Adam Chmielecki dla "TS": Trudna jesień 1980

W październiku 1980 r., zaledwie kilkadziesiąt dni od święta wolności podczas strajków sierpniowych, kształtująca się wciąż Solidarność doświadczyła całego przekroju wydarzeń. Z jednej strony tworzenie nowych struktur i strajki wymuszające realizację porozumień, z drugiej mniejsze lub większe gierki i oszustwa władzy, a nawet zapowiedź siłowego rozprawienia się ze związkiem.
 Adam Chmielecki dla "TS": Trudna jesień 1980
/ Wikimedia Commons
Jesienią 1980 r. było wiadomo już, że powstanie jeden ogólnopolski niezależny związek zawodowy. Władze PRL próbowały jednak opóźniać formalne powstanie Solidarności, przeciągając proces rejestracji nowego związku. Sąd Wojewódzki w Warszawie, działający oczywiście w porozumieniu z władzami politycznymi, zgłaszał kolejne zastrzeżenia do projektu statutu.

Jednocześnie już 3 października odbyła się wielka ogólnopolska akcja strajkowa, która miała wymusić na władzach realizację porozumień sierpniowych. Ta sytuacja będzie się później powtarzać w historii związku. Negocjacje, a nawet już zawarte porozumienia nie będą dla reżimu komunistycznego elementem realnego dialogu z pracownikami i całym społeczeństwem, a tylko kolejnym ruchem w grze mającej na celu utrzymanie systemu. Przebieg protestu z 3 października pokazał społeczne poparcie dla nowych związków i ich zdolności organizacyjno-mobilizacyjne. W samo południe na godzinę stanęły zakłady pracy – w mniejszych ośrodkach niemal wszystkie, w większych te wytypowane przez miejsce komitety założycielskie Solidarności. Tak jak w sierpniu pojawiły się biało-czerwone flagi, transparenty, opaski, zawyły syreny. W zakładach przemysłowych zorganizowano pikiety, a w Gdańsku nauczyciele… wpisywali do dziennika nowy temat lekcji: strajk solidarnościowo-ostrzegawczy. Łącznie w proteście wzięło udział około 1200 przedsiębiorstw i 1,3 mln pracowników. Ponadto w około tysiącu zakładów podjęto inne formy solidaryzowania się ze strajkującymi.

Władze PRL odczuły siłę rodzącego się związku i podjęły działania. Z Komitetu Centralnego PZPR zostaje odwołanych część członków obwinianych za „osłabienie więzi z masami robotniczymi” (sic!), m.in. związani z Edwardem Gierkiem Edward Babiuch i Tadeusz Pyka. Z kolei Krajowa Komisja Porozumiewawcza, zalążek przyszłej Komisji Krajowej, wydała oświadczenie, podsumowując z dumą i nadzieją: „Przebieg strajku wykazał, że pomimo prób dezinformacji i zastraszania w wielu regionach, świat pracy całego kraju udzielił poparcia naszemu Związkowi. Staraliśmy się ograniczyć straty gospodarcze związane ze strajkiem. W większości zakładów pracy dzienne plany produkcyjne zostały w pełni wykonane pomimo strajku. Jednogodzinny strajk został przeprowadzony tak, jak zamierzaliśmy: z godnością, z rozwagą i solidarnością”.

O społecznym poparciu dla Związku świadczyło także powstawanie kolejnych struktur branżowych, początkowo dość zróżnicowanych w poszczególnych gałęziach gospodarki. 5 października 1980 r. w Gdańsku powstała Międzyokręgowa Komisja Porozumiewawcza Kolejarzy. Tydzień później również w grodzie nad Motławą powstaje Krajowa Komisja Koordynacyjna Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Widać już, że Gdańsk jako miejsce i symbol zwycięstwa w sierpniu 1980 r. stanie się „stolicą” i centrum „S”. Władze wciąż nie zgadzają się na jeden ogólnopolski tygodnik nowego związku, ale powstają za to niezależne pisma o mniejszym zasięgu – zakładowe, uczelnianie, środowiskowe.

Po stronie reżimu następują nie tylko niewiele tak naprawdę znaczące dymisje poszczególnych sekretarzy, ale i przymiarki do siłowego rozprawienia się z Solidarnością. Z raportów tajnych służb wykreśla się akapity o uporządkowanym i spokojnym przebiegu październikowych strajków. To początki narracji o „chuliganach” i „wichrzycielach”. W Komitecie Obrony Kraju powstaje „Notatka w przedmiocie stanu wojennego”. W Moskwie pod koniec października po wizycie delegacji władz PRL Leonid Breżniew podsumowuje: „W Polsce szaleje kontrrewolucja (…) kierownictwo kraju milczy, prasa także, telewizja nie występuje przeciw antysocjalistycznym elementom. Może rzeczywiście trzeba będzie wprowadzić stan wojenny”.

Adam Chmielecki

Generał symbol

Fenomen Solidarności polega na tym, że w latach 80. była ona jednocześnie związkiem zawodowym, ruchem społecznym i ruchem niepodległościowym. Solidarność wpisywała się jako kolejne ogniwo w łańcuch polskiej tradycji niepodległościowo-wyzwoleńczej, a jednym z symboli tego procesu była obecność na I Krajowym Zjeździe Delegatów (dokładnie 27 września 1980 r., podczas II tury zjazdu) gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza, legendy Wojska Polskiego. Swoją obecnością związek wsparł człowiek urodzony jeszcze w XIX wieku, uczestnik walk o niepodległość Polski w II Brygadzie Legionów Polskich, obrońca Lwowa w czasie wojny polsko-bolszewickiej, uczestnik wojny obronnej 1939 roku, więzień sowieckich kazamatów, w tym niesławnej moskiewskiej Łubianki, współpracownik takich postaci jak Władysław Anders, Józef Piłsudski, Edward Śmigły-Rydz. W PRL odszedł z wojska na własną prośbę, był liderem środowisk kombatanckich odwołujących się do tradycji II Rzeczypospolitej. Jeszcze przed powstaniem „S” dał wyraz swojego sprzeciwu wobec reżimu komunistycznego. W 1976 roku podpisał list protestacyjny wobec wpisania do Konstytucji PRL zapisów o sojuszu ze Związkiem Sowieckim. W tym samym roku złożył swój Order Virtuti Militari na Jasnej Górze, protestując przeciw odznaczeniu najważniejszym polskim orderem wojskowym sowieckiego genseka Leonida Breżniewa. Był współzałożycielem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Witamy brawami w hali Olivia w Gdańsku przekazał delegatom I Zjazdu Solidarności ważne i mądre słowa: „Ojczyzna w potrzebie, ale nie w niebezpieczeństwie. Nie dajmy się zastraszyć, bo strach jest złym doradcą. A Polska bardzo potrzebuje rad dobrych. Jako najstarszy generał II Rzeczpospolitej, żyjący wiernie nad Wisłą, wzywam was, drodzy przyjaciele, w imię miłości, a nie nienawiści – uczcie się żyć pospołu z myślą o Polsce i tylko o Polsce. Bądźcie solidarni w dobrym, mądrym i szlachetnym”.

 

 

POLECANE
40 Polaków. Pierwsza egzekucja w KL Auschwitz z ostatniej chwili
40 Polaków. Pierwsza egzekucja w KL Auschwitz

Na murze kościoła salezjańskiego pw. Miłosierdzia Bożego w Oświęcimiu na Zasolu umieszczona jest tablica z nazwiskami czterdziestu więźniów Polaków, rozstrzelanych osiemdziesiąt cztery lata temu.

Rosyjski generał kłamał w raportach z frontu. To było zbyt wiele nawet jak na rosyjskie realia polityka
Rosyjski generał kłamał w raportach z frontu. To było zbyt wiele nawet jak na rosyjskie realia

Gen. Giennadij Anaszkin, dowódca zgrupowania wojsk rosyjskich "Południe”, został zdymisjonowany z powodu nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości na wschodzie Ukrainy – podały w sobotę niezależne portale rosyjskie, cytowane przez Onet.

Putin z atrakcyjną zachętą dla tych, którzy się zaciągną do rosyjskiej armii Wiadomości
Putin z atrakcyjną zachętą dla tych, którzy się zaciągną do rosyjskiej armii

Władimir Putin podpisał w sobotę ustawę umożliwiającą umorzenie mężczyznom walczącym na Ukrainie i ich żonom zaległych kredytów do wysokości 10 mln rubli (92 tys. euro). Czy będzie sukces?

Niewiarygodna sytuacja w Lillehammer. Skoczek zepchnięty z belki Wiadomości
Niewiarygodna sytuacja w Lillehammer. Skoczek zepchnięty z belki

Podczas kwalifikacjach przed sobotnim konkursem Pucharu Świata w Lillehammer, Norweg Kristoffer Eriksen Sundal ruszył z belki startowej, mimo że nie świeciło się zielone światło do startu. Skoczek został zepchnięty przez zjeżdżającą platformę reklamową.

IKEA Polska nominowana do Biologicznej Bzdury Roku gorące
IKEA Polska nominowana do "Biologicznej Bzdury Roku"

Tytuły Biologicznej Bzdury Roku przyznaje popularyzujący naukę biolog i bloger prowadzący blog „To tylko teoria” Łukasz Sakowski. Dziś ogłosił nominację dla IKEA Polska.

Orban zaprosił Netanjahu. Gwarantuje mu nietykalność z ostatniej chwili
Orban zaprosił Netanjahu. Gwarantuje mu nietykalność

Premier Węgier Viktor Orban potępił w piątek decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego o wydaniu nakazu aresztowania Benjamina Netanjahu. Zapowiedział też zaproszenie go do Budapesztu i zagwarantował mu nietykalność.

Przesiedleńcy niemieckiego pochodzenia, w odróżnieniu od imigrantów, dobrze się w Niemczech integrują z ostatniej chwili
Przesiedleńcy niemieckiego pochodzenia, w odróżnieniu od imigrantów, dobrze się w Niemczech integrują

W 2020 roku 21,9 mln z 81,9 mln mieszkańców Niemiec miało pochodzenie migracyjne. Z czego 62 procent urodziło się poza granicami Niemiec, a 38 procent przyszło na świat w Niemczech jako potomkowie migrantów pierwszej generacji...

Cyklon Bert sieje spustoszenie w Europie. Tysiące ludzi odciętych od świata Wiadomości
Cyklon Bert sieje spustoszenie w Europie. Tysiące ludzi odciętych od świata

Jak powiadomiła agencja Reutera potężny cyklon, który przechodzi nad, Europą, pozbawił prądu dziesiątki tysięcy domów, gospodarstw rolnych i firm w Irlandii i Wielkiej Brytanii.

Świetne informacje dla narciarzy! W Polsce ruszyły już pierwsze wyciągi Wiadomości
Świetne informacje dla narciarzy! W Polsce ruszyły już pierwsze wyciągi

Amatorzy białego szaleństwa mogą już w ten weekend zacząć sezon narciarski. W Beskidach rano ruszyła stacja narciarska na Białym Krzyżu. Otwarto też stoki w Tyliczu w Beskidzie Sądeckim i UFO w Bukowinie Tatrzańskiej.

Nie żyje policjant postrzelony na warszawskiej Pradze z ostatniej chwili
Nie żyje policjant postrzelony na warszawskiej Pradze

Jak poinformowała TV Republika, ratownikom nie udało się uratować życia rannego w akcji na warszawskiej Pradze policjanta.

REKLAMA

Adam Chmielecki dla "TS": Trudna jesień 1980

W październiku 1980 r., zaledwie kilkadziesiąt dni od święta wolności podczas strajków sierpniowych, kształtująca się wciąż Solidarność doświadczyła całego przekroju wydarzeń. Z jednej strony tworzenie nowych struktur i strajki wymuszające realizację porozumień, z drugiej mniejsze lub większe gierki i oszustwa władzy, a nawet zapowiedź siłowego rozprawienia się ze związkiem.
 Adam Chmielecki dla "TS": Trudna jesień 1980
/ Wikimedia Commons
Jesienią 1980 r. było wiadomo już, że powstanie jeden ogólnopolski niezależny związek zawodowy. Władze PRL próbowały jednak opóźniać formalne powstanie Solidarności, przeciągając proces rejestracji nowego związku. Sąd Wojewódzki w Warszawie, działający oczywiście w porozumieniu z władzami politycznymi, zgłaszał kolejne zastrzeżenia do projektu statutu.

Jednocześnie już 3 października odbyła się wielka ogólnopolska akcja strajkowa, która miała wymusić na władzach realizację porozumień sierpniowych. Ta sytuacja będzie się później powtarzać w historii związku. Negocjacje, a nawet już zawarte porozumienia nie będą dla reżimu komunistycznego elementem realnego dialogu z pracownikami i całym społeczeństwem, a tylko kolejnym ruchem w grze mającej na celu utrzymanie systemu. Przebieg protestu z 3 października pokazał społeczne poparcie dla nowych związków i ich zdolności organizacyjno-mobilizacyjne. W samo południe na godzinę stanęły zakłady pracy – w mniejszych ośrodkach niemal wszystkie, w większych te wytypowane przez miejsce komitety założycielskie Solidarności. Tak jak w sierpniu pojawiły się biało-czerwone flagi, transparenty, opaski, zawyły syreny. W zakładach przemysłowych zorganizowano pikiety, a w Gdańsku nauczyciele… wpisywali do dziennika nowy temat lekcji: strajk solidarnościowo-ostrzegawczy. Łącznie w proteście wzięło udział około 1200 przedsiębiorstw i 1,3 mln pracowników. Ponadto w około tysiącu zakładów podjęto inne formy solidaryzowania się ze strajkującymi.

Władze PRL odczuły siłę rodzącego się związku i podjęły działania. Z Komitetu Centralnego PZPR zostaje odwołanych część członków obwinianych za „osłabienie więzi z masami robotniczymi” (sic!), m.in. związani z Edwardem Gierkiem Edward Babiuch i Tadeusz Pyka. Z kolei Krajowa Komisja Porozumiewawcza, zalążek przyszłej Komisji Krajowej, wydała oświadczenie, podsumowując z dumą i nadzieją: „Przebieg strajku wykazał, że pomimo prób dezinformacji i zastraszania w wielu regionach, świat pracy całego kraju udzielił poparcia naszemu Związkowi. Staraliśmy się ograniczyć straty gospodarcze związane ze strajkiem. W większości zakładów pracy dzienne plany produkcyjne zostały w pełni wykonane pomimo strajku. Jednogodzinny strajk został przeprowadzony tak, jak zamierzaliśmy: z godnością, z rozwagą i solidarnością”.

O społecznym poparciu dla Związku świadczyło także powstawanie kolejnych struktur branżowych, początkowo dość zróżnicowanych w poszczególnych gałęziach gospodarki. 5 października 1980 r. w Gdańsku powstała Międzyokręgowa Komisja Porozumiewawcza Kolejarzy. Tydzień później również w grodzie nad Motławą powstaje Krajowa Komisja Koordynacyjna Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Widać już, że Gdańsk jako miejsce i symbol zwycięstwa w sierpniu 1980 r. stanie się „stolicą” i centrum „S”. Władze wciąż nie zgadzają się na jeden ogólnopolski tygodnik nowego związku, ale powstają za to niezależne pisma o mniejszym zasięgu – zakładowe, uczelnianie, środowiskowe.

Po stronie reżimu następują nie tylko niewiele tak naprawdę znaczące dymisje poszczególnych sekretarzy, ale i przymiarki do siłowego rozprawienia się z Solidarnością. Z raportów tajnych służb wykreśla się akapity o uporządkowanym i spokojnym przebiegu październikowych strajków. To początki narracji o „chuliganach” i „wichrzycielach”. W Komitecie Obrony Kraju powstaje „Notatka w przedmiocie stanu wojennego”. W Moskwie pod koniec października po wizycie delegacji władz PRL Leonid Breżniew podsumowuje: „W Polsce szaleje kontrrewolucja (…) kierownictwo kraju milczy, prasa także, telewizja nie występuje przeciw antysocjalistycznym elementom. Może rzeczywiście trzeba będzie wprowadzić stan wojenny”.

Adam Chmielecki

Generał symbol

Fenomen Solidarności polega na tym, że w latach 80. była ona jednocześnie związkiem zawodowym, ruchem społecznym i ruchem niepodległościowym. Solidarność wpisywała się jako kolejne ogniwo w łańcuch polskiej tradycji niepodległościowo-wyzwoleńczej, a jednym z symboli tego procesu była obecność na I Krajowym Zjeździe Delegatów (dokładnie 27 września 1980 r., podczas II tury zjazdu) gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza, legendy Wojska Polskiego. Swoją obecnością związek wsparł człowiek urodzony jeszcze w XIX wieku, uczestnik walk o niepodległość Polski w II Brygadzie Legionów Polskich, obrońca Lwowa w czasie wojny polsko-bolszewickiej, uczestnik wojny obronnej 1939 roku, więzień sowieckich kazamatów, w tym niesławnej moskiewskiej Łubianki, współpracownik takich postaci jak Władysław Anders, Józef Piłsudski, Edward Śmigły-Rydz. W PRL odszedł z wojska na własną prośbę, był liderem środowisk kombatanckich odwołujących się do tradycji II Rzeczypospolitej. Jeszcze przed powstaniem „S” dał wyraz swojego sprzeciwu wobec reżimu komunistycznego. W 1976 roku podpisał list protestacyjny wobec wpisania do Konstytucji PRL zapisów o sojuszu ze Związkiem Sowieckim. W tym samym roku złożył swój Order Virtuti Militari na Jasnej Górze, protestując przeciw odznaczeniu najważniejszym polskim orderem wojskowym sowieckiego genseka Leonida Breżniewa. Był współzałożycielem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Witamy brawami w hali Olivia w Gdańsku przekazał delegatom I Zjazdu Solidarności ważne i mądre słowa: „Ojczyzna w potrzebie, ale nie w niebezpieczeństwie. Nie dajmy się zastraszyć, bo strach jest złym doradcą. A Polska bardzo potrzebuje rad dobrych. Jako najstarszy generał II Rzeczpospolitej, żyjący wiernie nad Wisłą, wzywam was, drodzy przyjaciele, w imię miłości, a nie nienawiści – uczcie się żyć pospołu z myślą o Polsce i tylko o Polsce. Bądźcie solidarni w dobrym, mądrym i szlachetnym”.

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe