Kurdej-Szatan na marszu PO. Zabrała głos ws. filmu Holland
Na miejscu zjawiła się również Barbara Kurdej-Szatan, która w ubiegłym roku wygłosiła emocjonalny komentarz pod adresem polskich strażników granicznych. Funkcjonariuszy nazwała wówczas „maszynami bez mózgu i serca”. Sprawa pomimo przeprosin gwiazdy znalazła się w sądzie, ten jednak nie dopatrzył się przestępstwa w jej wpisie. Aktorka za sprawą swoich słów straciła wiele kontraktów reklamowych i możliwości współpracy.
Kurdej-Szatan w rozmowie z dziennikarzem „Faktu” ujawniła powody, dla których zdecydowała się uczestniczyć w niedzielnym proteście. W tym miejscu wymieniła kilka, jej zdaniem, najistotniejszych punktów. Podniosła, że najważniejsze dla niej to „ponownie odzyskać nadzieję”.
Myślę, że wszyscy tu po to jesteśmy i wszyscy chcemy dla Polski jak najlepiej. Myślę, że tematów i podpunktów do protestów jest wiele. Przeciwko łamaniu praw człowieka, a tak bardziej szczegółowo – przeciwko łamaniu praw kobiet, osób LGBT. Wszyscy się chcemy czuć bezpiecznie w naszym kraju, nie chcemy podziałów, nie chcemy kłótni
– powiedziała aktorka.
Kurdej-Szatan o filmie „Zielona granica”
Celebrytka zabrała również głos ws. filmu Agnieszki Holland pt. „Zielona granica” szkalującego polską Straż Graniczną i Polaków. Premiera tego dzieła miała miejsce 22 września. Kurdej-Szatan podkreśliła, że jeszcze nie miała szansy go zobaczyć, przeczuwa jednak, że zostanie utwierdzona w swoich wcześniejszych wnioskach.
Wiem, że będę bardzo go przeżywała i na razie odkładam ten moment jeszcze, żeby go zobaczyć. Wiem, będę bardzo przeżywać to, co zobaczę, bo to będzie część tego, co zobaczyłam na filmiku, na który wtedy zareagowałam
– dodała.
Burza wokół filmu Holland
Nie milkną echa wokół najnowszego filmu „Zielona granica” w reżyserii Agnieszki Holland. Od tygodni wiadomo, że produkcja przedstawia sytuację na granicy polsko-białoruskiej okiem lewicowo-liberalnych środowisk i ma za zadanie przedstawić polskie służby w jak najgorszym świetle.
Głos w sprawie zabrał szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
Najważniejsze zadania stojące przed nami to m.in. powstrzymanie fali nielegalnej migracji z południa Europy i Bliskiego Wschodu i powstrzymanie tych, którzy plugawią polski mundur
– komentował produkcję premier.
Przed tym filmem polskie elity rozkładają czerwony dywan. Ale ten czerwony dywan to tylko zapowiedź czerwonego dywanu, który PO rozwija przed nielegalnymi imigrantami, czerwonego dywanu, który grozi potężną destabilizacją w naszej ojczyźnie. My zawsze będziemy stali na straży bezpieczeństwa Polaków
– dodał.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jest polskie stanowisko ws. migracji na szczyt UE w Grenadzie