Jerzy Bukowski: Powrót do Wolnego Miasta Gdańska?

Skoro Pawłowi Adamowiczowi nie przeszkadzają komunistyczni patroni ulic, to może powinien dla symetrii przywrócić też tych, których wprowadzili w latach 1939-45 Niemcy?
 Jerzy Bukowski: Powrót do Wolnego Miasta Gdańska?
/ Gdańsk, screen YT

            Prezydent Paweł Adamowicz poinformował na sesji Rady Miasta Gdańska, że jest przeciw zmianie patronów ulic, który to obowiązek nakłada na samorządy ustawa o zakazie propagowania komunizmu.

            W Gdańsku Instytut Pamięci Narodowej wskazał do zmiany patronów sześciu ulic: Stanisława Sołdka, Wincentego Pstrowskiego, Dąbrowszczaków, Leona Kruczkowskiego, Franciszka Zubrzyckiego i Mariana Buczka.

            - Nie będę podejmował żadnych działań. Ja mam bardzo krytyczne zdanie na temat tej ustawy, wydaje mi się, że ona łamie zasadę niezależności samorządu terytorialnego, bowiem pierwsza naturalna kompetencja każdego samorządu lokalnego to jest kształtowanie nazw ulic i placów - powiedział Adamowicz (cytat za Polską Agencją Prasową).

            Sprzeciw prezydenta Gdańska nie ma większego znaczenia, ponieważ przepisy ustawy z kwietnia 2016 roku nakładają na samorządy konieczność zmiany nazwy obiektów, które upamiętniają osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny bądź propagujące taki ustrój w inny sposób w ciągu 12 miesięcy od dnia jej wejścia w życie, czyli do 1 września br.

            „W przypadku niewykonania przez samorząd obowiązku zmiany objętej ustawą nazwy czyni to wojewoda - poprzez tzw. zarządzenie zastępcze - w ciągu trzech miesięcy od terminu obowiązującego samorządy. Zarządzenie zastępcze wojewody wymaga opinii IPN co do jego przedmiotu” - czytamy w depeszy PAP.

            Może dobrze znający historię swojego miasta Adamowicz za najbardziej korzystny dla niego okres dziejów uznaje funkcjonowanie w dwudziestoleciu międzywojennym Wolnego Miasta Gdańska? Czyżby zapomniał jednak, że wsławiony robotniczym zrywem z 1980 roku Gdańsk leży dzisiaj na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i obowiązuje na jego terenie prawo stanowione przez parlament?

            Prezydent odwołał się - jakżeby inaczej? - do woli mieszkańców, których większość nie chce zmiany nazw ulic oraz rzekomo związanych z tym problemów administracyjnych.

            Skoro Pawłowi Adamowiczowi nie przeszkadzają komunistyczni patroni ulic, to może powinien dla symetrii przywrócić też tych, których wprowadzili w latach 1939-45 Niemcy? Trzeba być konsekwentnym w odwoływaniu się do historii.

 


 

POLECANE
Donald Trump: To zwierzę,  kara śmierci dla zabójcy Ukrainki Wiadomości
Donald Trump: To zwierzę, kara śmierci dla zabójcy Ukrainki

Donald Trump wezwał do skazania na karę śmierci domniemanego zabójcy Iryny Zarutskiej, młodej ukraińskiej uchodźczyni zamordowanej w Charlotte w Północnej Karolinie. 23-letnia kobieta została wielokrotnie ugodzona nożem w pociągu Lynx Blue Line 22 sierpnia.

Tylko cztery partie w Sejmie, spory wzrost Konfederacji. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko cztery partie w Sejmie, spory wzrost Konfederacji. Zobacz najnowszy sondaż

Zaledwie cztery partie weszłyby do Sejmu, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę – wynika z najnowszego sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. Na czele jest Platforma Obywatelska, ale jej koalicjanci znaleźli się pod progiem wyborczym. Wyraźne wzrosty zanotowała Konfederacja i ugrupowanie Grzegorza Brauna.

Dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych: Tusk i Magyar to marionetki Brukseli tylko u nas
Dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych: Tusk i Magyar to marionetki Brukseli

- Z perspektywy Węgier oceniam rządy Tuska jako dyktaturę. Wiążę jednak duże nadzieję na współpracę pomiędzy polskim prezydentem Karolem Nawrockim a węgierskim premierem Viktorem Orbánem  - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność" Dr. Miklós Szánthó, prawnik, analityk polityczny, dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawiacy muszą przygotować się na wyjątkowo trudny weekend na stołecznych drogach. Od piątku 12 września do poniedziałku 15 września drogowcy będą prowadzić intensywne prace w kilku dzielnicach: na Białołęce, Mokotowie i w rejonie Młocin. Zmiany dotkną zarówno kierowców, jak i pasażerów komunikacji miejskiej.

Rząd Tuska wstrzymuje polski system antydronowy? „Die Welt”: Jest zainteresowany niemieckim z ostatniej chwili
Rząd Tuska wstrzymuje polski system antydronowy? „Die Welt”: Jest zainteresowany niemieckim

Według „Die Welt” Polska interesuje się kupnem niemieckiego systemu antydronowego Skyranger. Były szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że rząd nie rozwija krajowych rozwiązań, a brak decyzji w sprawie dotychczas proponowanych systemów pokazuje „obraz niemocy rządu” w obronie przed dronami.

Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki z wizytą w bazie lotniczej w Krzesinach z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki z wizytą w bazie lotniczej w Krzesinach

Prezydent Karol Nawrocki rozpoczął w czwartek przed południem wizytę w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach (woj. wielkopolskie). Po spotkaniu z żołnierzami, ok. godz. 11.00 zapowiedziano briefing prezydenta.

Berlin bez prądu. Podpalenie słupów energetycznych z pobudek politycznych z ostatniej chwili
Berlin bez prądu. Podpalenie słupów energetycznych "z pobudek politycznych"

Pożar słupów energetycznych w Berlinie sprzed dwóch dni był efektem celowego podpalenia. Według policji sprawcy mogli działać z pobudek politycznych. Na skutek tego sabotażu tysiące mieszkańców stolicy nadal pozostaje bez zasilania. Jak poinformował w czwartek rano operator sieci Stromnetz Berlin, awaria dotyczyła wciąż ok. 13,7 tys. gospodarstw domowych. Jak poinformował portal dw.com, początkowo było ich 50 tys.  

Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Na wniosek Polski zwołane zostanie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję – przekazało w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych na portalu X.

Drony nad Polską. Nowy komunikt Dowództwa Operacyjnego RSZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Nowy komunikt Dowództwa Operacyjnego RSZ

Na wniosek Dowódcy Operacyjnego RSZ, w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa, od 10 września 2025 r. (22:00 UTC) do 9 grudnia 2025 r. (23:59 UTC) zostało wprowadzone ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej części Polski w postaci strefy ograniczonej – czytamy w najnowszym komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Drony nad Polską. Amerykański generał krytykuje polską taktykę. Słowa szefa NATO nazywa żartem z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Amerykański generał krytykuje polską taktykę. Słowa szefa NATO nazywa "żartem"

Generał Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie, uważa, że rosyjskie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej nie były przypadkiem, lecz celowo zaplanowaną akcją. W jego ocenie reakcja Zachodu na wcześniejsze incydenty była zbyt słaba, co zachęciło Kreml do dalszych prowokacji. W rozmowie z wp.pl generał nie zostawia też złudzeń co do polskich działań i wypowiedzi szefa NATO Marka Rutte, który mówił o obronie „każdego cala” terytorium Sojuszu. Te słowa gen. Hodges nazwał "żartem".

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Powrót do Wolnego Miasta Gdańska?

Skoro Pawłowi Adamowiczowi nie przeszkadzają komunistyczni patroni ulic, to może powinien dla symetrii przywrócić też tych, których wprowadzili w latach 1939-45 Niemcy?
 Jerzy Bukowski: Powrót do Wolnego Miasta Gdańska?
/ Gdańsk, screen YT

            Prezydent Paweł Adamowicz poinformował na sesji Rady Miasta Gdańska, że jest przeciw zmianie patronów ulic, który to obowiązek nakłada na samorządy ustawa o zakazie propagowania komunizmu.

            W Gdańsku Instytut Pamięci Narodowej wskazał do zmiany patronów sześciu ulic: Stanisława Sołdka, Wincentego Pstrowskiego, Dąbrowszczaków, Leona Kruczkowskiego, Franciszka Zubrzyckiego i Mariana Buczka.

            - Nie będę podejmował żadnych działań. Ja mam bardzo krytyczne zdanie na temat tej ustawy, wydaje mi się, że ona łamie zasadę niezależności samorządu terytorialnego, bowiem pierwsza naturalna kompetencja każdego samorządu lokalnego to jest kształtowanie nazw ulic i placów - powiedział Adamowicz (cytat za Polską Agencją Prasową).

            Sprzeciw prezydenta Gdańska nie ma większego znaczenia, ponieważ przepisy ustawy z kwietnia 2016 roku nakładają na samorządy konieczność zmiany nazwy obiektów, które upamiętniają osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny bądź propagujące taki ustrój w inny sposób w ciągu 12 miesięcy od dnia jej wejścia w życie, czyli do 1 września br.

            „W przypadku niewykonania przez samorząd obowiązku zmiany objętej ustawą nazwy czyni to wojewoda - poprzez tzw. zarządzenie zastępcze - w ciągu trzech miesięcy od terminu obowiązującego samorządy. Zarządzenie zastępcze wojewody wymaga opinii IPN co do jego przedmiotu” - czytamy w depeszy PAP.

            Może dobrze znający historię swojego miasta Adamowicz za najbardziej korzystny dla niego okres dziejów uznaje funkcjonowanie w dwudziestoleciu międzywojennym Wolnego Miasta Gdańska? Czyżby zapomniał jednak, że wsławiony robotniczym zrywem z 1980 roku Gdańsk leży dzisiaj na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i obowiązuje na jego terenie prawo stanowione przez parlament?

            Prezydent odwołał się - jakżeby inaczej? - do woli mieszkańców, których większość nie chce zmiany nazw ulic oraz rzekomo związanych z tym problemów administracyjnych.

            Skoro Pawłowi Adamowiczowi nie przeszkadzają komunistyczni patroni ulic, to może powinien dla symetrii przywrócić też tych, których wprowadzili w latach 1939-45 Niemcy? Trzeba być konsekwentnym w odwoływaniu się do historii.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe