Polowanie na Polaków

Polowanie na Polaków

Chciałoby się pisać o sukcesach polskich sportowców, choćby o Rakowie Częstochowa, który podniósł się w  europejskich pucharach niczym Feniks z popiołów i wprawiając Austriaków w osłupienie wygrał ze Sturmem Graz na wyjeździe . Ma teraz realną szansę na awans dalej! A jednak pisać nie mogę – jak widać  tylko wspomnieć – bo muszę odnieść się do doprawdy skandalicznych wydarzeń związanych ze sportem, czy dziejących się na obrzeżach sportu. I to wielkiego sportu! Chodzi oczywiście o to, co miało miejsce w Anglii, a konkretnie w Birmingham przed, w trakcie i po meczu Legii Warszawa.
Skandaliczna decyzja klubu Aston Villa, który złamał reguły gry obowiązujące w europucharach, nie przyznając 5% biletów należnych kibicom gości, doprowadziła do rozrób. Oczywiście teraz strona angielska oskarża kibiców warszawskiej Legi, bo jak mówi stare polskie przysłowie: „Na pochyłe drzewo koza skacze”. Kibice ze stolicy mają taką  a nie inną reputację i zostało to wykorzystane przez Anglików. Warto podkreślić, że w czasie pierwszego meczu w Warszawie przy Łazienkowskiej strona polska zagwarantowała kibicom drużyny przyjezdnej liczbę biletów zgodną ze standardami UEFA. Jak widać – bez wzajemności.

Na angielskiej prowincji dużo ludzi ma kompleksy – piszę to jako człowiek urodzony w Londynie i wiem ,co piszę. Do Birmingham nic nie mam, ba, mam nawet pewien sentyment, bo studiowała tam moja była dziewczyna (też urodzona w Londynie). Skądinąd to powszechny zwyczaj w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, aby młodzi ludzie urodzeni w jednym mieście, nawet w metropolii, podejmowali studia w innym mieście – usamodzielniając się, nie ma co ukrywać i trochę uciekając od rodziców…

Oceniam działania klubu z Birmingham i tamtejszej policji jako zupełnie nieprofesjonalne, a nie tylko skandaliczne. Łamanie reguł zwykle źle się kończy. Tak też było tym razem. Skądinąd co do angielskiej policji, to pamiętamy, że kto jak kto, ale ona kompletnie nie potrafiła radzić sobie z brytyjskimi chuliganami, którzy opanowali nie tylko stadiony na Wyspach Brytyjskich, ale też dokonywali spektakularnych inwazji za „English Channel” czyli Kanał Angielski, jak Brytyjczycy zwyczajowo nazywają to, co my po jego drugiej stronie, określamy jako "Kanał La Manche". Aż w końcu pojawiła się pierwsza kobieta – premier Jej Królewskiej Mości ,„Iron Lady”, czyli „Żelazna Dama” -Margaret Thatcher  córka zwykłego angielskiego sklepikarza  i zmusiła brytyjskich „bobbies” (powszechne i ciepłe, a nie obraźliwe określenie wobec policjantów w Albionie) do tego, aby wzięli się do roboty. I dobrze, tylko że akurat kibice z Polski to grzeczne baranki w porównaniu z tamtejszymi „hooligans”.

Skądinąd dziwi mnie postawa części naszych mediów, które tradycyjnie biorą zawsze stronę obcych, a nie naszych. Część środków masowego przekazu nad Wisłą niejako z definicji w takich sytuacjach powtarza kłamstwa czy po prostu wersje drugiej strony. I to obojętnie od tego, czy afera ma miejsce poza Polską czy u nas. Przypomnę tylko skandaliczne zachowania sporej części mediów, które od razu przyznały racje Meksykanom brutalnie zachowujących się wobec Polek na plaży w Trójmieście, a nie polskim kibicom jednego z klubów, którzy stanęli w  obronie kobiet .
Tak też było ostatnio po skandalicznych zachowaniach holenderskiej policji w Alkmaar, która biła i popychała nie tylko kibiców z Polski, ale też prezesa Legii Dariusza Mioduskiego, działaczy i trenerów tego klubu. Nie jestem kibicem warszawskiej Legii, ale nie znoszę, jak dochodzi do przejawów antypolonizmu i szczucia na Polskę. Często bowiem ma miejsce regularne polowanie na Polaków, tylko dlatego, że nimi są. We wspomnianej Holandii tamtejsze media od lat brutalnie atakowały naszych rodaków tamże pracujących. Nie była to przemoc fizyczna, ale słowna i psychologiczna. To samo działo się w mediach angielskich, uwaga, tylko lokalnych, bo te centralne, „quality press” na to sobie już nie pozwalały. To samo działo się w angielskich szkołach i poza nimi wobec polskich dzieciaków i nastolatków, co regularnie ujawniały i ujawniają tamtejsze polonijne media, choć w sytuacjach drastycznych, jak pobicia, a nawet morderstwa pisze o tym również prasa ogólnobrytyjska.

Nie robię z polskich kibiców potulnych baranków, bo tak oczywiście nie jest, ale każdy, kto cokolwiek wie o kibicach  chociażby Śląska Wrocław doskonale pamięta, że choćby fani z miasta Sevilla tym bardziej barankami nie są.

Co do angielskiej policji to jest ona bardzo dzielna, ale delikatnie mówiąc : nie zawsze i nie wszędzie. Jeżeli dzisiaj czytam wypowiedzi Marka Robertsa odpowiedzialnego w tej formacji na poziomie ogólnokrajowym za kibiców piłkarskich, który domaga się wyrzucenia polskiego klubu z pucharów, to śmieję się w kułak, bo to przedstawiciel tych służb, które zdecydowały się na permanentną cenzurę w brytyjskich mediach i konsekwentnie nie podają ani religii ani narodowości sprawców morderstw, gwałtów na kobietach i generalnie ciężkich przestępstw! Łatwiej jest pałować przybyszy z Polski niż nazywać rzeczy po imieniu, gdy chodzi o - bardzo często - muzułmańskich sprawców ciężkiej przestępczości w ojczyźnie  policjantów-cenzorów. k
Kraju, w którym się urodziłem.

Panie Roberts, rozumiem, że poziom życia po Brexicie się pogorszył. Rozumiem, że jesteście wściekli, że giełda w Londynie straciła pierwsze miejsce w Europie na rzecz giełdy w Paryżu, że cztery największe instytucje finansowe USA wyniosły się z Waszego kraju na Stary Kontynent – właśnie po Brexicie. Ale po co mścić się na Polakach?

*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (04.12.2023)
 


 

POLECANE
Witold Waszczykowski: Lewicowych dietetyków atak na rolnictwo tylko u nas
Witold Waszczykowski: Lewicowych "dietetyków" atak na rolnictwo

W wielu państwach trwają protesty rolników przeciwko umowie handlowej Unii Europejskiej z państwami Ameryki Południowej z ugrupowania Mercosur. Rolnicy obawiają się napływu taniej żywności z regionu gdzie nie obowiązują europejskie normy i standardy. W tym duchu redaktor Monika Rutke zadała niedawno zasadne pytanie ministrowi Radosławowi Sikorskiemu, czy Polska przyłączy się do francuskiego sprzeciwu wobec umowie z Mercosur.

Kim wszedł do wojny. To alarm także dla Azji tylko u nas
Kim wszedł do wojny. To alarm także dla Azji

Udział kilkunastu tysięcy żołnierzy Korei Północnej nie zmieni biegu wojny Rosji z Ukrainą. Wszyscy skupiamy się na tym, co zyskuje Putin. A moim zdaniem więcej może zyskać Kim Dzong Un. I to nie jest dobra wiadomość dla azjatyckiego Dalekiego Wschodu. Rosja postrzega agresywną Koreę Północną jako użyteczny sposób na zajęcie, odwrócenie uwagi i zagrożenie siłom USA w regionie Azji i Pacyfiku, podczas gdy Rosja realizuje ważniejsze priorytety w Europie.

Koniec transrewolucji? Koncerny wracają do wyklętej J.K. Rowling z ostatniej chwili
Koniec transrewolucji? Koncerny wracają do "wyklętej" J.K. Rowling

Autorka takich powieści jak "Harry Potter" i "Fantastyczne zwierzęta" J.K. Rowling publicznie sprzeciwia się ideologii gender. Jednakże kilka lat wystarczyło, aby branża filmowa porzuciła walkę z Rowling. Obecnie jest zaangażowana w nową produkcję HBO.

Ambasador USA Mark Brzeziński rezygnuje ze stanowiska pilne
Ambasador USA Mark Brzeziński rezygnuje ze stanowiska

Jak przekazał portal Interia ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński poinformował o swojej rezygnacji ze stanowiska. 

Francja namawia Warszawę. Chodzi o ograniczenie dzieciom dostępu do mediów społecznościowych z ostatniej chwili
Francja namawia Warszawę. Chodzi o ograniczenie dzieciom dostępu do mediów społecznościowych

Francuski rząd ponawia próbę przeforsowania w UE przepisów ograniczających dostęp dzieciom poniżej 15. roku życia do mediów społecznościowych.

Krzysztof Stanowski atakowany za zapowiedź wywiadu z Januszem Walusiem. Jest oświadczenie dziennikarza pilne
Krzysztof Stanowski atakowany za zapowiedź wywiadu z Januszem Walusiem. Jest oświadczenie dziennikarza

Założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski wystosował oświadczenie ws. zapowiedzi wywiadu z Januszem Walusiem.

Problemy Polski 2050. PKW zgłasza liczne zastrzeżenia polityka
Problemy Polski 2050. PKW zgłasza liczne zastrzeżenia

Jak informuje Rzeczpospolita, PKW ma zastrzeżenia co do Polski 2050 Szymona Hołowni. Pomimo, że jej sprawozdanie finansowe zostało przyjęte, to organ wskazał na liczne uchybienia.

Zabójca południowoafrykańskiego komunisty Janusz Waluś będzie gościem Kanału Zero z ostatniej chwili
Zabójca południowoafrykańskiego komunisty Janusz Waluś będzie gościem Kanału Zero

Kanał Zero poinformował, że po powrocie do Polski Janusz Waluś, zabójca Chrisa Chaniego, przywódcy południowoafrykańskich komunistycznych bojówek, będzie gościem Krzysztofa Stanowskiego.

Kobieta wygrała sprawę z farmaceutycznym gigantem. To pierwszy taki wyrok w Polsce z ostatniej chwili
Kobieta wygrała sprawę z farmaceutycznym gigantem. To pierwszy taki wyrok w Polsce

W 2007 r. Waleria rzuciła się pod pociąg metra i straciła obie nogi. Zażywała ona leki na Parkinsona firmy GSK. Po zapoznaniu się z amerykańską i brytyjską treścią ulotki pozwała do sądu koncern farmaceutyczny, a w tym roku wygrała z nimi w sądzie w sprawie o odszkodowanie.

Trzaskowski ma wrócić do pomysłu ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie gorące
Trzaskowski ma wrócić do pomysłu ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie

Zdaniem Gazety Wyborczej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zamierza sięgnąć po prawicowy elektorat. W tym celu planuje pojawić się na ingresie nowego metropolity warszawskiego abp. Adriana Galbasa oraz wrócić do pomysłu nadania imieniem ś.p. Lecha Kaczyńskiego jednej z warszawskich ulic.

REKLAMA

Polowanie na Polaków

Polowanie na Polaków

Chciałoby się pisać o sukcesach polskich sportowców, choćby o Rakowie Częstochowa, który podniósł się w  europejskich pucharach niczym Feniks z popiołów i wprawiając Austriaków w osłupienie wygrał ze Sturmem Graz na wyjeździe . Ma teraz realną szansę na awans dalej! A jednak pisać nie mogę – jak widać  tylko wspomnieć – bo muszę odnieść się do doprawdy skandalicznych wydarzeń związanych ze sportem, czy dziejących się na obrzeżach sportu. I to wielkiego sportu! Chodzi oczywiście o to, co miało miejsce w Anglii, a konkretnie w Birmingham przed, w trakcie i po meczu Legii Warszawa.
Skandaliczna decyzja klubu Aston Villa, który złamał reguły gry obowiązujące w europucharach, nie przyznając 5% biletów należnych kibicom gości, doprowadziła do rozrób. Oczywiście teraz strona angielska oskarża kibiców warszawskiej Legi, bo jak mówi stare polskie przysłowie: „Na pochyłe drzewo koza skacze”. Kibice ze stolicy mają taką  a nie inną reputację i zostało to wykorzystane przez Anglików. Warto podkreślić, że w czasie pierwszego meczu w Warszawie przy Łazienkowskiej strona polska zagwarantowała kibicom drużyny przyjezdnej liczbę biletów zgodną ze standardami UEFA. Jak widać – bez wzajemności.

Na angielskiej prowincji dużo ludzi ma kompleksy – piszę to jako człowiek urodzony w Londynie i wiem ,co piszę. Do Birmingham nic nie mam, ba, mam nawet pewien sentyment, bo studiowała tam moja była dziewczyna (też urodzona w Londynie). Skądinąd to powszechny zwyczaj w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, aby młodzi ludzie urodzeni w jednym mieście, nawet w metropolii, podejmowali studia w innym mieście – usamodzielniając się, nie ma co ukrywać i trochę uciekając od rodziców…

Oceniam działania klubu z Birmingham i tamtejszej policji jako zupełnie nieprofesjonalne, a nie tylko skandaliczne. Łamanie reguł zwykle źle się kończy. Tak też było tym razem. Skądinąd co do angielskiej policji, to pamiętamy, że kto jak kto, ale ona kompletnie nie potrafiła radzić sobie z brytyjskimi chuliganami, którzy opanowali nie tylko stadiony na Wyspach Brytyjskich, ale też dokonywali spektakularnych inwazji za „English Channel” czyli Kanał Angielski, jak Brytyjczycy zwyczajowo nazywają to, co my po jego drugiej stronie, określamy jako "Kanał La Manche". Aż w końcu pojawiła się pierwsza kobieta – premier Jej Królewskiej Mości ,„Iron Lady”, czyli „Żelazna Dama” -Margaret Thatcher  córka zwykłego angielskiego sklepikarza  i zmusiła brytyjskich „bobbies” (powszechne i ciepłe, a nie obraźliwe określenie wobec policjantów w Albionie) do tego, aby wzięli się do roboty. I dobrze, tylko że akurat kibice z Polski to grzeczne baranki w porównaniu z tamtejszymi „hooligans”.

Skądinąd dziwi mnie postawa części naszych mediów, które tradycyjnie biorą zawsze stronę obcych, a nie naszych. Część środków masowego przekazu nad Wisłą niejako z definicji w takich sytuacjach powtarza kłamstwa czy po prostu wersje drugiej strony. I to obojętnie od tego, czy afera ma miejsce poza Polską czy u nas. Przypomnę tylko skandaliczne zachowania sporej części mediów, które od razu przyznały racje Meksykanom brutalnie zachowujących się wobec Polek na plaży w Trójmieście, a nie polskim kibicom jednego z klubów, którzy stanęli w  obronie kobiet .
Tak też było ostatnio po skandalicznych zachowaniach holenderskiej policji w Alkmaar, która biła i popychała nie tylko kibiców z Polski, ale też prezesa Legii Dariusza Mioduskiego, działaczy i trenerów tego klubu. Nie jestem kibicem warszawskiej Legii, ale nie znoszę, jak dochodzi do przejawów antypolonizmu i szczucia na Polskę. Często bowiem ma miejsce regularne polowanie na Polaków, tylko dlatego, że nimi są. We wspomnianej Holandii tamtejsze media od lat brutalnie atakowały naszych rodaków tamże pracujących. Nie była to przemoc fizyczna, ale słowna i psychologiczna. To samo działo się w mediach angielskich, uwaga, tylko lokalnych, bo te centralne, „quality press” na to sobie już nie pozwalały. To samo działo się w angielskich szkołach i poza nimi wobec polskich dzieciaków i nastolatków, co regularnie ujawniały i ujawniają tamtejsze polonijne media, choć w sytuacjach drastycznych, jak pobicia, a nawet morderstwa pisze o tym również prasa ogólnobrytyjska.

Nie robię z polskich kibiców potulnych baranków, bo tak oczywiście nie jest, ale każdy, kto cokolwiek wie o kibicach  chociażby Śląska Wrocław doskonale pamięta, że choćby fani z miasta Sevilla tym bardziej barankami nie są.

Co do angielskiej policji to jest ona bardzo dzielna, ale delikatnie mówiąc : nie zawsze i nie wszędzie. Jeżeli dzisiaj czytam wypowiedzi Marka Robertsa odpowiedzialnego w tej formacji na poziomie ogólnokrajowym za kibiców piłkarskich, który domaga się wyrzucenia polskiego klubu z pucharów, to śmieję się w kułak, bo to przedstawiciel tych służb, które zdecydowały się na permanentną cenzurę w brytyjskich mediach i konsekwentnie nie podają ani religii ani narodowości sprawców morderstw, gwałtów na kobietach i generalnie ciężkich przestępstw! Łatwiej jest pałować przybyszy z Polski niż nazywać rzeczy po imieniu, gdy chodzi o - bardzo często - muzułmańskich sprawców ciężkiej przestępczości w ojczyźnie  policjantów-cenzorów. k
Kraju, w którym się urodziłem.

Panie Roberts, rozumiem, że poziom życia po Brexicie się pogorszył. Rozumiem, że jesteście wściekli, że giełda w Londynie straciła pierwsze miejsce w Europie na rzecz giełdy w Paryżu, że cztery największe instytucje finansowe USA wyniosły się z Waszego kraju na Stary Kontynent – właśnie po Brexicie. Ale po co mścić się na Polakach?

*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (04.12.2023)
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe