Grzegorz Kuczyński: Kreml infiltruje europejską lewicę

Czytając, oglądając i słuchając mainstreamowych mediów i polityków w ostatnich kilkunastu latach można odnieść wrażenie, że na Zachodzie sympatyzuje z Rosją, czy wręcz dla niej pracuje wyłącznie prawica. Oczywiście nie „prawica” spod znaku Europejskiej Partii Ludowej. Taki przekaz to oczywiście jeden z elementów strategii liberalno-lewicowego „deep state”. Sprzyja takiej narracji również polityka samej Rosji, której obecne elity rządzące przywdziały szaty „ostatniego obrońcy chrześcijaństwa i tradycyjnych wartości”.
Kreml. Moskwa Grzegorz Kuczyński: Kreml infiltruje europejską lewicę
Kreml. Moskwa / pxfuel.com

Kagiebista z krwi i kości zapalający świeczki w cerkwi – jakże często widzimy takie obrazki z Władimirem Putinem w roli głównej. Jakże często rosyjscy politycy czy publicyści, oficjalne urzędy i lojalne media, grzmią o zepsutym Zachodzie. Jakże wielu zachodnich polityków, a jeszcze częściej dziennikarzy łapie się na tę narrację, uznając, że Putin to mniejsze zło niż lewica niszcząca od środka cywilizację zachodnią. Zapewne są wśród nich i agenci, co najmniej wpływu. Ileż razy słyszeliśmy o rosyjskich kredytach dla francuskiego Frontu Narodowego, wycieczkach AfD na okupowany Krym, Salvinim w koszulce z wizerunkiem Putina czy skandalicznych wypowiedziach Tuckera Carlsona czy Steve’a Bannona.

Czytaj również: Donald się wściekł? Kulisy zwolnienia córki Róży Thun

Wraca sprawa zamordowanej 27-letniej Anastazji. Niespodziewane odkrycie

 

Rosyjska agentura pośród europejskiej lewicy

Takie są fakty. Nikt temu nie zaprzecza. Jednak generalizacja i sprowadzenie tzw. Putinternu (wymyśliłem dawno temu takie pojęcie, nawiązując do Kominternu) do środowisk konserwatywnych, narodowych, prawicowych jest manipulacją. Każdy, kto ma choćby elementarną wiedzę na temat Rosji i sposobu myślenia jej elit, szczególnie służb, doskonale wie, że to manipulacja. Wszak już carska Ochrana była mistrzem w sztuce prowokacji. Kontynuatorzy z Łubianki doprowadzili to do perfekcji. Moskwa dostosowuje się do okoliczności i jest kompletnie aideowa, jeśli chodzi o próby zniszczenia Zachodu. Kiedyś wspierała komunistów, lewaków, ruchy pacyfistyczne, dziś do tego doszła eurosceptyczna, antyimigrancka prawica, środowiska konserwatywne walczące z ofensywą lewicy niszczącej tradycyjne społeczeństwo, tradycyjny model rodziny, więzi społecznych itd.

Ale to nie oznacza, że Rosja nie ma popleczników i agentów na lewicy. W ostatnich kilkunastu dniach pojawiło się dużo informacji i dowodów na to, że jest wręcz przeciwnie. Sięgnę po trzy świeże wątki: z Hiszpanii, z Parlamentu Europejskiego, z Niemiec.

Zacznijmy od Hiszpanii, gdzie gorąco zrobiło się wokół pomysły amnestii dla separatystów katalońskich i baskijskich, co ma być ceną za utrzymanie władzy przez skrajną lewicę. Sytuacja się komplikuje, bo separatyści chcą więcej, niż oferuje premier Sanchez. Ale przy okazji przypomniano wątek rosyjskiego zaangażowania w sprawę tzw. referendum niepodległościowego Katalonii. Do Barcelony jeździli oficerowie GRU pod przykryciem, Moskwa obiecywała ogromne pieniądze separatystom i uznanie niepodległości Katalonii. Z tymi właśnie separatystami układa się hiszpańska lewica, na dodatek śledztwo w tej sprawie trwa od wielu lat i nie widać przełomu. Zaś współpracujący z Rosją separatyści to nacjonalistyczno-lewicowa mieszanka.

Popiera ich europosłanka z Łotwy. Tatiana Żdanoka spotykała się z byłym premierem Katalonii Carlesem Puigdemontem oraz politykami separatystycznej Republikańskiej Lewicy Katalonii. Hiszpańskie media przypomniały to, gdy portal śledczy The Insider pokazał dowody, że Żdanoka współpracowała przez wiele lat z FSB. Może przyćmić „KGBelę”, czyli sądzonego za współpracę z rosyjskimi służbami europosła z węgierskiego Jobboku, Belę Kovacsa. Żdanoka zasiada w Parlamencie Europejskim od 2004 roku, z niewielką przerwą. Dostawała się tam regularnie dzięki głosom łotewskich Rosjan. Była przez kilkanaście lat we frakcji Zielonych. Aż do wiosny 2022, gdy została wykluczona po tym, jak nie poparła rezolucji potępiającej pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę. Jej przypadek pokazuje, że rosyjskie służby inwigilują i werbują także lewicowych polityków w UE. Ona sama była od początku prorosyjska i lewicowa. Wroga niepodległości Łotwy i członkostwu tego kraju w NATO. Krytykę pod jej adresem nazywała… antysemityzmem, bo jej rodzicami są Rosjanin (oficer sowieckiej marynarki wojennej) i łotewska Żydówka. Należała do grupy kilkunastu europosłów przeciwnych potępieniu ataku Rosji na Ukrainę. Ponad połowa z nich to członkowie grupy Lewicy.

 

Sahra Wagenknecht

Last but not least. Niemcy i projekt polityczny Sahry Wagenknecht. Dopiero co założona nowa lewicowa partia - Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) - może liczyć na poparcie nawet 7 proc. (próg wyborczy to 5 proc.). 54-letnia Wagenknecht – do niedawna wiceprzewodnicząca partii Die Linke – jest bardziej prorosyjska od poprzedniego ugrupowania. I cenniejsza dla Kremla. Dlaczego? Wagenknecht zajmuje pierwsze miejsce wśród wyborców Die Linke i BSW, ale także aż trzecie wśród wyborców AfD. Bo ma podobne poglądy na imigrację. Ale przede wszystkim na wojnę Rosji z Ukrainą. Nowa lewicowa partia w Niemczech jest nie tylko przeciwna wspieraniu Kijowa, ale też polityce zbrojenia RFN w obliczu rosyjskiego zagrożenia. No ale skoro mężem „czerwonej Sahry” jest 80-letni Oskar Lafontaine, weteran niemieckiej lewicy, od zawsze krytyk Stanów Zjednoczonych, do dziś nazywający RFN wasalem USA?

Katalońscy separatyści, Żdanoka, Wagenknecht. Ktoś jeszcze powie, że rosyjski wywiad ma „prawicowe odchylenie” w Europie?


 

POLECANE
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO] gorące
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO]

By to zrealizować, całe miasto musiało mieć ograniczony dostęp do energii. Dlatego eksperyment przeprowadzono w nocy. Dziś gościem naszego pierwszego w historii kanału „wywiadu rzeki” jest Laureat Nagrody Ig Nobla, Medalu Lorentza, Medal Diraca i Nagrody Wolfa w dziedzinie fizyki, sir Michael Berry.

Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu z ostatniej chwili
Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu

Bartosz Zmarzlik po raz kolejny zapisał się w historii polskiego sportu, zdobywając tytuł mistrza świata na żużlu. Polak potwierdził swoją dominację w sezonie, triumfując w klasyfikacji generalnej i zdobywając najwyższe trofeum w światowym speedwayu.

Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie tylko u nas
Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie

O zbrodniach i bestialstwach sowieckich, które miały miejsce na Polakach od 17 września 1939 roku, zapomniał nie tylko świat, ale również współczesne pokolenia Polaków. Tylko nieliczne osoby przypominają o tych wydarzeniach, traktując je jako przestrogę przed zagrożeniem, które wciąż istnieje i pozostaje aktualne. Nikt również nie porusza kwestii odszkodowań od Rosji.

Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta Wiadomości
Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta

Sylwia Cisoń, radna Gdańska, przeżyła dramatyczną sytuację w Gdańsku. Kierowca jednej z aplikacji przewozowych zaatakował ją gazem pieprzowym po tym, jak zwróciła mu uwagę, że pomylił trasę i wysadził pasażerów w niewłaściwym miejscu. Dodatkowo kierowca nie znał języka polskiego, co wskazuje, że był cudzoziemcem, imigrantem.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Ponad 30,5 tys. dzieci i młodzieży weźmie udział w eksperymentach, warsztatach i wykładach przygotowanych w ramach XXI Lubelskiego Festiwalu Nauki. Impreza popularyzująca naukę rozpoczęła się w sobotę i potrwa do przyszłego piątku.

Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości Wiadomości
Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości

Po intensywnym lecie i krótkim odpoczynku Iga Świątek ponownie wraca na korty. Liderka światowego rankingu wylądowała w Seulu, gdzie rozpocznie kolejny etap azjatyckiej części sezonu.

Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka Wiadomości
Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka

32-letnia Polka zginęła w Tatrach Wysokich w rejonie Miedzianej Kotliny. Świadkami upadku wspinaczki z wysokości około 100 metrów była para Słowaków, którzy uwięźli w Klimkowej Dolinie. Do tragedii doszło w piątek. Ratownicy z Horskej Zahrannej Slużby (HZS) dotarli do ciała w sobotę.

RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza z ostatniej chwili
RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza

Niepokojący alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa trafił w sobotę do mieszkańców kilku powiatów województwa lubelskiego. Powodem jest możliwe zagrożenie atakiem z powietrza w rejonie przygranicznym.

Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA Wiadomości
Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA

Pierwszy polski pilot ukończył kurs instruktorski na myśliwcu F-35 Lightning II w bazie Ebbing Air National Guard Base w Stanach Zjednoczonych.

IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami

W sobotę rano IMGW wydał ostrzeżenia I stopnia przed burzami i towarzyszącym im silnym deszczem. Podczas ich trwania można spodziewać się opadów deszczu do 40 mm z porywami wiatru do 65 km/h. Będą one obowiązywały w pasie kraju przechodzącym od Suwałk po Zakopane.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Kreml infiltruje europejską lewicę

Czytając, oglądając i słuchając mainstreamowych mediów i polityków w ostatnich kilkunastu latach można odnieść wrażenie, że na Zachodzie sympatyzuje z Rosją, czy wręcz dla niej pracuje wyłącznie prawica. Oczywiście nie „prawica” spod znaku Europejskiej Partii Ludowej. Taki przekaz to oczywiście jeden z elementów strategii liberalno-lewicowego „deep state”. Sprzyja takiej narracji również polityka samej Rosji, której obecne elity rządzące przywdziały szaty „ostatniego obrońcy chrześcijaństwa i tradycyjnych wartości”.
Kreml. Moskwa Grzegorz Kuczyński: Kreml infiltruje europejską lewicę
Kreml. Moskwa / pxfuel.com

Kagiebista z krwi i kości zapalający świeczki w cerkwi – jakże często widzimy takie obrazki z Władimirem Putinem w roli głównej. Jakże często rosyjscy politycy czy publicyści, oficjalne urzędy i lojalne media, grzmią o zepsutym Zachodzie. Jakże wielu zachodnich polityków, a jeszcze częściej dziennikarzy łapie się na tę narrację, uznając, że Putin to mniejsze zło niż lewica niszcząca od środka cywilizację zachodnią. Zapewne są wśród nich i agenci, co najmniej wpływu. Ileż razy słyszeliśmy o rosyjskich kredytach dla francuskiego Frontu Narodowego, wycieczkach AfD na okupowany Krym, Salvinim w koszulce z wizerunkiem Putina czy skandalicznych wypowiedziach Tuckera Carlsona czy Steve’a Bannona.

Czytaj również: Donald się wściekł? Kulisy zwolnienia córki Róży Thun

Wraca sprawa zamordowanej 27-letniej Anastazji. Niespodziewane odkrycie

 

Rosyjska agentura pośród europejskiej lewicy

Takie są fakty. Nikt temu nie zaprzecza. Jednak generalizacja i sprowadzenie tzw. Putinternu (wymyśliłem dawno temu takie pojęcie, nawiązując do Kominternu) do środowisk konserwatywnych, narodowych, prawicowych jest manipulacją. Każdy, kto ma choćby elementarną wiedzę na temat Rosji i sposobu myślenia jej elit, szczególnie służb, doskonale wie, że to manipulacja. Wszak już carska Ochrana była mistrzem w sztuce prowokacji. Kontynuatorzy z Łubianki doprowadzili to do perfekcji. Moskwa dostosowuje się do okoliczności i jest kompletnie aideowa, jeśli chodzi o próby zniszczenia Zachodu. Kiedyś wspierała komunistów, lewaków, ruchy pacyfistyczne, dziś do tego doszła eurosceptyczna, antyimigrancka prawica, środowiska konserwatywne walczące z ofensywą lewicy niszczącej tradycyjne społeczeństwo, tradycyjny model rodziny, więzi społecznych itd.

Ale to nie oznacza, że Rosja nie ma popleczników i agentów na lewicy. W ostatnich kilkunastu dniach pojawiło się dużo informacji i dowodów na to, że jest wręcz przeciwnie. Sięgnę po trzy świeże wątki: z Hiszpanii, z Parlamentu Europejskiego, z Niemiec.

Zacznijmy od Hiszpanii, gdzie gorąco zrobiło się wokół pomysły amnestii dla separatystów katalońskich i baskijskich, co ma być ceną za utrzymanie władzy przez skrajną lewicę. Sytuacja się komplikuje, bo separatyści chcą więcej, niż oferuje premier Sanchez. Ale przy okazji przypomniano wątek rosyjskiego zaangażowania w sprawę tzw. referendum niepodległościowego Katalonii. Do Barcelony jeździli oficerowie GRU pod przykryciem, Moskwa obiecywała ogromne pieniądze separatystom i uznanie niepodległości Katalonii. Z tymi właśnie separatystami układa się hiszpańska lewica, na dodatek śledztwo w tej sprawie trwa od wielu lat i nie widać przełomu. Zaś współpracujący z Rosją separatyści to nacjonalistyczno-lewicowa mieszanka.

Popiera ich europosłanka z Łotwy. Tatiana Żdanoka spotykała się z byłym premierem Katalonii Carlesem Puigdemontem oraz politykami separatystycznej Republikańskiej Lewicy Katalonii. Hiszpańskie media przypomniały to, gdy portal śledczy The Insider pokazał dowody, że Żdanoka współpracowała przez wiele lat z FSB. Może przyćmić „KGBelę”, czyli sądzonego za współpracę z rosyjskimi służbami europosła z węgierskiego Jobboku, Belę Kovacsa. Żdanoka zasiada w Parlamencie Europejskim od 2004 roku, z niewielką przerwą. Dostawała się tam regularnie dzięki głosom łotewskich Rosjan. Była przez kilkanaście lat we frakcji Zielonych. Aż do wiosny 2022, gdy została wykluczona po tym, jak nie poparła rezolucji potępiającej pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę. Jej przypadek pokazuje, że rosyjskie służby inwigilują i werbują także lewicowych polityków w UE. Ona sama była od początku prorosyjska i lewicowa. Wroga niepodległości Łotwy i członkostwu tego kraju w NATO. Krytykę pod jej adresem nazywała… antysemityzmem, bo jej rodzicami są Rosjanin (oficer sowieckiej marynarki wojennej) i łotewska Żydówka. Należała do grupy kilkunastu europosłów przeciwnych potępieniu ataku Rosji na Ukrainę. Ponad połowa z nich to członkowie grupy Lewicy.

 

Sahra Wagenknecht

Last but not least. Niemcy i projekt polityczny Sahry Wagenknecht. Dopiero co założona nowa lewicowa partia - Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) - może liczyć na poparcie nawet 7 proc. (próg wyborczy to 5 proc.). 54-letnia Wagenknecht – do niedawna wiceprzewodnicząca partii Die Linke – jest bardziej prorosyjska od poprzedniego ugrupowania. I cenniejsza dla Kremla. Dlaczego? Wagenknecht zajmuje pierwsze miejsce wśród wyborców Die Linke i BSW, ale także aż trzecie wśród wyborców AfD. Bo ma podobne poglądy na imigrację. Ale przede wszystkim na wojnę Rosji z Ukrainą. Nowa lewicowa partia w Niemczech jest nie tylko przeciwna wspieraniu Kijowa, ale też polityce zbrojenia RFN w obliczu rosyjskiego zagrożenia. No ale skoro mężem „czerwonej Sahry” jest 80-letni Oskar Lafontaine, weteran niemieckiej lewicy, od zawsze krytyk Stanów Zjednoczonych, do dziś nazywający RFN wasalem USA?

Katalońscy separatyści, Żdanoka, Wagenknecht. Ktoś jeszcze powie, że rosyjski wywiad ma „prawicowe odchylenie” w Europie?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe