Uroczystości pogrzebowe Wandy Półtawskiej. Kard. Dziwisz: Żegnamy nieprzeciętnego człowieka

Pożegnanie
Uroczystości pogrzebowe zmarłej w nocy z 24 na 25 października w wieku niemal 102 lat Wandy Połtawskiej odbywają się w bazylice Mariackiej w Krakowie. Bierze w nich udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką.
- Żegnamy – nie wahamy się powiedzieć – nieprzeciętnego człowieka. Żegnamy prawdziwą uczennicę Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana – mówił w homilii krakowski metropolita senior. Jak podkreślał, Wanda Półtawska była „szczególnym świadkiem minionych stu lat", naznaczonych dyktaturą totalitarnych ideologii, odzyskaną wolnością i innymi wielkimi wydarzeniami w polskim życiu społecznym i narodowym.
- Pani profesor wygłaszała na różnych współczesnych areopagach wiele wykładów i konferencji, zostawiła nam sporo tekstów i świadectw traktujących zawsze o ważnych sprawach człowieka, małżeństwa, rodziny, ludzkiej miłości, ale dzisiaj to przede wszystkim jej życie jest dla nas lekcją. Zostawiła bowiem świadectwo, które może nam pomóc na naszych drogach życia, miłości i służby – stwierdził kard. Dziwisz.
"Najszlachetniejszy kruszec"
Przypomniał życiorys zmarłej, która w młodości doświadczyła piekła obozu koncentracyjnego i pseudomedycznych eksperymentów. - Po takim doświadczeniu człowiek mógł stracić wiarę w Boga i ludzi. Ale inaczej stało się w wypadku Wandy – zauważył hierarcha, dodając, że została doświadczona jak „złoto w tyglu" i „uczyniła ze swego życia dar dla Boga i ludzi".
- To był najszlachetniejszy kruszec, jaki się wytopił i wyłonił z jej cierpienia, upokorzenia i udręki, ze znieważenia jej ludzkiej godności. W tym doświadczeniu pogłębiła się i umocniła jej wrażliwość na sprawy człowieka, jego godności i powołania do miłości jako istoty stworzonej na obraz i podobieństwo Boże – zaznaczył kaznodzieja.
Bezkompromisowa
Wspominał jej życie zawodowe i rodzinne. - Stała się ekspertem w sprawach życia małżeńskiego i rodzinnego, przygotowania młodych do takiego powołania. Nie mogła nie stać się wielkim obrońcą życia człowieka od chwili poczęcia do naturalnej śmierci – mówił, przyznając, że nie przysporzyło jej to zwolenników w środowiskach myślących odmiennie.
- Pani profesor, o zdecydowanym charakterze i granitowej postawie moralnej, mówiła i robiła to, co jej nakazywało chrześcijańskie sumienie. Nie szła na żadne układy i kompromisy – dodał.
- Pani Wanda leczyła, pomagała ludziom, dzieliła się swoją mądrością, doradzała duszpasterzom, także klerykom przygotowującym się do kapłaństwa. Była stanowcza, mówiła wprost to, co myślała i co uważała za słuszne. Kierowała nią gorliwość o sprawy Boże i ludzkie – wspominał kard. Dziwisz.
Przyjaźń z Janem Pawłem II
Długoletni sekretarz Jana Pawła II mówił również o przyjaźni Wandy Połtawskiej z Karolem Wojtyłą. - Ten kapłan i duszpasterz, inteligentny i wrażliwy, zrozumiał dylematy byłej więźniarki obozu zagłady, która się otarła o bezgraniczne zło, o system nienawiści do człowieka. Z tego doświadczenia i wzajemnego zrozumienia zrodziło się wielkie dobro dla Kościoła i społeczeństwa – podkreślał, mówiąc o wspieraniu przez Wandę Półtawską duszpasterskich inicjatyw metropolity krakowskiego, wspólne przygotowania podwalin pod poradnictwo rodzinne w parafiach, w czym byli pionierami.
- Pisząc swoją pierwszą i najbardziej znaną książkę pod znamiennym tytułem „Miłość i odpowiedzialność", wyrosłą z refleksji, wykładów i żywego kontaktu z młodymi ludźmi, biskup Karol Wojtyła korzystał z mądrości i doświadczenia Wandy Połtawskiej – przyznał kard. Dziwisz.
Wspominając ich późniejsze relacje, gdy kard. Wojtyła został papieżem, kaznodzieja stwierdził, że „niepowtarzalne doświadczenie" Wandy Połtawskiej zaowocowało na szerszym polu, dla dobra Kościoła powszechnego.
Zasługi dla społeczeństwa
Mówiąc o zasługach zmarłej dla życia społecznego w naszym kraju, kard. Dziwisz przypomniał, że w czasach „komunistycznej dyktatury i narzucania społeczeństwu bezbożnej i z gruntu obcej dla kultury polskiej ideologii marksistowskiej", była jedną z tych, którzy starali się ocalić i przekazać nowemu pokoleniu „chrześcijańską wizję świata, chrześcijański system wartości i spojrzenie na człowieka, na jego cielesność i płciowość, na jego jedność psychofizyczną i powołanie do miłości". - Uwrażliwiła szerokie rzesze społeczeństwa na najważniejsze sprawy ludzkiego życia, ludzkiej miłości – dodał. Według niego Wanda Półtawska należy do grona „wybitnych i zasłużonych dla polskiej kultury Polek i Polaków naszych czasów".
W domu Ojca
Kard. Dziwisz zaznaczył, że Wanda Półtawska żyła „prawdą o Chrystusie, człowieku i Kościele" i tej prawdzie służyła całe życie.
- Wierzymy, że spotkała się już twarzą w twarz ze swoim Stwórcą i Zbawicielem. Wierzymy, że dotarła już do domu Ojca, gdzie czekało na nią mieszkanie. A ponieważ wiemy, że nie znosiła bezczynności, jesteśmy przekonani, że swymi modlitwami wspiera teraz ludzi i sprawy, którym służyła na ziemi – stwierdził krakowski metropolita senior.
- Droga świętej pamięci pani Wando, odpocznij po swych trudach i żyj w pokoju zmartwychwstałego Chrystusa! – pożegnał ją na zakończenie.
md