Paweł Janowski: Waldek i Przyjaciele

Jak robić biznes, to z fachowcami. Jak zarabiać, to miliardy. Wiedział o tym Kulczyk, podobno biznesmen, który w gratisie miliard od upadłego rządu dostał. Autostrada Dojności doi kierowców aż miło. Dzieci Kulczyka są zadowolone. Polacy mniej, ale to przecież nieistotne. Wiedział o tych zasadach Waldek, główny Długopis sławnego na całą Europę kontraktu gazowego z Rosjanami.
 Paweł Janowski: Waldek i Przyjaciele
/ Waldemar Pawlak, screen YT
Kim jest ten strażnik interesu i Długopis w jednym? Moim skromnym zdaniem jest wybitnym, lojalnym, oddanym, bezinteresownym reprezentantem Interesu. Partii Interesu. Przyjrzyjmy się dokładniej panu Waldkowi. Panie Waldku, pan się nie boi, cała partia za panem stoi. Jaka partia?

Pan Waldek był wzorowym uczniem, studentem i członkiem partii. Miał nosa politycznego. W 1985 r. czując Wiatr w Plecy i Podmuch Historii wstąpił do komunistycznego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. A było ono tak ludowe, jak całe PZPR robotnicze, a Platforma obywatelska. Wtedy odpalił karierę na całego. Wkrótce został posłem Sejmu Karłowatego, przez niektórych nazywanego kontraktowym. Po rozwiązaniu ZSL został członkiem kolejnych Parawanów PSL.

Co najważniejsze i wiekopomne, w czasie obalania przez TW Bolka i towarzyszy - kiedyś i wkrótce szeregowych Kiszczaka i Jaruzelskiego, pierwszego niekomunistycznego rządu 5 czerwca 1992 r., został poklepany po plecach i uczyniony Pierwszym Zderzakiem. Taką miał moc Lecha Wałęsa . Strach przed teczkami był wielki. A klepanie po plecach miało znaczenie. Lech nie klepał byle kogo.

Noc Obalenia i Klepania odpowiednich towarzyszy była kluczowa i niezapomniana dla losów Waldka. Ten duch wierności i oddania nie został nigdy zapomniany. To była jedna z tych chwil, które decydują o całym życiu. Lech poklepał Waldka, Donalda, a nawet Stefana i kilku innych. Tak było. Tak mówią świadkowie i tak zaprzeczają agenci. A historycy chowają się ze strachu przed interpretacją. Tak już ma ten Duch Historii. Póki wieje, to ludzie wieją.

Po tym klepnięciu, można powiedzieć Klepnięciu Założycielskim pan Waldek stał się jednym z najskuteczniej obracających się szefów partii w postkomunistycznej Prawie Rzeczypospolitej. Bywał premierem, wicepremierem, ministrem, prezesem. Bywał na salonach i na bankietach. Po prostu bywał, bo dostąpił Klepnięcia. Teraz też bywa, ale ciszej.

Jego epokowe osiągnięcie biznesowe, czyli kontrakt na sponiewieranie Polaków przez Rosjan miał miejsce w grudniu 2010 r. Waldek był wówczas – od 16 listopada 2007 r. ministrem gospodarki i wicepremierem w rządzie Donalda Tuska. Panowie klepnęli kontrakt tak mocno, aż w Moskwie kapsle od wódki strzelały przez miesiąc. Tak mówią ci, co nic nie mówią. Wiadomo.

To dzięki Waldkowi i Donaldowi od 1 kwietnia 2012 r. za rosyjski gaz płacimy jak za lot w kosmos. Cena gazu została „związana” z ceną ropy i jest prawie 2-krotnie wyższa niż dla Zachodu. Ale co tam, mieli gest chłopaki. Ponadto przyklepano zakaz reeksportu, czyli musimy płacić, także wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie gazu zużyć. Tylko się cieszyć, nieprawdaż? To byli wybitni negocjatorzy. Walczyli o Interes. Dzięki Waldku, pan się nie boi, cała partia i kolega z Brukseli za panem stoją.

Rząd Tuska uznał to upokorzenie za wielki sukces, będący ponoć dowodem bardzo dobrych stosunków z Rosją. Też tak myślę. Wielki sukces. Chciał Tusk do 2037 klepnąć, ale mu się nie udało. Więc chyba średnio wielki, bo do 2022 r. podpisano. Putin był w miarę zadowolony. Donald był zadowolony bardzo. Długopis Waldek też był zadowolony. Dziś dowiadujemy się jeszcze, że przy okazji miliard Ruskim umorzono, bo prosili. A nasi „negocjatorzy” nie odmówili pomocy. Tacy są bezinteresowni. Ponadto chcieli klepnąć do 2045 r.! Jak mawia klasyk Janusz Rewiński: „Mieli rozmach sk…yny”.

Ostatnio politycznie w Polsce się trochę pozmieniało, więc pan Waldek i Przyjaciele będą ostro walczyć o powtórzenie tego sukcesu biznesowego. Bądźmy tego pewni. Pan Waldek na pewno nie boi się. Donald też nie, przecież Angela go klepnęła. A miliardy same się nie przeleją, gaz sam nie podrożeje, no i karuzele nie rozbujają się bez pomocy wybitnych, bezinteresownych, lojalnych, niezależnych, biznesmenów. Gorąca będzie jesień tego roku.

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”

 

POLECANE
Kreml grozi USA. Będziemy zmuszeni przeprowadzić testy broni jądrowej z ostatniej chwili
Kreml grozi USA. "Będziemy zmuszeni przeprowadzić testy broni jądrowej"

Rosja będzie zmuszona przeprowadzić próby nuklearne jeśli USA zrobią to pierwsze - powiedział w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Dodał, że Moskwa nie rozumie jeszcze, co prezydent USA Donald Trump miał na myśli mówiąc, że inne kraje przeprowadzają próby nuklearne.

Próbował wciągnąć nastolatkę do auta. Reakcja świadka uratowała dziewczynę Wiadomości
Próbował wciągnąć nastolatkę do auta. Reakcja świadka uratowała dziewczynę

30-letni mieszkaniec powiatu kamiennogórskiego został zatrzymany po tym, jak miał próbować siłą wciągnąć nieletnią do samochodu dostawczego. Do zdarzenia doszło w gminie Podgórzyn, a jego zamiary przerwał świadek.

Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania

Od środy do 25 listopada potrwa uzupełniający nabór do programu „Mieszkanie dla Seniora” - podał poznański ratusz. W ramach programu oferowane są lokale dla osób starszych, które nie mogą otrzymać mieszkania komunalnego, ale nie stać ich na lokal wynajęty na rynku komercyjnym.

Potężny wybuch gazu w Braniewie. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Potężny wybuch gazu w Braniewie. Trwa akcja służb

Wybuch gazu w Braniewie doprowadził do ogromnych zniszczeń w jednym z bloków przy placu Strażackim. 50 osób zostało ewakuowanych, a 74-letnia kobieta trafiła do szpitala z poparzeniami.

Napięte relacje między Hołownią a Tuskiem. „Rzucał papierami i nie odbierał telefonu” z ostatniej chwili
Napięte relacje między Hołownią a Tuskiem. „Rzucał papierami i nie odbierał telefonu”

W poniedziałek TVN24 poinformował, że między marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią a premierem Donaldem Tuskiem miało dochodzić do poważnych napięć. Jak podano w reportażu, lider Polski 2050 w trakcie pracy w koalicji miewał „emocjonalne reakcje”, które utrudniały współpracę.

Nowy podatek uderzy w Polaków? Rząd chce ściągnąć 5 miliardów zł z naszych portfeli Wiadomości
Nowy podatek uderzy w Polaków? Rząd chce ściągnąć 5 miliardów zł z naszych portfeli

Warsaw Enterprise Institute ostrzega przed wprowadzeniem nowego podatku ukrytego w projekcie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP). Eksperci alarmują, że zmiany przygotowane przez rząd uderzą w przedsiębiorców i konsumentów, a ich koszt może sięgnąć aż 5 miliardów złotych rocznie.

Zaskakująca decyzja Netflixa. Jest komunikat z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja Netflixa. Jest komunikat

Netflix nawiązał współpracę z Yash Raj Films, by globalnie udostępnić kilkadziesiąt kultowych filmów Bollywood. Partnerstwo wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym.

Zdecydowany lider sympatii Polaków. Tusk i Trzaskowski daleko w tyle Wiadomości
Zdecydowany lider sympatii Polaków. Tusk i Trzaskowski daleko w tyle

Wyniki tego badania mogą zaskoczyć wielu obserwatorów sceny politycznej. Najbardziej lubianym politykiem w Polsce został Karol Nawrocki – i to z przewagą, której nie osiągnął żaden inny lider. Nawet Donald Tusk i Rafał Trzaskowski razem nie zdołali go dogonić.

Nicolas Sarkozy wychodzi na wolność z ostatniej chwili
Nicolas Sarkozy wychodzi na wolność

Sąd w Paryżu zgodził się na zwolnienie z więzienia, pod nadzorem sądowym, byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który od 21 października odbywał wyrok pięciu lat pozbawienia wolności. Z więzienia były szef państwa będzie mógł wyjść jeszcze w poniedziałek.

Były premier weźmie udział w Marszu Niepodległości. Ja idę, a Ty? z ostatniej chwili
Były premier weźmie udział w Marszu Niepodległości. "Ja idę, a Ty?"

– Polska zawsze zwyciężała, gdy była narodem zwartym, dumnym i wierzącym w polskie wartości. Dziś znowu potrzebujemy tej siły, odwagi, a także nadziei na wspólną, piękną przyszłość – powiedział były premier Mateusz Morawiecki i zachęcił wszystkich do udziału w tegorocznym Marszu Niepodległości.

REKLAMA

Paweł Janowski: Waldek i Przyjaciele

Jak robić biznes, to z fachowcami. Jak zarabiać, to miliardy. Wiedział o tym Kulczyk, podobno biznesmen, który w gratisie miliard od upadłego rządu dostał. Autostrada Dojności doi kierowców aż miło. Dzieci Kulczyka są zadowolone. Polacy mniej, ale to przecież nieistotne. Wiedział o tych zasadach Waldek, główny Długopis sławnego na całą Europę kontraktu gazowego z Rosjanami.
 Paweł Janowski: Waldek i Przyjaciele
/ Waldemar Pawlak, screen YT
Kim jest ten strażnik interesu i Długopis w jednym? Moim skromnym zdaniem jest wybitnym, lojalnym, oddanym, bezinteresownym reprezentantem Interesu. Partii Interesu. Przyjrzyjmy się dokładniej panu Waldkowi. Panie Waldku, pan się nie boi, cała partia za panem stoi. Jaka partia?

Pan Waldek był wzorowym uczniem, studentem i członkiem partii. Miał nosa politycznego. W 1985 r. czując Wiatr w Plecy i Podmuch Historii wstąpił do komunistycznego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. A było ono tak ludowe, jak całe PZPR robotnicze, a Platforma obywatelska. Wtedy odpalił karierę na całego. Wkrótce został posłem Sejmu Karłowatego, przez niektórych nazywanego kontraktowym. Po rozwiązaniu ZSL został członkiem kolejnych Parawanów PSL.

Co najważniejsze i wiekopomne, w czasie obalania przez TW Bolka i towarzyszy - kiedyś i wkrótce szeregowych Kiszczaka i Jaruzelskiego, pierwszego niekomunistycznego rządu 5 czerwca 1992 r., został poklepany po plecach i uczyniony Pierwszym Zderzakiem. Taką miał moc Lecha Wałęsa . Strach przed teczkami był wielki. A klepanie po plecach miało znaczenie. Lech nie klepał byle kogo.

Noc Obalenia i Klepania odpowiednich towarzyszy była kluczowa i niezapomniana dla losów Waldka. Ten duch wierności i oddania nie został nigdy zapomniany. To była jedna z tych chwil, które decydują o całym życiu. Lech poklepał Waldka, Donalda, a nawet Stefana i kilku innych. Tak było. Tak mówią świadkowie i tak zaprzeczają agenci. A historycy chowają się ze strachu przed interpretacją. Tak już ma ten Duch Historii. Póki wieje, to ludzie wieją.

Po tym klepnięciu, można powiedzieć Klepnięciu Założycielskim pan Waldek stał się jednym z najskuteczniej obracających się szefów partii w postkomunistycznej Prawie Rzeczypospolitej. Bywał premierem, wicepremierem, ministrem, prezesem. Bywał na salonach i na bankietach. Po prostu bywał, bo dostąpił Klepnięcia. Teraz też bywa, ale ciszej.

Jego epokowe osiągnięcie biznesowe, czyli kontrakt na sponiewieranie Polaków przez Rosjan miał miejsce w grudniu 2010 r. Waldek był wówczas – od 16 listopada 2007 r. ministrem gospodarki i wicepremierem w rządzie Donalda Tuska. Panowie klepnęli kontrakt tak mocno, aż w Moskwie kapsle od wódki strzelały przez miesiąc. Tak mówią ci, co nic nie mówią. Wiadomo.

To dzięki Waldkowi i Donaldowi od 1 kwietnia 2012 r. za rosyjski gaz płacimy jak za lot w kosmos. Cena gazu została „związana” z ceną ropy i jest prawie 2-krotnie wyższa niż dla Zachodu. Ale co tam, mieli gest chłopaki. Ponadto przyklepano zakaz reeksportu, czyli musimy płacić, także wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie gazu zużyć. Tylko się cieszyć, nieprawdaż? To byli wybitni negocjatorzy. Walczyli o Interes. Dzięki Waldku, pan się nie boi, cała partia i kolega z Brukseli za panem stoją.

Rząd Tuska uznał to upokorzenie za wielki sukces, będący ponoć dowodem bardzo dobrych stosunków z Rosją. Też tak myślę. Wielki sukces. Chciał Tusk do 2037 klepnąć, ale mu się nie udało. Więc chyba średnio wielki, bo do 2022 r. podpisano. Putin był w miarę zadowolony. Donald był zadowolony bardzo. Długopis Waldek też był zadowolony. Dziś dowiadujemy się jeszcze, że przy okazji miliard Ruskim umorzono, bo prosili. A nasi „negocjatorzy” nie odmówili pomocy. Tacy są bezinteresowni. Ponadto chcieli klepnąć do 2045 r.! Jak mawia klasyk Janusz Rewiński: „Mieli rozmach sk…yny”.

Ostatnio politycznie w Polsce się trochę pozmieniało, więc pan Waldek i Przyjaciele będą ostro walczyć o powtórzenie tego sukcesu biznesowego. Bądźmy tego pewni. Pan Waldek na pewno nie boi się. Donald też nie, przecież Angela go klepnęła. A miliardy same się nie przeleją, gaz sam nie podrożeje, no i karuzele nie rozbujają się bez pomocy wybitnych, bezinteresownych, lojalnych, niezależnych, biznesmenów. Gorąca będzie jesień tego roku.

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”


 

Polecane
Emerytury
Stażowe