PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA TRUMPA?
Donald Trump znokautował rywali w prawyborach w stanie Iowa, wygrywając już w pierwszej turze, co dotychczas rzadko się zdarzało – i zdaniem wielu ekspertów uczynił duży krok w kierunku swojej kolejnej prezydentury. Oczywiście do wyborów jeszcze niespełna dziesięć miesięcy, zmienić się może bardzo wiele, ale dziś zadaniem i dla władz Rzeczpospolitej i dla elit UE (zmiana unijnych władz nastąpi w przypadku Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej przed amerykańskimi wyborami) jest to, aby przygotować się na politykę międzynarodową, w której decydującą rolę będzie odgrywało największe mocarstwo świata z tym, a nie innym prezydentem. To zadanie intelektualne, ale też stricte polityczne. AKAPIT. Oczywiście można skupiać się na rzucaniu wobec Donalda Johna Trumpa obelg i szerzenia histerii, jak to strasznie będzie, jak on wygra. Można też nieprzytomnie wychwalać Bidena, jak uczynił to jeden z wiceministrów obecnego rządu, uznając, że jest on „ błogosławieństwem dla Polski”. Można dyskutować czy rzeczywiście jest dla nas błogosławieństwem, czy też może lepiej dokonywać mniej entuzjastycznych ocen, ale ja się pytam: co z tym Trumpem?
Piszę te słowa w czasie, gdy lider opozycji niemieckiej – Friedrich Merz (CDU-CSU), publicznie zaapelował do kanclerza Olafa Scholza i rządu niemieckiego, aby przygotowali się na taki scenariusz, w którym w Stanach Zjednoczonych Ameryki wygrywają Republikanie. Słusznie. Powinno to dotyczyć każdego dużego kraju europejskiego i nie tylko. Także tego piątego,co do siły demograficznej w Unii Europejskiej – czyli Polski.
Za dwa lata kanclerzem Niemiec może być właśnie Herr Merz, którego formacja polityczna ma dziś dwukrotnie (sic!) większe poparcie niż główna partia rządząca, czyli SPD (30 do 15%). Skądinąd w tym żądaniu "przygotowaniu się na Trumpa" lider chrześcijańskich demokratów został wsparty przez sporą część niemieckich mediów.
My - Polacy i oni – Niemcy, nie mamy większego wpływu na przebieg wyborów za Atlantykiem (choć akurat amerykańscy Polacy, czy też polscy Amerykanie zdecydowali o zwycięstwie Trumpa w 2016, roku przeważając swoimi głosami tzw. „swing states”. Jednak przygotować się na różne warianty władzy w Białym Domu z całą pewnością trzeba…
*tekst ukazał się na wio.waw.pl (18.01.2024)