Patriarcha Jerozolimy: Ataki na chrześcijan "prawie normalne"
Obelgi i opluwanie
Oprócz obelg, chrześcijanie są przede wszystkim opluwani - nawet on sam został już opluty, stwierdził patriarcha. Duchowny, który pochodzi z Włoch, przyczyn tego zjawiska upatruje głównie w edukacji. - Są dzieci, które plują na chrześcijan i krzyczą na nich - ktoś musiał je tego nauczyć. Być może istnieje młode pokolenie, na przykład w osiedlach, które dorastało w ekstremistycznym lub spolaryzowanym kontekście i nie zna różnorodności - powiedział.
Patriarcha podkreślił również, że sprawcy pochodzą głównie z kręgów ultraortodoksyjnego judaizmu lub spektrum narodowo-religijnego, chociaż w tych środowiskach można również zauważyć wiele pozytywnych reakcji na chrześcijan.
Związek z polityką?
Kard. Pizzaballa stwierdził, że nie jest pewien, czy istnieje związek z prawicowym rządem, który sprawuje władzę od początku roku. - Ale faktem jest, że odkąd nowy rząd objął urząd, zaobserwowaliśmy znaczny wzrost antychrześcijańskich zachowań – powiedział.
Według arcybiskupa, obecnie nie ma kontaktów ze społecznością chrześcijańską na szczeblu politycznym. Kard. Pizzaballa zaapelował więc do społeczności międzynarodowej, aby więcej rozmawiały z Izraelem o sytuacji chrześcijan. - W ciągu ostatnich dwudziestu lat kwestia ta zniknęła z agendy dyplomatycznej – stwierdził.
Malejąca liczba chrześcijan
Zwrócił uwagę, że problematyczne jest również to, że liczba chrześcijan maleje z powodu niskiego wskaźnika urodzeń i emigracji. - W rezultacie społeczność chrześcijańska nie ma już takiej samej transparentności i siły jak wcześniej - wyjaśnił kard. Pizzaballa, dodając, że mimo to chrześcijanie nie znikną z Ziemi Świętej.
Nominacja kardynalska
Papież Franciszek ogłosił w ubiegłą niedzielę, że 30 września br. włączy patriarchę do Kolegium Kardynalskiego. W obecnej sytuacji 58-letni hierarcha będzie również elektorem na konklawe. - Nominacja kardynalska wzmocniła region” - powiedział kard. Pizzaballa w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA)
- Wiemy, że papież Franciszek jest bardzo blisko peryferii i punktów zapalnych konfliktów: jesteśmy jednym i drugim - dodał.
tom (KAI) / Jerozolima