Czy rzeczywiście Ukraińcy mają wpisaną w gen narodowy nieufność do Polaków, a interey Polski i Ukrainy są strategicznie sprzeczne? Polemika z antyukraińskimi mitami.

W Do Rzeczy ukazał się wywiad z prof. Andrzejem Gilem, politologiem związanym z KUL-em. Jedną z postawionych tez wybrzmiałych w tym wywiadzie jest przeświadczenie o wpisanej jakoby w gen narodowy Ukraińców nieufności wobec Polski i Polaków. Takiego uogólnienia nie potwierdzały badania opinii publicznej wykonane na przykład przez fundacje Razumkova czy Mieroszewskiego.

Dane wskazywały na tezę przeciwną. Badanie  wykonane w 2023 r. wręcz jej przeczy[1]. Warto zwrócić uwagę, że także w 2015 r. Ukraińcy zadeklarowali, że lubią Polaków[2]

Analiza  raportu[3], który powstał zaraz po wzroście napięcia związanego z konfliktem zbożowym, wskazuje, że na tę opinię nie wpłynął negatywnie nawet   newralgiczny czas, nacechowany erupcją niekontrolowanych emocji z obu stron granicy, pokazywanych i komentowanych szeroko  w mediach obu krajów.

Ukraińcy generalnie wykazują sympatię do Polski i Polaków (67 %) i to mimo wysiłków różnych środowisk, często powiązanych z Moskwą, które zmierzały do psucia tego wizerunku.

Oficjalna polityka ukraińska od 2014 r. skoncentrowana jest na szukaniu wsparcia wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Pomoc materialna  jest tak ważna jak finansowa.

Strona polska często opacznie traktuje pojednawcze i zachęcające wystąpienia publiczne prezydenta Żeleńskiego kierowane w stronę Niemiec.

Nie chodzi tu o jakieś działanie na szkodę Polski, ale o zwiększenie poziomu wsparcia ze strony państwa, które ma znaczne możliwości finansowe z racji wielkości gospodarki, tym bardziej, że z dotychczasowych kierunków to wsparcie płynie węższym strumieniem i mniej regularnie.

Niemcy, nawet gdyby chciały, nie są w stanie zaspokoić potrzeb wojennych Ukrainy. Nie  mają na przykład mocy produkcyjnych, by mogły wypełnić oczekiwania amunicyjne armii ukraińskiej. Gdyby wzrosło wsparcie finansowe ze strony Niemiec, mogłoby Ukrainie pomóc w komercyjnym imporcie potrzebnych towarów. 

Trzeba zauważyć, że za fundusze zdobyte w Niemczech rząd ukraiński kupuje sprzęt i amunicję także w Polsce.

Ostatnio wiele się mówi o jakoby strategicznie sprzecznych interesach Polski i Ukrainy.

Na przykład taką tezę wypowiedział dr Artur Bartoszewicz w "Rozmowie niekontrolowanej" z Łukaszem Warzechą.

Czyżby? 

Polska,  jeśli podsumować całość wymiany handlowej od  2016 r., tzn. od czasu wdrożenia w życie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE i liberalizacji w związku z tym handlu, notuje stale rosnące obroty wzajemne i znaczące nadwyżki eksportu nad importem. W  trudnym roku 2022   Polska uzyskała imponującą nadwyżkę importu nad eksportem - 3.5 mld euro.

Polska głównie importuje wyroby przetworzone: maszyny, części do nich, środki transportu, przetworzoną żywność.

Importuje też nieprzetworzone i nisko przetworzone towary: surówkę stalową, blachy, rudy żelaza, mangan, produkty rolne.

Nasza gospodarka jako całość korzystała z zaplecza surowcowego Ukrainy.

Chronicznie nierentowne, dotowane rolnictwo ma zbyt niską produktywność, by na nim opierać przyszłość gospodarki naszego kraju.

Ta przyszłość leży w sektorach wytwórczych, produktach z dużym komponentem wiedzy.

Rolnictwo w Polsce powinno być utrzymywane tylko i wyłącznie dla zapewnienia  bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Jeśli damy dostęp naszym hodowcom, piekarzom, cukiernikom  do dobrych jakościowo i  konkurencyjnych cenowo surowców z Ukrainy, to możemy liczyć na dalszy rozwój tych sektorów produkcji, zwiększając ich konkurencyjność. Akumulacja kapitałów tam, gdzie lepiej będą pracować, to szansa dla Polski a nie zagrożenie. W naszym interesie nie jest odgradzanie się, ale  uruchamianie synergii współpracy z Ukrainą. Protekcjonizm na dłuższą metę nie ochroni nierentownej produkcji, lecz spowoduje wolniejszy rozwój całości gospodarki, a przede wszystkim zuboży zwykłych Polaków. Warto tu wspomnieć prace teoretyczne prof. Adama Heydla, który przestrzegał już w latach 30. XX w. przed polityką ceł i odgradzania polskiego rynku od zagranicznej konkurencji. 

Jak można wykorzystać możliwości zliberalizowanego ukraińskiego rynku rolnego, niech świadczy przykład polskiego przedsiębiorcy  rolnego pana Romana, który posiada kilkusethektarowe gospodarstwo w północnej Polsce i kilkutysięczne w centralnej Ukrainie.

Kiedy ceny światowe pszenicy spadają poniżej kosztów produkcji w Polsce, ogranicza produkcję w kraju, natomiast angażuje się w produkcję i skup ziarna na Ukrainie, a w Polsce inwestuje w silosy do składowania zboża, natomiast w cyklach wzrostu koniunktury uruchamia produkcję także i w Polsce. Roman jest gorącym zwolennikiem w pełni wolnego handlu z Ukrainą.

Twierdzi, że ukraińskie czarnoziemy mogą zaspokoić w przyszłości rozwijające się w Polsce branże hodowli zwierząt i  przetwórstwa rolno-spożywczego.

W Polsce coraz ciężej o robotników rolnych, bo młodzi chcą zarabiać coraz więcej, a rolnictwo nie jest w stanie zapewnić takich dochodów jak w firmach produkcyjnych, czy w usługach.  

Jak zawsze w każdej wymianie mamy przewagi komparatywne, których uwzględnienie przynosi korzyści gospodarkom jako całości, może jednak czasowo uderzać w interesy większych lub mniejszych grup biznesowych.

Zdefiniujmy zatem obszary współpracy, zamiast  koncentrować się na tym, co pozornie dzieli. Zbytnia koncentracja rolników na Ukrainie, kraju o gospodarce wielkości gospodarki województwa mazowieckiego, a niedostrzeganie zagrożeń płynących ze strony dynamicznie rosnącej produkcji rolnej w Rosji, świadczy o poddaniu się narracjom lansowanym w mediach społecznościowych, nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością.

Rosyjskie oddziaływanie na rynki światowe jest znacznie większe niż Ukrainy.

Rosja w sezonie 2023/2024 wyprodukuje 90 mln. ton pszenicy, a eksport może osiągnąć 50 mln.[4] Produkcja Ukrainy to raptem 20.5 mln. ton[5].  Rosja, kraj poddany reżimowi sankcyjnemu   w 2023 r., wyeksportowała produktów rolnych na rynki UE za kwotę 2.2 mld. euro[6], zmniejszając tym samym popyt na produkty europejskie, a Ukraina za 2.7 mld.

Ukraina zaimportowała produktów spożywczych za 700 mln. euro, tyle że import za wszystkie produkty z Polski wyniósł  ponad 10 mld. euro.

Możemy przypuszczać, że Czechy są większym niż Ukraina konkurentem dla wielu polskich producentów. Czy z powodu Czech ktoś protestuje?

Nie protestuje i dobrze, bo znacznie więcej  firm na czeskim rynku zarabia.

Prawdą jest, że polsko-ukraińskich relacji w rozumieniu gospodarczym  nie należy przeceniać, ale i nie demonizować. Należy jednak odnotować, że aktualnie to nasz 8. rynek eksportowy, 

Ta tabelka pokazuje, że liberalizacja handlu z Ukrainą polskiej gospodarce sprzyja, a nie szkodzi, wbrew niektórym rzekomym obrońcom polskich interesów.

Można zrozumieć rozgoryczenie ukraińskich polityków, kiedy to Polska z adwokata ukraińskich interesów nagle przeistoczyła się w kraj  lobbujący za odcięciem Ukrainy od wspólnego rynku europejskiego, czyli de facto za niewpuszczeniem Ukrainy do UE. Pamiętajmy, że to europejskie aspiracje, chęć rozstania z Moskwą,  zresztą przy gorącym aplauzie polskich polityków, był przyczyną militarnej agresji Moskwy na Ukrainę.

Czy chcemy popełnić błędy Sejmu Rzeczypospolitej niewyrażającego zgody na postulaty kozackiej elity i zaprzepaszczenia rysującej się unii w HadzIaczu, czy zdrady ryskiej z 1920 roku? 

   

 

 

 

 

Żródła:

 

  1. https://dorzeczy.pl/amp/543642/prof-gil-niechec-do-polski-jest-zapisana-w-genach-ukraincow.html
  2. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9305045,ekspert-eksport-rolno-spozywczy-na-ukraine-wynosil-945-mln-euro-a-imp.html
  3. https://kresy24.pl/prawie-70-ukraincow-uwaza-ze-ukrainski-powinien-byc-jedynym-jezykiem-panstwowym/
  4. https://kresy24.pl/ukraincy-najbardziej-lubia-polakow-i-bialorusinow/
  5.   https://api.kuke.com.pl/file/stream/03fe59d9-099b-11ec-9df6-00abcd082070
  6. https://www.youtube.com/watch?v=YbeaofAKuv8
  7. https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/resort-rosyjskie-zboze-nie-zagraza-bezpieczenstwu-publicznemu-polski-handel-nalezy-do-kompetencji-ue,15585.html

 

POLECANE
Wiadomości
Włoska pizza w domu – sekrety ciasta jak z najlepszej restauracji

Ciasto na pizzę to podstawa każdej włoskiej uczty, a jego przygotowanie w domu potrafi być prawdziwą przygodą. Włoskie techniki, składniki i triki sprawiają, że domowa pizza może smakować jak z neapolitańskiej pizzerii. Warto poznać sekrety ciasta, które wynoszą domowe wypieki na wyższy poziom – ten artykuł odkrywa wszystkie tajniki.

Trzaskowski tym gó**em w Wiśle.... Ujawniono nowe taśmy z ostatniej chwili
"Trzaskowski tym gó**em w Wiśle...". Ujawniono nowe taśmy

W poniedziałek po godz. 20 Telewizja Republika opublikowała nowe "taśmy". Na jednej z nich Roman Giertych miał rozmawiać z Pawłem Grasiem m.in. o Rafale Trzaskowskim, Donaldzie Tusku i Małgorzacie Kidawie-Błońskiej.

To Wy jesteście przyszłością narodu. Obchody 85 rocznicy i transportu Polaków do KL Auschwitz tylko u nas
"To Wy jesteście przyszłością narodu". Obchody 85 rocznicy i transportu Polaków do KL Auschwitz

14 czerwca 1940 rok, to właśnie wtedy z więzienia w Tarnowie wyrusza pierwszy masowy transport. 728 polskich więźniów politycznych, do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. To on zapoczątkował funkcjonowanie fabryki śmierci, w której zginęło ponad milion ludzi.

Atak na polityków w USA, Nowe informacje z ostatniej chwili
Atak na polityków w USA, Nowe informacje

57-letni Vance Boelter, który w sobotę zabił liderkę Demokratów w legislaturze stanowej Minnesoty i ranił innego polityka, miał na liście potencjalnych celów 45 polityków partii - powiedział w poniedziałek prokurator federalny Joe Thompson. Mimo to śledczy nie ustalili ideologii i motywu kierującego sprawcą.

Roman Giertych i Leszek Czarnecki. Ujawniono nowe taśmy z ostatniej chwili
Roman Giertych i Leszek Czarnecki. Ujawniono nowe taśmy

W poniedziałek po godz. 20 Telewizja Republika opublikowała nowe "taśmy". Roman Giertych miał aranżować spotkanie Leszka Czarneckiego z Donaldem Tuskiem.

Kto zatańczy w jesiennej edycji 'Tańca z Gwiazdami'? Polsat odsłania karty Wiadomości
Kto zatańczy w jesiennej edycji 'Tańca z Gwiazdami'? Polsat odsłania karty

Polsat nie zwalnia tempa - już jesienią 2025 roku wystartuje 17. edycja programu „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. Chociaż stacja nie zdradziła jeszcze pełnej listy uczestników, atmosfera wokół nowego sezonu staje się coraz gorętsza.

Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy. Nagrania pochodzą z 2025 roku z ostatniej chwili
Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy. Nagrania pochodzą z 2025 roku

Telewizja Republika opublikowała kolejną "taśmę" – tym razem z kwietnia 2025 r. – na której Roman Giertych ma ujawniać kulisy planowanej reformy prokuratury i rolę ministra Adama Bodnara.

Atak na irańską telewizję w trakcie transmisji. Sieć obiegły nagrania z ostatniej chwili
Atak na irańską telewizję w trakcie transmisji. Sieć obiegły nagrania

W sieci pojawiło się nagranie z irańskiej telewizji państwowej, dokumentujące moment uderzenia izraelskiego pocisku w budynek stacji. Atak nastąpił w trakcie emisji programu na żywo, co doprowadziło do ewakuacji studia. Prezenterka Sahar Emami, otoczona pyłem i odgłosami eksplozji, została zmuszona do opuszczenia swojego stanowiska.

Tragedia w Alpach. Trzy osoby zginęły podczas burzy z ostatniej chwili
Tragedia w Alpach. Trzy osoby zginęły podczas burzy

W niedzielne popołudnie w masywie Damuelser Mittagsspitze w zachodniej Austrii doszło do tragicznego wypadku. Podczas gwałtownej burzy zginęła trzyosobowa rodzina. Jak podała tyrolska policja, ofiary to 62-letni mężczyzna, jego 60-letni brat oraz 60-letnia żona. Ich ciała znaleziono w pobliżu oznakowanego szlaku, na wysokości około 2268 metrów n.p.m. Lekarz ratunkowy nie miał wątpliwości - przyczyną śmierci było porażenie piorunem.

Ryszard Rynkowski wydał oświadczenie. Zawiodłem wielu z Was z ostatniej chwili
Ryszard Rynkowski wydał oświadczenie. "Zawiodłem wielu z Was"

Ryszard Rynkowski uczestniczył 14 czerwca 2025 r. w kolizji mając prowadząc auto pod wpływem alkoholu. Polski muzyk wydał oświadczenie.

REKLAMA

Czy rzeczywiście Ukraińcy mają wpisaną w gen narodowy nieufność do Polaków, a interey Polski i Ukrainy są strategicznie sprzeczne? Polemika z antyukraińskimi mitami.

W Do Rzeczy ukazał się wywiad z prof. Andrzejem Gilem, politologiem związanym z KUL-em. Jedną z postawionych tez wybrzmiałych w tym wywiadzie jest przeświadczenie o wpisanej jakoby w gen narodowy Ukraińców nieufności wobec Polski i Polaków. Takiego uogólnienia nie potwierdzały badania opinii publicznej wykonane na przykład przez fundacje Razumkova czy Mieroszewskiego.

Dane wskazywały na tezę przeciwną. Badanie  wykonane w 2023 r. wręcz jej przeczy[1]. Warto zwrócić uwagę, że także w 2015 r. Ukraińcy zadeklarowali, że lubią Polaków[2]

Analiza  raportu[3], który powstał zaraz po wzroście napięcia związanego z konfliktem zbożowym, wskazuje, że na tę opinię nie wpłynął negatywnie nawet   newralgiczny czas, nacechowany erupcją niekontrolowanych emocji z obu stron granicy, pokazywanych i komentowanych szeroko  w mediach obu krajów.

Ukraińcy generalnie wykazują sympatię do Polski i Polaków (67 %) i to mimo wysiłków różnych środowisk, często powiązanych z Moskwą, które zmierzały do psucia tego wizerunku.

Oficjalna polityka ukraińska od 2014 r. skoncentrowana jest na szukaniu wsparcia wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Pomoc materialna  jest tak ważna jak finansowa.

Strona polska często opacznie traktuje pojednawcze i zachęcające wystąpienia publiczne prezydenta Żeleńskiego kierowane w stronę Niemiec.

Nie chodzi tu o jakieś działanie na szkodę Polski, ale o zwiększenie poziomu wsparcia ze strony państwa, które ma znaczne możliwości finansowe z racji wielkości gospodarki, tym bardziej, że z dotychczasowych kierunków to wsparcie płynie węższym strumieniem i mniej regularnie.

Niemcy, nawet gdyby chciały, nie są w stanie zaspokoić potrzeb wojennych Ukrainy. Nie  mają na przykład mocy produkcyjnych, by mogły wypełnić oczekiwania amunicyjne armii ukraińskiej. Gdyby wzrosło wsparcie finansowe ze strony Niemiec, mogłoby Ukrainie pomóc w komercyjnym imporcie potrzebnych towarów. 

Trzeba zauważyć, że za fundusze zdobyte w Niemczech rząd ukraiński kupuje sprzęt i amunicję także w Polsce.

Ostatnio wiele się mówi o jakoby strategicznie sprzecznych interesach Polski i Ukrainy.

Na przykład taką tezę wypowiedział dr Artur Bartoszewicz w "Rozmowie niekontrolowanej" z Łukaszem Warzechą.

Czyżby? 

Polska,  jeśli podsumować całość wymiany handlowej od  2016 r., tzn. od czasu wdrożenia w życie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE i liberalizacji w związku z tym handlu, notuje stale rosnące obroty wzajemne i znaczące nadwyżki eksportu nad importem. W  trudnym roku 2022   Polska uzyskała imponującą nadwyżkę importu nad eksportem - 3.5 mld euro.

Polska głównie importuje wyroby przetworzone: maszyny, części do nich, środki transportu, przetworzoną żywność.

Importuje też nieprzetworzone i nisko przetworzone towary: surówkę stalową, blachy, rudy żelaza, mangan, produkty rolne.

Nasza gospodarka jako całość korzystała z zaplecza surowcowego Ukrainy.

Chronicznie nierentowne, dotowane rolnictwo ma zbyt niską produktywność, by na nim opierać przyszłość gospodarki naszego kraju.

Ta przyszłość leży w sektorach wytwórczych, produktach z dużym komponentem wiedzy.

Rolnictwo w Polsce powinno być utrzymywane tylko i wyłącznie dla zapewnienia  bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Jeśli damy dostęp naszym hodowcom, piekarzom, cukiernikom  do dobrych jakościowo i  konkurencyjnych cenowo surowców z Ukrainy, to możemy liczyć na dalszy rozwój tych sektorów produkcji, zwiększając ich konkurencyjność. Akumulacja kapitałów tam, gdzie lepiej będą pracować, to szansa dla Polski a nie zagrożenie. W naszym interesie nie jest odgradzanie się, ale  uruchamianie synergii współpracy z Ukrainą. Protekcjonizm na dłuższą metę nie ochroni nierentownej produkcji, lecz spowoduje wolniejszy rozwój całości gospodarki, a przede wszystkim zuboży zwykłych Polaków. Warto tu wspomnieć prace teoretyczne prof. Adama Heydla, który przestrzegał już w latach 30. XX w. przed polityką ceł i odgradzania polskiego rynku od zagranicznej konkurencji. 

Jak można wykorzystać możliwości zliberalizowanego ukraińskiego rynku rolnego, niech świadczy przykład polskiego przedsiębiorcy  rolnego pana Romana, który posiada kilkusethektarowe gospodarstwo w północnej Polsce i kilkutysięczne w centralnej Ukrainie.

Kiedy ceny światowe pszenicy spadają poniżej kosztów produkcji w Polsce, ogranicza produkcję w kraju, natomiast angażuje się w produkcję i skup ziarna na Ukrainie, a w Polsce inwestuje w silosy do składowania zboża, natomiast w cyklach wzrostu koniunktury uruchamia produkcję także i w Polsce. Roman jest gorącym zwolennikiem w pełni wolnego handlu z Ukrainą.

Twierdzi, że ukraińskie czarnoziemy mogą zaspokoić w przyszłości rozwijające się w Polsce branże hodowli zwierząt i  przetwórstwa rolno-spożywczego.

W Polsce coraz ciężej o robotników rolnych, bo młodzi chcą zarabiać coraz więcej, a rolnictwo nie jest w stanie zapewnić takich dochodów jak w firmach produkcyjnych, czy w usługach.  

Jak zawsze w każdej wymianie mamy przewagi komparatywne, których uwzględnienie przynosi korzyści gospodarkom jako całości, może jednak czasowo uderzać w interesy większych lub mniejszych grup biznesowych.

Zdefiniujmy zatem obszary współpracy, zamiast  koncentrować się na tym, co pozornie dzieli. Zbytnia koncentracja rolników na Ukrainie, kraju o gospodarce wielkości gospodarki województwa mazowieckiego, a niedostrzeganie zagrożeń płynących ze strony dynamicznie rosnącej produkcji rolnej w Rosji, świadczy o poddaniu się narracjom lansowanym w mediach społecznościowych, nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością.

Rosyjskie oddziaływanie na rynki światowe jest znacznie większe niż Ukrainy.

Rosja w sezonie 2023/2024 wyprodukuje 90 mln. ton pszenicy, a eksport może osiągnąć 50 mln.[4] Produkcja Ukrainy to raptem 20.5 mln. ton[5].  Rosja, kraj poddany reżimowi sankcyjnemu   w 2023 r., wyeksportowała produktów rolnych na rynki UE za kwotę 2.2 mld. euro[6], zmniejszając tym samym popyt na produkty europejskie, a Ukraina za 2.7 mld.

Ukraina zaimportowała produktów spożywczych za 700 mln. euro, tyle że import za wszystkie produkty z Polski wyniósł  ponad 10 mld. euro.

Możemy przypuszczać, że Czechy są większym niż Ukraina konkurentem dla wielu polskich producentów. Czy z powodu Czech ktoś protestuje?

Nie protestuje i dobrze, bo znacznie więcej  firm na czeskim rynku zarabia.

Prawdą jest, że polsko-ukraińskich relacji w rozumieniu gospodarczym  nie należy przeceniać, ale i nie demonizować. Należy jednak odnotować, że aktualnie to nasz 8. rynek eksportowy, 

Ta tabelka pokazuje, że liberalizacja handlu z Ukrainą polskiej gospodarce sprzyja, a nie szkodzi, wbrew niektórym rzekomym obrońcom polskich interesów.

Można zrozumieć rozgoryczenie ukraińskich polityków, kiedy to Polska z adwokata ukraińskich interesów nagle przeistoczyła się w kraj  lobbujący za odcięciem Ukrainy od wspólnego rynku europejskiego, czyli de facto za niewpuszczeniem Ukrainy do UE. Pamiętajmy, że to europejskie aspiracje, chęć rozstania z Moskwą,  zresztą przy gorącym aplauzie polskich polityków, był przyczyną militarnej agresji Moskwy na Ukrainę.

Czy chcemy popełnić błędy Sejmu Rzeczypospolitej niewyrażającego zgody na postulaty kozackiej elity i zaprzepaszczenia rysującej się unii w HadzIaczu, czy zdrady ryskiej z 1920 roku? 

   

 

 

 

 

Żródła:

 

  1. https://dorzeczy.pl/amp/543642/prof-gil-niechec-do-polski-jest-zapisana-w-genach-ukraincow.html
  2. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9305045,ekspert-eksport-rolno-spozywczy-na-ukraine-wynosil-945-mln-euro-a-imp.html
  3. https://kresy24.pl/prawie-70-ukraincow-uwaza-ze-ukrainski-powinien-byc-jedynym-jezykiem-panstwowym/
  4. https://kresy24.pl/ukraincy-najbardziej-lubia-polakow-i-bialorusinow/
  5.   https://api.kuke.com.pl/file/stream/03fe59d9-099b-11ec-9df6-00abcd082070
  6. https://www.youtube.com/watch?v=YbeaofAKuv8
  7. https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/resort-rosyjskie-zboze-nie-zagraza-bezpieczenstwu-publicznemu-polski-handel-nalezy-do-kompetencji-ue,15585.html


 

Polecane
Emerytury
Stażowe