listopadzie 2022 r., że nie musi to przekładać się na samoizolację czy demilitaryzację. W lutym br. Sandu ogłosiła, że Kreml planuje zamach stanu w Mołdawii. Wiarygodne informacje na ten temat przekazał wywiad ukraiński. Niedawno Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na siedem osób powiązanych z Szorem za ich rolę w moskiewskiej kampanii destabilizacji Mołdawii.
Partia Szora była mniejsza i mniej popularna od rządzącej centroprawicy związanej z prezydent Sandu (PAS), jak też głównej siły opozycji, czyli bloku socjalistów i komunistów, również prorosyjskiego. Wydaje się, że w zamysłach Kremla, radykałowie finansowani przez Szora mieli jedynie doprowadzić do ostrego kryzysu w kraju, aby utorować drogę do władzy bardziej umiarkowanej prorosyjskiej sile: komunistom i socjalistom. Plan spalił na panewce, a delegalizacja Partii Szora poważnie komplikuje rosyjskie plany.